ciąża, wyźrebienie, źrebak

Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
25 marca 2011 10:42
Oczywiście SP jest uznana za rasę ale to jest mieszanka rożnych ras .  Wystarczy mieć klacz obojętnie jakiej rasy i pokryć ją czymkolwiek z papierem i mamy SP .

Nie piszę tu o mieszaniu np. konika polskiego z kucem bo to nie będzie SP  😁 


Kurczak widziałam już ogiera z wpisem mały koń, który był z licencją


No nie do końca obojętnie jakiej rasy, zresztą sama to niżej napisałaś 😉
Dziwne to jest bo taki mały koń, który w paszporcie ma same NN, dostaje licencje. Domyślam się, że kryje później jako właśnie mały koń i właśnie klacze z  takim samym wpisem, które w większości też mogą mieć N-ki i tak naprawdę to rodzą się kolejne N-ki, bo w rodowodzie mamy tylko rodziców, a co wcześniej? To takie nie fair wobec hodowców, którzy latami kombinują, szukają najlepszych koni, dbają o czystość rodowodów, a wystarczy pokryć coś czymś... 🙄
mi akurat było obojętne co wpiszą w rubryce "rasa" bo młody i tak nigdy nie będzie krył, tydzień temu pozbył się jajek więc to już przesądzone 🙂
kolorwiatru   Pani władczyni imperatorka
25 marca 2011 10:52
Hmmm nie tak do końca pokrywa się to z prawdą. Mam klacz Z połową pochodzenia. Ma wpisane imię matki która ma same NN i typ szlachetny. Inna sprawa, że znam pochodzenie matki i jest to rodowodowy ślązak od którego zaginął paszport. Ale obecny paszport ma wystawiony jako NN. Została ona pokryta ślązakiem z licencją. I co? Źrebak ma wpisane połowe pochodzenia (czyli tylko od strony ojca), ale! jako rase ma wpisane śl. Dlaczego więc, skoro matka to rzekomo typ szlachetny a ojciec śl według papierów, źrebak ma wpisaną rasę a ni również typ szlachetny? Wydaje mi się, że co Związek to inna praktyka....
Rasa to chyba rasa ,jeżeli matka wielkopolska ojciec wielkopolska to jest to rasa wielkopolska .Jeżeli jedno jest np. wielkopolskie a drugie małopolskie to jest SP (szlachetna półkrew )

W takim przypadku rase nadaje się po matce. Moja klacz Oliwka jest wielkopolska jej matka jest wielkopolska ojciec sp.
Tak samo z synem mojej klaczy Oliwki, matka wielkopolska a ojciec sp Ordynans ma w paszporcie rasa wielkopolska.

Dziwne to jest bo taki mały koń, który w paszporcie ma same NN, dostaje licencje. Domyślam się, że kryje później jako właśnie mały koń i właśnie klacze z  takim samym wpisem, które w większości też mogą mieć N-ki i tak naprawdę to rodzą się kolejne N-ki, bo w rodowodzie mamy tylko rodziców, a co wcześniej? To takie nie fair wobec hodowców, którzy latami kombinują, szukają najlepszych koni, dbają o czystość rodowodów, a wystarczy pokryć coś czymś... 🙄

po pierwsze to  sa inne zasady wpisu do rejestru kucow i koni malych, bo jest to rejestr a nie ksiega stadna. stad te konie troche latwiej dostaja licencje.
po drugie: jesli klacz jest nn a ojciec z licencja to zrebie ma wpisane po matce nn a po ojcu pochodzenie. jesli klacz jest z licencja a ogier bez to wszedzie nn, ale kiedys wpisywali po matce. jednak zrebie po licencjonowanym ojcu i matce nn ma szanse wydac potmstwo, ktore bedzie wpisane do ksiegi wstepnej, natomiast po matce znanej i ojcu nn juz nie. wpisywany jest zwykle typ, chyba ze rasa ogiera jest znana, a opisujacy uwaza, ze zrebie jest w typie danej rasy. tez po to, zeby bylo wiadomo do ksiegi wstepnej jakiej rasy moze byc wpisane potomstwo.
kolorwiatru   Pani władczyni imperatorka
25 marca 2011 11:21
wpisywany jest zwykle typ, chyba ze rasa ogiera jest znana, a opisujacy uwaza, ze zrebie jest w typie danej rasy. tez po to, zeby bylo wiadomo do ksiegi wstepnej jakiej rasy moze byc wpisane potomstwo.

