kącik skoków
mi właśnie trener zawsze wciska do głowy,ze jak koń ciągnie w przeszkodę,to tym bardziej trzeba podeprzeć łydką,właśnie po to,by zrzutki nie było 🙂
jakie to wszystko proste,jak my wszystko teoretycznie wiemy.... 😂 😵
Oczywiście ktoś ja też to wiem,ale widzisz.. jakoś wypada mi to z głowy w lini okser 135 tripplebar 140 😁
hahaha w koncu czuje sie zrozumiana przez Was dziewczyny 😉 gdyby tak teoria sie w 100procentach na praktyke przekladala...
mam dokladnie to samo czasem sie zatne w dojezdzie, zapomnie podeprzec i zrzutki przodem leca. 😵
teraz dla odmiany mi sie trafil mocna idacy, ale strasznie przestraszony czubek do jazdy, wiec sila rzeczy musze lydki pilnowac. moze mnie to czegos nauczy 😉
Jak moją zaczyna wciągać przeszkoda to mam odczucie jakby musiała jumbo jet oderwać od ziemi 😁
wlasnie mnie bhdemeter swoim tematem natchnela...
czytaliscie nowy regulamin?
zastanawia mnie art. 3 pkt 1 o sposobie otrzymywania licencji - licza sie konkursy zwykle, dokladnosci, dwufazowe.
ja jak zbieralam oczka, dochodzil jeszcze np. konkurs z jokerem. byly tez z wyborem trasy. sporo tego bylo.
aaa i jeszcze nowosc: badanie ochraniaczy, juz widze, jak to w praktyce bedzie wygladac. bedzie konkurs na regionalkach dobrze platny, 150 koni w konkursie i dawaj badanie wszystkich... a ten ma 20 g za ciezkie, a ten to, a ten tamto 🙇
Fajnie mi się to czyta, bo właśnie przechodzę małą rewolucję z nowym trenerem i sporo rzeczy, które tutaj padły, od niego już usłyszałam. Ciężko mi się poprzestawiać, dużo ciężej niż koniowi 🙁
A ja mam z podparciem łydką idącego konia największy problem, ech.
Do tej pory skakałam tylko na Rambo, który MUSI mieć tempo, musi mocno galopować, bo inaczej nie doleci, jak już stoi 120 to musi być skok pełny z pełnej fuli, żadnego cykania, fulka jak u kucyka, wszystko w przód.
A teraz oprócz niego mam drugiego, który ma fulę dla odmiany trzy razy dłuższą, mocno galopuje zagarniając ziemię, i ja sobie jadę do przeszkody i czekam na skok,i jak jestem taka pewna i wyluzowania to mi się zdarza zapomnieć o łydce, no i problem gotowy 😵
Mam dwa światy z nimi i uczę się w tempie ekspresowym 😉
Co do nowego Regulaminu mnie zastanawia ponizszy punkt:
W tym samym konkursie, dwukrotny start konia - pod tym samym lub różnymi zawodnikami - jest dozwolony w konkursach do klasy L1 włącznie. Jeżeli na koniu drugi raz w tym samym konkursie startuje ten sam zawodnik, to zalicza się mu tylko wynik pierwszego startu.
wydaje mi się, że tego nie było wczesniej i w konkursach dokładności bez rozgrywki LL czy L jeżeli ktoś jechał dwa razy i miał jeden (nie ważne czy pierszy czy drugi) przejazd to wyjeżdżał do dekoracji - w takim razie wg nowego przepisu liczy się w tym wypadku tylko pierwszy przejazd?
Gosic ale to jest fajne w jezdzie na dwóch tak roznych koniach - zdobwa się dwa razy więcej doświadczenia i umiejętnosci w krótkim czasie😉
wydaje mi się, że tego nie było wczesniej i w konkursach dokładności bez rozgrywki LL czy L jeżeli ktoś jechał dwa razy i miał jeden (nie ważne czy pierszy czy drugi) przejazd to wyjeżdżał do dekoracji - w takim razie wg nowego przepisu liczy się w tym wypadku tylko pierwszy przejazd?
Wydaje mi się że było tak wcześniej, jeżeli jechało się dwa razy ten sam konkurs, to liczył się pierwszy przejazd, a drugi był traktowany szkoleniowo.
Magdzior - oj bywa ciężko, kiedy czasem na treningach zdarza się, że i jednym i drugim koniem jedziemy ten sam parkur 😉 Wszystko stoi jak stało, a trzeba jechać kompletnie inaczej 😉
Gdy jeździłem zawodowo skoki, a trwało to kilka ładnych lat, co jakiś czas mój trener Wojciech Dąbrowski wpadał na pomysł,że dzisiaj sobie pojeździmy bez strzemion. Nie był to jeden trening na jednym koniu, to były wszystkie konie- czyli cały dzień bez strzemion. Raz były gimnastyczki, czasami zakończone okserem 130/ 140cm, a czasami były to całe parkury troszkę niższe 120/130. Bo w tym przedziale chodziły nasze konie.
