Pensjonaty, ośrodki jeździeckie- Kraków / Małopolska

wena   "Nie sztuką jest kochać konie, sztuką jest sprawić
09 stycznia 2011 22:18
z tego co wiem właścicielowi zależało na zabranie koni z wynajmowanej stajni do swojej🙂
koni właściciela jest 10 i 8 boksów jest przeznaczonych na pensjonat
ma być mała rekreacja
to jest nowa stajnia wiec na niektore sprawy trzeba czasu

Może sprecyzujmy co oznacza centrum Krakowa ?
Jeżeli założymy, że Centrum Krakowa, to Rynek Gł. to stajnia w Czernichowie znajduje się prawie 30km od centrum Krakowa.
Ode mnie ta stajnia jest ok. 20 km  😀  Na razie koń którego mam zamiar kupić stoi w Poznaniu więc mam nadzieje że do czau kiedy bym go przywiozła , stajnia nie podrożeje  ... Cały sprzęt mam hm... od 5 lat tylko siodła brak czyli pierwszy wydatek razem z koniem to ponad 10 tys  😵
Ale zapowiada się stajnia fajna to chyba się tam wybiorę  😀
  Dorcysia napisała:
No niestety, to jeden z minusów wypuszczania koni w stadzie.
Konie bardzo szybko przypominają sobie co to instynkt stadny.
Pamiętam jak daaawno temu trzymałam swoją klacz w KKJK.
Można było zostawić ją samą w całej stajni w boksie i stała grzecznie, nic jej nie ruszało.
Potem przeprowadziliśmy się do Żmiącej gdzie wychodziła na padok z końmi i osiodłanie kobyły samej w stajni to było wielke wyzwanie.
Wiercenie się, rżenie, nerwy....
Na Bielanach też jest ten problem. Niektórzy właściciele nie
lubią ściągać swoich koni na jazdę gdy konie są na padokach
bo są niedobre podczas czyszczenia, siodłania.
Wolą poczekać aż konie zejdą, żeby spokojnie konia przygotować do jazdy.


Prawie każdy koń tak zaraguję który był trzymany w boksie i nie wychodził na pastwiska.Przy próbie ściągnięcia konia z pastwiska , czyszczenie czy siodłania będzie się zachowywać nerowo bo bardziej go ciągnie do stada.Ja osobiście nie wyobrażam sobie(z całym szacunkiem do innych właścicieli koni które stoją cały dzień w boksach)żeby moje konie nie wychodziły na pastwiska.Od źrebaka obie klacze spędzały całe dnie na pastwisku i np. nigdy nie miałam z którą kolwiek takiego problemu że zabieram konia na jazdę i jest kobyła sama w stajni i mam problem z wyczyszczeniem czy z siodłaniem. Kobyła stoi spokojnie i nie  robi żadnych numerów bo wie że po jeździe wróci na padok.

nie wiem czemu mi nie chciało zacytować  🤔
wena   "Nie sztuką jest kochać konie, sztuką jest sprawić
10 stycznia 2011 11:29
Co do padoków w Czernichowie to myślę, że konie bedą zadowolone. Jest dostępny kawałek lasu więc na lato konie mają zapewniony cień. Oprócz tego stajnia ma do wyłącznej dyspozycji staw ;-)
Dorcysia, nikt nie napisał, że stajnia jest 20 km od Rynku Głównego. Z resztą odległość nie ma aż takiego wieeelkiego znaczenia. Jeśli ktoś zdecydował się na konia i szuka dla niego naprawdę dobrych warunków to musi liczyc się, że nie bedzie miał stajni pod nosem 😉
wiola178, niestety jest wielu co nie wypuszczają koni. Jestem może jeszcze w stanie zrozumieć prawdziwych zawodników , którzy za swoje konie dali krocie i boją się kontuzji. Cała reszta zawodników z Bożej Łaski i tych co nie startują , a trzymają konie w boxach to dla mnie nieporozumienie.

Ciekawa jestem plotki o Targowisku ( bo póki co słyszałam wiele superlatyw o nich...) czy prawdą jest to , że konie- których właściciele chcą żeby wychodziły na pastwiska-  NIE wychodzą na nie jak leje, jak jest śnieg, jak błoto i w niedziele🙂  Czyli reasumując wychodzą tylko przy suchej pogodzie?
Nord   -"Bryknąć Cię?"-zapytała Łoza
10 stycznia 2011 11:43

Niestety nie wiem jak jest w Targowisku, ale znam nie jedna stajnie gdzie takie zwyczaje są praktykowane-pada nie idą, zimno-nie idą, niedziela-nie ma komu pracować-nie idą...
Ale jeśli ktoś się godzi na takie warunki to nie ma co dyskutować, każdy wie gdzie konia wstawia i jakie systemy puszczania właściciele praktykują.
U nas konie chodzą zawsze i żyją, nie kaszlą, nie przegrzewają się i nawet nie wiedzą kiedy jest niedziela i WSZYSTKIE żyją, nawet moja, która przez poprzednie pół roku z padokiem widziała się tyle ile ja miałam czasu ją wypuścić...

