Kącik Małolata...:D

wydaje mi się, że Mysza już się tu nie pojawi 😎.


a szkoda  😁

Cierp1enie, Lovecruellove ogromny, ogromny szacunek! Za to co zrobiłyście dla tego konika i za wielkie serducho 🙂
Mi aż się łza w oku zakręciła jak oglądałam te zdjęcia, bo sytuacja, dla mnie dziwnie znajoma... chociaż wydaje mi się, że moja szkapina w porównaniu ze Skoczem, wyglądała o niebo lepiej...
Mysza powinna teraz pokazać jaka jest dorosła i napisać czemu koń był w takim stanie (ale to tak moim zdaniem 😉)
[quote author=idziosława link=topic=30353.msg848821#msg848821 date=1294778456]
Mysza powinna teraz pokazać jaka jest dorosła i napisać czemu koń był w takim stanie (ale to tak moim zdaniem 😉)
[/quote]
Wątpię żeby było Ją na to stać... Choć jeżeli ja bym tak konia zaniedbała (chodź nie miała bym serca patrzeć na te biedne zwierze i mu nie pomóc, przecież ono nam nic nie zrobiło...) to ja bym się już tu nie pokazała...
No ale zobaczymy...
Cierp1enie, Lovecruellove naprawdę taki osób jak Wy jest niewiele, ale dobrze że Wy jesteście i pomogłyście Skoczowi  😉  👍
Happiowa   córka grabarza
11 stycznia 2011 21:05
kurcze, ale akcja  🤔 Mysza wydawała się fajną i odpowiedzialną dziewczyną, mam nadzieję że się tutaj pojawi i to wyjaśni...
Oczywiście , Mysza jest BARDZO odpowiedzialna , przecież to widać na załączonych obrazkach ;]  Z całą pewnością wyjaśni , aż jestem ciekawa cóż za tragiczną opowieść  wymyśli ... umieram z ciekawości wprost .
Mysza   "Śmierć jest kolejnym koniem, którego dosiadamy"
11 stycznia 2011 21:19
a no pojawię się, bo mnie też już zaczyna wkurzać to wszystko.
Nie kryje że mi głupio że Skocz tak wyglądał, ale atak nastąpił pod moją nieobecność, dostałam tylko esa 'Skocza pogryzł ogier, zaraz będzie wet' rura do stajni, sama ryczałam jak go zobaczyłam, przyjechał wet, dał antybiotyki, kupiłam fiolet, i inne maści które przyśpieszają gojenie. Schudł mi niemiłosiernie, bo wyjechaliśmy na 2 tyg. Fakt zostawiliśmy konie pod niewłaściwą opieką (dopiero później się o tym przekonałam), jak wyjeżdżaliśmy pieniądze były na siano i na owies, łąki, porobione ogrodzenia, nic tylko konie nakarmić i ew. później pojeździć. Skocz przed moim wyjazdem wyglądał dobrze, sama Cierp1enie nas odwiedzała i widziała. (chociaż teraz pewnie powie że koń i tak chudy był) Ale osoby którym zostawiłyśmy konie wyjeździły się za wszystkie czasy, a jak im się znudziło zamknęły konie w stajni i znalazły sobie nową stadnine.
Nie wiem co się stało z pieniędzmi na siano i owies, podobno brat mojego chłopaka je gdzieś stracił.
I nie płakałam za SAMYM kantarem, to był kantar mojej klaczy, którą zresztą ktoś z premedytacją otruł. (zresztą uprzedzając mnie przed tym delikatnie)
A tu przyjeżdża taka lovecruellove, jak kantar brała to milutka, a później już wielki bunt.
Pytałam czy dla Skocza coś potrzeba - to pomogę, chociaż tak się zrekompensuje. Nic podobno potrzebne nie było. Powiedziałam że jeśli coś będzie potrzebne niech pisze.
I żeby było jasne, ja go nie biłam i specjalnie nie głodziłam, do ataku ogiera doszło pod moją nieobecność, z rana. Przy mnie PRAWIE doszło. Zdążyłam Skocza do stajni wpuścić i oberwałam zębiskami od ogiera 😉
Ot cała historia 😉

Edit: No to sobie jeszcze pożyjesz 🙄
Ciekawe tłumaczenie , really . Po pierwsze : Kto bierze konia w adopcje kompletnie nie mając ku temu warunków ? ( Myślę , ze Cierp1enie może wrzucić zdjęcia "stajni" bo je ma ;] ) . Po drugie : Kto trzyma w jednej drewnianej szopie RAZEM wałacha , ogiera i klacze ? Osobiście poznałam dziewczyny , pod których opieką zostały konie i nie uważam ich za nieodpowiedzialne . Nadstawiały tyłka, że tak powiem , wykradając siano i słomę oraz jabłka obcym ludziom .

