Pensjonaty we Wrocławiu
Bylam kilka razy w Wielkiej Lipie za czasów poprzedniego zarządcy i zawsze w boksach było czysto i dobrze pościelone.
Jestem od miesiąca.
Zmieniła się osoba prowadząca stajnie. Myślę, że to już dużo mówi 🙂.
Jestem bardzo zadowolona, w boksie jest czyściutko, koń dostaje dużo siana, dają owies gnieciony.
Alleluja!
Hihi, espna, aż tak super nie jest - ta osoba dalej tam jest. Tyle, że nie ma do gadania tyle co wcześniej...
Ruda_H, co Ci się nie podoba np. w dużym smoleckim pastwisku? Albo w tych średnich? A nawet w padokach??
bodiniusz, a gdzie w Smolcu jest pastwisko 😲
No, chodziło mi o to duże tam na końcu (na całą szerokość między torami po prawej, a domami po lewej) - wiem, że bywają większe i bardziej zarośnięte. Ale nie takie było pytanie, czy są lepsze, tylko co jest złego w tym 🙂
Smolec jest ok:-) Wiadomo, że pewne rzeczy wymagają poprawy, ale wszystko idzie do przodu. Są już robione konkretne plany poprawienia podłoża na placu, dzisiaj właściciel przywiózł kilkaset drzewek, które będą sadzone wzdłuż drogi wjazdowej, padoków i torów, więc będzie trochę lepiej pod względem wizualnym.
Konie mają super opiekę, właściciel jest człowiekiem całkowicie niekonfliktowym, w boksach codziennie sprzątane, właściwie każda zachcianka właściciela jest możliwa do spełnienia - kwestia tylko dogadania.
Dla mnie jest dobrze.
Smoleckie pastwiska są jakie są. Rewelacji nie ma, ale źle nie jest. Niebo w porównaniu z tymi z pensjonatu przy ul. Wędkarskiej.
Jednakże mam pytanie dotyczące Smolca
ile za boks miesięcznie?
:kwiatek:
bodiniusz a co ma mi się w nim podobać ? Kawałek trawnika ani to duże, ani zalesione ... reszta średniej wielkości z dobrymi ogrodzeniami, jako padoki na kilka godzin wydają się być ok.
Jednak nie dla mnie i konia na emeryturze, który miałby spędzać na nich cały dzień.
ps. napisałam w ogóle, że coś jest w nich złego ? 🙄 sam/a przyznajesz, że bywają większe i bardziej zarośnięte i to jest właśnie to "fajne" użyte w pierwszym poście
W smolcu nie ma żadnych pastwisk. Należy rozróżniać pastwiska od padoków nawet trawiastych.
Pastwiska to Gostar ma, Szukalice także można pod to podciągnąć. Pozostałe stajnie to mają co najwyżej trawiaste padoki - niektóre duże (Ozorowice, Krzyżanowice, Magnice), ale jednak padoki.
Hihi, espna, aż tak super nie jest - ta osoba dalej tam jest. Tyle, że nie ma do gadania tyle co wcześniej...
tej osoby już nie ma.
No proszę, mam parę dni spóźnione wiadomości... 😉
uwielbiam jak piszecie tak, że nie wiem o kogo chodzi ... to kto teraz jest w W. Lipie ?
Colt - cena Smolca 750 zł, ale brak miejsc 😁
w tym tyg są wielkie porządki i przygotowania przed sadzeniem drzewek 🙂 w kwietniu plac zewnętrzny doprowadzany do porządku
epk w gostarze nie bylam, ale piekne pastwiska ma stajnia na watowej- P. Dworniczaków, potocznie zwana Mokrym
co jak co.. ale pastwiska sa kapitalne 👍
Oo faktycznie - widzisz, zapomniałam o tym 🙂. Wydaje mi się, że Miłocice też mają pastwiska właśnie, ale tego w sumie nie jestem pewna.
A może ktoś napisać definicję pastwiska, w której podana jest jego minimalna wielkość????
repka
Chyba nie ma określonej wielkości charakteryzującej pastwisko, jedna informacja, na jaką się natknęłam, dotyczy wypasania określonej ilości zwierząt na danym obszarze. Wielkość pastwiska dla koni powinna wynosić około 0,6-0,8 ha na jednego konia wg. "Konie na pastwisku- galopuje.pl.
