KOTY
Cieciorka super zdjęcia!
Tristia ja też się bałam czy się z kotem pomieszczę w kawalerce i jest git 😉 Wręcz zaczęłam rozważać drugiego... 😉
Macie jakieś sprawdzone sposoby na to, żeby kot sobie nie rozdrapywał rany? Jak chodził na zastrzyki to mu się zrobiła mini ranka na karku. Ślicznie się zagoiła, odpadł strupek. A od jakiegoś tygodnia ten łobuz sobie to ciągle rozdrapuje i w efekcie rana zamiast się goić to się rozrasta. Przemywam mu to rivanolem ale nie liczę na efekty, jeśli będzie to ciągle drapał.
Jak jestem w domu to staram się go ciągle czymś zajmować i wtedy nie drapie ale nie mogę siedzieć w domu non stop... 🙄
załóż na dwa dni kołnierz...
Mam wrażenie, że w tym wypadku kołnierz nic nie da- myślałam o tym. Ta ranka jest tak jakby między łopatkami, jeśli założę kołnierz to i tak tylną nogą do niej sięgnie...
Obetnij bardzo krótko, "na okrągło", tylne pazurki. Dodatkowo - ja mojemu Totu zrobiłam polarowy kubraczek, kiedy miała uczulenie na piersi i wylizywała sobie futerko do żywego. To była taka kamizelka wycięta z prostokątnego kawałka polaru, z dwoma dziurkami na łapki i z dwoma rzepami zapinanymi na łopatkach właśnie. Możesz zrobić zapinaną odwrotnie, żeby ochronić grzbiecik. Jeśli nie masz dostępu do maszyny do szycia, możesz po prostu wyciąć z materiału (najlepiej polaru - skróć jakąś nielubianą owijkę hehe) kawałek od razu ze "sznureczkami" do zawiązania, a wymiary musisz dostosować do grubości kota 😉 Rysunek poglądowy 😁
http://re-volta.pl/galeria/foto/32018
Mój poprzedni kociak łaził w takim kubraczku jak wylizywał rany na grzbiecie. Kupiłam zwykłą koszulkę niemowlęcą, rozpinaną z boku szyi 😉
A mój biedny kot łazi w kołnierzu od soboty.... non stop do tyłu. dziś w kuwecie robił kupę na ... stojąco 🙂
Żal mi jej.
Horciakowa, mam plastikową i materiałową, ta druga chyba lepsza.
Libella, zrób kaftanik z jakiś starych majtek.
Zwariowałam.
Jedziemy do Lublina na wystawę 🙄
nicka`, fajnie wyrósł, ale on mi nie wygląda na 6,8kg 🤔 Mój kocur jest jednym z największych (no, teraz trochę schudł), a jak go ostatnio ważyłam, to było jedyne 3,5kg (no, chyba że to ja mam jakąś lewą wagę 😉 )
biore go na ręce i staje na wagę
prawie 7 kg
Kurcze, mam problem z Zuza.
Od jakis 2-3 tygodni robi rzadka qpe, nie ma biegunki bo korzysta z kuwety jak zawsze - 3-4 razy dziennie, no ale jest rzadko.
Skonczyla mi sie karma i byla na gourmetach a suchej miala mieszanke i myslalam ze to to, przyszla dostawa i dostala mokrą cosmę i sucha josere, pozniej mokre schmussy ale brak poprawy 🙁
zaczelam sie zastanawiac na sucha, dalam jej dla wrazliwych jedyne co bylo w sklepie - perfect fit. jeszcze nie wiem czy cos dalo bo dopiero wczoraj zaczelam podawac,
w sobote bylam u weta, obmacala ją po brzuchu, nie stwierdziala powiekszonych jelit, za to dosc dawno nie byla kocica odrobaczana wiec zalozyla jej profendera a na jelita dala bio protect, ktore wlasnie skonczylismy i dalej nic sie nie zmienia.
Obstawialam tez zatrucie juką, ale kwiatka sie pozbylam a nic sie nie zmienilo.
Kotka bardzo nie lubi wizyt u weta i chcialam jej oszczedzic ale chyba trzeba bedzie badanie krwi zrobic i kalu na pasozyty i pierwotniaki.
co myslicie?
czy najpierw probowac wykluczyc problemy pokarmowe? karma, skladniki?
help.
Wiesz, mój kiedyś miał podobnie, okazało się że zwędził ze stołu kilka plastrów mocno przyprawionej szynki 👿
Dostał zastrzyki i po kilku dniach wróciło to do normy.
Tylko ze u niej trwa to jakies 3 tygodnie.
z tym ze cos moze w tym byc, to kot ktory notorycznie siedzi w zlewie i np lize niezmyte naczynia, czy zjada jakies paprochy, lazi po zakamarkach.
co nie zmienia faktu ze sie martwie
Marzena, a spróbuj podawać gotowanego kurczaka.