edit: literówka
Mysza   "Śmierć jest kolejnym koniem, którego dosiadamy"
11 stycznia 2011 21:36
No dobra ale boks dla niego miał być zbudowany przed Skocza przyjazdem.
Ja nie mam zamiaru bronić Kamila, plany były wielkie, niestety niezrealizowane. I zawsze tak jest że on obiecuje, a nie robi.
ale jaki boks dziewczyno ?! chciałaś po prostu dobudować jeszcze kawałek tej drewnianej szopy ! Uważasz , ze Skocz przetrwałby tam zimę ?! Błagam cię , on by do zimy nie dotrwał będąc wyniszczanym tak gwałtownie .
Możecie przenieść się z tą dyskusją do wątków, które zostały do tego stworzone? Znając życie zaraz zrobi się tutaj 20 stron kłótni. Nie stoję po żadnej stronie - prawda jest zawsze po środku. Szkoda, że koń był w takim stanie, naprawdę, ale jakoś nie mogę uwierzyć, że Mysza zrobiła to z pełną premedytacją.
Wolałabym zabrać głos, gdy wszystko się wyjaśni. Bo w rzucaniu obelg i oskarżeń wszyscy są dobrzy, ale w odkręcaniu tego już nie zawsze. Fajnie by było, gdyby dało się tego uniknąć.

Najważniejsze, że koń się dobrze czuje.
ej no ale nie róbcie tutaj syfu :/. na pw sobie pogadajcie, czy coś. sprawa przykra, ale po co tutaj to rozstrząsać, w takim wesołym wątku?
Mysza   "Śmierć jest kolejnym koniem, którego dosiadamy"
11 stycznia 2011 21:44
No i właśnie tego nie rozumiem, że one próbują wciąż mnie tą sprawą zniszczyć, było dobrze, nie odzywałam się.
Ola warto ? Myślę że nie, jest mi przykro że Skocz tak wyglądał, myślisz że mnie to nie bolało ?
Ja się już nie będę wykłócać, bo ja się starałam, tyle ode mnie.
Po za tym po śmierci Baby, chciałam Skocza doprowadzić do normalnego stanu i go oddać, bo wiedziałam że i tak konie zostaną sprzedane, a ja nie będę miała siły żeby się nim zajmować.
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
11 stycznia 2011 21:46

1)... ale atak nastąpił pod moją nieobecność, dostałam tylko esa 'Skocza pogryzł ogier, zaraz będzie wet' rura do stajni...

2)...jak wyjeżdżaliśmy pieniądze były na siano i na owies, łąki, porobione ogrodzenia, nic tylko konie nakarmić i ew. później pojeździć.

3)Nie wiem co się stało z pieniędzmi na siano i owies, podobno brat mojego chłopaka je gdzieś stracił....

4) był kantar mojej klaczy, którą zresztą ktoś z premedytacją otruł. (zresztą uprzedzając mnie przed tym delikatnie)

5)...I żeby było jasne, ja go nie biłam i specjalnie nie głodziłam, do ataku ogiera doszło pod moją nieobecność, z rana. Przy mnie PRAWIE doszło. Zdążyłam Skocza do stajni wpuścić i oberwałam zębiskami od ogiera 😉



Ad.1 . Po pierwsze ataków było kilka . I nie zaprzeczysz. Jeden być może jak byłas w domu, a następne jak sobie wyjechaliście na pielgrzymkę i Skocz stał przywiązany obok ogiera. I trwało to prawie 2 tygodnie.

Ad.2 Z tego co dowiedzieliśmy się wcześniej NICZEGO TAM NIE BYŁO. Ani siana, ani owsa, ani słomy. Ktoś w końcu czując nóż na karku   ukradł wieloletni zagrzybiały owies.

Ad3. Bardzo odpowiedzialna ta opieka. Teraz wychodzi że to brat miał karmić.. a we wczesniejszych wątkach zrzucałas winę na dziewczyny które z własnej inicjatywy zajmowały sie  ala wolontariat końmi i wy jeszcze mieliście do nich oto pretensje że za słabo.

Ad.4 No jak to kto otruł twoją klacz? Samiście to zrobili karmiąc ją zagrzybiałym owsem. Twoje kochanie przyznało się do tego nawet telefonicznie mojej koleżance.

