Waga jeźdźca

ale w proporcjach wagowych na pewno wychodzimy podobnie 🙂
hahaha, to mozliwe 😉
asds   Life goes on...
26 marca 2011 07:55
Miło od was te słowa słyszec.

No ale niestety, tak jak pisałam wcześniej. Teraz to juz leję na to , ale jeszcze jakiś czas temu to traume miałam gdziekolwiek pojechac poza stajnie (zawody czy cuś) bo że będzie wieś
a nie wydaje Wam sie, że po prostu następiła personifikacja jakby nie było ZWIERZĘCIA??
nadawanie mu cech ludzkich... te wszelkie owijeczki, padziki, marcheweczki mające na celu podniesienie naszego dobrego samopoczucia...
wydelikacenie konika - dereczka, bo sie przeziębi, nie wypuszczam na pastwisko bo sie skaleczy (jakby w boxie było w 100% bezpiecznie)

koń to koń - jego rolą jest nosić jeźdzca, ciągnąć wóz czy orać pole...

bez przesady, normalny zdroworozsądkowy dobór konia do jeźdzca i "jechane",
obojętnie czy ktoś ma 60 kg czy 100 kg.

zaraz zrobi sie to sport dla chudych-wybranych, poniżej 25 roku życia itd.
jeżdziłam jak miałam 90kg, jeżdzę jak mam 60 kg i jakoś mój koń (siodło moje ma jeszcze dodam ok 10kg) nie zdechł, nie okulał, nie złamał się, nie buntował,

na pytanie znajomej - jak ty wsiądziesz na konika tak małego (mój młody aqh) przecież on taki mały a ty taka duża - odpowiedziałam - no wrzucę siodło i wsiądę...
walczcie , walczcie z kilogramami. Ja też walczyłam, bo był czas, że zapusciłam się do 85 i wtedy na tego konia co na zdjęciu na poprzedniej stronie nie wsiadłabym z pewnością. Ważę -20 i kawałek obecnie, więc wszystko jest możliwe, a jazda konna też mi w tym pomogła.
O temat jak najbardziej dla mnie 😉
Jestem osobą jak to tu piszecie ' przy kości ' , przy 170cm wzrostu ważę 74 kg 😉
Wiadomo że nie wcisnę swojego tłustego tyłka na jakieś maleństwo , Niestety trenerzy też nie zapatrują się zbytnio bym jeździła na mojej podopiecznej 🙁
Wystarczy sprawić  sobie konia który jest większy 😉i bedziesz wyglądać proporcjonalnie .  wiadomo ze przy wadz 80 kg nie wsiądziesz na Kucyka .
O temat jak najbardziej dla mnie 😉
Jestem osobą jak to tu piszecie ' przy kości ' , przy 170cm wzrostu ważę 74 kg 😉
Wiadomo że nie wcisnę swojego tłustego tyłka na jakieś maleństwo , Niestety trenerzy też nie zapatrują się zbytnio bym jeździła na mojej podopiecznej 🙁
Wystarczy sprawić  sobie konia który jest większy 😉i bedziesz wyglądać proporcjonalnie .  wiadomo ze przy wadz 80 kg nie wsiądziesz na Kucyka .


waga 74 przy 170 cm - to norma wg BMI... a nie "przy kości"
Dodo, ale tu to norma, że jak mowa o NADWADZE to zawsze sie pojawia "normalny" i nogę podstawia. Zawsze.
ovca   Per aspera donikąd
26 marca 2011 13:32
Trochę nie rozumiem całego zamieszania...zawsze mi mówiono, że koń może spokojnie nosić 1/5 swojej wagi. Zresztą...osoba mająca 160 wzrostu ważąca 75 kilo ma nadwagę, ale już mężczyzna o wzroście 180 przy tej wadze jest najnormalniejszy na świecie.