Ale takich rzeczy nie robiliśmy 😲 szacun dla wszystkich, którzy wystartowali w tej potędze
Wydaje mi się że było tak wcześniej, jeżeli jechało się dwa razy ten sam konkurs, to liczył się pierwszy przejazd, a drugi był traktowany szkoleniowo.
Magdzior - oj bywa ciężko, kiedy czasem na treningach zdarza się, że i jednym i drugim koniem jedziemy ten sam parkur 😉 Wszystko stoi jak stało, a trzeba jechać kompletnie inaczej 😉
Hm no wlasnie nie wiem, bo jestm pewna, że na reginalkach przynajmniej u nas w konkursach dokłądności bez rozgrywki trzeba było mieć przynajmniej jeden przejazd na czysto jak się jechało dwa razy niezaleznie który, co innego w konkursach zwykłych czy dwufazowych tam to chyba zawsze liczył się pierwszy.
A co do różnych koni to bardzo dużo to daje bo ja się juz nauczyłam jeździć na Reszce, która jest dość specyficzna (przez co pewnie wiele osób sobie z nią nie radzi siedząc pierwszy raz🙂 i teraz widzę jak dużo mi daje jeżdżenie drugiego konia pod nieobecność właścicielki. I też się złożyło, że jest całkiem inny, nie dość, że wyższy o prawie 20 cm, fula większa, charakter całkiem odmienny od reszkowego, ją trzeba uspokajać, jego motywować🙂
aaa i jeszcze nowosc: badanie ochraniaczy, juz widze, jak to w praktyce bedzie wygladac. bedzie konkurs na regionalkach dobrze platny, 150 koni w konkursie i dawaj badanie wszystkich... a ten ma 20 g za ciezkie, a ten to, a ten tamto 🙇
W poprzednim juz sezonie podczas Pucharu Swiata w Strzeg i w Sopocie sprawdzano wage ochraniaczy, kazdy po konkursie zatrzymywal sie po zjezdzie z parkuru , mial zdejmowane ochraniaczki i wazone, trwalo to chwilke, chyba ze kon dziki jak moj 🙂
Ale co z tego jak wazy sie komplet.. a to naogol przod lekki a tyl ciezki i co z tego jak waga wyjdzie ok.
Jaka ma byc obecnie waga ochraniaczy?
Nie pamietam teraz, i nie wiem czy w wkkw tyle samo co w skokach.
Jedyna moja watpliwoscia bylo to ze mialam skorzane ochraniacze, a na parkurze stala woda, jezioro wodne, i wiadomo ze ochraniacze/neopren moze troche ta woda nasiaknac. W takich wypadkach powinni wazyc przed i po, co innego plastik a co innego skora/neopren.
Hm no wlasnie nie wiem, bo jestm pewna, że na reginalkach przynajmniej u nas w konkursach dokłądności bez rozgrywki trzeba było mieć przynajmniej jeden przejazd na czysto jak się jechało dwa razy niezaleznie który, co innego w konkursach zwykłych czy dwufazowych tam to chyba zawsze liczył się pierwszy
W konkursach dokładności rzeczywiście było chyba tak jak mówisz - obojętnie który, liczył się bezbłędny.
Przepraszam za wprowadzenie w błąd :kwiatek:
Dla mnie jest to śmieszne- ważenie ochraniaczy w trakcie zawodów. Wiadomo,że niektórzy na treningach używają się cięższych ochraniaczy, są specjalne ochraniacze do których wkłada się ciężarki- i taki komplet waży ok. 2-3 kg. Ale wiadomo,że nikt tych ochraniaczy nie założy na zawody. Na zawody zakładamy ładne, drogie i lekkie ochraniacze.
w skokach wg aktualnego regulaminu:
Waga któregokolwiek z 4 ochraniaczy (suchego lub mokrego), nie może przekraczać 500 gramów.
a podkowy tez będą ważone? 🤔wirek:
Oj ja się naoglądałam na międzynarodówkach ciężkich ochraniaczy. Miałam okazję brać w ręce tylne ochraniacze konia Ciana O'connora, bo luzakowałam do jednego z jego koni i naprawdę ważyły bardzo dużo. I od razu po zjechaniu parkuru, pierwsza rzecz to było zdejmowanie ich. Na pewno ważyły więcej niż 500g...
niemniej już widzę to całe ważenie na zawodach... 😁
Ciezkie na treningach, na zawodach to chyba zaciskowe? Nie wiem, nie uzywam.
p.s. Mokre.. a czy to moja wina ze plac konkursowy wyglada jak rwaca rzeka?
