budowa hali - dofinansowanie
a kto wie cos wiecej na temat agroturystyki? jestem rolnikiem, ale nie mam ciaglosci w krusie, wiec zakladanie dzialanosci odpada.
potrzebuje troche (naprawde troche) kasy na zrobienie pokoi, ale przydaloby sie tez na "atrakcje dodatkowe" .
Mam tez problem tego typu ze nigdzie nie znalazlam info czy gosc w agroturystyce to musi byc tylko taki co nocuje? czy moze byc jednodniowy, np rodzina z dziecmi i psem spedza niedzielne popołudnie : mama opala sie w sadzie, tata ławi ryby w stawie, dzieci bawia sie na placu zabaw, woze ich na kucyku itp.
albo dwie, trzy rodziny postanawiaja wyjechac za miasto, zrobic sobie grila, posiedziec.....ale wracaja na noc do domow? a ja sobie pobieram opłate stała np 20 zl od osoby za taki pobyt.......co wy na to?
Mam tez problem tego typu ze nigdzie nie znalazlam info czy gosc w agroturystyce to musi byc tylko taki co nocuje? czy moze byc jednodniowy, np rodzina z dziecmi i psem spedza niedzielne popołudnie : mama opala sie w sadzie, tata ławi ryby w stawie, dzieci bawia sie na placu zabaw, woze ich na kucyku itp.
albo dwie, trzy rodziny postanawiaja wyjechac za miasto, zrobic sobie grila, posiedziec.....ale wracaja na noc do domow? a ja sobie pobieram opłate stała np 20 zl od osoby za taki pobyt.......co wy na to?
dla mnie super 😉 ale dla urzędników już nie 🤣
tak się składa, że mam zgłoszoną agroturystykę i po pierwsze w rozumieniu ustawy turysta to osoba przyjeżdżająca na wypoczynek i zostająca przynajmniej na 1 noc. Pobyty dzienne nie podlegają pod agroturystykę, bo w rozumieniu ustawy nie jest to turystyka i podlega innym przepisom. Więc zgłaszając agroturystykę musisz zgłosić pokoje noclegowe (max. 5 pokoi). Z doświadczenia nikt tego nie sprawdza, bo zgłoszenie agroturystyki nie jest równoznaczne z rozpoczęciem działalności. Agroturystykę zakładasz jako rolnik i nie zgłaszasz dodatkowo działalności gospodarczej (warunkiem jest nie więcej niż 5 pokoi, powyżej to już działalność gospodarcza). Wszystko załatwiasz w gminie w której masz gospodarstwo rolne i nie daj sobie wmówić że potrzeba opinii sanepidu itp, bo to tylko wymysł urzędników. Muszą Ci dać druki, które wypełniasz i składasz w urzędzie.
Co do opcji pobytu dziennego - turyści spędzają dzień, a na noc nie zatrzymasz ich siłą, bo to nie więzienie - ich wybór. Pobierasz opłatę jaką sobie ustalisz i nazywasz to agroturystyką, bo turyści przyjechali i zapłacili za nocleg, a to że wrócili wcześniej to jest tylko ich problem.
heh, no świetnie, a jak łączysz z tą agro . konie ? a wycieczki szkolne odpadają ? Mam tez zwierzeta gospodarskie i poza tym jeszcze kilka pomysłów na ofertę edukacyjną, wiadomo ze to tylko w sezonie.
ja ma trochę inna sytuację, bo agro jest przy okazji. Poza tym działa u nas klub jeździecki (certyfikowany w PZJ zresztą i zastanawiam się po co nam to? bo w sumie tylko kasę biorą i nic w zamian...), bo wspólniczka ma firmę więc jazdy i inne atrakcje idą przez klub, a agro to tylko noclegi i wyżywienie.
Ale konie łączy się tak, że jazdy prowadzone mogą być tylko dla gości agro i wtedy to nie jest działalność gospodarcza, bo to atrakcja dla gości. Innych jazd nie można.