I już wszystko jasne
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
25 marca 2011 11:55
Czyli potwierdza się to, że wszystko zależy od opisującego. Nadal twierdzę, że to jednak nie fair w stosunku do hodowców.
Jeżeli dobrze pamiętam to dopiero w trzecim pokoleniu źrebak może być wpisany do księgi wstępnej (prababka - nn), wcześniej nie.
Ala_WR- nie w każdej rasie, w niektórych wymagana jest 6 czy 8 pokoleniowa ciągłość bycia w rasie( i bycia w księgach?)

U nas jest klacz, która ma wpisane SP w paszport, ale jest błąd , bo jej matka była typ szlachetny, kryta ślązakiem i Zwiazek, który miał ją bonitować stwierdził, ze ona nie jest SP tylko typ szlachetny. Mało tego- ona miała już wtedy źrebaka z wielkopolakiem , którego od razu opisano jako typ szlachetny . Tego źrebaka by w ogóle nie było, gdyby nie ich błąd wcześniejszy.
Widać że nie ma ustalone jak nadawać rasę , jak komu pasuje tak wpisują . Teraz jestem wściekła bo moja małopolak pokryta wielkopolakiem i ma wpis szlachetna półkrew . Wolała bym żeby wpisano po matce małopolska .
to chyba niemożliwe? Chodzi raczej o jednostronne pochodzenie, a to, że koń ma wpisany jakiś typ, to nie znaczy, że nie jest NNem przecież typ to nie rasa  lol
Moja NNka jest typem gorącokrwistym np  wink (ojciec NN, matka NN)

Ja nie napisałam że  typ to rasa. Ja chciałam się upewnić o co chodziło autorce wypowiedzi powyżej mojej.
  A co do dobrej woli opisującego zgodzę się, dwa lata pod rząd, źrebaki po tych samych rodzicach miały inna rasę wpisaną.
a ja czekam i czekam na swojego źrebak ;( i narazie nic a termin już jest ;(
Czy po wyźrebieniu (teraz już czwarty dzień) klacz wydala z dróg rodnych taką krwistą wydzielinę?
Widać że nie ma ustalone jak nadawać rasę , jak komu pasuje tak wpisują . Teraz jestem wściekła bo moja małopolak pokryta wielkopolakiem i ma wpis szlachetna półkrew . Wolała bym żeby wpisano po matce małopolska .

ale przeciez zasady wpisu do ksiag sa bardzo jasno okreslone. i z cala pewnoscia kon od mlp po wlkp nie bedzie mlp. jest wyraznie napisane jakie ogiery sa dopuszczone do krycia w rasie, a u malopoloakow nie ma dopuszczonych innych niz mlp, xo, xx niektore i oo.
sprawa jest bardzo oczywista w przypadku koni z pochodzeniem. w przypadku nnow, to zalezy czesciowo od opisujacego.
marysia550, to normalne, bez nerwów
[quote author=Averis link=topic=57.msg949403#msg949403 date=1300999222]
Mój koń jest w połowie NN (teraz to cały paszport byłby w enki)  jest z dzikiego krycia. Jest fenomenalny i cudowny, ale gdybym go nie znała od odsadka, to nigdy bym go nie kupiła.

