Kącik Małolata...:D
Nawet zwykłe przesiadywanie całymi dniami w stajni, z ludźmi o tej samej pasji, nie robienie niczego konkretnego. Takie zawieszenie, wychylenie się z rzeczywistości.
madmaddie właśnie takie podejście sobie cenię u ludzi, sama robię wszystko, by wyrwać się z tego świata. Uwielbiam siedzieć na działce, bez internetu, komputera, a zasięg czasem na głównej ulicy... To dopiero jest życie, zaczynam czuć, że wszystko jednak ma sens 😉
A mi dzisiaj jak kupowałam szpinak, buraki, marchewki i jabłka telefon wpadł w błotnistą chlapę i zepsuł mu się mikrofon :/ uznaliśmy że nie ma sensu go naprawiać bo jest całkowicie zalany więc kupiliśmy blackberry 😍 mam go od paru godzin a już go kocham 💘.
A jak byłam w stajni to Chingis już tylko znaczył w kłusie 💃.
Po pierwszej lekcji śpiewu usłyszałam od pewnej osoby komentarz "uważasz, że śpiew jest przyszłościowy?"
Współczuję ludziom, którzy mają takie spojrzenie na życie i wolą iść na takie prawo czy medycynę bo będą dużo zarabiać nić iść np. na to co ich interesuje 🤔wirek:
+ Nasuwa mi się kolejne pytanie. Dlaczego dla takich ludzi pasja, jest przeszkodą do skończenia szkoły i studiów?
Muszę też powiedzieć, że odkąd nie jeżdżę już konno przesiaduje na r-v o wiele więcej czasu. Brakuje mi ludzi pełnych pasji, którzy nie żyją tylko w świecie szkoły, obowiązków i mediów.
ankers ukradłam ci twoją wypowiedź i wrzuciłam w podpis 😀 Wydajesz mi się być na prawdę mądrą osobą, masz fajne podejście do życia. tak trzymaj 😉
Jak kto chce. Wydaje mi się, że nie można spędzić całego życia nad czymś, czego się nie lubi. Po prostu się nie da. W końcu swoją pracę znienawidzą. Mnie wydaje się, że praca przede wszystkim powinna dawać satysfakcję 🙂
chcę lata... chcę położyć się w miękkiej, pachnącej trawie i pooglądać obłoki wraz z kimś bardzo mi bliskim... siedzieć po nocach w starej szopie i rozmawiać o sprawach mniej lub bardziej ważnych... wyjechać wczesnym rankiem w teren, obejrzeć wschód słońca, czuć zapach rosy... pójść na festiwal, spojrzeć gościowi w oczy i czuć, że w tej chwili jesteśmy jak rodzeństwo, że wiele nas łączy. i leżeć na tarasie, patrzeć w gwiazdy słuchając Mozarta i rozmawiać z tatą o rzeczach, których nie powiedziałby mi przy innej niż ta okazji...
najmilej wspominam właśnie te chwile odpoczynku, wstrzymania całej akcji, złapania oddechu.
cholera, ależ ja mam zajebiste życie. w kij. nie mogę tego zepsuć.
o mamo, 2 osoby nade mną mają w podpisach moje cytaty. chyba ubezpieczę moje palce, które tworzą te niezapomniane kwestie 😎.
można marzyć o życiu w innym wymiarze, ale lajf is lajf, to jedyne co mamy 😉
ja czuję, że jestem odpowiednim człowiekiem na odpowiednim miejscu i w odpowiednim CZASIE. uwielbiam wszelkie elektroniczne nowinki, markowe ciuchy i dobrą imprezę. i nie, nie sądzę że jestem płytka, uważam się wręcz za osobę o dość dużej inteligencji i dojrzałości psychicznej 😎
niemiłku, i my Ci wcale takowej nie odmawiamy 😎.
ankers, no ja mam taką nadzieję, niestety wiecie jak jest z większością 🙄
Znacie jakąś fajną komedię, bo chcę obejrzeć teraz z kolegą ? 😀
Hermes, właśnie taką oglądam, film z mojej koloni sprzed prawie 3 lat 😂
ja komedii nie lubię bym raczej poleciła "Jeźdźca bez głowy' niby horror ale jest też zabawnie miejscami, idealne na wieczór
o nie, jak późno!
miałam iść spać o 21, żeby się w końcu wyspać. no ale trudno. za tydzień też jest weekend 😎.
ja wczoraj po 4h na polu (dla nie-małopolaków na dworze lub na zewnątrz) padłam na twarz po 22, wstałam bardzo wcześnie ale dosypiałam do 10, a dziś jestem bardzo niewyspana :/
pamiętam jak kiedyś po piątkowym powrocie ze stajni(szkoła+od razu po szkole stajnia, gdzie zasuwałam bo nie miałam kasy na jazdę) czekałam do północy na serial 😜 to były czasy, teraz szkoła, a po powrocie nauka i trochę kompa
Już nie potrzebuję filmu :P Bo kolega już poszedł, a miał zostać u mnie do 4 rano 🙁
Hermes, Twoi rodzice nic na to nie mówią? ale fajnie 😀
niemiłek, moja mama jest w domu,wróciła od znajomych, a że lubi go to pozwoliła mu zostać nawet na noc. Mogę wszędzie chodzić, ale tylko z nim. Ufa mu i go lubi 😁 Mało tego to mój BYŁY.
madmaddie, a teraz masz jakiś kontakt z końmi?
położyłabym się, ale za ścianą brat z kumplami jara się Playstation Move. okrzykom zachwytu nie ma końca. nie zasnę 🙁.
ankers teraz nie. miałam sporo zawirowań. i jakoś nie potrafię wrócić. do w miarę normalnego życia mi się udało, ale na konie muszę jeszcze trochę poczekać
to bardzo głupi pomysł iść teraz do stajni z mokrą głową i bez spodni, prawda? 😁
Dlaczego? 😉
Przez morką głowę wcale się nie przeziębisz a spodnie... to już twoja sprawa 😁
madmaddie, no to trzymam kciuki za powrót, bo to fajna sprawa jednak 😉.
nawet więcej niż fajna. naprawdę boli mnie brak koni. ale cieszę się że boli, to oznacza że już koniec tego zawieszenia.
nie ma głupich pomysłów. 😎
macie takie momenty, że jedyne o czy marzycie to chwilowy odlot i chillout?
cały czas. już jestem zorientowana w cenach trawki
madmaddie, przyjedź do mnie, nic nie musisz zabierać 🤣
madmaddie, nie tak publicznie! :wysmiewacz22:
madmaddie, dać Ci kilka numerów? 😎
Dziewczyny, potrzebuję którejś z was, która jest dobra w rozwiązywaniu ważnych, może czasem życiowych dylematów! 👀 😵