Czemu "naturalsi" wzbudzają tyle kontrowersji?

caroline   siwek złotogrzywek :)
12 stycznia 2011 21:53
Hmm no nie wiem, ale nawet Karen Rohlf [glow=red,2,300]używa pojęcia jazdy na kontakcie.[/glow] [glow=red,2,300]Nie wiem w czym to miałoby szkodzić zwłaszcza że wg mnie nie różni się to niczym od jazdy na ogłowiu bezwędzidłowym[/glow].

i w takich chwilach pryska cała moja sympatia do "naturalsów". bo ignorantów i nieuków żadnej maści i wyznania jednak nie trawię 👿
Caroline, nie jestem ignorantem bo jeżeli wykazałam się w tym momencie niewiedzą to będę wdzięczna jeśli mnie ktoś uświadomi
caroline   siwek złotogrzywek :)
12 stycznia 2011 22:26
no dobrze :kwiatek: nerw mnie zdjął 😉

ale mimo wszystko ignorancją się wykazałaś - bo mylisz podstawowe pojęcia - kontaktu, ustawienia, zebrania... a to bardzo (baaaardzo!) drażni - i pokazuje, że za bardzo to nie ma jak dyskutować, bo rozmówca ma... nazwijmy to najdelikatniej jak umiem: inną siatkę pojęciową 😉

widzisz, w tym co zakreśliłam na czerwono: KR uzywa pojęcia jazdy na kontakcie. [pojęcie z "jazdy klasycznej" - klasycy znaja i rozumieją, więc czytają dalej]
a ty piszesz - dlaczego miałoby to szkodzic [tutaj połowa klasyków się już gotuje! bo przecież jazda na kontakcie w niczym nie szkodzi, o czym ty piszesz?!?!]
a dalej piszesz - ze nie wiesz czym by sie ta jazda na kontakcie miała różnić od jazdy na ogłowiu bezwędzidłowym ...i teraz druga połowa klasyków robi tak:


a potem... aaaa! czyli jej się wydaje, że "jazda na kontakcie" to synonim jazdy na wędzidle... no to drugi raz:


bo to nie to samo.

czyli nie idzie się nijak dogadać - opisujesz... no coś opisujesz, ale uzywasz w tym opisie pojęć, których znaczenia nie znasz. i uzywasz ich bardzo niepoprawnie.

bo jazda na kontakcie to nie jest po prostu jazda na wędzidle.
a jazda na wędzidle nie jest zawsze jazdą na kontakcie.
i ani kontakt ani wędzidło same w sobie NIJAK koniowi nie szkodzą (co do zasady, pomińmy kwestie dopasowania 😉)
na kantarze TEŻ mogę jeździć na kontakcie, ale - tak jak napisałam ci na PW - widziałam coś takiego u konia klasycznego, u naturalsa - jeszcze nie.

to tak w skrócie 😉
"wg mnie nie różni się to niczym od jazdy na ogłowiu bezwędzidłowym"

Pisząc te słowa miałam właśnie na myśli to co starasz mi się przetłumaczyć 🙂 Nie wiem, czy źle dobrałam słowa, czy Ty mnie nie zrozumiałaś ale miałam na myśli DOKŁADNIE to co mi napisałaś. Dla mnie jazda na kontakcie nie jest równa jeździe na wędzidle. Jazda na kontakcie to jazda na kontakcie. Na wędzidle, na halterze, na ogłowiu bezwędzidłowym.

Więc w tym momencie chyba doszło do zwykłego niedogadania.

