Interpretacja zdjęć- koń+jeździec :)
Na takim betonie musi byc sztywny 🤬
Ocenicie ? :kwiatek:

nightmare jak wyżej, sztywność konia 😉 Zero pracy zadu, koń w galopie sobie człapie. Siądź porządnie na pupie, nie pochylaj się do przodu razem z łapkami ( łapiesz równowagę na wodzach)
No to moze ja kilka wstawie, prosze o rady - staralam sie wybrac raczej kiepskie fotki - tj na ktorych widac moje bledy najwyrazniej, na kazdym zdjeciu inny blad- mozna sie zalamac. Jazda po sporej przerwie i mojej i konia. Basiowa miala sredni dzien, wiec szczerze raczej bardziej skupialam sie na tym, zeby mnie nie wywiozla niz na sobie, ale niestety tak juz na koniu wygladam - i chetnie przyjme wszelkie slowa krytyki i rady. Jak wiadomo, jezdze czysto rekreacyjnie, jak juz to glownie na spacerki do lasu.
1.

2.

3.

4.

5.

6.

7.
Manta a nie masz jakiś innych fot?? Bo tu sobie tak podróżujecie, więc trudno coś rzeczowego powiedzieć.
nie mam innych fot, niewiele dalo sie zrobic w takich warunkach w jakich jezdzilam - zreszta my z reguly tak sobie wlasnie podrozujemy, chodzi mi glownie o to co mam zrobic ze soba zeby na tym koniu wygladac jak czlowiek 🙂 postaram sie o lepsze fotki, ale dopiero jak bedzie sie cokolwiek dalo zrobic jezdzac, a nie, ze nawet stepem i klusem ciezko sie poruszac. Niestety rzadko mam kogos kto mnie obfoci, dlatego wstawiam co mam.
staralam sie wybrac raczej kiepskie fotki - tj na ktorych widac moje bledy najwyrazniej
👍 (z punktu widzenia tego co wstawia, nie tego co ocenia)
dempsey - dzieki, wyszlam z zalozenia, ze po co mam wstawiac zdjecie na ktorym jestem zadowolona z tego co robie- uslysze tylko "jest ok" - a wiem, ze nie jest - chce skorygowac bledy, wygladac na koniu zawsze dobrze a nie tylko przy dobrych chwilach 🙂 ladne zdjecia bede kiedys mogla wstawic do puchnacych z dumy :P tutaj moim zdaniem powinno sie dawac takie fotki, zeby inni mieli co krytykowac i co doradzac 🙂
Manta ja Ci nic nie powiem bo serio nic tu nie widzę. Fotki dla mnie kipeskie (w sensie pokazywani błędów) może dlatego ze sporo w stępie??
Na jednym przekładasz rękę przez grzywę, na innym masz jak dla mnie za szeroko ręce.
Manta ja Ci nic nie powiem bo serio nic tu nie widzę. Fotki dla mnie kipeskie (w sensie pokazywani błędów) może dlatego ze sporo w stępie??
po co w takim razie cokolwiek pisać, jeśli nie ma się nic do powiedzenia? Nie pytam złośliwie, z czystej ciekawości.
Manta z tego co ja widzę, masz za mało oparcia w strzemieniu. Miałam podobnie i mi pomogło na początku wręcz przesadzone wyciąganie nogi w dół, np. wyobrażałam sobie, że chcę piętami dotknąć ziemi.
Pisać po to żeby następnym razem postarać się o inne. Jeśli ktoś chcę opinię najbardziej rzeczową jaką da się wywnioskować ze zdjeć, powinien postarać się dostarczyć je jak najlepsze. Bo z tych ciężko coś wywnioskować. To co widziałam napisałam, ale gdyby było więcej zdjęć z innego chodu niz stęp (bo większość błędów widać dopiero w kłusie i galopie) można byłoby napisać coś konkretnego.
