Wybór kierunku studiów

a jaki jest próg na geodezje na PW i PG? ciężej się dostać do gdanska czy do wawy? ma ktoś znajomą/znajomego którzy się dostali na ten kierunek? konkretniej chcialabym wiedzieć z jakimi wynikami z matury się tam ludzie dostają tak orientacyjnie
pippi
Jeśli posiadasz swojego wierzchowca,to unikaj Akademii Muzycznych. Chyba,że chcesz zdawać na inny wydział niż instrumentalny. Bo jak cię dopadną składy orkiestr,to nie zobaczysz swojego kopytnego przez dłuugi czas.
No i nie ukrywajmy. Jeśli chcesz zostać zawodowym muzykiem,to raczej koni z tego nie utrzymasz.Albo utrzymasz-i będziesz widzieć tylko na zdjęciach.Smutna prawda.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
09 stycznia 2011 14:54
incognito - idź się od razu zabij. Z takim podejściem nigdy nie będziesz miała dobrej pracy. Serio.
I mówi Ci to osoba, która poszła na studia "bez przyszłości". Studiuję to, co lubię, z fajnymi ludźmi i poznaję to, co chciałabym robić w przyszłości. I wierzę, że jeśli będę pracować i będę to lubiła i będę w tym dobra, będę miała dobrze płatną pracę. Ale potrzebny jest upór i pomysł na siebie, a nie smędzenie. Z takim podejściem to ani prawo, ani informatyka ani medycyna Ci nie pomoże.
jednak zawsze trzeba mieć na uwadze jedną rzecz, mianowicie:


Bee.   przewodnicząca chaos serce ma przebite strzałą.
09 stycznia 2011 15:06
Strzyga, Ty to zawsze musisz z grubej rury.  🙄 ja jak szłam na studia nie wiedziałam, co chcę. i do tej pory nie wiem, czego chcę i co będę robić. mam plany, ambicje, ale nie wiem, co będę robić. aktualnie studiuję rozwojowy kierunek, znam wspaniałych ludzi, ale co to ma do życia? za 3/5 lat może się wszystko zmienić. ważne, żeby się spełniać, ale pewne rzeczy trzeba odkryć - próbując. niektórzy rodzą się z powołaniem - inni znajdują je po wielu latach poszukiwań, a jeszcze inni w ogóle go nie znajdują.

EDIT: buyaka, haha, dobre.  😁
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
09 stycznia 2011 15:15
Bee., bo jak owijam w bawełnę, ludzie zazwyczaj nie chwytają. Więc oszczędzam sobie i im czas.

Ale ja nikomu nie odbieram prawa do poszukiwań, sama zmieniłam kierunek studiów. Ale kierowanie się w życiu i w pójściu na studia jedynie kryterium kasy i tego ile się będzie zarabiało, jest mocno błędne i można bardzo skrzywdzić samego siebie. Incognito - napisała, że "zarąbiście, po żadnym kierunku nie będę zarabiała kokosów! PFF' Obrażę się i umrę i wszyscy będą mnie żałowali" Z takim podejściem po żadnym kierunku nie będzie zarabiała kokosów. Fakt, jest cześć ludzi, którzy kierują się jedynie kasą i są zajebiści, bo chcą dostać kasę. Ale mózg ludzki jest o tyle zabawny, że jak pójdziesz na studia, które Cię nie interesują, a w podświadomości będziesz ich szczerze nienawidziła, on zrobi wszystko, żebyś wyleciała.

Tak, mając 20 lat większość z nas ciągle poszukuje. I to jest ok. Trzeba tylko szukać z nastawieniem na tak, a nie nastawieniem na nie.

Można iść na studia, po których nie ma absolutnie żadnej pracy. I możemy po niej nie znaleźć żadnej pracy, ale jeśli poszerzaliśmy wiedzę i horyzonty, to w każdym momencie życia może zaprocentować. Może nie jeden studia, może połączenia dwóch kierunków? A może w ogóle nie studia?