Taka jest teoria, a w praktyce z tego co wiem to nikt nie sprawdza, ale zawsze może się zjawić jakiś życzliwy...
i w tych życzliwych caly problem. tyle ze to tez by mi sprawy nie rozwiazało, bo zalezy mi na mozliwosci oglaszania sie z faktyczna ofertą.
a jak to jest z tymi klubami? temat wydaje mi sie troche ..."tabu" ale moze to jest jakies rozwiazanie?
trzeba być stowarzyszeniem lub mieć działalność gospodarczą
Klub jeżdziecki teraz wystarczy zdaje sie zarejestrować jako stowrzyszenie sportu chyba w urzędzie wojewódzkim. To by ci częsciowo rozwiązało sprawę tych jazd, oprowadzanek lub zielonych szkół.
a kto wie cos wiecej na temat agroturystyki? jestem rolnikiem, ale nie mam ciaglosci w krusie, wiec zakladanie dzialanosci odpada.
potrzebuje troche (naprawde troche) kasy na zrobienie pokoi, ale przydaloby sie tez na "atrakcje dodatkowe" .
A o co chodzi z tą ciągłością w krusie, bo nie rozumiem.
a czy jako klub czyli stowarzyszenie moge pobierac oplaty na cele wlasnego zarobku?? czy wiecie jak to sie robi?
a co do ciaglosci w KRUS to zeby zakladajac dzialalnosc gospodarcza móc pozostac na krusie a nie placic duzo drozszego zusu trzeba przez 3 lata wstecz byc ubezpieczonym w krusie.
żeby założyć stowarzyszenie to musisz mieć minimum 15 chętnych osób, a zarobione pieniądze są majątkiem stowarzyszenia. Ty możesz sobie mieć z tego pensję pod warunkiem, że będziesz jednocześnie pracownikiem stowarzyszenia i w statucie będzie zapis, że członkowie mogą być pracownikami. Do tego dochodzi dość skomplikowana księgowość... No i wtedy płacisz Zus zamiast Krusu, więc znowu będziesz miała przerwę.
Działalność możesz założyć po 3 latach obowiązkowego opłacania Krusu. Wtedy możesz zakładać działalność, ale są też obwarowania co do dochodu i płaci się wtedy składkę Krus o 100% wyższą...
Jak nie spojrzeć d... z tyłu...
Jeśli chcesz założyć Klub to radzę działalność gospodarczą, bo stowarzyszenie to kanał. Chyba, że masz dojścia i stowarzyszenie ma Ci ułatwić pozyskiwanie dotacji, ale wtedy radzę tzw. "martwe dusze" czyli dogadać się z rodziną, bo jak 15 osób zaczyna rządzić Twoją kasą to nie będzie fajnie...
Albo zostań przy agroturystyce, trzeba tylko mądrze sformułować ofertę. Minus jest tylko taki, że nie możesz wystawiać faktur, a ludzie czasami chcą...
Zresztą z tym Krusem to niedługo może się zmienić, więc najlepiej rozwinąć działalność agro, poczekać co się będzie działo i potem zdecydować co się najbardziej opłaca.
A propos stowarzyszenia to faktycznie strasznie dużo papierologii i obowiązkowa pełna księgowość. Plusem jest to, że darowizny z firm mogą być wliczane w koszty działalności tych firm do bodajże 6% ich dochodu. Jest to opcja dla ludzi mających swoje firmy - jak wyciągnąć z nich pieniądze.
Można też założyć uczniowski klub jeździecki i tu formalności są dużo prostsze. Trzeba pytać w starostwie
Wiecie, co, najgorsze jest to że czlowiek chce być uczciwy, i sie nie da....wiem ze nie zarobie na zus, wiec nie pcham sie z działalnosc gospodarcza, ale moglabym zarobic mniej, i nie tylko ja bo wileu jest pewnie instruktorów którzy maja konie bądź dostep do nich i mogliby zmniejszyc bezroboscie w kraju, prowadzac jazdy, niechby tak zarobili po te 1500zł w misiacu, taka pensja, tylko ze z tego jeszce konie trzeba utzrymac, zus zaplacic, podatek i wychodzi na to ze juz brakło, a gdzie utzrymanie siebie, a co zimą?
gdzie jest sens?