Aha. I ignorancją się nie wykazuję. Co najwyżej niedoedukowaniem. Ja na wiedzę nie mam alergii, tym bardziej jej nie ignoruję. Wręcz przeciwnie 😉
caroline   siwek złotogrzywek :)
12 stycznia 2011 23:31
w takim razie mam ogólny postulat - ludzie! nie uzywajcie pojęć, których znaczenia nie znacie albo wydaje wam się, ze je znacie, ale są to pojecia powiązane z "jazdą klasyczną" - i macie 90% szans na uzycie ich niepoprawnie (czyli skompromitowanie się).

przykłady:
- zebranie
- ustawienie
- kontakt
- zwroty
- piruety

naturalsi ich mocno naduzywają (pojęć 😉) mimo że to co robią nie przystaje do definicji.
a o ileż łatwiej byłoby gdyby pisali po prostu o tym co tak naprawdę robią - bez wkurzania klasyków 😉

np. stronę temu - te zwroty w stepie. wystarczyloby napisać no chociażby obrót. to byśmy się już pewnie dopytali o co chodzi. a tak to od razu lecimy wsciekli - no jakie zwroty?? jakie zwroty?? w ruchu?? 🤔
i już ktoś zapunktował na minus 😉
a klasycy - ze takie mendy czepialskie 😉


bo doprawdy - jezdzijcie sobie jak tam chcecie, ale nie nazywajcie tego co robicie używając pojęć z tego co nazywacie innym stylem jazdy. bo to was od razu na wstępie ośmiesza, a rozmówców wkurza.
Zamkowa, jest taka drobna roznica, ze oglowie bezwedzidlowe nie ma roznych supelkow, kotrych zadaniem jest ugniatac konia w odpowiednim miejscu w celu przekazania jakiegos sygnalu. jadac na kontakcie na halterze zdaje sie, ze te supelki caly czas ugniataja.
bostonka
chyba, ze ktos nie jezdzi w ogole i posiada konia wylacznie dla przyjemnosci, ale na problemy z siodla odpowiedzia jest jazda pod okiem dobrego trenera i duzo dupogodzin, a nie PNH.

wybiera metody naturalne jako droge na skroty, kiedy nie radzi sobie z koniem klasycznymi srodkami - nie dlatego, ze klasyka jest zla, ale dlatego, ze jest zle stosowana i niezrozumiana.


dokładnie, jeśli ktoś posiada konia z własnej przyjemności gdzieś na końcu świata ( gdzie już nawet wrony zawracają 😀 ). Dlatego ja np. zaczęłam wgłębiać sie w ten temat i zaczynało mi to sprawiać przyjemnośc i satysfakcje. Co w cale nie znaczy ze jak bym miała kase to bym nie szukała trenera aby poprawił , doszlifował moję błędy i kazał klepać "dupogodziny".

Ale natural jako droga na skróty? chyba wręcz przeciwnie-tym bardziej ze znam osoby które układają konia pod kontem pnh i robią to długo oraz powoli, a i takie które robią to w standardowy sposób a także wg zasady: im szybciej tym lepiej. Grunt że koń reaguje na pozór w sposób oczekiwany: np nie wierzga i lecim dalej. A w naturalu nie chodzi tylko o powierzchowne/prowizoryczne zachowanie konia ale też o jego stan umysłu i psychike. Jak czegoś nie zaakceptuje nie ma dalszych kroków.

viikaa

Mi kiedys pewna osoba stosujaca metody naturalne powiedziala, ze "nie ma jezdziedztwa naturalnego i klasycznego, jest tylko jezdziedztwo dobre i zle" (i wcale nie powiedziala ze to dobre to jest natural) .....

dobry post to brak posta 😉 powiedziałaś rzecz jakże ważne a tym samym jakże prostą i oczywistą. 🙂🙂 Ale w tym wątku nie chodzi o to aby dojść do consensusu, i przyznanie jakiejś stronie WRESZCIE racji...tylko takie koło Macieja co się będzie kręcić, i kręcić.....

wrotki
ale przez brak ręcznej kontroli przepuszczalności i impulsu, jest to bardzo "cienkie" bo w dużym stopniu uzależnione od widzimisię konia...można powiedzieć, że jest trudne bo poniekąd przypadkowe.
ps. "natural" to ściema mająca poprawić poczucie źle wyszkolonym, lub pozbawionym empatii w stosunku do zachowań koni.