To jak to teraz jest ? Jeśli oboje rodziców nie mają licencji hodowlanej to źrebak będzie miał NN w paszporcie mimo iż mają znane pochodzenie?
[/quote]
Jeśli ma znane pochodzenie, a zrodzone z "lewego" krycia (np. ogier bez licencji) to źrebie będzie miało pełne pochodzenie, z adnotacją "bez moźliwości wpisu do ksiąg" czy jakoś tak ... mimo znanej także rasy będzie miał wpisane np. Typ szlachetny, w typie pogrubionym itp.

montana   małopolskie
25 marca 2011 17:26

Jeśli ma znane pochodzenie, a zrodzone z "lewego" krycia (np. ogier bez licencji) to źrebie będzie miało pełne pochodzenie, z adnotacją "bez moźliwości wpisu do ksiąg" czy jakoś tak ... mimo znanej także rasy będzie miał wpisane np. Typ szlachetny, w typie pogrubionym itp.




znam taki przypadek, opisywany w zeszłym roku, ma paszport na NN obustronnie choć matka z licencją
pewnie źrebak był opisywany po odsadzeniu, dlatego nn - u nas jest xxoo jako typ szlachetny bez możliwości wpisu do ksiąg 🙂 matka z licencją.
montana   małopolskie
25 marca 2011 17:55
Był opisywany pod matką, miał robione tez badanie krwi na 3 jednostki chorobowe
rożnie to bywa najwidoczniej
no najwidoczniej ... ten "nasz" miał wpis na podstawie informacji wlaścicielki, tzn. domniemywała, ze ten właśnie oo został ojcem 😉 nikt nawet nie robil badań DNA 🙂 i ma obustronne pochodzenie 😉

Dziwne, ze ten "Twój przypadek" opisywany przy matce nie ma nawet jednostronnego pochodzenia... 
znajomi, co mają kobyły zimnokrwiste mają w swym przychówku potomstwo z jednostronnym pochodzeniem opisanym w paszporcie...  echhh...
Witam ,jeżeli żrebaczek nie ma świadectwa pokrycia,a matka ma pochodzenie to według nowych przepisów maluch jest nn.Duzo informacji jest na stronie PZHK.Warto tam zaglądać bo przepisy szybko się zmieniają i czasami ciężko nadążyć.
Dzięki Watra za przypomnienie 🙂

na szczeście rozmnażaniu NN-ów mówię NIE 🙂
I ja tez jestem za tym ,żeby jednak klacze nn zostawic w spokoju!! 😀
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
25 marca 2011 20:00
A u nas dzisiaj znowu alarm  😲 Kobyła niespokojna, nie bardzo chce jeść, co jakiś czas się kładzie, widać że ją boli, ma biegunkę, ja się czuję jakbym sama miała rodzić, no dom wariatów. Mam nadzieję, że jutro już będzie z nami maluch i że wszystko będzie dobrze.
ogurek- dzięki za odpowiedź, póki co było bez nerwów, jakby nerwy były to bym do weta dzwoniła 🙂 ale tak na spokoju z innym ssakiem mi się skojarzyło.
My jeszcze czekamy cierpliwie,brzuch wielki ale termin dopiero na 6.Maluch nie daje jej się położyć,tak ją wtedy dźga że aż podskakuje na leżąco.
Ile po terminie wyźrebienia można zacząć się martwić- dzwonić po weta?
Witam,ważne jest żeby obserwować klacz,mieliśmy pare przypadków gdzie ciąża trwała bez paru dni 12 miesięcy.Ożrebiły sie bez problemu ,maluchy zdrowe.Sporo po terminie a były klaczki  i ogierki.Obserwuj czy maluch sie rusza ,czy klacz ma apetyt.
Ja  mam taką dość luźną zasadę: dwa tygodnie przed terminem i po nim to norma. Później raczej zadzwoniłabym do weta.No chyba że akurat Twoja klacz rodzi któryś raz  z kolei i wiesz  że zawsze przenosi sporo, wtedy to inna  bajka. A jak jest u Ciebie?ile po terminie?
A u nas dzisiaj znowu alarm  😲 Kobyła niespokojna, nie bardzo chce jeść, co jakiś czas się kładzie, widać że ją boli, ma biegunkę, ja się czuję jakbym sama miała rodzić, no dom wariatów. Mam nadzieję, że jutro już będzie z nami maluch i że wszystko będzie dobrze.


Kurczak, i jak ,klaczka, czy ogierek?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się