:emot4:
stowarzyszenie to spora papierologia, przepisy, wiec obowiazkowo ksiegowa trzeba miec , podobnie z fundacją (dzialam przez obie formy, prowadze fundacje). zeby zarabiac - trzeba zglosic dzialalnosc gospodarcza do KRS, koszt - 1500 zl ;]
nawet bez tego zgloszneia, to fajna rzecz jesli chce sie projekty rozne robic i zeby na tym jakas firma zarabiala ktorej sie zleca ich realizacje. bo te organizacje jako takie sa non-profit w koncu 😉 dzialalnosc moga prowadzic, ale na cele statutowe, czyli nie mozna dochodow sobie "wziac"
fundacja jak dla mnie latwiejsza, bo nietrzeba tylu osob, nie ma obowiazkowych skladek ktorych trzeba pilnowac itd. a fundusz zalozycielski to tylko "deklaracja".
taka organizacje otwiera sie niezaleznie od swojej dochodowej dzialalnosci wiec nie ma wplywu na placenie zusu/krusu.
a prowadzac stajnie jako agro, poprostu wystawia sie rachunki "pobyt w gosp. z jazda konną" itp.
ale ja np. wzielam sobie dotacje, otworzylam przy tym firme, place zus, ale to tylko 350 zl, potem jak sie skonczy okres zmniejszonej stawki to zamkne i juz 😉
zamkniesz i co dalej?
ja po dwoch latach (niższego zusu) muszę życ dalej. Dalej zarabiac i placic skladki na swoją przyszła emeryture. przez ostatnich 10 lat, sie tym nie przejmowalam, ale czasu na dorobienie sie coraz mniej....
ale w przypadku agroturystyki jakby sie nie na kombinowl to wycieczek szkolnych nie przyjmie....
Wiecie, co, najgorsze jest to że czlowiek chce być uczciwy, i sie nie da....wiem ze nie zarobie na zus, wiec nie pcham sie z działalnosc gospodarcza, ale moglabym zarobic mniej, i nie tylko ja bo wileu jest pewnie instruktorów którzy maja konie bądź dostep do nich i mogliby zmniejszyc bezroboscie w kraju, prowadzac jazdy, niechby tak zarobili po te 1500zł w misiacu, taka pensja, tylko ze z tego jeszce konie trzeba utzrymac, zus zaplacic, podatek i wychodzi na to ze juz brakło, a gdzie utzrymanie siebie, a co zimą?
gdzie jest sens?
:emot4:
Co racja to racja. Trzeba kombinować w naszym kraju, bo inaczej nie da się normalnie żyć.
[quote author=horse_art link=topic=43940.msg899787#msg899787 date=1297787709]
ale ja np. wzielam sobie dotacje, otworzylam przy tym firme, place zus, ale to tylko 350 zl, potem jak sie skonczy okres zmniejszonej stawki to zamkne i juz 😉
[/quote]
A co zamierzasz potem, jak zamkniesz działalność? Tak z ciekawości pytam, bo działanie przez 2 lata to krótko, a potem trzeba dalej z czegoś żyć. A jak wzięłaś dotację to nie masz ograniczenia, że trzeba przez jakiś czas, np. 5lat prowdzić działalność?
w przypadku mojej dotacji, utrzymac firme musze rok. mowie ze "zamknac i juz" gdyby mi sie nie oplacalo ją dalej prowadzic, bo pracowac przy swoim zawodach moge u kogos (glownie jesli osiądę w koncu w medycynie:P), a reszte (plastyk, instruktor, pisanie projektow)moge tez jako dodatkowe na umowy-zlecenia/o dzielo. ale nie sadze ze zamkne, bede rozwijac biorac kolejne dotacje 😉
a wycieczki szkolne akurat znajome gospodarstwa wszystkie przyjmują , na rachunku "pobyt w gosp. dla grupy dzieci (z ....)" 😉
nawet nasza fundacja dostala na takie dofinansowanie i w gospodarstwie je organizowalismy.
w jednym z takich gosp. powstala firma - oplacalo sie , bo duza dotacja za tym poszla, ciagle ida kolejne, a i oplacalne jest takze bo bedac vatowcem przy firmach z duzymi kosztami - dostaje sie duze zwroty 😉 no i oczywiscie wieksze mozliwosci dzialania są.