faktycznie, moim zdanie w dużej mierze przypadkowe. U mnie samej wielerze rzeczy w pracy z koniem dzieje sie chyba z przypadku 😂
ale co do Twojego "ps"....chyba równie dobrze można pisać o osobach które oddają konia do treningu żeby ktoś mu zrobił konia a potem wsiada na gotowe i wyżej sra niż dupe ma.

caroline
w takich chwilach pryska cała moja sympatia do "naturalsów". bo ignorantów i nieuków żadnej maści i wyznania jednak nie trawię to odnośnie stosowanej błędnie terminologii, tak?
a nieuków którzy nie są ignorantami, lecz właśnie z braku wiedzy zupełnie nieświadomie wpływają na Twoją antypatię przez stosowane pojęcia 😎
bo widzisz nieukiem jestem....a w zasadzie samoukiem 🙂 powiedzmy  ze coś wiem, ale częściej wydaje mi sie że wiem, że coś koń zrobił a być może to było tylko moje widzi mi sie 🙂 stąd np. mówie że Anula zrobiła "zwrot"...ale nie dla podkreślenia wagi znaczenia tego słowa. Tylko tak powszechnie tego typu element wszędzie był opisywany a wiec i ja tak pisałam...no ale jestem o każdy dzień mądrzejsza: dziś wiem że to był obrót  🤣

ok, obiecuję, że nie będę nadużywała niektórego słownictwa 😉 Ale w takim razie chyba powinien powstać nowy słownik pojęć jeździeckich dla naturalsów :P A z tymi "zwrotami ze stępa" poprawiłam się, że najpierw należy się zatrzymać. Po prostu nie chciałam by komuś się ubzdurało, że przypisuję sobie np piruety w galopie (dla mnie to jest prawie jak zwrot :P )

A z tymi supełkami to hm... nie wydaje mi się by jadąc na kontakcie one jakoś szczególnie przeszkadzały koniowi, zwłaszcza, że na nosie nie ma tych supłów.

Nat no właśnie, dla mnie też zwrot był zawsze zwrotem, jak koń obraca się wokół własnej osi na zadzie czy na przodzie, wcale nie używam tego słowa by powiedziec wszystkim "patrzcie jakiego mam świetnego ujeżdżeniowego konia" bo nie mam 😀 nie wiedziałam, że istnieje jakiś kodeks zezwalający i zabraniający używania pewnego słownictwa które jest zarezerwowane do klasyków. Co do zebrania to owszem, nie będę tego słowa nadużywać ale zwrot dla mnie zawsze będzie zwrotem i uważam że bez sensu jest takie przypisywanie, że zwrot jest domeną klasyków, obrót naturalsów i tak ma być!
piruety w galopie (dla mnie to jest prawie jak zwrot :P )

to nie jest prawie jak zwrot. to jest zwrot. na zadzie. w galopie.
Zamkowa:
A te zwroty  na zadzie robisz ?
Z piruetem mnie katija ubiegła. 😉
No właśnie dlatego napisałam, że w stępie żebyście nie się nie zaczeli naśmiewać, że robię piruety w galopie 😂 bo nie robię. Czyli jest zwrot w stój i piruet w galopie, tak? Ja robię zwroty/obroty jak zwał tak zwał ze stój, z piruetami w galopie nie mam nic wspólnego
No właśnie dlatego napisałam, że w stępie żebyście nie się nie zaczeli naśmiewać, że robię piruety w galopie 😂 bo nie robię. Czyli jest zwrot w stój i piruet w galopie, tak? Ja robię zwroty/obroty jak zwał tak zwał ze stój, z piruetami w galopie nie mam nic wspólnego

Ale na zadzie robisz czy na przodzie? To znaczy koń robi.
Na zadzie i na przodzie z tym, że na przodzie trochę gorzej nam wychodzi 😉 Jak już wcześniej było pisane - te zwroto-obroty są jednym z podstawowych ćwiczeń w naturalu
A z tymi supełkami to hm... nie wydaje mi się by jadąc na kontakcie one jakoś szczególnie przeszkadzały koniowi, zwłaszcza, że na nosie nie ma tych supłów.

