... ślub :) ...
Nie, chodzi mi o to, ze Warszawa i okolice sa w tej samej cenie 😉 No drogo...ale w sumie to jest tak, ze konie i lando dowozone jest tam gdzie chcesz, to zalezy jak sobie zaplanujecie czy np. przed slubem chcecie miec sesje i jedziecie na zdjecia, potem np. do kosciola gdzie konie czekaja i potem pod sale weselna, czesto jest tak, ze sala weelna jest gdzies pod Warszawa a slub w Warszawie wtedy czesto para mloda zyczy sobie zeby konie zapakowac do samochodu i umawiaja sie gdzies na trasie gdzie czekaja zaprzezone juz konie i podjezdzaja pod sale - roznie sobie ludzie to planuja i zawsze wczesniej uzgadniaja trase, a za ta cene masz karete do dyspozycji przecietnie te od 5 do 7 godzin i obsluge powozacego i luzaka ktory za kazdym razem zlazi otwiera wam drzwi😉
Dzionka, w Wawie wszystko drożej, dlatego m.in., my bierzemy ślub w tym Pasymiu 😉
Myśleliśmy wynająć zabytkowy samochód, ale to jakiś tysiąc kosztuje - odpuszczamy.
ja o dziwo na swoim slubie tez nie chcialabym koni. zadnej karety, landa, podjezdzania konno pod ksiedza/rabina/urzednika/szamana niet niet niet (chociaz, jakby sie moj Gil gdzies mogl w tle przechadzac - super). Moze na zdjecia, ale raczej wymyslilabym cos niekonwencjonalnego, bo coraz bardziej konie+sluby zalatuja mi kiczem.
edit: o! przypomnial mi sie konski slub na ktorym bylam. w poprzedniej stajni znajomi zrobili wesele na hali 🙂 bylo swietnie, wokol uczestnikow jezdzily pani w damskim siodle, ubrana w dluga kiece i kapelusz i dziewczyna w pingwinskim fraku. bylo naprawde super 🙂
maleństwo, uwielbiam Pasym, więc zazdraszczam 🙂 Ja też nie jestem pewna czy będę brała ślub w Warszawie - w zasadzie to nie jestem pewna czy w ogóle go będę brać 😀 Ale takie konie bardziej podobają mi się niż pakowanie się w wielkiej kiecce do zwykłego samochodu - zawsze mi zgrzyta ten punkt programu kiedy panna młoda ledwo wypełza z tylnego siedzenia osobówki 🙂
A jak z waszymi rodzinami, wszyscy się zgodzili na ten Pasym? Bo to jednak kawałek jest...
kujka ja profesjonalną sesję też bez koni sobie pewnie będę robić, ale nie wyobrażam sobie chociażby raz nie zapozować w ślubnej kiecy z Dzionkiem 😀 Wystarczy, że mi ktoś wtedy cyfrówką zrobi fotkę, żeby tylko mieć takie zdjęcie 😀
ja bardzo mozliwe ze jesli zdarzy mi sie brac slub z M to tez odbedzie sie on w Pasymiu. Oboje mamy tam dziadkow i byloby gdzie rodzine rozmiescic... no i tam jest tak ladnie (i nie byloby klotni Warszawa vs Bydgosz 😁 )
jacha, z Gilem zdjecie musi byc. :>
E, moja suknia nie taka wielka, damy radę. A kasa zostaje w kieszeni (taaaa, nie ma jak oszczędzać na własnym ślubie :p )
Rodziny - no rodzina P z Olsztyna, więc im to pasi, a moi = cóż oni mają do gadania. A na serio - każdy przyznał, że Pasym fajniejszy niż Warszawa, dziadków się jakoś dowiezie.
Trochę się tylko martwię, czy moim znajomym (i tak nielicznym) będzie się chciało dojechać.
Pegasuska, pierwsza jak dla mnie na ślub... przerażajaca. 😉
z bliska to to tak wyglada, jakos ladnie udekorowane robi wrazenie bardziej eleganckiej niz ta biala chociaz jak dla mnie 😉
no fakt, z bliska lepiej wyglada 🙂
MEGA Targi Ślubne TORWAR 2011
"Uwaga! Uwaga! Największe ogólnopolskie targi ślubne. Z myślą o narzeczonych organizujemy je tydzień po Walentynkach. 19-20 lutego 2011 w Warszawie na Torwarze. To najlepszy termin na wybór sukni ślubnej!"