ale wszstko zalezy od skali na jaka chcesz dzialac.
jesli troche rekreacji, pare wycieczek, troche gosci - zostan przy samej agro, wez na to kase i rozwijaj sie spokojnie dalej 🙂
jak wezme dotacje na agro to nie musze rejesteowac dzialalnoci?
a jakos dodatkowo te gospodartwa za te wycieczki szkolne sie rozliczaly z podatku?
czy to szło na rolnictwo?
szkoły były usatysfakcjonowane takim rachunkiem?
i co wpisywali ze niby te dzieci nocowaly w gospodarstwie?
nie no dzialasz jako gospodarstwo...kasa dla rolnikow- ksusowcow 😉 ...gdzies tu w watku juz o tym bylo chyba...
nie no nie piszą ze nocleg tylko "pobyt ...." szkoly, rodzice, zaklady pracy (refundacja wakacji dzieci pracownikow)sa zadowoleni...rachunek to rachunek. taki firmowy, vat-owski najlepiej to firmy (czy tam np. jak u mnie fundacje) wola dostawac, bo odliczaja sobie ten vat....jakos tak 😉
Krajowa Informacja Skarbowa, oraz kilka losowo wybranych US twierdzi ze nie ma czegos takeigo jak gosc jednodniowy w agroturystyce prowadzonej przez rolnika.
na jakie ustawy powolouja sie te gospodarstwa?
jak mozna ujac pobyt szkolnej wycieczki w gospodarstwie agro? ja wczesniej tez slyszalam ze gosp.agro tak robią, ale jak sama chcialam tak zrobic to okazalo sie ze nie moge....błagam podajcie mi podstawe prawna do przyjmowania wycieczek.
hym....mysle ze robia to tak "poprostu" i nigdy problemów nie mieli, jak mowie pisza "pobyt grupy (...) " bez pisania czy nocuja czy nie. jeszcze nie slyszalam zeby ktos mial jakies problemy z powodu takich rachunkow, ale byc moze nie znalazl sie jakis bardzo upierdliwy urzednik poprostu jesli faktycznie jest taki zakkaz (chyba ze us tylko tak interpretuje zapis - ze niby jednodniowy to nie gosc agro) 😉
ale nei wyobrazam sobie zeby nielegalnymi byli goscie ktorzy nie zostaja na noc. pobyt to pobyt.
oczywiscie glowy nie daje - nie szukalam tego, jak bedzie potrzeba - sie dowiem. pisze z praktyki mojej i kilku takich gosp.😉
niby "obozow" tez nie wolno organizowac, a jednak po ostrej walce znajoma wygrala i dalej pobyty dla dzieci organizuje i kuratorium itd nie musialo wydawac zgody.... niby przepis ale nie jednoznaczny - mozna roznie interpretowac.....
no właśnie - można różnie interpretować, ale interpretuje urzędnik a nie Ty.
Oczywiście że można działać jak się chce, ale trzeba zdawać sobie sprawę, że ktoś się może przyczepić i podjąć to ryzyko.
Gość w agroturystyce musi nocować, bo taka jest definicja turysty w ustawie (chyba, że były jakieś zmiany w tym roku?)
Inne rzecz, że gospodarstwa tego nie przestrzegają, a kontrole są rzadkością, bo urzędnicy się słabo orientują i nie chce im się kontrolować tak małego dochodu jaki daje agro. No chyba, że założysz hotel i restaurację na 100 osób, to ktoś może się kapnąć, że coś nie tak...
Ale przy małej działalności nie powinno być problemów.
No właśnie, agroturystyka i jazda konna.
Mądry Pan z mojego doradztwa tłumaczył to tak:
W gospodarstwie agroturystycznym można mieć różne atrakcje: przejażdżki konne, przejażdżki zaprzęgami, wędkowanie, grille, ogniska, boiska do siatki, koszykówki, rowery i co tylko jeszcze można wymyślać żeby ściągnać do gospodarstwa gości i uatrakcyjnić pobyt. Goście mogą korzystać z tych wszystkich atrakcji, lub nie, mogą nocować, lub nie - bo zmusić ich do tego nie można, ale wystawić rachunek obejmujący wszystko tak.
rachunek wystawia się na pobyt w gospodarstwie bez wyszczególnienia z czego gość korzystał, dotyczy to i osób indywidualnych i grup zorganizowanych.
