Jeździcie w te mrozy??

"tchórzliwy" koń nie przyzwyczai sie do samotnych terenów jeżeli nigdy nie chodzi sam w teren  🙄

Jak najbardziej się przyzwyczai, ale na początek musi zaufać, że nic go tam nie zje. Właśnie świetnym rozwiązaniem jest drugi mega spokojny koń - jak przestanie się bać wszystkiego z koniem drugim to można zacząć samotne tereny. Konie fajnie uczą się spokojnych zachowań od konia "przewodnika"
Lub też przyzwyczajają się do konia przywodnika.
Bez przesady - to nie jest kilka lat jazdy w terenie w zastępie rekreacyjnym tylko stopniowe przyzwyczajanie konia do terenów.
Ha! A my dziś zrobiliśmy nieplanowany 2,5 h teren. pokonaliśmy strachy wszelkie - przejeżdające obok intercity, przejście przez tory, samochody, psy, nawet zająća, co nam prawie pod kopyta zza miedzy wyprysnął... i pokonał nas KOT - złoczyńca siadł sobie na słoneczku na samym środku drogi i w najlepsze lizał nogi. I było to jak już do stajni wracaliśmy i niestety byłam tak zmarznięta, że po 4 walnięciach z zadu na łydkę odpuściłam. 🤦
Niepcdagogiczne na maxa ale nawet nie czułam kiedy mi "biodra zamarzły" i centralnie nie miałam siły z zimna...
Młode konie przy zajezdzaniu same idą w teren..

A jezeli kon widzi tylko plac i hale to pozniej w terenie swiruje.
Nam z kolei są pisane mocne wrażenia  😀iabeł:
Robiłam wszystko baaaardzo spokojnie..... pierwsze tereny były z mega-spokojnym koniem, którego nawet wojna nie ruszy i nic się nie działo, sielankowy krajobraz terenów górnośląskich..... ale kiedy tylko wyjechałam sama w teren w pewien piękny, roboczy [nawet nie niedzielny!] dzień, to nagle znikąd znaleźli się głośni spacerowicze, bażanty wyskakujące z krzaków, miauczące koty, samochody, traktory.....  🤣
Później to samo: gdy jeździłam z większą grupą w te tereny, to spotykała nas cisza i spokój.... gdy tylko wyjechałam sama - dziadkowie z parasolami, grzybiarze, rowerzyści, dźwięk quadów z oddali  😀iabeł:
Koń został postawiony przed faktem dokonanym i się przyzwyczaić musiał.
[tak tak, przekonuję się by jechac w ten teren  😂 ]

Severus Ejno, poważna sprawa! Takie pierdnięcie to mgłę wywołuje! Robi się taka jak w "The Mist" z 1980 i wychodzą z niej ufoludki. 😁
Nie no, próbuj z tymi terenami 🙂 Im częściej, tym lepiej. 🙂 Konie się na serio potrafią do wszystkiego przyzwyczaić.
Składam życzenia nieutulonej sraczki osobom jeżdżacym quadami na terenie "jeździeckiej wioski".
Ja rozumiem, że quadowiec też człowiek, ale zabawa w płoszenie koni jest idiotyczna.  👿
anetakajper   Dolata i spółka
28 lutego 2011 07:22
Składam życzenia nieutulonej sraczki osobom jeżdżacym quadami na terenie "jeździeckiej wioski".
Ja rozumiem, że quadowiec też człowiek, ale zabawa w płoszenie koni jest idiotyczna.  👿


My mamy plac na lotnisku 🙂 samoloty już nie lądują, ale helikopter czy paralotnie owszem. Do tego dochodzą palacze gum, kłady to pestka. I my tam jeździmy  😎 
Najlepsi są palacze gum jak chcą się popisać i popłoszyć konie - po 5 min. odjeżdżają bo sierściuchy  😂 totalnie ich olewają. Widok ich min -bezcenna
A mnie wkurzyło i ma to związek z tematem, bo mi zamarzły palce na kamień i ciężko mi było ruszyć ręką i pokazać fuck.
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
28 lutego 2011 16:04
Tania, dwa tygodnie temu quad przejechał nam przed nosem. W sumie jestem ciekawa, czy gdybym nie cofnęła konia, to czy zostalibyśmy staranowani.
Na wsi gdzie jeżdżę, też pełno takich cwaniaków, który chcą przestaraszyć konie trąbieniem, krzyczeniem, mówieniem "biegnij koniu! heja!"  🤔wirek: I dokładnie tak jak pisze anetakajper, ich zawiedziona mina - bezcenna  😎
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
28 lutego 2011 19:35
Póki zawiedziona, to nie ma problemu. Gorzej, gdy z grona 6 koni 5 rusza galopem.
Severus   Sink your teeth into my FLESH
01 marca 2011 09:12
Severus Ejno, poważna sprawa! Takie pierdnięcie to mgłę wywołuje! Robi się taka jak w "The Mist" z 1980 i wychodzą z niej ufoludki. 😁
Nie no, próbuj z tymi terenami 🙂 Im częściej, tym lepiej. 🙂 Konie się na serio potrafią do wszystkiego przyzwyczaić.


dobre z tą mgłą i ufoludkami  😂 uśmiałam się zdrowo  😉

w ramach przyzwyczajania konia do jazdy w teren samemu często na końcowego stępa jedziemy na taką łączkę zaraz za placem, za każdym razem odjeżdżając coraz dalej (mam taką dewizę ze wszystko co robię z koniem robię stopniowo)
A mnie wkurzyło i ma to związek z tematem, bo mi zamarzły palce na kamień i ciężko mi było ruszyć ręką i pokazać fuck.