Wybieracie się???
My się chyba przeleziemy, o ile wstęp nie będzie jakiś drogi. Tak poszukać może jeszcze inspiracji.
Teściowa ciśnie nas o tradycyjne wesele, trzeba będzie być asertywnym 😉
My też pójdziemy, właśnie żeby poszukać pomysłów.
Niby mamy dużo czasu, ale z kim nie rozmawiamy to pyta Nas " sala już zarezerwowana"?!
Chyba poważnie musimy się już zacząć rozglądać za salą i zaklepać termin w Kościele.... tyle że nie mamy na 100% wybranego 🤔
[quote author=maleństwo link=topic=34.msg837196#msg837196 date=1294142748]
Rodziny - no rodzina P z Olsztyna, więc im to pasi, a moi = cóż oni mają do gadania. A na serio - każdy przyznał, że Pasym fajniejszy niż Warszawa, dziadków się jakoś dowiezie.
[/quote]
Czemu nie w Olsztynie? Przyszłabym Ci kwiatki sypać 😅
A bo to daleko? 😉
Nie w Olsztynie, bo z obecnego miejsca zamieszkania teściów bliżej do Pasymia, tam jeżdżą w niedzielę do kościoła, mają zaprzyjaźnionego proboszcza - to nam też trochę ułatwia sprawę. Poza tym - Pasym ładny, kościółek ładny... 😀
ash, ja będę w niedziele, kupiłam już bilety przez neta żeby nie stać w kolejce na targi (są po 16 zł)
Nie wiem czemu ślub+ konie to niby kicz... ja biorę ślub w KJ Huzar, będzie Ksiądz, msza będzie na dworzu do ołtarza tata będzie mnie prowadził na koniu (damskie siodło), moje konie ubrane w białe owijasy, zaplecione i w prezenterkach będą stały niedaleko ołtarza, nie wyobrażam sobie żeby w jednej z najważniejszych chwil mojego życia nie było ze mną moich koni, którym poświęciłam właściwie całe dotychczasowe życie
edit nie doczytałam ja ide na te targi w ten weekend do Pałacu, jak tam nie będzie nic ciekawego to wtedy na Torwar
majeczka, ja w ten weekend nie dam rady bo mam egzaminy na uczelni.
Torwar w lutym - obowiązkowo.
Zaczynamy mieć już jakiś zarys ślubu i wesela. 😅
Kilka lat temu, też chciałam mieć taki ślub jak Ty... z końmi zaplecionymi i w białych owijkach Już nawet była próba i kary prezentował się bosko 😜
Jednak zdecydowaliśmy, że będziemy mieli sesję plenerową z naszymi końmi po ślubie. Mój wesołek nawet jak będzie chciał się pozbyć mnie w tej białej sukni to będzie to już po slubie 😁
Heh, my mieliśmy pomysł na sesję po-ślubną coś w tym stylu, jak Raven ostatnio wstawiała swoje zdjęcia - a la PRL. Mój P ulizany, w spoconym siatkowym podkoszulku, ja w podomce, wałkach i z petem 😀
Ale chyba damy sobie spokój. Jest też pomysł z kostiumami w stylu np. 18-wiecznej Francji... Ale się zobaczy. Póki co w lutym spędzamy tydzień u teściów i zamierzamy pojeździć i pozałatwiać, mamy też nadzieję kupić obrączki (pewnie też sporo taniej niż w stolicy)
będzie mnie prowadził na koniu (damskie siodło)
Sie okazało ze bede miała bardzo podobnie. Czas sie rozejrzec za inna suknia bo beza bedzie na koniu fatalnie wygladac 🙁
ja jechałam do ślubu karetą i to w marcu ..niestety zawsze chciałam latem ale wyszło że musiałam w marcu . 