Moorland’s Totilas is sold
karolina_ miał nie kryć u poprzedniego właściciela, ale ostatecznie krył w zeszłym sezonie, stąd pojawiają się już pierwsze źrebaki.
O ile dobrze pamiętam, zgłoszono ponad 550 klaczy, a wybrano ok. 180, nie wiem jak ze źrebnością.
Tak, sprzedaż Totilasa odbyła się "spod lady". Co prawda Gal miał podpisaną umowę tylko do Kentucky właśnie, ale nikomu nie przyszło do głowy, że nie pojedzie nim do Londynu.
karolina_ miał nie kryć u poprzedniego właściciela, ale ostatecznie krył w zeszłym sezonie, stąd pojawiają się już pierwsze źrebaki.
O ile dobrze pamiętam, zgłoszono ponad 550 klaczy, a wybrano ok. 180, nie wiem jak ze źrebnością.
Tak, sprzedaż Totilasa odbyła się "spod lady". Co prawda Gal miał podpisaną umowę tylko do Kentucky właśnie, ale nikomu nie przyszło do głowy, że nie pojedzie nim do Londynu.
Oni sie strasznie zarzekali, jak zaczynal odnosic sukcesy, ze kariera sportowa tego konai liczy sie bardziej niz hodowlana dla nich i ze go nie sprzedadza, wystarczy poczytac wywiady z nimi tak sprzed roku-poltorej. A na holenderskich forach byla jazda po sprzedazy Totiego do Niemiec - moja kolezanka tlumaczyla mi niektore wypowiedzi, do dzis twierdzi ze koniarze to bardzo agresywni ludzie :P
Niektórzy twierdzą, że awantura przycichła, ale wróci ze zdwojoną mocą, jak koń zacznie ponownie startować.
Niektórzy twierdzą, że awantura przycichła, ale wróci ze zdwojoną mocą, jak koń zacznie ponownie startować.
Wiesz co, pewnie tak, ale oni wyhoduja sobie lepsze, a Gal na braki koni chyba nigdy nie mogl narzekac, Lingh taki ostatni nie byl wcale tez, moze Toti byl koniem jego zycia, moze nie, zobaczymy. Na pewno szkoda tak zejbistej pary. Za to najwieksza strata dla Holendrow jest z punktu widzenia hodowlanego chyba, bo sportowo sobie poradza, a tak naprawde z KWPN ogierow w ujezdzeniu to United moze cos pokaze, moze ktorys inny z synow badz wnukow Flemmingha, ale tak naprawde holendrzy ogiery ujezdzeniowe cale lata 90te i wczesne 2000te importowali, glownie z Niemiec (Gribaldi, Partout, Flemmingh z reszta tez byly wyhodowane w Niemczech), teraz zaczelo to isc w druga strone dopiero, wiec ciekawa sprawa moze z tego wyjsc- niemiecka mysl hodowlana, przerobiona po holendersku i spowrotem po niemiecku- ciekawe co wyjdzie z potomstwa Totiego 🙂
Tak, sprzedaż Totilasa odbyła się "spod lady". Co prawda Gal miał podpisaną umowę tylko do Kentucky właśnie, ale nikomu nie przyszło do głowy, że nie pojedzie nim do Londynu.
wiecie co? ja się jakoś nie dziwie że "spod lady" sie to odbyło
wyobraźcie sobie ze dostajecie super ofertę za waszego konia, np 100000 zł, i wiecie że to cena jedna w życiu 😉 co robicie?
czy ogłaszacie wszem i wobec że na waszego konia jest taka oferta i czekacie kto da wiecej?
czy po prostu pakujecie konia do koniowozu nowego właściciela i machacie na pożegnanie?
bo ja-to drugie...
i pomine wątek ckliwy pt przyjaciół się nie sprzedaje itp 😉
...i pewno tak własciciele Totka zrobili...dostali taką ofertę i sprzedali natychmiast zamiast szukać "lepszej" ceny, mogłoby się bowiem okazać że moga inni dać max 50% ceny...i co wtedy robi Pan Schokemohle? mówi: no ok teraz dam tylko tyle...
chytry dwa razy traci...
duunia, ja tylko stwierdzam fakt, nie mam zdania na ten temat, czy dobrze zrobili, czy źle. To był ich koń i zrobili co uważali za stosowne.
karolina_ to co piszesz o hodowli to raz, ale wydaje mi się, że sprawy ambicjonalne też tam mają swoje miejsce - rywalizacja Niemcy - Holandia, a teraz Niemcy sprzątnęli im konia, którym mieli już wygrany Londyn 🤣 Jak to napisała Catherine Haddad: Jak nie możesz pokonać swojego rywala - kup jego konia. Jakoś tak to szło. W końcu tam się wielka kasa wokół tego kręci.
