Kącik Małolata...:D

Arroch, zagadajcie kiedyś Sorkę Dominikę o czarnej dziurze, bo podobno ona uwielbia ten temat (słyszałam od Sorki Ka.) 😉
Arroch, zagadajcie kiedyś Sorkę Dominikę o czarnej dziurze, bo podobno ona uwielbia ten temat (słyszałam od Sorki Ka.) 😉


haha, wiedziałam, że coś na rzeczy jest, bo film o czarnej dziurze puszczała nam już 3 razy co najmniej  😂 dobrze, że za każdym razem inny  😁 zwykle oglądamy filmy w czwartki, bo fizykę mamy o 8.20 i Sorka twierdzi, że to jest za wcześnie na fizykę, a my wtedy "Sooorrrrrkkooo może obejrzymy film?"
😂
Mysza   "Śmierć jest kolejnym koniem, którego dosiadamy"
13 stycznia 2011 17:46
Jeny jak wy produkujecie 😁
Nie wiem czemu, ale miałam tyle nauczycielek od angielskiego przez 10 lat, a tylko jedna w pół roku dotarła do mnie tak że rozumiałam wszystko po jednej lekcji. Teraz mam jakąś że niby z 'zaawansowanej grupy' a tak naprawde, to nic na jej lekcjach nie rozumiem :/ Naszczęście ja samouk jestem i też mam pozapisywane jakieś słowa czy zdania, no i dużo pomogły mi wyjazdy do niemiec, bo narzeczona szefa jest kanadyjką 🙂
Tak się wtrąciłam w innym temacie, ale nie nadążam za wami 😜
Jeszcze co do nauczycielki, podobno była 12 lat w angli, a jej akcent powala wszystkich na kolana 😁
SHE mówi ŚI 😁
Ogólnie jak jej słucham to się zastanawiam czy ja aby na lekcjach ang jestem 😁
a co do polskiego, też nie chętnie się nim posługuję, gdybym mogła nawijała bym po angielsku albo najlepiej po rosyjsku 😍

madmaddie   Życie to jednak strata jest
13 stycznia 2011 17:48
nasza jak nam robiła dyktando to koleżanka zamiast CD's napisała: 'see this'. strasznie piszczy i przeciąga
Mysza   "Śmierć jest kolejnym koniem, którego dosiadamy"
13 stycznia 2011 17:51
nie no 😜
Koleżanka domyślna jest 😁
madmaddie   Życie to jednak strata jest
13 stycznia 2011 17:53
czasami mam wrażenie że jej się przewodziki w mózgu poprzerywały, ale jest sympatyczna
Ja też jestem w klasie o profilu językowym, przewodzący- angielski.
Ale i tak angielskiego i niemieckiego mamy tyle samo w tygodniu.

A najfajniejsze jest to, że na początku dostaliśmy nauczycielkę, która była tak 'inteligentna', że dawała sobie wmawiać, żebysmy posłuchali piosenek i pouzupełniali luki..nie wspomnie o tym, że chyba 10 raz z rzędu.
Ale teraz dostaliśmy tak fajnego nauczyciela..że życie stało się lepsze.  🤣
Arroch, to fajnie z nią macie. Ona w ogóle wydaje się być bardzo miła 😀

Ja na szczęście miałam w tym tygodniu ostatnią fizykę i ostatnią chemię w liceum 😅 po 2 klasie odejdzie nam jeszcze PP, PO, biologia i historia (a po pierwszej odszedł WOK i WOS), więc będę miała duuużo czasu na konie 😁
Hermes   Może i mam podły charakter, ale za to dobre serce.
13 stycznia 2011 18:01
Małolaty kto z okolic Ełku? 👀 Liczę na spotkanie po 14 lutego  😎
Arroch, to fajnie z nią macie. Ona w ogóle wydaje się być bardzo miła 😀

Ja na szczęście miałam w tym tygodniu ostatnią fizykę i ostatnią chemię w liceum 😅 po 2 klasie odejdzie nam jeszcze PP, PO, biologia i historia (a po pierwszej odszedł WOK i WOS), więc będę miała duuużo czasu na konie 😁


Super jest :] w porównaniu z tą, co nas uczyła rok temu to niebo a ziemia  😜
Ostatnią chemię? zazdroszczę... u nas chemia odpada dopiero pod koniec roku 🙁 odpada też WOK ( 😅 bo to nikomu do szczęścia niepotrzebny przedmiot, gdzie zmawiają ludziom, że będzie technopol i że 3/4 rządu to masoni  😁 ) WOS, biologia, PO... historia niestety zostaje i na szczęście zostaje fizyka  😁 bo bez Sorki Dominiki i Soreczki Ka to chyba moja kochana szkoła doszczętnie by mi mózg wyprała  😜
mils   ig: milen.ju
13 stycznia 2011 18:07
Moja nauczycielka angielskiego i tak jest najlepsza. 🏇
Z Ełku, Ełku... Gdybyś pytała o Olsztyn to ok, ale Ełk...? 😀
Co do angielskiego - to ja mam szczerze przesrane  🙄 Tego podstawowego języka zaczęłam się uczyć dopiero w pierwszej gimnazjum, w podstawówce miałam niemiecki. A teraz mimo wszystko z angielskim idzie mi lepiej  🤔wirek:

Co do spotkania, proponuję się zgadać najlepiej w konferencji na gg - żeby nie zaśmiecać tutaj tą sprawą forum 😉
Ja na szczęście miałam w tym tygodniu ostatnią fizykę


Nie martw się, jestem z Tobą, jakoś to przeżyjesz  :przytul:
Szczerze? W ogóle się nie martwię, wręcz przeciwnie - wyglądam tak: 💃 💃
Miałam w liceum beznadziejną nauczycielkę, nie jestem w stanie powiedzieć nawet jakie działy w tym roku omawialiśmy. W tamtym to jeszcze szło, bo miałam wiedzię z gimnazjum, ale teraz to tragedia była. No ale 4 na koniec jest, więc już koniec narzekania 😀
Oj tam fin, się śmieję z Ciebie  😁
Jeszcze odczujesz braki tego pięknego przedmiotu  😀iabeł:
fin wiesz jak u nas wygląda wystawianie ocen z fizyki? "Co chcesz na semestr?" "5!" "Hmmm no dobra, to masz, ale zgłaszaj się więcej"  😁 pomijając już, że Sorka kojarzy tylko niektórych ludzi i wystawiała ocenę mojej koleżance z ławki z pytaniem: "A która to Magda?" "Ta, co koło Zuzy siedzi" "No dobra, to powiedźcie jej, że 4 ma"  😁 za samo siedzenie koło mnie na fizyce można dobrą ocenę dostać, dlatego od tamtej pory kto inny się na każdej lekcji domnie dosiada  😂
a tak w ogóle, laga sto lat! 😅
a, no i fin mój brat miał ten sam zabieg jakiś rok temu, niedługo będzie miał kolejny i trzymaj się, podobno nieźle boli  😜
madmaddie   Życie to jednak strata jest
13 stycznia 2011 18:39
znalazłam coś odnośnie języków, tylko nie wiem czy macie ten typ poczucia humoru
Arroch tez tak chcę.
Ja chce 6 !
Dobra..to masz..
Jezu....ale by było pięknie. 😜
Mika, dzięki. Ja miałam jeden w październiku, drugi dzisiaj. Poprzedni jakoś gorzej zniosłam, bo choć sam zabieg był nieprzyjemny ale bezbolesny, to później jak znieczulenie puściło to spuchłam jak chomik i dwa dni nie mogłam jeść. Tym razem zabieg trwał dłużej, bo podobno był trudniejszy, ale nie spuchłam i nie bolało mnie jak znieczulenie puściło (tfu tfu).

Arroch, fajowo! Podobnie miałam z biologią teraz na semestr. Nie było mnie jak Sorka wystawiała oceny i jakoś niedawno na przerwie przyszedł kolega i mówi, że Sorka mnie szuka bo mam coś zaliczyć na 5. Poszłam do niej i mówię, że dzisiaj nic nie umiem, bo nie wiedziałam, że mam coś poprawiać. A ona do mnie tak: "Ja Ci teraz postawię 5 z tego sprawdzianu na którym Cię nie było i masz 5 na semestr, a Ty przyjdź do mnie po weekendzie i zaliczysz ten sprawdzian ustnie:. Poszłam do niej wczoraj na przerwie i mówię, że miałam odpowiadać, a Sorka: "uczyłaś się?", mówię, że tak, a ona: "no to masz 5" 😁

madmaddie, to też jest dobre:
😁
Arroch tez tak chcę.
Ja chce 6 !
Dobra..to masz..
Jezu....ale by było pięknie. 😜


nie no nie było aż tak pięknie, wcześniej musiałam sprawdzian na 5 napisać  😁

Arroch, fajowo! Podobnie miałam z biologią teraz na semestr. Nie było mnie jak Sorka wystawiała oceny i jakoś niedawno na przerwie przyszedł kolega i mówi, że Sorka mnie szuka bo mam coś zaliczyć na 5. Poszłam do niej i mówię, że dzisiaj nic nie umiem, bo nie wiedziałam, że mam coś poprawiać. A ona do mnie tak: "Ja Ci teraz postawię 5 z tego sprawdzianu na którym Cię nie było i masz 5 na semestr, a Ty przyjdź do mnie po weekendzie i zaliczysz ten sprawdzian ustnie:. Poszłam do niej wczoraj na przerwie i mówię, że miałam odpowiadać, a Sorka: "uczyłaś się?", mówię, że tak, a ona: "no to masz 5" 😁