😍.. nie mogłam odpuścić koni całe zycie tylko z nimi to i w ten dzień musialo być, u mnie wyglądało tak.. z przodu amazonki na siwych koniach we frakach i na biało ubrane konie , w moim zaprzęgu były konie najbliższe memu sercu 💘 matka i dwie córki łaciate ale naprawde ładnie umaszczone, trzy ciągnęły wersja mojego taty uprzęże lśniące dzwonki na uprzężach ale takie specjalne nie jakieś janczary czy robocze,mój tata ma hopla na punkcie uprzęży i dodatków,potem jechali w bryczce rodzice jedni i drudzy ,chrzestni, orkiestra na drogę w wozie, całą drogę grali było wesoło , konie czesałam o 5 rano sama bo stwierdziłam że mi to najlepiej wychodzi,,pozatym i tak nie mogłam spać 🤔 razem było 11 koni, roboty było sporo sami wszystko stroilismy , bo wszystko musiało pasować wszystko musiało wyglądać jak jeden wielki komplet, mimo że było zimno nie załuje ale latem bylo by jeszcze piekniej, zaraz po obiedzie wzięłam fotografa i z drabiny wsiadłam na siwego już rano miałam to w głowie więc wzięłam bialutkie prześcieradlo bo koń po drodze był troche spocony ;-) pofrunęłam w sukni ale uwierzcie mi jak macie slub z konmi weźcie naprawde dobrego fotografa i kamerzyste nasz kamerzysta chwalił sie co to nie on ale za bardzo nie jestem zadowolona z jakosci nagrania.ale pamiatka jest.Wazne żeby kamerzysta miał kierowce na drogę jak jedziecie powozem .. bo sam nie da rady kamerować i kierować.. albo dać swojego kierowce z rodziny u nas kamerzysta siedział na pace nissana..i jechali obok spokojne konie muszą być i doświadczeni powożący..konie w białych pióropuszach.. wystrój też się liczy na zdjęciach widać duzo ładniej i każdy szczegół,, teraz zajmuję się też z tatą organizacją ślubów bo konie są od zawsze trzymamy je dla siebie i żeby przygotować się na ślub na 14 godzinę w sobotę trzeba od 7 pracowac i to z rozpędem.. wszystko musi być wyprasowane białe i czyste :kwiatek:
siwka, brzmi bajkowo🙂 masz jakieś zdjęcia??🙂
maleństwo, pomysl z ulizanym P w przepoconym podkoszulku - mega!
kujka - jego własny autorski :p
Podbijam
Właśnie przeglądam w necie wzory zaproszeń i... zbaraniałam, taki jest wybór.
Może któraś się podzieli doświadczeniami w kwestii zaproszeń - że np jakiś typ nie zdał egzaminu lub coś takiego?
A może ktoś robił zaproszenia własnoręcznie? Bo narzeczony ma taki pomysł, ale nie wiem, czy damy radę.
Na ile wcześniej powinno się zaproszenia wysyłać? 2 miesiące?
My mieliśmy zaproszenia z Decorisusa. Wsystkim gościom bardzo się podobały 🙂
[[a]]http://www.decorisus.pl/c/0/7/Zaproszenia%20%C5%9Blubne.html[[a]] .
Mielismy dokladnie te:
[[a]]http://www.decorisus.pl/p/7/231/3239/Zaproszenia%20%C5%9Blubne_smooth_09/sh/z.html[[a]]
bardoz polecam 😉
My mieliśmy zaproszenia, którte zwijało się w rulon i wkładało do imiennej tuby przewiązanej wstążką i zalakowanej pieczęcią. Pieczęć robiliśmy własną z naszymi inicjałami. Wiem, że gościom bardzo się podobało. Takie trochę stylizowane na dawne czasy.
Dzięki, dziewczyny!
Lanka, no właśnie mojemu P bardzo się podobają tego typu rzeczy - rulon plus pieczęć z laku. A mnie się podobają płaskie z kokardą. Musimy jakiś kompromis wypracować. Kilka będę wysyłała pocztą, więc o tyle wolałabym płaskie.
maleństwo Może uda wam się znaleźć płaskie z pieczęcią 😉
My każde zaproszenie dostarczyliśmy osobiście, więc nie było problemu. Obawiam się, że pieczęć w transporcie złamałaby się.
Byłam dzisiaj na targach w pałacu jak dla mnie lekka strata czasu, mały wybór, ja np chciałam pooglądać/kupić ze dwie pary butów, może pomierzyć jakieś sukienki, jakieś dodatki typu diadem, nie znalazłam absolutnie nic, wróciłam z trzema siatkami ulotek z czego 90 % wyląduje na makulaturze bo głównie to fotografia, filmowanie i limuzyny
Ja kupiłam zaproszenia płaskie z kokardką, zabieramy się niebawem za rozdawanie bo czas płynie a wole wiedzieć wcześniej czy ktoś będzie czy nie będzie na weselu