Zamkowa, źle ci się wydaje. Te supełki mają to do siebie, że albo uciskają albo nie – bez względu na to, czy nazywasz to „jazdą na kontakcie”  czy nie. Co za różnica gdzie są – tam gdzie są, tam wywierają nacisk. W programie PNH na kontakcie nie jeździ się na halterku, ale na ogłowiu wędzidłowym.


[quote author=quupa link=topic=11961.msg849847#msg849847 date=1294846158]
chciałbym  zobaczyć naturalsowego konia wyjeżdżającego
rogi w kłusie anglezowanym,


Ja też bym chciała zobaczyć konia w kłusie anglezowanym!  😂
[/quote]

Julie, takie rzeczy to tylko w wychodku!    😂
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
13 stycznia 2011 09:30
Na zadzie i na przodzie z tym, że na przodzie trochę gorzej nam wychodzi 😉 Jak już wcześniej było pisane - te zwroto-obroty są jednym z podstawowych ćwiczeń w naturalu


ja bym prosiła o wyjasnienie czemu "zwroto-obroty są jednym z podstawowych ćwiczeń w naturalu"

i jak się ma wypracowanie tych zwroto obrotów do pracy zgodnej z następującymi podstawowymi zasadami zgodnie z którymi winno się szkolić konie:

rytm, rozluźnienie, kontakt, impuls (tzw. szwung), wyprostowanie i zebranie

caroline   siwek złotogrzywek :)
13 stycznia 2011 09:37
Jak się ma wypracowanie tych zwroto obrotów do pracy zgodnej z następującymi podstawowymi zasadami zgodnie z którymi winno się szkolić konie:

rytm, rozluźnienie, kontakt, impuls (tzw. szwung), wyprostowanie i zebranie


wczoraj Zamkowej coś tam na priwach tłumaczyłam i w trakcie tego wywodu doszłam do wniosku, że przecież oni NIE dążą do tego samego co klasycy.
odnoszę wrażenie, ze jednak te naturalne zabawy w wykonaniu naturalsów to ścieżka prowadząca tylko do w miarę bezpiecznego przemieszczania się na koniu. bo sposobów, dróg i metod prowadzących np. do uzyskania zebrania (tego prawdziwego) tam nie ma.

czyli w idealnym świecie, naturalsi mogliby (moim zdaniem) dojść do zebrania, ale gdyby wykorzystawszy drogę naturalną doprowadzili swojego konia do bycia "zdatnym do jazdy" a następnie z takim koniem zabrali się za uczciwą klasyczną robotę - zgodnie z piramidą ujeżdżeniową.

bo samym naturalstwem - nie da się osiągnąć celów piramidy. tam nie ma takiej "ścieżki" po prostu.
Właśnie miałam o to samo spytać-jaka jest piramida, droga w naturalu?
Do czego dąży?
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
13 stycznia 2011 09:58
wczoraj Zamkowej coś tam na priwach tłumaczyłam i w trakcie tego wywodu doszłam do wniosku, że przecież oni NIE dążą do tego samego co klasycy.



Chyba nie można bardziej klarownie tego zrobić niż twoje wysiłki w kierunku wytłumaczenia Zamkowej o co biega.

dea   primum non nocere
13 stycznia 2011 10:02
czyli w idealnym świecie, naturalsi mogliby (moim zdaniem) dojść do zebrania, ale gdyby wykorzystawszy drogę naturalną doprowadzili swojego konia do bycia "zdatnym do jazdy" a następnie z takim koniem zabrali się za uczciwą klasyczną robotę - zgodnie z piramidą ujeżdżeniową.



