moj byl ciety jak mial nieco ponad 7 miesiecy.
a zuza jak miala 4....
zen, jesteś z Wawy, prawda?
Masz tam świetnych wetów, którzy kastrują kociaki, które ważą powyżej 1kg.
Są zdania bardzo podzielone na temat takiej kastracji (2 ludzi, a 3 zdania 😉 ), ale osobiście znam trochę kotów wcześnie kastrowanych i rozwijają się prawidłowo.
Mój kocurek miał 4 miesiące (może 5), gdy był kastrowany. Weterynarz mówił, że są dwie szkoły - jedna mówi, że można właśnie wcześniej wycinać, a druga, że im później tym lepiej. Kotek rozwija się prawidłowo, nic się nie uspokoił, a na dodatek ostatnio myślał, że gruba rękawiczka to kotka 🤔wirek: kwiczał przez kilka minut, w końcu nie wytrzymałam i jego kochanka poszła do szafy 🤣
A 19 będzie miał roczek 😀
wistra, tak. Na pewno się skonsultuję, bo mam też obawy co do operacji przez fakt przejścia panleukopenii. Nie wiem na ile silny jest już Findus? Powyżej kilo to ma na pewno, je jak smok! 😁
Moje maleństwo jest po zabiegu 🙁 strasznie baliśmy się o niego... Marcel to już rasowy wałach 🙂 😉
W piatek kolej na Borutke.... 😡- wetka przekonała moją Mamę ( w końcu) że to najlepsze rozwiazanie dla kotki która wychodzi na dwór. Zamiast truc ją chemią lepiej wyciąc.
Moja kotka też w piątek.
Wiem, że to irracjonalne, ale boję się o nią.
Cieciorka - nie przesadzaj 😀
Ja ostatnio Pinkę na dywanie meczę. Tylko żałuję, ze nie mam żadnego makro obiektywu, żeby zrobić jej zdjęcie oczu, bo one są niesamowite.
To ja dołączę moją kotkę do klubu "małych pyszczków" 😉
Oto ADHD-cja...
Majorka, Świetna szylkretka 🙂
Zagroziłam mojemu canonowi, że go sprzedam i dziecko się poprawiło w jakości fot 😀iabeł:
Ładny zarys Rudej... 😀
Poniżej Behemot na tle nieba...
Nazwałem to zdjęcie autorstwa Lepszej Połowy "wojną postu z karnawałem" - w sam raz na Popielec:
Majorka, fajny ten Twoj Behomot 😍
Notarialna piekny portrecik 😍
Jkobus, co one tak zlegly?? 🤣
Zabeczko, ciesze sie, ze Marcel juz szczesliwie "po" i chyba jeszcze bardziej sie ciesze, ze zdecydowaliscie sie ciachnac Borutke 😎
sanna dziekowac :kwiatek:
Usuniecie jajników wraz z macicą u kotek nazywa się fachowo: ovariohisterektomią,
a usunięcie jąder u kocurów (kastracja) jaką ma fachową nazwę???
Mam pytanie do wszystkich zorientowanych 🙂
Stosunkowo od niedawna posiadam koty i wczesniej nie interesowałam sie niczym co było by związane z tymi stworzeniami.
Ale ostatnio zaciekawiła mnie jedna rzecz. Po raz kolejny usłyszałam- Ale super kocica ,,szylkretka"...-
No i co w niej takiego nadzwyczajnego? O co biega z tą cała otoczką szylkreta? 😡
jkobus, ojej, a co to, to cziorne?
Strzyga, serio, serio, ale to nie na temat
Zabeczko, masz tu link gdzie fajnie to opisano
http://pupilo.pl/artykuly/podglad/274,Czym-jest-szylkret_-_KOT_i zdjecia
http://www.google.pl/images?hl=pl&biw=1280&bih=584&q=szylkretowy+kot&um=1&ie=UTF-8&source=univ&sa=X&ei=xed3TfP3KMmHhQfT0JSVBw&ved=0CDAQsAQ
yegua- U samców (usunięcie jąder) to orchidectomia,
u samicy może być sama ovariectomia (jajniki bez macicy)
z tym opisem chromosomów DNA itp. Wyczailam ze: Szylkret to po prostu odmiana koloru rudego -dostępna tylko dla kotek.
Ale czy to umaszczenie jest jakies takie nie wiem rzadkei? duzo osób sie podnieca a ja nie wiem czym?
Ot kocica szarobura gdzieniegdzie ledwo widoczne pod swiatło rude plamy 🙂 łiii tam 🙂 😁
no bo o te rudawe przejasnienia wlasnie chodzi 😎 no i wychodzi na to, ze Borutka to tez szylkretka 😎 a mowilam caly czas, ze to niezwykly kot 😎 😀
Tristia, widze, ze wiesz co dobre 😎 o kotka latwo - wszedzie pelno niechcianych maluchow, podrostkow, doroslych, do wyboru do koloru.. kazdy bylby szczesliwy i wdzieczny za kochajacy domek..
sanna no niby ma te rudawe plamy 🙂 ale dla mnie to tylko zwykły dachowiec 🙂 jedyny w swoim rodzaju- bo własny 😀
Zabeczko, tez mam peczek dachowcow i sa wspaniale :-) Ale, jak to wiadomo od zawsze, nawet najzwykleszy dachowiec to istny ksiaze/ksiezniczka w kocim futrze 😎
oj ta ta moja to ma maniery królowej... :P 😁 z tym sie zgodze 😀
Coś dla fanów Puszka vel Kota w Butach 😁
Dziś lazłem przez podwórze z wiaderkiem żarcia, na strych nad stajnią, aby napaść futrzaki. Za mną, przede mną i wokół mnie biegło ich dobrze ponad tuzin. W tym momencie zajechał listonosz ( nowy w tym rejonie ), popatrzył na rozdartą czeredę i spytał:
-A na co panu tyle kotów?
Z powaga odparłem:
- No, na czarną godzinę!
Mina poczciarza bezcenna.
zabeczka17 - Marcel jest śliczny 💘
Bee. - super cytat 🙂
yegua - miło nam :kwiatek:
Strzyga - ona jest przecudowna 😜
A ja być może niedługo stanę się posiadaczką podobnej kocicy.
Libella - jak tam stajenne kocisko? Znalazło domek?
Tristia, dziękuję :kwiatek:
Horciakowa stajenne kocisko nadal w stajni 😕 ale dostało lekarstwa, czuje się dobrze i żadnych oznak kociego kataru już nie widać. Jest takim słodziakiem, że siedzę w stajni jeszcze dłuzej niż zazwyczaj, bo ciągle trzeba go miziać