Dopasowanie siodła

Ja uważam że ani dopchanie ani podkładka nie zmienia cc
czyli dalej nie wiem 😉
" siodło nie będzie pasować do grzbietu konia - poduchy będa miały płaski kształt i siodło będzie lezeć na przodzie i na tyle "

i tego się obawiam  🙄
halo, bardzo, bardzo, bardzo prosiłam o nieczepianie się słówek... Ale cóż, jak ktoś chce być złośliwy to i tak będzie.
Nie wiem jak się zarabia na wyścigach, nie znam się na tym. Ale mam znajomych, którzy się znają i mając kilka-kilkanaście koni wyścigowych całkiem dobrze na tym zarabiają. I tylko na tym opieram swoją opinię. 😉
Bardzo prosze o porade. Jestem w trakcie testowania winteca 2000 i mam 2 problemy tzn.: 1. siodlo jakby popycha mnie w przod. Mam uczucie, ze tylnia czesc moich 4 liter sie podnosi.  2. siodlo niemilosiernie kreci sie na koniu w prawo i lewo, szczegolnie jak obciazam jedna ze stron. Bardziej zsuwa sie na lewa strone (od wsiadania??).  Dodam,ze popreg byl b. dobrze dociagany.
kilka zdjec (mam nadzieje,ze pomaga w ocenie):



podepnij popreg- to po pierwsze!!
wydaje się być za wąskie

edit: literówka
ja tez uwazam ze chyba za waskie, nawet te poduszki/lawki czy jak to sie nazywa wygladaja na zbyt ciasno rozlozone.
croopie, piszesz coś pewnym tonem, potem wycofujesz? się rakiem. Bardzo możliwe, że znajomi robią majątek na wyścigach, bo po to w końcu są wyścigi, nie? Ale z pewnością nie w PL.
Konie muszą biegać gdzie indziej.
halo, bardzo możliwe, nie znam się na tym, nie wiem.
Wiem jedynie, że nie to było przedmiotem dyskusji. 😉
kotbury chyba jednak nie ma.... Rozumiem ze konie o nietypowej budowie muszą zapomnieć o siodłach cc?? Nieważne jak super hiper siodło bym miała uszte na mojego konia bez DUŻYCH poduszek z tyłu kazde siodło leciałoby w tył. Więc rozumiem że CC nie dla nas??


A co to jest za"bliski kontakt" (jak sama nazwa wskazuje) jak zrobisz 5 dodatkowych cm dopchania i jeszcze żelu czy miśka 3 cm tam dowalisz... poczujesz coś przez to?
chcesz powiedzieć, że twój koń jest "przebudowany przodem"? To wcale nie znaczy, że nie może mieć siodła cc ale musi to być naprawdę dobrze zrobione siodło - do tego konia
croopie, fakt, wyszedł OT, ale przy okazji rozważań, czy zaoferowanie usługi profesjonalnego pasowania siodeł byłoby w PL opłacalne. Użyłaś argumentu wyścigów, że tak. Przynajmniej tak to zrozumiałam. Nieważne.
Bardzo miło się czyta, gdy ktoś (w temacie "końskich profesji"😉 jest optymistycznie nastawiony, bo bez ludzkiego optymizmu i wiary w powodzenie pewnie nadal siedzielibyśmy na drzewach.
Ale nie dziw mi się, że jestem... hmmm... sceptyczna. To kwestia różnicy wieku  i doświadczeń, można by rzec: pokoleniowa  😉. Jak to było? "Pesymista to optymista dobrze poinformowany"  🤣
Bardziej w temacie: sądzę, że taka działalność miałaby szanse, oprócz podanych przez ciebie warunków, gdyby dołączyć, cóż, nie ukrywajmy - coś "chwytliwego" i dla kitu. Modną termografię albo... wróżenie z kart (sportowej przyszłości  🙂😉 Gdyby ktoś się koło tego dobrze zakręcił - szanse są a temat nośny. Kłopot, że to "głos wołającego na puszczy" i trzeba mozolnie tworzyć rynek (który nigdy nie będzie olbrzymi  🤔).
olma Mam nadzieję, ze nikt mnie nie rozszarpie zaraz  za to, co napiszę 👿 Moje siodło tez kreciło mi sie na boki, do tego stopnia ze powycierało futro przy kłebie. Tez przedni łęk stał wysoko i też szukałam szerszego siodła. Ale popatrz sobie na moje dzisiejsze zdjecia-to czarne siodło jest węższe od tamtego brazowego,  w którym zdjecia wstawiłam kilka dni wczesniej. naturalnie prosze o komentarze 😉. W kazdym badx razie siodło czarne leżało w czasie jazdy dużo lepiej. Tylko nie krzyczcie prosze że za blisko osiodłana, bo dalej juz nie dam rady 😎
czemu nie dasz rady dalej? ja bym jeszcze cofnęła ciut. bo gdyby popręg miał być pionowo (tak jak powinien), to siodło byłoby na łopatce totalnie. ogólnie sprawia wrażenie lecącego trochę na tył, ale to może ze względu na osiodłanie z przodu. a to czy za wąskie trudno stwierdzić po dwóch zdjęciach, i to z koniem źle osiodłanym 😉 ale wydaje mi się, że może być. (za wąskie)
Nie da rady, bo jej się koń kończy, tzn. klatka z piersiami  🙂
też prawda, na zadzie nie będzie siodłać.
No właśnie-nie moge siodłac na zadzie 😀. Dlaczego uważacie ze moze byc za waskie?Ono i tak juz jest dość blisko kłebu. Załaczam zdjecie siodła szerszego od tego czarnego o jakies 2-3 rozmiary.
trudno to ocenic po dwóch zdjęciach.
palemka, pierwsze zdjęcie jest poruszone i nie sposób ustalić, czy siodło jest w równowadze.
Widzisz, kwestia dopasowania to nie tylko rozmiar łęku. Niektórych siodeł starszego typu (nie nowoczesnych) nie sposób dopasować w pewnych wypadkach, bo np. kłąb bardzo wysoki, a klatka piersiowa potężna - i co???
Wąskie - będzie uciskało jak gorset, szerokie - obcierało kłąb 🙁
Na dziś to wygląda znośnie, ale sytuacja (po zdjęciach prawdopodobna), że łopatka jest sporo szersza niż kłoda, jakby - wystająca, nie jest blisko normy. Można przypuszczać, że koń nieco się zabiedził, i odkarmiony - piorunem się wypełni. Wtedy siodło - pa, pa - o kilka rozmiarów  🏇