Solina   Wszyscy mamy źle w głowach że żyjemy hej hej la la
10 stycznia 2011 13:03
a mnie zawsze zastanawia koń sportowy za min te 50tyś zl ludzie boją się wypuszczać na padoki bo boją sie że nabawi się kontuzji itp a  nie boja się np przez pół polski lub całą jechać z takim koniem w przyczepie, koniowozie przecież zdarzają się wypadki ktoś może wjechać w przyczepę, może być ślisko w wpaść w poślizg, może zablokować się w boksie pod ścianą no i nie wiem co jeszcze jest na prawde dużo sytuacji z normalnego zycia i użytkowania konia gdzie coś się może stać i co zrobić z takim koniem? wstawić go do boksu wyścielonego materacami?

uważam że rozsądne padokowanie koni nie powinno stanowić dla nich jakiegokolwiek zagrożenia gdy padoki są dobrze przygotowane są odpowiednio duże, konie mogą chodzić w grupach po 2-3 konie lub same i mieć sąsiada za ogrodzeniem to tylko wymysł ludzi że cos im sie moze stać. jakoś te zwykle prywatne czy rekreanty chodzą a wypadek zdarza się na prawde rzadko. wydaje mi się że to taka fanaberia bo ja mam drogiego, tak samo jak z autem jak ktoś ma drogie to trzyma w garażu i wręcz by bysem jeździł by tylko nie ruszac auta bo ktoś porysuje.
Pomijając, że aparat ruchu konia, ktory dużo stoi, zamiast chodzić łatwiej jest uszkodzić byle czym. Ale to off top mały. Mój jeden koń do 4 r.z. siedział na pastwiskach w stadzie, teraz też dużo jest na zewnątrz z innymi końmi i jednak ma problem, zeby zostać sam przy czyszczeniu itp. także na to chyba nie ma reguły.

P.S. Jakby ktoś do Łyczanki potrzebował jakiegoś instruktora dojeżdżającego, to zapraszam, jak tylko w końcu przyślą mi legitymację, bo będę mieć blisko ;p
P.S. Jakby ktoś do Łyczanki potrzebował jakiegoś instruktora dojeżdżającego, to zapraszam, jak tylko w końcu przyślą mi legitymację, bo będę mieć blisko ;p


Wystarczy zaświadczenie o ukończeniu kursu do wykonywania zawodu 🙂 Wiem, bo sama czekam na legitke  😉

Ja natomiast zapraszam do Rzeszotar, gdzie dojezdzam raz w tyg. oraz do Przybysławic. Szczegóły na pw  😉
Solina   Wszyscy mamy źle w głowach że żyjemy hej hej la la
10 stycznia 2011 15:10
co wy się tak uczepiłyście tej legitymacji  🙄, ja sobie można nie powiem gdzie 😉
to że jest się instruktorem i ma prawo do wykonywania zawodu jest ten świstek który dawali każdemu przy ukończeniu kursu przed wyjazdem do domu tam na nim jest napisane gdzie się kończyło kurs z jaką ocena ( zdane/ niezdane) i na to coś się zatrudnia a nie na legitymacje  😂
legitymacja ma być w razie w jakby ta kartka zaginęła lub odwrotnie, legitymacja jest tak w sumie dla picu i pokazania, powieszenia sobie na ścianie
Doma   Folbluciki folbluciki folbluciki :)
10 stycznia 2011 15:31
no tak, od razu ulga, bo już myślałam że będę musiała z całym certyfikatem Instruktora Szkolenia Podstawowego PZJ latać  😁
swoją drogą na legitymacje ciągle czekam a Certyfikat szybciutko doszedł, tak jak złota odznaka.. Ministerstwo się obija!  😉
Nord   -"Bryknąć Cię?"-zapytała Łoza
10 stycznia 2011 18:33
Niestety nie masz legitytmacji, nie masz numeru uprawnień nie możesz się ubezpieczyć....Ja bym nie ryzykowała.
Z resztą rozsądny pracodawca nie przyjmie nikogo do pracy bez papierka wydanego przez odpowiedzialny za to urząd...
Niestety tak jak z prawem jazdy, zdasz, dostajesz zaświadczenie, ale dopóki nie masz dokumentu w ręce samochodu prowadzić nie możesz...Tak samo z instruktorem jazdy.
Dopytywałam o to dokładnie w MS...i uwierzcie nie ważne co mówą Wam ludzie którzy zaliczyli Wam kurs, nie ma legitymacji w razie wypadku nie jesteście upoważnione do prowadzenia jazd...
Mówię o instr rekreacji ruchowej, nie wiem jak jest z innymi, ale pewnie tak samo jak z dokumentami w całej Polsce
Prawie każdy koń tak zaraguję który był trzymany w boksie i nie wychodził na pastwiska.Przy próbie ściągnięcia konia z pastwiska , czyszczenie czy siodłania będzie się zachowywać nerowo bo bardziej go ciągnie do stada
Nie zgodzę się. Są takie konie, którym jest po prostu obojętne i nie robią problemów, kiedy same zostają w stajni.
Moje dwa wałachy od urodzenia wychodzą na pastwiska i jeden bez drugiego żyć nie może, mimo, że na padoku się często tłuką.
Solina   Wszyscy mamy źle w głowach że żyjemy hej hej la la
10 stycznia 2011 19:19
Nord, jak kończysz kurs RR to dostajesz dokument o już z przypisanym nr licencji sprawdź sobie, licencja jest tylko dokumentem dodatkowym potwierdzającym.
jak idziesz do pracodawcy to kseruje ten papierek a nie legitymacje albo jedno i drugie.
ten papier tak samo upoważnia cie do prowadzenia jazd, możliwości zatrudnienia i wykupienia polisy oc instruktora