oboje ważą tyle samo, więc czemu koniowi byłoby gorzej pod pierwszą osobą ?😉
a nie wydaje Wam sie, że po prostu następiła personifikacja jakby nie było ZWIERZĘCIA??
nadawanie mu cech ludzkich... te wszelkie owijeczki, padziki, marcheweczki mające na celu podniesienie naszego dobrego samopoczucia...
wydelikacenie konika - dereczka, bo sie przeziębi, nie wypuszczam na pastwisko bo sie skaleczy (jakby w boxie było w 100% bezpiecznie)


Z jednej strony sie z Toba zgadzam, kon jest po to zeby w sporcie chodzil, a jak sie nie sprawdza to sie go sprzedaje komus kto ma inne potrzeby. Sama tak robilam i uwazam ze nie ma w tym nic zdroznego. Oczywiscie trzeba dbac, chlodzic nogi, na zime golimy i derkujemy, starszym koniom wcierki i owijki po treningu, itd. Ale milion padow to juz zart, sprzet ma byc czysty (w miare 😉 ) i tyle. Kon jest koniem i ma prawo chodzic na padok, a jak jest pastwisko to juz w ogole super. I moje zdanie dlugo bylo identyczne jak Twoje, ogolnie myslalam ze sprawa jest prosta jak budowa cepa.

Z drugiej strony, obecnie jezdze zwykle raz w tygodniu, bo tak w zyciu wyszlo. 7 lat ogladania koni glownie na obrazku i zapier******a na to, zeby moc jezdzic, nie martwic sie o finanse i zyc na jakistam poziomie za swoje a nie za rodzicow. I prawde mowiac, kosztuje mnie to tak duzo, ze jesli znajde obiecujacego mlodziaka, to po pierwsze na pewno go ubezpiecze, po drugie bede szukac jak najbezpieczniejszej stajni (warunki w biegalni, jak sa ogrodzone pastwiska, itd.), po trzecie w czasie odchowu na pewno bede tak upierdliwa jak tylko sie da z odleglosci 2tys km - czy kopytka zrobione, czy wszystko ok, zdjecia poprosze, itd. I to nie dlatego, ze mam jakas manie kochanego koniczka i moim nastepnym zakupem beda rozowe owijki, tylko dlatego, ze spelnianie wlasnych marzen okazalo sie orka na ugorze, a zycie jest niestety takie, ze trzeba sie zabezpieczyc przed kazda ewentualnoscia.


Ovca- bo argument wczesniej padl, ze taka osoba inaczej siedzi. Stad wstawilam filmik strone wczesniej, probujac pokazac ze niekoniecznie. Co nie zmienia faktu, ze chcialabym schudnac pare kilo, zeby konikom swoim ulzyc, bo mimo ze nosze rozmiar 40, w porywach 38, wage mam taka jakbym miala kosci z betonu.
Następna  🙇
Może umówmy się jednoznacznie, że ew. problemy zaczynają się po przekroczeniu 100 kg? Niezależnie od płci?
Chyba, że mowa o drobnym, subtelnym koniu czy kucu - to wtedy proporcjonalnie mniej.
Jeśli facet 185 ma chociaż trochę masywne kości oraz raczej mięśnie a nie tłuszcz - to jego 100 kg nie widać, w życiu!
Wielu takich jeździ i nikt się ich nie czepia.

Nawet nieco zmodyfikowałam zdanie nt. waga jeźdźca a obciążenia sportowe konia. Bo chyba nikt nie siada na pierwszego z brzegu konia i  🏇 kros ***? Jeśli stale jeździ na danym (dobranym) koniu to przystosowanie do noszonego ciężaru też podlega wytrenowaniu, prawda? A jeśli się to robi stopniowo i głową to może być dobrze. Zdolności adaptacji organizmu są ogromne. W pierwszej chwili widok może szokować (przypadkowego widza), ale przecież to nie jest kwestia momentu: siadamy i dawaj!
Zaraz! przecież to jest sposób  😅 jeździmy sobie swobodnie 3* ważąc 100 kg - a potem - pam - chudniemy 15 i już możemy mykać 4*  😀  💃
Zaraz! przecież to jest sposób  😅 jeździmy sobie swobodnie 3* ważąc 100 kg - a potem - pam - chudniemy 15 i już możemy mykać 4*  😀  💃