Zaciskowe to swoją drogą. Ale tamte były właśnie tez bardzo ciężkie. Był to konkurs chyba 140cm
byłam świadkiem jak luzaczka jednego z naszych pomorskich skoczków znanego w całej Polsce na zawodach regionalnych wypytywała jaki sprzęt na jednego z koni założyć. i zapomniała zapytać o ochraniacze. krzyczy więc z daleka " a ochraniacze które? te cieżkie" Pan P. był mocno zakłopotany 😉
są specjalne ochraniacze do których wkłada się ciężarki- i taki komplet waży ok. 2-3 kg
Takie ochraniacze robi się na specjalne zamówienie czy sprowadza?
pytam z ciekawości, bo nie widziałam ochraniaczy tego typu dostępnych normalnie w sklepach.
zastanawia mnie art. 3 pkt 1 o sposobie otrzymywania licencji - liczą sie konkursy zwykle, dokładności, dwufazowe.
ja jak zbieralam oczka, dochodzili jeszcze np. konkurs z jokerem. byle tez z wyborem trasy. sporo tego bylo.
akurat ten zapis w pełni rozumiem...znam zawodniczki,które cały sezon szukały wyłącznie konkursów z jokerem...żeby zrobić II 🤔wirek: przecież II nie jest celem samym w sobie, II daje przepustkę do tego,by jeździć coś więcej...na pełnych parkurach normalnych konkursów można sprawdzić,czy to już jest dla nas, czy jeszcze nie i trzeba popracować. Rozumiem emocje i satysfakcję zrobienia II,ale nie popadajmy w jakiś obłęd 😉 nie wyobrażam sobie,że ktoś robi II samymi jokerami i potem jedzie normalne C - dla mnie nie jest gotowy...bo skoro normalny parkur N jest kłopotem,to tym bardziej C...a rzadko kiedy bywają C z jokerem 😉 zresztą,amazonki o których piszę,po zdobyciu II nie wystartowały ani razu w konkursie C,więc chyba coś jest na rzeczy...
skoro joker nie będzie dawał teraz oczka,to pewnie zniknie z propozycji 😀
byłam świadkiem jak luzaczka jednego z naszych pomorskich skoczków znanego w całej Polsce na zawodach regionalnych wypytywała jaki sprzęt na jednego z koni założyć. i zapomniała zapytać o ochraniacze. krzyczy więc z daleka " a ochraniacze które? te cieżkie" Pan P. był mocno zakłopotany 😉
Pan P. zakłopotany? no way 😂 😉
tylko, że teraz konkursy z jokerem stracą rację bytu -mało ich widuje się w niższych klasach, a w N nikt nie będzie chciał ich jeździć. Szkoda
ale ja nie kumam. Po co na zawody cięzkie ochraniacze?? Na treningu to rozumiem, ciężko koń więcej siły wkłada w podnoszenie nóg, a gdy przychodzą zawody dostaje lekkie i łatwiej wtedy składać nogi (bo koń przyzwyczajony ze ciężko)
Mogłby mi ktoś wyjaśnić jaki ma to sens??
Ja pamiętam jak dizś jak na rozprężali jeden z panów wyczytujących konie na parkur był zdeczka nie doinformowany gdyż zwrócił mi uwagę że mam za wysokie ochraniacze (miałam WW na tyły) ale na ZR nie ma przepisu regulującego wysokość. Jest na MPMK, które to odbywały się wraz z zawodami regionalnymi. Tłumaczyłam panu że mogę w takich jeździć, w końcu mi powiedział ze mogę wjechać ale na własną odpowiedzialność...
w Warszawie kiedyś sędziowie uznali, że nie można jechać konkursu licencyjnego w długich ochraniaczach - jest taki przepsi?
Pytanie laika - jak działają długie tyły i dlaczego nie wolno ich mieć na MPMK?
Niektore konie lepiej pracuja zadem jak maja wysokie ochraniacze. Szczegolnie jak sie je zaklada tylko na zawody. Dlatego na MPMK nie mozna, zeby bylo uczciwie. 😉
tylko, że teraz konkursy z jokerem stracą rację bytu -mało ich widuje się w niższych klasach, a w N nikt nie będzie chciał ich jeździć. Szkoda
jakoś mnie to nie martwi...przeciez takie konkursy nie mają prawie żadnej wartości edukacyjnej,a stopień ich widowiskowości określa tylko ostatnia przeszkoda lub odległość do niej...a jeszcze jak jest jokerowa Nka pod koniec sezonu,to mało kto decyduje się na skakanie jokera,tylko jedzie łatwą alternatywę...
ja np. nienawidze konkursów z wyboru trasy czy z wyboru przeszkód (ten akurat nigdy nie dawał oczka)....
dobra,idę sobie przeczytać wreszcie ten nowy regulamin 😉