Skojarzenie bardzo swobodne, offtopik przebrzydły - trafiłam na artykuł o filmiku promującym Polskę. Występują (ponoć) quady. Do pojazdów nic nie mam, pewnie b. praktyczne w wielu sytuacjach, ale tu od razu sobie wyobraziłam prującego przez las pirata quadowego. Płoszącego zwierzyne, konie, rozjeżdżającego rezerwaty i drogi...

http://www.emetro.pl/emetro/1,85652,9180780,Teraz_Polska_w_trojwymiarze.html

Trzeba by filmik zobaczyć, żeby ocenić, ale jak komuś palce odmarzły, to może napisać (np. do Metra), co o tym myśli.

Bardziej w temacie - jak zobaczyłam pierwszą muchę, to się ucieszyłam, że może wątek straci na jakiś czas aktualność. Bo w niedzielę lodowato może nie było, ale wiałooooo. Dobrze, że las trochę tłumił, bo by chyba łeb urwało.
Sankaritarina, poważnie?_wyprodukowali_rexonę_przeciw_końskiemu_potowi? 🤣

W_stajni_jest_młoda_konina_(teraz_4-latka)._Starają_się_jeździć_w_towarzystwie,_bo..._samotnie_więcej_kłopotów.
A_gdy_już_są_kłopoty,_to_co_robić?_Przełamywać_konia?_Czy_ustępować? Lepiej unikać. A młoda krzepnie każdym wyjazdem.
Z terenami jak ze skokami. Średnio bezpiecznie ale trzeba skakać, żeby się nauczyć.

Jednak nie ma jak wiosenne słońce!  💃 Odżałuję ten śnieg  😕
halo, ja myślałam, ze chodzi Ci o ludzki pot 😁
W tych mrozach jest jedna pozytywna rzecz- pomaleńku podsychają wybiegi.
ale również podsycha podłoże na hali, a przy minus 12 w nocy boję się polać, żeby nie było następnego dnia lodowiska 🙁
odkopuje.
jak tam  radzicie sobie w mrozy ?  mi dziś zamarzły włosy ktore spadały na twarz i w które chuchałam ...  😲  masakra.  -15  było na polu  🙄

na hali tez  juz troche nam podsycha podłoże a w miejscu gdzie kapało z dachu klepicho sie zrobiło  :/

chce wiosne!
Jeździmy, na łące. U nas  bylo -10, ale jak spadnie do - 15, to dam spokój. 😵 🙁
Też chcę wiosny  💘
Ja chyba sobie daruję jutro jazdę, bo koń ogolony a ja derki treningowej nie mam. Żadna przyjemność dla niego chyba. No ale mam nadzieję, że długo tak nie będzie - max miesiąc i witaj wiosno 🙂
ja jestem zdołowana bo bez hali, śniegu nie ma a prognoza nieciekawa 🙁
Ja chyba sobie daruję jutro jazdę, bo koń ogolony a ja derki treningowej nie mam. Żadna przyjemność dla niego chyba. No ale mam nadzieję, że długo tak nie będzie - max miesiąc i witaj wiosno 🙂


Goląc konia to chyba trzeba sie wyposazyc w takie podstawy jak derka treningowa  😉

Mam zasady..nie wsiadam jak jest poniżej 0  😎
U mnie też dość nędznie, zmarznięty śnieg na ujeżdżalni i koń nawet nie może iść regularnym stępem. Chyba czeka nas terenowanie przez całe moje ferie, raczej jakoś konkretniej nie pojeździmy. Mam nadzieję, że temperatura w dzień nie spadnie poniżej -10 🙄.
I tak długo było ciepło! My do połowy stycznia jeździliśmy w tereny z galopami jak latem, takie było super podłoże. No ale jutro już nie jadę  🤔 Twardo , ślisko i zimno masakrycznie. Dzisiaj byłam z psem na spacerze i wróciłam po 10 minutach, bo mi wszystko zamarzło  😫
zapowiadaja -19  🤔
macie jakies sprawdzone sposoby na popękane kotki na rękach ??   mróz mi tak ręce wysusza ze mi pęka skóra na tych zgięciach i normalnie krew sie leje  .. choroba zawodowa ...
i krem nivea nic nie pomaga


Mam zasady..nie wsiadam jak jest poniżej 0  😎


łooo to   jak nieraz jest mroźna zima i praktycznie cały czas jest poniżej zera  to wogole nie jeździsz??

Dzisiaj byłam z psem na spacerze i wróciłam po 10 minutach, bo mi wszystko zamarzło  😫


ja jakieś 3-4 godziny spędziłam na zimnie , ale tyle warstw miałam że wyglądałam jak jakiś bałwan  🤣 na początku chciałam sie wrócic wogóle do domu , najlepiej pod pierzynke, ale organizm przyjął ten szok termiczny i potem już było spoko .  najgorzej z dłońmi u mnie :/

edit:literówka
Dramka, goląc konia planowałam zostać w stajni z halą - a tu kiszka 🙂
arabiansaneta   Konie mamy zapisane w gwiazdach
27 stycznia 2012 21:29
Mój biedny staruszek się zatyka na takim ostrym powietrzu, a na takim podłożu leci na mordę co kilka kroków.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się