Ad.5. Nie głodziłaś? Czyli co słonina mu żebra na wierzch wypchała?
Czy nastapiło to po ataku ogiera... który w magiczny sposób  zanużył w ciele Skocza swoje zebiska i wyssysał raz po razie jego całą witalność ?

Sorry Mysza ale tego typu  bajeczki na poziomie gimnazjum  to ty sobie opowiadaj tam w Niemczech ale nie tutaj.

edit: I bardzo przepraszam pozostałych uzytkowników wątku. nie zamierzam się juz wypowiadać. Wybaczcie że wkroczyłam na wasz teren.  :kwiatek: :kwiatek:
Tylko czasami prawda jest inna niż ta którą przedstawiają niektórzy użytkownicy.

A taki miły wątek był 🙇
Przepraszamy , zabieramy się . W sumie to ja przepraszam , bo to ja to rozkręciłam . Ale uwierzcie mi , emocje wzięły górę . Postawcie się na moim miejscu i wyobrazcie sobie co czuje osoba której koń został cholernie zle potraktowany i jeszcze czyta ,że to "przestarzała sprawa sprzed pięciu miesięcy" . Żabeczka17 - nie tłumacz się , nie napisałaś niczego złego , niemiłego czy nieprawdziwego . Napisałaś prawdę i chwała Ci za to .
Kawecan   Jeździec bez konia...
11 stycznia 2011 22:15
Życzę Skoczowi dalszego wspaniałego życia.  😉
Dobra wszystkim mówimy sio, sio i wracamy do codzienności szkolnej.

8 lekcji w szkole i jestem PADNIĘTA....
Ale za to mam już wystawioną 5 z mojego 'ukochanego' języka Rosyjskiego.  🏇
Jednak nic ciekawszego pewnie nie będzie.  🙄
Mysza   "Śmierć jest kolejnym koniem, którego dosiadamy"
11 stycznia 2011 22:19
Kawecan ja uwielbiam rosyjski 😜 Dlaczego w mojej szkole nie uczą tego języka ? :/
Ja dziś miałam znów testy próbne 😵 ale na szczęście mama mnie po nich zwolniła i poszłam sobie o 10:30 do domku 😁
U nas oceny wystawiają 21.01, muszę poprawić biologię, a jak na złość od miesiąca na ani jednej lekcji biol nie byłam 😁 (przeciwności losu, nie moje :hihi🙂
Dodałam fotki, napisałam o Oli i Skoczu
miałam nie pisać o Tobie Mysza, bo uzgodniłyśmy to między sobą.
Jednak wywołałaś mnie do odpowiedzi.
Tak, na początku Skocz miał dobrze i wyglądał ok
(zdjęcie nr 1) jednak to było tydzień po przyjeździe jego do was.
Skocz dostawał owies (widziałam, wieczorną porą jak dawaliście) jednak mówiłam wam, że dla folbluta w tym wieku to za mało.
(Drugie foto zrobione jakoś 2 tyg później, widać że Skocz schudł).
Potem wyjechałaś na pielgrzymkę i zostawiłaś go. (ja bym z radości, że mam konia nigdzie nie pojechała w tak krótkim czasie, zwłaszcza nie zapewniając mu odpowiedniej opieki). Mówisz, że zostawiliście pieniądze dla brata Twojego chłopaka. Jednak dobrze wiedziałaś co z tymi pieniędzmi może się stać, jak ją straci, bo to nie było 1 raz! Ja bym przed wyjazdem kupiła owies, siano itd. Konie przez 2 tyg nie miały nic do jedzenia. To wasze pastwisko, to było malutkie wygrodzone miejsce (foto 3). w oddali widać miejsce gdzie stojni Baby, Bursztynek, Bronką i Skocz z nimi - tak mało miejsca na 4 konie. To ma być pastwisko?
Jak się dowiedziałam o 1 ataku ogiera na skocza od razu przyjechałam do stajni ( zostałam też poinformowana o tym, że konie nie mają nic do jedzenia, jedzą deski i trociny z pod siebie). Zakupiłam marchew, jabłka, wzięłam suchy chleb (to co mogłam w danej chwili).
Skocz był już mocno chudy i mocno pogryziony. (fot 4) jednak nie było to tak mocno jak pokazuję Lovecruellove na zdjęciach, albo te co ja wstawiałam z 1 odwiedzin. Nie odbieraliście telefonów, potem na wiadomość o tym jakoś specjalnie się nie przejęliście. Jak przyjechaliście to dalej nie było owsa i niczego (a mówiłaś, że kupiliście). Konie stały w stajni zamknięte (wiem to od właścicieli posesji). Potem ogier jeszcze raz zaatakował Skocza. Tego było już za dużo hachi poinformowała właścicielkę, od której wzięliście jego w adopcję. Ona przyjechała z Lovecruellove i zabrały go wam! Nie będę opisywać tego co wtedy zaszło, bo mnie nie było.