Co by nie robili wyjazd do gospodarstwa agroturystycznego jest agroturystyką i to jest bezdyskusyjne.
Ograniczenia ilościowe w gospodarstwie dotyczą wyłącznie pokoi - do pięciu, natomiast z tego co wiem
nie ma określonej liczby łóżek w pokoju - czyli w każdym jeśli chcemy możemy położyć 10 osób / w przypadku młodzieży to żaden problem/,
czyli przy pięciu pokojach można przyjąć grupę 50 osób.
Jeśli jestem w błędzie to mnie poprawcie.
Jeszcze było coś ciekawego z polami namiotowymi w gospodarstwach rolnych - to też ciekawe, nie rozpracowywałam tego, ale jeśli ktoś to zrobił to może też będzie chciał podzielić się wiedzą :-)
Edit:
ps - przepraszam za "podwójną wypowiedz", ale nie wiem jak usunąć post" :-)
Z tego co się orientuję to agroturystyka może przyjąć max 20 osób w max 5 pokojach.
Wynajmujący prowadzi gospodarstwo rolne, a budynki, w których są wynajmowane pokoje należą do tego gospodarstwa.
Wynajmowane pokoje znajdują się w budynkach mieszkalnych.
Z tego co pamiętam z kursu agroturystycznego to mowa była o max. 20 "łożkach".
Ktoś kogo znacie uzyskał już dofinansowanie na halę pod hodowlę koni?
(była o tym mowa wcześniej)
Najwygodniej chyba zaatakować Młodego Rolnika ale najkorzystniej jednak zbudować
z funduszy unijnych. Tylko unijne nie wiem jak ugryźć :/
co do pola namiotowego w agro, to zasada jest taka ze nie mozesz prowadzic strikte pola namiotowego,ale mozesz je miec na łące, na pastwisku lub w sadzie, chodzi o to ze twoi goscie moga rozbijac namioty i placic ci za to pod warunkiem ze robia to na terenie wykorzytsywanym rolniczo....a wiadomo ze na polu namiotowym nie kładzie sie kostki, wic jak udowodnic ze nie wyapsasz tak krów, jak nie ma gosci.
nie wiem skad wieceie o tych 20 osobach, interesuja mnie ustawy, wiec jak ktos wie gdzie jest to napisane to niech mi poda, tak samo, szukam ustawy gdzie jest napisane lub nie ejst napisane ze nie mzona, przyjmowac gosci ktorzy nie zanocuja.
julia - nie rozumiem twojego podejscia, tonu wypowiedzi. to jest TOWARZYSKIE FORUM, a nie oficjalny punkt informacyjny, ludzie wymieniają tu swoje spostrzeżenia, doświadczenia - NIEFORMALNE. piszą jak jest w ich przypadku, czy znajomych. jesli chcesz ustaw to zgłoś sie do punktu informacyjnego czy zaplac doradcy - napewno ci te ustawy znajdzie. nie powie jak w praktyce to wszstko wyglada, jak robią to ludzie na forum, ale ustawy bedziesz miec, bo jak widzisz nikomu sie nei chce "ot tak" ich szukać. pozatym tak mi troche nie swojo ja pisze ze ludzie z okolicy robia tak i tak a ty odrazu zarzucasz ze to niezgodne z prawem -az strach ze sie konktrole posypia....a wczesniej urzednicy zadnych zastrzezen nie mieli;] Jeszcze dojdzie do syt., że ludzie beda wymagac zeby im projekty pisac przez forum - no nic z tego! ogoly mozna, za szczegoly sie placi fachowcom, a przynajmniej nie wychodzi z pozycji roszczeniowej, jesli prosi sie o bezplatną, nieformalną pomoc, porade.