OŁ JEA, idealny świat  😅 😅 jestem za.


Tu dobrze widać gdzie nerwy wychodzą z czaszki i jak mogą działać węzełki czy nachrapnik.
Może się komuś przyda?

I czaszka z odpowiednimi otworami.
Te obrazki też fajnie pokazują, że jak się wie gdzie marchewkowym trafić
-to działać może jak słynny "prąd" jak się celnie w łokieć walniemy.
I dlatego marchewkowy jest zrobiony tak a nie inaczej-żeby trafiał w cel.
Tania, czy sugerujesz, że naturals uczy się w które miejsce końskiego łba ma pacnąć kijkiem?

Wracając jeszcze do jazdy na kantarku, to gdzieś w tym wątku chyba jest napisane, ze na kantarze nie jeździ się na kontakcie?
Czyli wniosek z tego mamy taki, że na kontakcie to tylko na wędzidle, tak? Ja już w końcu sama nie wiem jak to jest, bo widzę, że opinie są różne
dea   primum non nocere
13 stycznia 2011 11:48
Ufff... Tania przegięłaś z tym celowaniem, żeby trafić w "prąd" i że dlatego CS wygląda jak wygląda...  😲 Przyjrzyj się lepiej, gdzie leży wędzidło i jaki prąd może pójść, jak się zrobi "bloka" na nim.

Własnie stąd się biorą niepotrzebne fronty - jeden bez sensu oskarża, drugi, kontrując, wynajduje przykłady - nie, NIE jestem przeciwniczką wędzideł ani klasyki. Jestem przeciwniczką demagogii i mijania się z prawdą oraz fanatyzmu, a powyższa wypowiedź o prądzie tym właśnie jest.
Mi sie wydaje ze na katarze snurkowym nie powinno sie jezdzic na kotakcie, bo pierwsze to dla konia nie przyjemne no i właściwie po co?
Tak samo nieprzyjemna dla konia jest jazda na kontakcie na wędzidle gdy ktoś ma niestabilną rękę
caroline   siwek złotogrzywek :)
13 stycznia 2011 12:01
moze jednak piszcie 'jazda na krotkich wodzach' albo cos w tum stylu... Bo kontakt na niestabilnej rece?? Przeciez wtedy wlasnie NIE MA kontaktu! A zeby go uzyskac to sie cwiczy i trenuje... zeby lape uspokoic...!

Zaczynaja mi rece opadac...
Czyli wniosek z tego mamy taki, że na kontakcie to tylko na wędzidle, tak? Ja już w końcu sama nie wiem jak to jest, bo widzę, że opinie są różne


Tzn. jakie są te różne opinie? Że wg programu PNH jeździ się na kontakcie na kantarku sznurkowym albo nie jeździ? Jeśli tak, to jakie jest źródło tej pierwszej?
Mówie o kontakcie prawidłowym. Na wedzidle no to chyba nie musze pisać po  co ten kontakt jest, a na katarze sznurkowym jak to jest?Mi sie wydaje ,ze tego kontaktu nie ma.Jest ten kontakt czy wodze sa całkiem luzne?

I z innej beczki.  Jezdzicie na coredo?
Ja zaczynam szkolić w tym kierunku mojego konia, zaczęłam wpierw od jednego zewnetrznego uwiązu na kantarze zwykłym (zaden ze mnie naturals), zeby w razie czego jeszcze wskazac jej droge badz ja "zepchnąć".
Jakie macie doswiadczenie w tym kierunku, jakies foty? To chyba mozna podpiac pod ten temat?
Po prostu obiła mi się o uszy opinia, że jazda na krótszych wodzach na halterze jest kontaktem. A jak jest w rzeczywistości?
Jakie macie doswiadczenie w tym kierunku, jakies foty? To chyba mozna podpiac pod ten temat?



Raczej nie można. Przeczytałaś tytuł tego wątku?

Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się