to ja wersje dla dresazystow poprosze
Nawet nieco zmodyfikowałam zdanie nt. waga jeźdźca a obciążenia sportowe konia. Bo chyba nikt nie siada na pierwszego z brzegu konia i  🏇 kros ***? Jeśli stale jeździ na danym (dobranym) koniu to przystosowanie do noszonego ciężaru też podlega wytrenowaniu, prawda? A jeśli się to robi stopniowo i głową to może być dobrze. Zdolności adaptacji organizmu są ogromne. W pierwszej chwili widok może szokować (przypadkowego widza), ale przecież to nie jest kwestia momentu: siadamy i dawaj!

halo, przeciez dokladnie to napisalam:
moim zdaniem osoba z filmiku jedzie zupelnie fajnie, prawdopodobnie zdaje sobie sprawe z tego ile wazy, a ten kon nie jest dosiadany przez nia po raz pierwszy. ten kon trenowal najprawdopodobniej pod ta osoba. przywykl do ciezaru.

konie wdrazane do treningu a nastepnie trenujace pod takim obciazeniem, prawdopodobnie nie odczuwaja tego jako problem. a jesli jeszcze, przypadkiem, trening jest prowadzony pod katem tego obciazenia (np ja szczegolna uwage przywiazuje do wzmacniania grzbietu min ze wzgledu na moj ciezar) to juz jest calkiem fajnie, nie?
katija, no 🙂 ja też czytam, nie tylko oglądam obrazki 🙂 i rozważam przeczytane opinie 🙂


waga 74 przy 170 cm - to norma wg BMI... a nie "przy kości"


może i według BMI jest to odpowiednia waga , nie pisałam tutaj żeby użalać się nad tym że tu mam wałek i tu , tylko o tym że jestem za ciężka na mojego konia , i nie prezentowałabym się dobrze np na hucule .Bo chyba o tym temat jest tak ? o wadze jeźdźca , a ta jednak ma znaczenie . Wiadomo że przy większych koniach nie zaprzątasz sobie głowy tym ile ważysz , jednak jak wsiadasz na mniejszego konika niektórym spędza to sen z powiek .
lizzy   Bo ja na hubertusie gonię stajnie a nie lisa :)
30 marca 2011 20:31
dodofon, masz racje co do wydelikacenia koni... Rolą konia, jest noszenie jeźdźca itp.
Ale ja np. przy wzroście 179, wadze 69 (kiedyś 89) czuje sie nadal źle, i mam wrażenie, że moje konicho(srokata klacz, wlkp. 168) chodzi lepiej pod chodszymi jeźdźcami...
lizzy- ja mam 177 i ważę 64 i jeżdżę na koniach 130-140. I nie czuję, żeby był jakis problem, ale: konie dostają dobrze jeść, są zdrowe, przygotowane do obciążenia.

Mamy kasztana 175, wielkopolak, no kawał byka. Jak siada szef (waga ok 100kg) to konio grzeczniutki, usłuchany, a jak wsiądę ja czy koleżanka jeszcze lżejsza to się wesołek, aż za bardzo robi 🙂
lizzy   Bo ja na hubertusie gonię stajnie a nie lisa :)
30 marca 2011 21:00
[img]http://marysia550[/img] uwielbiam takie wysokie konie  😍, a jeszcze kasztan ! matuchno kochana...  Niestety, życie obdarzyło mnie (narazie nie jest moim koniem, ale żyje z nią póki co, pracę zaczynamy w sobote)  średnią indiańską sport kobyłą  😉, chociaż teraz, za nic bym jej nie oddała 🙂
pomylone wątki*
ushia   It's a kind o'magic
25 marca 2013 20:28
http://www.horseandcountry.tv/news/2013/03/25/overweight-riders-risk-their-horses-health