jesli bardzo potrzebujesz tych inf., a chcesz tylko z neta korzystać - proponuje zapytać wójka google -on wie wszsystko, a nei trzeba byc milym nawet 😉
i jeszcze raz- to jest forum, a nie oficjalny punkt informacyjny, opisujemy wlasne doswiadczenia a nie podajemy oficjalne wytyczne- bo przeciez niekt tu nie ponosi za info odpowiedzialnosci, nie jest fachowcem (w sensie ze nei jest w pracy akurat, bo fachowcem moze byc - ale tu pisze jako "cywil"😉 wiec nie ma co sie sugerowac w 100% 😉
- moze to 🚫 ale na temat wlasciwie...wazna inf. "zeby sie wszscy sie dobrze zrozumieli"
jesli za ostro - przepraszam :kwiatek:, tylko o jasnosc mi chodzilo
a co do hali to rozmawialismmy tylko nt. czy lepsza murowana, czy namiotowa, a nie bylo nic o takich z blachy, na konstrukcji stalowej (ja tam nie pomyslam bo jak mysle "hala" to widze tylko takie murowane na ktore pisalam projekt i namiotowe - ktorych nie lubie :P, ew. male lonzowniki drewniane (taka mam :P) ). ale byłam ostnio goscinnie w takiej wlasnie z blacy,popytalam ludzi jak sie z niej korzysta - i wypadlo bardzo pozytywnie... solidne, a nie przytlaczajace, estetyczne, szybkie w stawianiu, a pewnie duzo tansze niz murowana , a solidneisza niz namiot
Nie przesadzasz trochę????? zobacz co napisałam:
nie wiem skad wieceie o tych 20 osobach, interesuja mnie ustawy, wiec jak ktos wie gdzie jest to napisane to niech mi poda, tak samo, szukam ustawy gdzie jest napisane lub nie ejst napisane ze nie mzona, przyjmowac gosci ktorzy nie zanocuja.
wyraźnie proszę ze: jesli ktos zna takie ustawy to niech poda, nie domagam sie tu nie wiadomo czego, poprostu pytam, a to sie chyba na forum także robi.
nie wzywam tu do wypowiedzi pracowników US czy innych....
pozatym ty mi piszesz ze robia tak twoi znajomi, a ja nie jestem przekonana czy dokładnie tak robia, bo ja bym sie bała zrobic niektóre rzeczy a wiec pytam dalej, w nadziei ze wypowie sie osoba ktora osobiscie w dany sposób prowadzi agro.
co do google, to widzidzisz kilka tygodni siedze w ustawach i nie tylko w google, chodze po urzedach, pytam, pytam, pytanm...
a tu tez chcialam popytac, ale widze ze cie to drazni. nie musisz zatem odpowaiadac, nie kieruje wszytskich moich pytan tylko i wyłącznie do ciebie.
Jestem bezradna, to forum jest ostatnim miejscem gdzie postanowilam popytac,
a jesli ktos sie boi kontroli to moze napisac na pw.
i jeszcze jedno nie musisz nikomu idzielac nieodplatnych informaccjii, na tematy którymi zajmujesz sie zarobkowo, a jesli juz to robisz to nie wypominaj, bo to nie ładnie.
oj....nie chcialam cie urazic, nie pisalam ze mnie denerwujesz, rozumiem ze sie boisz,
poprostu kilka os napisalao ze tak robi, i ja tez , i kilku znajomych, a czesc jest kontrolerami od agrotur. wiec ja tam jestem w miare spokojna ....no ale na upierdliwego urzednika to tylko baty pomogą hahaha 😉
poprostu napisalam ze ci ludzie pisza, ze tak i tak robia ... wiec jesli nie podaja to nie znaja ustaw dokladnie... ale dzialaja tak i jest ok 😉 wiec mozna tak interpretowac, omijac.... wszytskiego idelanie wg. przepisow sie poprostu nei da w tym kraju...bo mamy durne przepisy pisane przez laikow ;]
😵
no tak, w sumie, to ja juz mam dość tego szukania i pytania, zrobilam sie przewrazliwiona na tym punkcie, ale poprostu sobie nie wyobrazam ze jawnie działamy nielegalnie.......i jest ok, a naszymi klientami sa urzędnicy np. US i jest ok...dopuki nasz koń ich nie zrzuci 🙄