Wiem, że gotowany jest ciężej strawny, ale my tym wyleczyliśmy właśnie biegunki u mojego kocura.
Był potwornie zarobaczony i po odrobaczaniu miał po prostu zapalenie jelit.
Pomogło podawanie gotowanego kurczaka i probiotyku (kot chętnie go jadł, my mieliśmy Fatrogermina)
Z tego co pamiętam, Zuz dość młody jest, prawda?
Może też być tak, że jej młody jeszcze przewód pokarmowy nie toleruje jakiegoś konserwantu z puszek, dlatego gotowany kurak może pomóc.
U nas gotowany kurak był ok. 2 m-ce, później bez problemu wróciliśmy do puszek.
zuzu ma 6 miesiecy, pamietam ze u amiego jak mial mniej wiecej tyle tez byly takie problemy (smierdzace, rzadkie kupy) i przeszlo samo po jakims czasie.
zuza miala badania na Fiv i Felv i byly ujemne, byla tez szczepiona przeciw wiec jako objaw tych choróbsk odrzucam.
nicka czern jest w modzie 😀 hihi fajny misiek 🙂
Mój nocny marek- Marcel 🙂 7 miesięcy za nim 🙂
[quote author=nicka` link=topic=12.msg939477#msg939477 date=1300352071]
biore go na ręce i staje na wagę
prawie 7 kg
[/quote]
mój Boże, mój ma 1,5 roku i ma 2,5 kg 🙂 liczę, że teraz po sterylizacji utyje
mój ważony był przy sterylizacji ;] równe 3 kg 🙂 a Borutka 3,7 kg ;]
Już myślałam, że tylko u mnie taki szkielet chodzi 😉
Je "ile widzi" a ciągle chuda.
Cóż, może próbuje się dostosować. Ja b. szczupła, mąż szczupły, córka szczupła więc i kot nie będzie odstawał.
ale mój ma 7 miesięcy , jeszcze ma czas żeby dorosnąć ;] 😉
nicka`, Ostatnie zdjęcie z kociakiem - mogłabym patrzeć i patrzeć 😍
zabeczka17, Marcel już wycięty? A jak Borutka?
[quote author=Notarialna link=topic=12.msg939673#msg939673 date=1300365627]
nicka`, Ostatnie zdjęcie z kociakiem - mogłabym patrzeć i patrzeć 😍
zabeczka17, Marcel już wycięty? A jak Borutka?
[/quote]
Kurcze ale on nie wygląda na te 6 kg
serio
jest po sterylizacji, wypuszczamy go na dwór na noc bo mieszkamy w domku, więc wychodzi na łowy
Notarialna Marcel zapomniał juz ze miał jaja 🙂
A z Borutka jutro jedziemy ściągnąć szwy- bardzo ładnie sie wsio wygoiło.
Niunia dzielnie sobie radzi, cały czas jest w ubranku- którego nie ściąga i akceptuje.
Nie wychodzi z domku. Nie chce korzystac z kuwety a na dworze w ,,szelkach" nie chce się załatwiac- tylko w ostatecznosci. Jakoś radzimy sobie.
nicka ale kruszynkę miałaś! 😍
Udorka mój kociak ma to samo- ile bym mu nie dała do miski to wszystko wciągnie. A cały czas szczuplutki. Nie tak chudy jak był na początku, ale i tak drobinka
Dzięki dziewczyny za rady, zabieram się za szukanie czegoś na kaftanik 😉 Chociaż teraz i tak siedzę w domu, przypilnowałam go 3 dni i zaczyna mu się to goić.
Możecie polecić jakiś fajny i niedrogi transporter dla kociaka? Zastanawiam się, czy jest sens inwestować w jakiś wypasiony, ma nam służyć w zasadzie tylko do transportu do weta.
Ja kupiłam taki materialowy, torbe Muscat
trwala, fukncjonalna, ladna, mozna ją rozlozyc i schować bez problemu, nie zajmuje wcale miejsca
wyglada tak:
http://tygryszoo.pl/pl/p/Torba-Transporter-Muscat-M-43x24x25-cm-Z-423-420-CHO/500kosztuje ok 70 zl.
i sobie chwale.
Mój Bandzior do chudzielców nigdy nie należał, dlatego się lekko zdziwiłam tym 7 kilogramom, bo kocio nicki też na Mainecoona nie wygląda 😉
Bandik ostatnio schudł odrobinkę i cieszymy się smukłą linią 🙂 Tutaj jak jeszcze było go troszkę więcej
Dużo brzusia do kochania 😀