Nie wiem jak mogliście postawić Skocza w boksie obok ogiera, w takiej szopie. Przecież to było do przewidzenia! Mówiłam wam to. Chciałam wam pomóc. Nawet głupie farby załatwiłam, by malować drągi. Chciałam Ci pożyczyć kasę na paszę dla Skocza. Załatwiłam możliwość taniej wzięcia tej paszy. Załatwiłam też, że mogłam 2 razy w tyg przyjeżdżać i wam pomagać.
Ale wy wiedzieliście wszystko lepiej. Ja się starałam a tu dupa. Nic sobie z tego nie robiliście. A mogliście coś zrobić.


przepraszam za post  :kwiatek:
fajny macie wątek, czasami go podczytuję 🙂 i przypominają mi się moje problemy, które miałam będąc w waszym wieku 🙂
Pozdrawiam


reszta na pw
Mirabelka   Małe jest piękne! :)
11 stycznia 2011 23:17
a ja teraz siedze nad zadaniami z polskiego... 😵 od 19😲0 siedze przed książkami, historie sobie chyba odpuszcze, nie dam rady już sie uczyc...
Ja dostałam szlaban na kompa bo zaspałam do szkoły  😁
Ale ze względu na to, iż rodzice śpią - znalazłam się tu  😀
Mirabelka, ja siedziałam od 17😲0 - 23😲0 nad wok'iem i umiem tyle co nic  🙄
madmaddie   Życie to jednak strata jest
12 stycznia 2011 07:50
ja nie mam wos'u, wok'u i tych innych humanistycznych wynalazków.
ale powiedzcie jak wy to robicie, że idziecie spać tak późno, śpicie 6-7 godzin i działacie normalnie, może ja mam coś ze zdrowiem, ja wiem, badania krwi zrobić?
madmaddie - sądzę że tak po prostu "ustawiony" jest Twój organizm. Ja śpię max. 5-6 godzin, i jest to dla mnie wystarczające.
Hermes   Może i mam podły charakter, ale za to dobre serce.
12 stycznia 2011 09:09
Małolaty UWAGA UWAGA!! 😅 POPRAWIŁAM WOS !! JESTEM PRZE SZCZĘŚLIWA 🏇
Hermes i super!  😅

A ja poszłam do szkoły z zatkanym uchem, bo taka się obudziłam, wytrzymałam tylko matmę, bo nic nie słyszałam i nie wiedziałam jak głośno sama mówię, więc asekuracyjnie mówiłam cicho, bo bałam się, że się drę, więc nikt mnie nie słyszał 😁 szlag mnie trafił i wróciłam do domu...
Jak mi się do jutra nie odetka to... witajcie ferie już dziś 😉
madmaddie   Życie to jednak strata jest
12 stycznia 2011 09:18
Hermes super 😀 cieszę się razem z tobą 😅 myślę że cały Kącik się cieszy 😉
nightmare   Dobra Lama nie jest zła <3
12 stycznia 2011 09:19
Hermes super!  😅 😅
A ja z wosu przekładam prezentacje już od 9 grudnia  😁 Ciągle z koleżanką z która to robie coś wymyślamy a prawda jest taka że jeszcze jej nie zrobiłyśmy  😂
Mysza   "Śmierć jest kolejnym koniem, którego dosiadamy"
12 stycznia 2011 10:16
ja w domu już 😁
wczoraj u ortodonty byłam, podkręciła mi aparat, powiedziałam mamie że mnie zęby straaaaasznie bolą, i od pół godziny obijam się w domu 😁
Hermes   Może i mam podły charakter, ale za to dobre serce.
12 stycznia 2011 10:26
Małolaty to z okolić Ełu?
Hermes brawo 😀

a ja się rozchorowałam, kilka fajnych rzeczy mnie ominie 🙁
siedzę w domu i gniję 😎
Hermes   Może i mam podły charakter, ale za to dobre serce.
12 stycznia 2011 11:04
Lenna, mam tak samo siedzę z anginą w domciu, a w piątek jest koncert Bednarka, na który mogłabym iść gdyby nie choroba :/
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się