Miło, ze wspominasz Flemmingha, ponieważ jestem szczęśliwą posiadaczką jego wnuka 😀 😍
Duunia - pewnie i masz racje, chociaz z jednej strony, nie wiem, czy dalsze pasmo sukcesow nie podbiloby ceny wyzej, z drugiej strony nigdy nic nie wiadomo, vide historia Poetin.
Naboo- masz cos po Pegasusie moze?
Duunia, fakt, że cena jedyna w życiu, ale gdybym ja miała konia, a nie mam, bo mnie nie stać i mówię to otwarcie, nie sprzedałabym go nawet za takie pieniądze. Może masz rację, ale ja nie jestem chciwa i za nic nie oddałabym konia, z którym łączy mnie miłość. Może jestem dziwna i głupia, ale wg mnie, liczy się miłość do konia, a nie pieniądze. Ale to jest moje zdanie, które zapewne się nie liczy 😀 Ale przyznam, że to 15 000 000 euro to duża kwota, z której mało osób by zrezygnowało... No, nie wiem co bym zrobiła, ale konia moich marzeń bym nie oddała ^^
Pozdrawiam ;]
Duunia, fakt, że cena jedyna w życiu, ale gdybym ja miała konia, a nie mam, bo mnie nie stać i mówię to otwarcie, nie sprzedałabym go nawet za takie pieniądze.
Pogadamy jak będziesz miała konia. 😎 Nigdy nie wierzę w takie deklaracje, zwłaszcza "nie sprzedam nigdy za żadne pieniądze". 😁
Omenova- ale Totiego w nowej stajni tez na pewno kochaja. Powyzej pewnego poziomu w sporcie czy w hodowli milosc do konia schodzi na dalszy plan, miedyz innymi dlatego, ze kto inny na nim startuje a kto inny jest wlascicielem i zarabia na tym pieniadze.
O milosci do konia mozna mowic jak sie ma jednego czy dwa dla siebie, a nie jak ktos z koni sie utrzymuje albo jest to sposob na biznes.
Pursat, może Ty byś sprzedała takiego konia, ale ja po prostu nie umiem. Tak, pogadamy, jak już go będę miała.
Karolina_, wiem. Pewnie go tam bardziej kochają, niż kochał go Gal, bo nie zdziwiłabym się, gdyby stwierdził, że trzymał go tylko dla pieniędzy, albo sławy ;/
Ale trudno, nie mój koń 🏇
Karolina_, wiem. Pewnie go tam bardziej kochają, niż kochał go Gal, bo nie zdziwiłabym się, gdyby stwierdził, że trzymał go tylko dla pieniędzy, albo sławy ;/
Ale trudno, nie mój koń 🏇
\
Gal nigdy nie byl jego wlascicielem i przy sprzedazy nie mial nic do gadania. Mial podpisana umowe ze jezdzi, skonczyla sie po MS w Kentucky, a potem wlasiciele konia sprzedali.
omenova, powiedz nam, ile masz lat?? Bo podejście do masz do wszystkiego jak 14 latka do "my little sweet pink pony"
Może masz rację, ale ja nie jestem chciwa i za nic nie oddałabym konia, z którym łączy mnie miłość.
Ah! Jakże mnie wzruszyła ta historia. Będziecie ze sobą już na zawsze, a 14go lutego wymienicie walentynkami.
Może jestem dziwna i głupia, ale wg mnie, liczy się miłość do konia, a nie pieniądze.
Jesteś bardzo mądrą dziewczynką. Jeśli kiedyś będziesz miała konika i ten konik zachoruje, zadzwoń do wszystkich okolicznych wetów i sprzedaj im ten tekst. To na pewno będzie argument, żeby np. hurtownie wydały leki za free w ramach gorącego uczucia.
[quote author=omenova link=topic=35110.msg873700#msg873700 date=1296209823]
Ale przyznam, że to 15 000 000 euro to duża kwota, z której mało osób by zrezygnowało...
Przyznasz? Dziewczynko, czy Ty w ogóle wiesz, ile to jest 15 mln ojro? Wyhodowanie Totilasa nie kosztowało kieszonkowego, a pieniądze z jego sprzedaży mogą być w jakiejś tam części zainwestowane dalej w hodowlę, więc niewykluczone, że były właściciel Totika doczeka się kolejnego konia marzeń.