Pod wpływem dialogów w tym wątku chyba wymyśliłam nowy w PL zawód. Menedżer konia.  💃
Dba o cudze konie. Nie luzak. Ogarnia całość. Kompleksową opiekę. Pensjonat. Dietę. Sprzęt, w tym dopasowanie i wymiany siodła. Podstawową (w opcji - zaawansowaną) opiekę vet. Organizuje fryzjera, kowala etc. Może też zapewniać opiekę luzaków - no, całościowa firma. "Nad tym koniem sprawuje opiekę firma X  💃". Planuje za właściciela i konsultuje z nim decyzje. Może to obejmować ustalenia z trenerem, plan startów, logistykę. Pod opieką można mieć x koni - ile się zdoła. Właściciel tylko pieści, jeździ, wybiera i płaci za sprzęt... nie robi niczego, na co nie ma ochoty. O wszystko dba profesjonalny menedżer. Można jechać na Zanzibar - o wszystko zadba menedżer. Za drobną opłatą. Fajne, nie?  🙂
caroline   siwek złotogrzywek :)
04 marca 2011 17:46
halo, fajne! 😉
tylko o zywieniu i suplementach zapomniałas :emota2006092:
no i o planowaniu końskiego dnia - padok, karuzela, łąka, spacerek... 😉
Co zapomniałam? Dieta - stoi jak wół. Pensjonat - czyli organizacja dnia też.  :emota2006092:
caroline   siwek złotogrzywek :)
04 marca 2011 17:57
ja mam wadę wzroku 😉
fakt, stoi jak wół - dieta 🙂
Edytka   era Turbo-Seniora | Musicalowa Mafia
04 marca 2011 18:03
to ja chyba mam takiego menadzera  🤣 skarbnica wiedzy, dietetyk, fryzjer, pasowacz sprzętu plus kontakt z weterynarzem w jednym  :kwiatek:

A propos płacenia za wiedzę: gdyby był w Polsce pasowacz z prawdziwego zdarzenia- teoria, długoletnia praktyka + umiejętność poprawienia siodła (w sensie wypełnienia itd) to ja za wiedzę takiej osoby z chęcią bym zapłaciła. Tak samo jak płacę za wiedzę i doświadczenie weterynarza czy kowala.

Swoją drogą ciekawa jestem kiedy my się doczekamy czegoś na wzór The Society of Master Saddlers  🙁
[quote author=xxagaxx link=topic=95.msg922559#msg922559 date=1299166469]
kotbury chyba jednak nie ma.... Rozumiem ze konie o nietypowej budowie muszą zapomnieć o siodłach cc?? Nieważne jak super hiper siodło bym miała uszte na mojego konia bez DUŻYCH poduszek z tyłu kazde siodło leciałoby w tył. Więc rozumiem że CC nie dla nas??


A co to jest za"bliski kontakt" (jak sama nazwa wskazuje) jak zrobisz 5 dodatkowych cm dopchania i jeszcze żelu czy miśka 3 cm tam dowalisz... poczujesz coś przez to?
chcesz powiedzieć, że twój koń jest "przebudowany przodem"? To wcale nie znaczy, że nie może mieć siodła cc ale musi to być naprawdę dobrze zrobione siodło - do tego konia
[/quote]

Kotboury jak widać czuje i ja i koń. Przez ten misiek. Baa i nawet korektę tyłu mój koń coś czuje bo dopiero wtedy siodło dzała jak nalezy czytaj mój cięzar i sygnały które daje rozkładają się na "całego konia" a nie ugniatają np. sam tył. Bo same siodło ma konstrukcję by być jak najbliżej konia. I w zależności od budowy tylne poduszki będą miały 3 cm ,5 ba i nawet 10cm!! Jeśli koń tego potrzebuje. I jak ktoś kupi poduszkę 3cm a potrzebuje 5 i sobie dopcha to dalej siodło będzie CC i dalej koń będzie czuł jeźdźca.