a czy o mnie nikt nic nie może powiedziec? starałam się wybrać zdjęcia jasne, przejrzyste i z boku, żeby wszystko było wyraźne..
Meise, kciuki do gory, lokcie do bokow 😉
Na jednym przekładasz rękę przez grzywę, na innym masz jak dla mnie za szeroko ręce.
A na którym te ręce są za szerokie?
vissenna, całe Twoje oparcie to kolana, łydka fruwa gdzie chce bo nie przylega, za to kolana zatrzaśnięte. Puść kolano i zacznij opierać się na strzemieniu, mocno na nie cisnąć.
Meise, kciuki do gory, lokcie do bokow 😉
dziękuję, za chociaż jedną (a nawet dwie 😉) wskazówkę!
vissenna, kciuki do góry. Nie kładź ręki. I to co Burza, już mówiła. Łydka fruwa. Przesuń nogę trochę do przodu.
Konio cudo!
Meise: masz dość dobre zadatki na wypracowanie dobrego dosiadu. Potrzebujesz jedynie więcej czasu spędzać w siodle oraz dobrego kogoś kto by cię poprowadził z ziemi.
Do korekty jest na pewno ustabilizowanie tułowia (masz tendencje do łamania się w biodrach stąd powykrzywiana na boki sylwetka, rozluźnienie ud i bioder (nie trzymanie się udami) oraz rozluźnienie ramion.
Burza a ja myślałam, że większy ochrzan dostanę za zewnętrzną łapę 😉
Jeśli chodzi o latającą łydkę, większość zdjęć była w rogach hali, a niestety Łaciat lubi sobie nie wyjechać narożnika 🙂 Żeby było śmieszniej swego czasu dostawałam ochrzan za zbyt luźne trzymanie nogi (a zwłaszcza za brak trzymania się delikatnie kolanami w skoku co kiedyś spowodowało malowniczy upadek). W każdym razie jestem świadoma łydek, ale w galopie trudno mi bez ich mocnego działania podstawić taki długi czołg 🙂.
Tu widać, jak koń się pięknie w galopie umie rozciągnąć: 😁
visenna kazano Ci trzymać się kolanami w skoku?
Dawno tu nie zaglądałam 😡, zacznę "od tyłu" 😉
vissenna, masz kłopot z rotacją ud. Znam ból z autopsji, z racji zbliżonej budowy anatomicznej 😡
Chcesz poprawić sytuację - zaaplikuj sobie ćwiczenia rozciągające na ziemi, takie zmierzające do szpagatu "tureckiego". Na dziś jest tak, że gdy udo przylega wewnętrzną częścią, to nie dajesz rady rozprostować kolana i łydka leci do tyłu. To wydaje mi się najważniejsze.
Meise, jak na rekreacyjne jeżdżenie i galop ( 👍 - ludzie jakoś unikają zamieszczania zdjęć w galopie 🤔) jest przyzwoicie, oprócz standardu: łapki powyginane niemożebnie 😕 Kciuki w górę, pilnuj prostej linii od łokcia do pyska. Ogólnie widzę takie "chciałabym, a boję się" = brak decyzji. Jeśli decydujesz się "zapylać" - to półsiad, mocne oparcie "bazy" - a koniowi pozwól galopować! nie trzymaj furt za pysk! nie ciągnij! (nie "przeciągaj się z koniem"😉. A jeśli tempo cię przeraża - weźże konia na kółeczko, ósemkę, siądź luźno w pełnym siadzie, i (jak na lonży) patataj, patataj - luźno i wolniutko. I też nie ciągnij! Niech ktoś cię nauczy, jak regulować tempo konia nie na drodze ciągnięcia za pysk. Za słabo jeszcze jeździsz, żeby np. spokojnie sobie pomykać wolno i luźniutko w półsiadzie, albo wysiedzieć w pełnym siadzie dodany galop. Nie stwarzaj sobie niepotrzebnych trudności.