Hah, w życiu, a już szczególnie przy koniach, ważny jest zdrowy rozsądek 😁
Dzięki za poprawę humoru 😀iabeł:
...no faktycznie -mnie też poprawiłaś humor omenowa 😁 😁 😁 aktualnie leżę pod biurkiem i kwiczę, a było to trudne bowiem wczoraj umarła mi kura wiec mi nie do smiechu
edit; trafilaś epk to jest rocznik 98, lat 13 można wybaczyć 😁
U mnie kura, to co tydzień w sobotę umiera, i bardzo kocham 😍 z niej rosół, a potem rizzoto. 😁
Aczkolwiek trochę Cię rozumiem, bo tez emocjonalnie podchodzę do swoich koni, i ciężko z nimi ,mi się rozstawać 🙁
titina ale to była moja oswojona kura 🙁 i inne chorują
😡, ops, sorry, myslam ,że to tak na półżartem 🙄
...w porządku titina 🙄 ja tak amatorsko hoduję orpingtony i bojowce...(to tak OT 🙂 )
karolina_ tak, po Pegasusie 🙂
Duunia, fakt, że cena jedyna w życiu, ale gdybym ja miała konia, a nie mam, bo mnie nie stać i mówię to otwarcie, nie sprzedałabym go nawet za takie pieniądze. Może masz rację, ale ja nie jestem chciwa i za nic nie oddałabym konia, z którym łączy mnie miłość. Może jestem dziwna i głupia, ale wg mnie, liczy się miłość do konia, a nie pieniądze. Ale to jest moje zdanie, które zapewne się nie liczy 😀 Ale przyznam, że to 15 000 000 euro to duża kwota, z której mało osób by zrezygnowało... No, nie wiem co bym zrobiła, ale konia moich marzeń bym nie oddała ^^
Pozdrawiam ;]
Ej, te 15 milionów ojro, to jakby je tak wrzucić na zwykłe konto ROR, to z samych odsetek można by pewnie wszystkim re-voltowiczom kupić po konisiu marzeń i go jeszcze poutrzymywać. 🤣 omenova, spójrz na to od tej strony, nie odrzucaj oferty i nie pozbawiaj nas tej szansy, my też będziemy kochać nasze konie 😵
Może ktoś chce Skwarka za czternaście i pół, żeby oferta była konkurencyjna?😡
Dobra, wybaczcie głupawkę, zaraz sobie stąd idę.
duunia, tak btw to przez Ciebie sprawdzałam rasy kur w googlu. Te orpingtony fajne, coś jak koty brytyjskie 😁 Dobra OT 🤬 dla mnie.
duunia zazdroszczę hodowli bojowców, moja ulubiona rasa 🙂
jeśli chodzi o sprzedaż ukochanego konia - cóż, jak ktoś ma jednego, kupionego za pare tysięcy konia, który i tak za więcej w razie ewentualnej sprzedaży by nie poszedł, to może tak mówić. Ja np zawszę mówię, że nigdy swojego konia nie sprzedam, choc nie wiem tego na pewno, bo nie znam swojej przyszłości 😉 ale dla mnie koń jest czymś na kształt zwierzątka domowego - jak pies czy kot. Moje koty czy pies nie są na sprzedaż i nigdy nie będą - i koń jest tu tak samo traktowany.
(a zastanawiać się czy za 15 milionów ich bym nie sprzedała na szczęście nie muszę, bo nikt by za nie tyle nigdy nie oferował 😀)
Ale w przypadku sportowych koni czy hodowli to jest biznes - jak ktoś przychodzi i oferuje milion za konia to sie go sprzedaje. Nie mówiąc już o ofercie 15 milionów...
Totilas' 2011 stud fee for British breeders is €8000
http://www.horseandhound.co.uk/news/397/305472.html 😉
Totilas' 2011 stud fee for British breeders is €8000 http://www.horseandhound.co.uk/news/397/305472.html 😉
😵 to paranoja jakas...
No jasne, że paranoja. A jednak specjalnie zaskakujące nie jest - musi się inwestycja zwracać...
Ja bym nie pokryla nim wcale, nawet za mniej kasy.
Oczywiscie teraz beda kryc hodowcy jak wariaci, a zanim potomstwo dorosnie i zanim sie okaze, ze jednak nie jest tak wybitne, Szoki zarobi swoja kase. Ciekawe, czy przynajmniej odbywa sie selekcja klaczy matek. Krotkonogim, malym ogierem nalezy kryc jednak wybrane klacze.
Zanim jakiekolwiek jego potomstwo się sprawdzi, oczywiście też bym nie pokryła, ale wariatów nie brakuje.
Inna rzecz, że z dużym prawdopodobieństwem kiedy się już sprawdzi, takiej kasy nie będą mogli wołać - póki jest na fali, trzeba korzystać.
Dokladnie tak. Bedzie Totilasbabyboom. 😁
Krotkonogim, malym ogierem nalezy kryc jednak wybrane klacze.
Z tego co kojarzę to Totilas ma 175 cm wzrostu więc mały nie jest, czy krótkonogi, też bym tego nie powiedziała. Inna kwestia to jego wartość jako ogiera rozpłodowego, ale tego nikt się nie dowie dopóki potomstwo nie urośnie i nie zacznie się pokazywać.