edit:
co do koni puszczanych/niepuszczanych na padok
to zależy to indywidualnie od konia. moje oba od zawsze wypuszczane na pastwiska, jednego nie jestem w stanie odciągnąć od stada bo rży wierci i kreci się a kobyla ma to w nosie i nie jest za stadem. wydaje mi się ze to zależy od charakteru konia i od przywiązania do właściciela bo np Solina nawet jak jest na padoku przed stajna z innymi końmi a widzi mnie to ma w nosie konie i łazi jak baranek za mną i jak ja jestem w stajni to stoi pod drzwiami żeby ją wpuścić.
Nord   -"Bryknąć Cię?"-zapytała Łoza
10 stycznia 2011 19:27
Solina ja już dawno robiłam papiery i pamiętam, że świstek z Lewady miał inne numery niż ten z MS, ale jak widać to ciągle się zmienia więc może i zasady się zmieniły, lepiej słuchać tych którzy są na bieżąco 🏇
Nie wiem czy  mogę tu ale spróbuję. Znacie jakiegoś dobrego transportera żeby przewieźć konie na trasie Rzeszotary-Toporzysko ? Dodam ,że mamy przyczepę wystarczy kierowca z autem. Jaki był by koszt takiego przejazdu ?
Trolinka wysłałam Ci PW 😉
Trolinka Tomek Powroźnik  😅
u Szarych nowy instruktor... był już ktoś na jazdach?? bo ja się właśnie wybieram i nie wiem czego się spodziewać:P
To już nie Olga?
Daj znać po jeździe, może się wybiorę.
Właśnie nie wiem czy jest zamiast Ani czy Olgi czy dodatkowo.Koleżanka miała z nim jazdę ,ale niestety nie potrafi określić jaki jest ;P W ogóle w koniach rekreacyjnych chyba też jakieś  roszady ? Orzeszkowa a jakiś kontakt?
Leci PW 🙂
Leci PW 🙂


ja tez mogla bym poprosic o pw?  😀
Ania jest teraz w każdą niedzielę. A Olgi nie ma ale nr ten sam🙂 tyle wiem i dam znać po😀
Nord   -"Bryknąć Cię?"-zapytała Łoza
13 stycznia 2011 12:07
To tam dość często zmieniają się instruktorzy? czy mi sie wydaje?
Wydaje Ci się, przez chyba coś około półtora roku cały czas była Olga, która zaczęła studia w październiku, dlatego doszła na weekendy Ania, ale ostatecznie Olga odeszła z końcem grudnia dlatego przyjęto nowego instruktora - Mateusza🙂
jazdy u Szarych o niebo lepsze🙂
konie fajne (nowy siwy) a instruktor tez potrafi czegos nauczyc i jeszcze do tego sympatyczny bardzo:P
Zapraszamy do udziału w parkurach szkoleniowych 05.02.2011 w KJK SZARY w Michałowicach. Więcej informacji na www.kjkszary.pl
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się