No i przecież sama sobie odpoweidziałaś, bo w naszym przypadku naparwdę dobrze dopasowane siodło CC będzie miało duże (czytaj grube, wysokie) tylne poduszki.
to ja chyba mam takiego menadzera  🤣 skarbnica wiedzy, dietetyk, fryzjer, pasowacz sprzętu plus kontakt z weterynarzem w jednym  :kwiatek:

A propos płacenia za wiedzę: gdyby był w Polsce pasowacz z prawdziwego zdarzenia- teoria, długoletnia praktyka + umiejętność poprawienia siodła (w sensie wypełnienia itd) to ja za wiedzę takiej osoby z chęcią bym zapłaciła. Tak samo jak płacę za wiedzę i doświadczenie weterynarza czy kowala.

Swoją drogą ciekawa jestem kiedy my się doczekamy czegoś na wzór The Society of Master Saddlers  🙁


Edytka, a ty tak szczerze jaka kwote bylabys w stanie zapłacic za taka usługę, pomijajac fakt dojazdu takiego pasowacza i pokrycia kosztu jego podrózy do Ciebie? :>
Ta kobyłka nie jest szeroka w łopatkach, moze tak wyszła, ale patrzac z góry na nia kłoda jest duuużo szersza, nawet przy takiej kondycji-jeśli o to oczywiscie chodziło.Dlatego kazde szersze siodło, niezależnie od kondycji ladowało w czasie jazdy na łopatkach, a to czarne  na razie w miejscu. A obtarła sie własnie w trakcie lata. Myślę, że łek to nie wszystko, liczy sie jeszcze budowa konia i samego siodła. I trzeba patrzec na to, jako na całość.Tak mysle.
halo, wróżenie z kart mi się najbardziej podoba !! 🙂

Cóż, poprostu stwierdziłam, obserwując zapotrzebowanie, że miałoby to sens. I widzę niejaki potencjał, chociaż może tak jak mówisz, w realizacji okazałby się trudniejszy. Jestem tylko prostą inżynieryną 😁

A widzisz, gdybym chciała się czepić, mogłybyśmy zacząć kolejną dyskusję, czy wymyślony przez ciebie zawód ma rację bytu i czy jest opłacalny 😉 Ale... może nie wszystko trzeba brać na poważnie ? Może i jesteś sceptyczna, może jesteś ode mnie starsza, może nawet o pokolenie, nie wiem, jesteś takim samym użytkownikiem tego forum jak i ja, bez względu na wiek, więc - wyluzuj trochę 😉
Edytka   era Turbo-Seniora | Musicalowa Mafia
04 marca 2011 19:18
Edytka, a ty tak szczerze jaka kwote bylabys w stanie zapłacic za taka usługę, pomijajac fakt dojazdu takiego pasowacza i pokrycia kosztu jego podrózy do Ciebie? :>

Nie da się tak z góry określić. Dużo zależy od tego, co by pasowacz danego dnia robił z koniem i z siodłem 🙂
Natomiast generalnie jeżeli chodzi o zdrowie i samopoczucie mojego konia (wlicza się w to dopasowany sprzęt) nie narzucam sobie górnych pułapów. Tylko wiadomo- wszystko z głową 😉 bo za przyjazd i powiedzenie siodło nie pasuje, kropka, i zainkasowanie 1000zł na pewno bym nie dała 😉
A co ma pasowacz robić z koniem??

Bo z siodłem to rozumiem - ale i tak nie ma za bardzo szans na to, żeby wozić kompletny warsztat ze sobą, żeby zrobić to danego dnia.
Poza tym części rzeczy nie da się zrobić na miejscu - np. zmiana rozstawu łęku. Więc tak na prawdę nie wiem czego oczekujesz innego od pasowacza, niż przyjechania, oglądnięcia, pomierzenia i zabrania siodła do przeróbki.

Przyznam, że ja jestem w stanie dać ok. 1000zł za to, że ktoś przyjedzie, sprawdzi, pomierzy i przerobi siodło tak aby pasowało.
Do tego ważne dla mnie jest oglądnięcie konia w ruchu pod jeźdźcem - sporo problemów wychodzi dopiero wtedy.

Swoją szosą za wiedzę też się płaci - tylko u nas to jakoś tak wszyscy uznają, że każdy ma przekazywać wiedzę za darmo.
Może komuś pomoże w dopasowaniu siodła 🙂



mówicie o siodłach za długich na dany grzbiet, a czy może być siodło za krótkie na konia, czy to wada gdy pasuje do jeźdźca?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się