Natomiast wiadomo, że sam termin "pastwisko" odnosi się często do terenów porośniętych trawami wieloletnimi, których wegetacja trwa niezależnie od tego, czy są to tereny uprawne czy też nieużytki.
Pozostaje też kwestia pielęgnacji i utrzymywania pastwisk, czyli nawożenia, koszenia i innych zabiegów rolniczych, co rzadko przeprowadza się na małych padokach.
No właśnie, więc trochę więcej stajni ma jednak pastwiska, a nie padoki. Krzyżanowice, Ozorowice, Smolec (choć trawa to chyba już malutka, bo nie robią zmianowania), itd.
Dla mnie pastwisko to miejsce, gdzie wyrzucasz stado 8-10 koni i po miesiącu dalej jest tam trawa a nie smętne resztki. 0,6-0,8 ha na jednego konia to by musiała być ogromna przestrzeń. To na ozorowickich padokach to po 2-3 by się mieściły 😉.
Dlatego ja dalej twierdze, że to żadne pastwiska.
W większości naszych stajni po 1,5 miesiąca sezonu letniego na padokach jest pustynia. Bo są po prostu za małe na taką ilość koni jaka chodzi.
Na zdjęciu z Gostaru fajnie widać. To co jest przy stajni - nawet trawiaste to dla mnie padoki, to co jest po prawej stronie za placami / za drzewkami to pastwiska.

W stajni mojej znajomej na pastwiska wywala się konie wiosną, koło kwietnia i z tych pastwisk schodzą w sumie we wrześniu. W stajni jest ok. 20 matek + średnio podobna ilość źrebaków. Pastwisko starcza do ich wyżywienia przez kilka miesięcy.
W stajni na Mokrej na pewno są pastwiska (konie są wypasane od kwietnia do września/października) i tereny są na tyle duże, że człowiek musi zrobić sobie całkiem spory spacer, żeby sobie konia przyprowadzić🙂. Odnośnie wielkości to jest tam około 20-25 ha trawiastych, częściowo zalesionych terenów, nie ma problemów, że trawy zabraknie w sezonie.
Fotka z fragmentem pastwiska na Mokrej ( jakoś słaba, bo robiona komórką) pod koniec sierpnia 2010.
idąc tym tokiem myślenia to na Marszowicach u pana G. są pastwiska tylko nie ogrodzone 😂
a Gostar wcale nie jest taki cudowny, jest tam nowa i ładna infrastruktura ale opieka i atmosfera do bani, koleżanka tam pracowała kilka lat temu opowiadała co nie co mam nadziej,że się zmieniło od tego czasu bo ośrodek prześliczny.
a Gostar wcale nie jest taki cudowny, jest tam nowa i ładna infrastruktura ale opieka i atmosfera do bani, koleżanka tam pracowała kilka lat temu opowiadała co nie co mam nadziej,że się zmieniło od tego czasu bo ośrodek prześliczny.
Moja koleżanka trzymała tam konia i podpisuje się pod tym, co napisała MATRIX69.. A szkoda.
Ja w Gostar`ze byłam raz na jeździe. Jazda mi się podobała (mimo że dostałam jakąś bekę i przy próbie zagalopowania zrobiłam wysokie loty), konie źle nie wyglądały. Zadbane w stajni. Ale to może tylko pozory, bo nie znam nikogo kto tam konia trzyma(ł). Ale na re volcie pewnie takowe osoby są i one mogłyby się wypowiedzieć ...
A ośrodek .. um .. marzenie ...
na revolcie są 2 osoby, które mają (miały) konia w Gostarze.
Ja tam byłam parę razy z koniem na wakacjach i było bardzo fajnie ;-)
Jakoś mi się nie chce wierzyć że w ośrodku z taką infrastrukturą , gdzie tyle kasy włożono nie ma dobrej opieki? 😵
Atmosfera to co innego-tworzą ją ludzie i zlaeżnie jak się zmieniają pensjonariusze to zmienia się atmosfera.
Tyle tu pozytywnych opinii o smolcu a z kim nie rozmawiałam to odradza 😉 słyszałam, że są jakieś problemy z pojeniem koni bo wszystko zamarza i że nie jest czysto. a skoro stajnia pełna to jestem w szoku 🙂
Perlica a niby jak było z Absolutem ??
Infrastruktura to jedno, a opieka drugie.