Manta, biorąc pod uwagę "okoliczności przyrody" to z tobą jest przyzwoicie. Zachęcałabym cię do (nawet przesadnie) aktywnego używania dosiadu. Unikaj natomiast wyginania konia, bardziej , niż aktualnie się da (zapewne stąd to przekładanie rąk przez grzywę). "Uruchamiając" konia dbamy przede wszystkim o aktywny, rytmiczny ruch do przodu i częste zmiany kierunku przy bardzo! łagodnych łukach. Stopniowo giętkość konia poprawi się! W sumie - nie dasz rady wyciągnąć ze stajni "nie używanego" konia i zrobić wolty 10 m. Tzn. dasz radę - ale z harmonią jeździecką nie będzie to miało nic wspólnego 🙁. Pomalutku i cierpliwie zrobisz więcej niż "gryząc w uszy".
nightmare, te zdjęcia nie nadają się do interpretacji. W skoku całe jest poruszone, choć wnosić należy, że ze skokami jest znośnie. Natomiast - jaka idea zamieszczania takiego dziwnego galopu? Dlaczego dziwnego? Bo wygląda na możliwie najszybszy dla konia, tyle, że przód jest straszliwie obciążony. Czeka cię masa pracy w przenoszeniu chociaż odrobiny ciężaru konia na zad! Jeśli equi.dream wysiedziałaby taki galop w pełnym siadzie, to 👍, mnie się twój półsiad podoba, natomiast takie pędzenie nie sprzyja racjonalnej robocie z koniem.
Lemonic, widywałam tu, owszem, sztywniejsze konie i jeźdźców i nie sądzę, żeby podłoże na którym jest dużo zielonej trawy było "betonem" 😉. Niepokoją mnie (mocno!) dwie rzeczy: zdjęcie z kłusa - dlaczego twoja pupa fruwa nad siodłem? Faza ruchu jest taka, że powinnaś albo być w siodle, albo "stać" przy anglezowaniu. Odbija cię od siodła, czy co? jeśli tak, to musisz! wrócić na lonżę - to się bardzo opłaci. Druga sprawa: zestawienie wielokrążka w pysku konia z... adidaskami (i jeszcze bez czapsów choćby). Brr... Do kontroli tempa jeździec potrzebuje łydek. Twoje - najwyraźniej nie działają. W sumie: za mocne kiełzno na twój poziom jeździecki. Powiesz: na tym koniu inaczej się nie da! - zmień konia. Nie możesz zmienić konia? Piorunem zmień siebie!
uff...
edit: ewidentna pomyłka
halo
Jeśli Hypnotize wysiedziałaby taki galop w pełnym siadzie, to , mnie się twój półsiad podoba, natomiast takie pędzenie nie sprzyja racjonalnej robocie z koniem.
Nie wiem o co chodzi bo nawet nie komentowalam sposobu jazdy nightmare 😉 nie pomyliło Ci sie z kimś ? 😉
Pomyliło, pomyliło 😡 pewnie, że pomyliło 🙇 Ogarniałam kilka stron i się pokręciło. Wasze wpisy były niedaleko do siebie i się pokręciło. Już poprawiłam. Sory.
Meise: masz dość dobre zadatki na wypracowanie dobrego dosiadu. Potrzebujesz jedynie więcej czasu spędzać w siodle oraz dobrego kogoś kto by cię poprowadził z ziemi.
Do korekty jest na pewno ustabilizowanie tułowia (masz tendencje do łamania się w biodrach stąd powykrzywiana na boki sylwetka, rozluźnienie ud i bioder (nie trzymanie się udami) oraz rozluźnienie ramion.
bardzo miło mi czytać, że mam zadatki 😁 no, a z tym usztywnieniem - fakt, jak robiłam kurs i zaczęłam regularnie co tydzień jeździć, to naprawdę czułam poprawę we własnym rozluźnieniu, po 4 tyg. czułam się świetnie na koniu! no, ale fakty są takie, że od 4 lat wsiąde 2 razy w miesiącu na konia, a potem 4 miesiące (albo i dłuużej..), że stajni na oczy nie widzę. W zeszłym roku jeździłam tyle, że na palcach rąk (no i może nóg) policzę. A tym jeszcze ani razu 🙁 ale mam nadzieję, ze to się niedługo zmieni, dziękuję za rady! :kwiatek:
Meise, jak na rekreacyjne jeżdżenie i galop ( respect - ludzie jakoś unikają zamieszczania zdjęć w galopie 🤔) jest przyzwoicie, oprócz standardu: łapki powyginane niemożebnie smutny Kciuki w górę, pilnuj prostej linii od łokcia do pyska. Ogólnie widzę takie "chciałabym, a boję się" = brak decyzji. Jeśli decydujesz się "zapylać" - to półsiad, mocne oparcie "bazy" - a koniowi pozwól galopować! nie trzymaj furt za pysk! nie ciągnij! (nie "przeciągaj się z koniem"😉. A jeśli tempo cię przeraża - weźże konia na kółeczko, ósemkę, siądź luźno w pełnym siadzie, i (jak na lonży) patataj, patataj - luźno i wolniutko. I też nie ciągnij! Niech ktoś cię nauczy, jak regulować tempo konia nie na drodze ciągnięcia za pysk. Za słabo jeszcze jeździsz, żeby np. spokojnie sobie pomykać wolno i luźniutko w półsiadzie, albo wysiedzieć w pełnym siadzie dodany galop. Nie stwarzaj sobie niepotrzebnych trudności.
halo, racja, rąk nie potrafię opanować, te 4 ost. zdjęcia to najazd na niewysoki szereg, na który koń się dość mocno napalał, więc ja z widmem strachu poniesienia na to wszystko, "ciągłam" (jak to u nas mówio 😉) za wodze. z półsiadem i szybkim galopem raczej nigdy nie miałam większych problemów, przyznam szczerze, że tą formę dosiadu uwielbiam, ale może tylko mi się wydaję, że półsiad jest duużo prostszy od pełnego? 😡
dziękuję za radę, cieszę się, że nie jest ze mną źle, no i będę ćwiczyć. postaram się nic na siłę :kwiatek:
No patrz - przeszkód nie widać, a "strach" 👀 widać 😁 Właśnie o to "ciąganie" mi chodziło. Żeby sobie wolniutko i na luzie (w pysku delikatnie) półsiadem popylać (na przeszkody też) to nie tylko umiejętności ale i regularne "rozpracowanie tematu" jest potrzebne. W takim... "mocnoroboczym" tempie, to oczywiście - półsiadem łatwiej, a przed przeszkodą... to nie ma innej opcji.
okej, będę to ćwiczyć 🙂
ja, jak najeżdżałam na przeszkode w półsiadzie, to kompletnie mi nie szło, a to mnie rzuciło, a to za wcześnie wyszłam, a to się spóźniłam, a w pełnym sporadycznie coś nie wyszło i tak się przyczepiłam do tego pełnego i w półsiadzie nie chciałam jeździć (skakać, w sensie najeżdżać), ale chyba będę musiała wziąć się za to poważnie 😉 pewno źle byłam "osadzona" w tym półsiadzie i dlatego skoki nie szły..
a tak w ogóle to po co w ogole ktoś ci skoki funduje jak tobie potrzeba podstaw.
nie wiem, może uważa, że już się nadaję 😉 było, nie było, jeżdżę od 1999/2000 roku, kiedyś jeździłam bardzo regularnie i solidne podstawy miałam.. w siodle czuję się pewnie i może z tym strachem przesadzam, bardziej podświadomość zadziałała, że jak koń przyspiesza, to człowiek podkurcza łapki.. mogę dać jakieś foty ze skoków, choć nieco się wstydzę (bo fakt, skakać trochę więcej zaczęłam dopiero niedawno, w sumie w zeszłym roku)