No i tak powinno być, a nie kurczę, zakuwasz jak dziki wół a potem zadadzą takie pytanie, że wymiękasz... albo w ogóle sprawdziany powinny wyglądać, że pisze się to, co się wie i potem to oceniają, bo czasem po prostu się nie trafi na pytania i co i trója  😤
Hermes   Może i mam podły charakter, ale za to dobre serce.
13 stycznia 2011 18:51
mils, no Olsztyn też może odwiedzę 😀
No i tak powinno być, a nie kurczę, zakuwasz jak dziki wół a potem zadadzą takie pytanie, że wymiękasz... albo w ogóle sprawdziany powinny wyglądać, że pisze się to, co się wie i potem to oceniają, bo czasem po prostu się nie trafi na pytania i co i trója  😤

Nasz Sor od geografi robi trudne sprawdziany. Może nie takie, że nie da się dostać 5, ale banalne nie są. Za to sprawdziany dla tych, co piszą w drugim terminie, bo ich nie było (poprawiać sprawdzianów i kartkówek nie można), to jest kosmos... Ostatnio był sprawdzian z organizacji międzynarodowych i takich tam i był nawet okej. Moja koleżanka, która pisała w drugim terminie, miała za to bardzo szczegółowe i w sumie trudne pytania. Np. kto jest sekretarzem ONZ i inne tego typu.
Nasz Sor od geografi robi trudne sprawdziany. Może nie takie, że nie da się dostać 5, ale banalne nie są. Za to sprawdziany dla tych, co piszą w drugim terminie, bo ich nie było (poprawiać sprawdzianów i kartkówek nie można), to jest kosmos... Ostatnio był sprawdzian z organizacji międzynarodowych i takich tam i był nawet okej. Moja koleżanka, która pisała w drugim terminie, miała za to bardzo szczegółowe i w sumie trudne pytania. Np. kto jest sekretarzem ONZ i inne tego typu.


U nas podobnie, żeby dostać 5 z geo ze sprawdzianu trzeba się uczyć co najmniej 3 dni (w tym 2 to weekend) po kilka godzin, bo inaczej może być cienko, sprawdzianów też się nie poprawia i ja na szczęście nigdy w 2 terminie nie pisałam, ale podobno - masakra.  Przed sprawdzianem z geo 3/4 klasy zgłasza zbiorowo np z innych przedmiotów dzień przed spr. i w dzień spr. też  😁
Arroch, u nas są 4 osoby na fakultecie, którzy na prawdę się uczą i to widać, a pozostałe 10 (nie pamiętam ile osób chodzi, bo ktoś chyba się wypisał/został wyrzucony z fakultetu) regularnie olewa. 6 ocen niedostatecznych na semestr było 😲
Arroch, u nas są 4 osoby na fakultecie, którzy na prawdę się uczą i to widać, a pozostałe 10 (nie pamiętam ile osób chodzi, bo ktoś chyba się wypisał/został wyrzucony z fakultetu) regularnie olewa. 6 ocen niedostatecznych na semestr było 😲


haha no to super  😲 u nas w sumie w klasie kołów było 3 czy 4 w tym 2 ma ta sama osoba, z matmy  😲 (naprawdę nie wiem co trzeba zrobić, żeby u Soreczki olać matmę  :zemdlal🙂 i reszta z francuskiego... co się robi z takim kołkiem na semestr? trzeba poprawić w jakimś określonym terminie, czy jak?
Hahaha...5 se sprawdzianu z fizyki !
Ja ? Nigdy !
Chyba, że miałabym normalnego nauczyciela.
laga stówa!  😅
Mika mam dokładnie tak samo, niemieckiego uczę się 5 rok, do tego chodziłam w Niemczech do przedszkola, mój tata pracuje w Niemczech, mam umie a ja nic. Tata czasem ma napady i nawija do mnie po niemiecku a ja na niego patrzę jakbym pierwszy raz w życiu go widziała, na to on się ze mnie brechta i mówi, że jak to zrobiłam, że mam 3 z niemca w liceum. A angielski mam od 1 gim i jakoś lepiej mi idzie, ale i w gim i w LO jestem w tej słabszej grupie, bo mi się zwyczajnie nie chce robić tego testu na początek roku.
Arroch, nie wiem jak to wygląda, ale u nas jest chyba tak, że trzba wszystkie działy zaliczyć w wyznaczonym terminie 😉
Mysza   "Śmierć jest kolejnym koniem, którego dosiadamy"
13 stycznia 2011 19:45
Tata czasem ma napady i nawija do mnie po niemiecku a ja na niego patrzę jakbym pierwszy raz w życiu go widziała, na to on się ze mnie brechta
Mój chłopak też ma nieraz taki napad że do mnie po niemiecku nawija 😁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się