z pozdrowieniami dla wszystkich ktorzy uwazaja ze kon wszystko wytrzyma
jeździec powinien ważyć od 10% do 15% wagi konia.. tzn tyle to jest satysfakcjonujące - więc pewno im miej tym lepiej.. Załamałam się - moje obawy okazały się całkowicie 'podstawne'

edit. własnie doczytałam najlepiej ważyć do 10% wagi konia 😵 chyba oddam mojego na pastwiska, bo nie wiem czy uda mi się znowu ważyć 55 kg przy 172 cm wzrostu - normalnie trzeba być modelką 😤
junona- możesz zapaść konia 🙂
lizzy   Bo ja na hubertusie gonię stajnie a nie lisa :)
26 marca 2013 08:00
Zamknijmy ten wątek, skoro konie nie kuleją, nie mają bolesności, po co wprowadzać kogoś w depresję?
lizzy, w wielu przypadkach konie zaczynają kuleć i mieć bolesne plecy kiedy już jest po ptakach...
ja się przesiadłam z konia, dla którego w moim odczuciu zaczęłam być za ciężka( no co tu dużo mówić zapasłam się jak świnia)
teraz mam większą kobyłkę i... zaczęłam się jeszcze odchudzać, niestety będzie tak, że będę na smoczycę za lekka, ale liczę, że techniką ( 😉) wygram jak jej co do łba "szczeli"
Dementek   ,,On zmienił mnie..."
26 marca 2013 09:05
Mamy kasztana 175, wielkopolak, no kawał byka. Jak siada szef (waga ok 100kg) to konio grzeczniutki, usłuchany, a jak wsiądę ja czy koleżanka jeszcze lżejsza to się wesołek, aż za bardzo robi 🙂


Skąd ja to znam  🙂
Z moich obserwacji- czasem niższy koń ma większy udźwig, niż wysoki; niektóre konie tolerują lżejszych, a inne cięższych jeźdźców. Pewien chłopak ok. 80-100 kg wsiadł na wielkopolaka (ok 165cm w kłębie). Koniowi trzęsły się nogi, nie dał rady iść. Na mojego koniucha (ok 148-150cm w kłębie) wsiadł tata (ok. 80 kg) i koń spokojnie chodził.
http://wiedza.newsweek.pl/zbyt-ciezka-jazda,102881,1,1.html ja się ostatnio natknęłam na taki artykuł, więc chyba jednak nie ma przesady w stwierdzeniu że waga jeźdźca jest dla konia obojętna.
No ja wlasnie teraz jezdze taka "ofiare otylego jezdzca" - miednica zjechana, stawy skokowe skrecone, 6 miesiecy i 800 funtow pozniej kon powrocil do "zadawalajacego" stanu  🙄

No i mam inna znajoma - bryczesy musi szyc na miare, bo takich duzych rozmiarow nie produkuja  🙄 Tydzien temu widzialam na fb jej komentarz "Jezu, jakiego ja mam pecha! Kon ma rozwalone stawy skokowe i strasznie kuleje! Co za pech!" No tak, pech... dodam, ze jej kon to folbluci "sucharek" 160 w klebie  🙄

Ludzie zamiast sie obrazac powinni przestac myslec o sobie i swoim ego i zamiast tego szukac cos o odpowiedniejszych gabarytach. Ale po co, jezdzenie na cobach i "grubaskach" to obciach  😤
kaede, ale bzdury w tym artykule, aż przykro. Chciałabym zobaczyć te wierzchowce po 800-1200 kg 😂 A jeszcze bardziej tych dżokejów po 80-120 kg (skoro dopuszczalna norma to 10% masy ciała) 😜
kittajka, pewnie ktos beznadziejnie przetlumaczyl i przeliczyl z funtow na kilogramy. Oryginal artykulu jest po angielsku
ikarina, też tak podejrzewam 🙂 aczkolwiek szlag mnie trafia jak widze niedouków biorących się za pisanie/ tłumaczenie artykułów.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się