Jeśli żaden kierunek jej nie interesuje, czemu nie zrobić sobie gap year? Pojechać gdzieś do pracy, może podróżować, zapisać się na wolontariat, cokolwiek. TO jest czas na poszukiwania. Tyl.e
Ja sie zgadzam ze Strzyga, mimo tego, ze kiedy ludziom mowie co studiuje ( a studiuje ukrainoznawstwo ) to sie pytaja: aha, a co to?
Uwazam, ze jasne, sa kierunki, ktore tycza sie branz, na ktore jest wiekszy popyt - studia scisle, jak np informatyka, elektrotechnika i ogolnie wiele scislych, albo tez medycyna itp - ale bez przesady, jak sie cos lubi i sie rozwija w tym, to znajdzie sie prace. Ale Incognito, jezeli nie wiesz co lubisz, zadne studia Ci sie nie podobaja, to nie marnuj swojego czasu tylko idz do pracy - w zamian za dyplom bedziesz miala doswiadczenie.
Bee.   przewodnicząca chaos serce ma przebite strzałą.
09 stycznia 2011 15:22
Strzyga, owszem - ale w drugim poście bardziej trafiłaś do mnie i wiem, że masz rację. W tym co napisałaś przed chwilą też nie owijałaś w bawełnę a, jestem pewna - dotarło bardziej niż za pierwszym razem : )
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
09 stycznia 2011 15:25
Nav, łał, ale fajnie. Ja widzę jak zupełnie inaczej studiują ludzie dla samego studiowania i ludzie, których studia jarają. Ile z tego wynoszą, jakie mają plany. To też jest szczęście - uczyć się o tym, co się lubi, a potem pracować, gdzie się lubi. Nie każdy ma szansę pracować w zawodzie. Dlatego znam ludzi łączących kierunki, robiących studia, szkoły podyplomowe. I to nie z kierunków, które się ze sobą w oczywisty sposób łączą. Czasem człowiek znajduje niszę. Jakąś kompletnie odjechaną. I się okazuje, że to jest to. Więc warto szukać, a nie poddawać się.
incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
09 stycznia 2011 15:50
Strzyga nie do konca dobrze odebralas to co chciałam przekazac...ja nie napisałam tego tak jak Ty to zinterpretowalas.Jest wiele kierunków,które mnie interesuja,ale jak pytam sie gdziekolwiek i kogokolwiek co o tym sądzą czy też jaka jest mozliwosc znalezienia pracy w zawodzie-nawet nie musi byc super płatna,żeby tylko była to praca w zawodzie,to słysze,że te studia to sobie można zrobic "dla zabawy"...stąd moje małe załamanie.
takie pytanie. Zastanawiam się nad psychologią na UKSW i tam są różne kierunki. Czy wszystkie te kierunki zaczynają się 3 letnią psychologia ogólną  apotem są specjalizacje? Czy od razu jest specjalizacja? Zastanawiam się, bo chciałabym wziąć dwa kierunki i jakby 3 lata było takie samo, to by wiele ułatwiło.
właśnie, nie wiecie jak to jest z geodezją w Gdańsku ?  🙂
martva   Już nigdy nic nie będzie takie samo
09 stycznia 2011 21:14
a studiowal badz studiuje ktos z forum dziennikarstwo i komunikacje społeczną?

Jestem na pierwszym roku Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej - jestem bardzo, ale to bardzo zadowolona z tego kierunku! Poznaję to co mnie od zawsze interesowało, tak od środka dowiaduję się co i jak, no i wbrew wszelkim opiniom, że ten kierunek jest bezsensowny, nic nie daje bla bla bla... Jak dla mnie jest nieco inaczej, ale wiadomo - ile osób tyle opinii.
Jakbyś miała jakieś pytania zapraszam na PW 🙂
pony   inspired by pony
09 stycznia 2011 22:04
ja jestem pania licencjat dziennikarstwa, obecnie na pierwszym roku magisterki. Koncze tylko dlatego, ze szkoda rzucic studia, na ktorych trzeba robic cale NIC  a papier jest. I ide na drugi kierunek i przede wszystkim do innego miasta, na inna uczelnie.
Takze ja jestem z dzik-a niezadowolona ogromnie, ale spierac sie nie bede, bo moze co uczelnia to inaczej.
Pewne jest jednak, ze jak ktos chce byc w mediach i ma predyspozycje to nie musi konczyc tego kierunku
Bee. na pewno chemia i biologia rozszerzona, zastanawiam się nad podstawą z łaciny i pewnie coś jeszcze się wymyśli  😁

salto piccolo Dzięki!  :kwiatek:


Więc pozostaje mi granie dla przyjemności, a będę się starała na weterynarię.
Bee.   przewodnicząca chaos serce ma przebite strzałą.
11 stycznia 2011 23:31
jeśli masz głowę do chemii i biologii i czujesz się na siłach, to owszem - wet jak najbardziej.

laski, jak bardzo Wam zależy, to mogę coś tam się dowiedzieć o geodezji na PG.. tylko co konkretnie?
jaki próg byl w tym roku chodzi o wyniki z matur co ktoś zdawał, ile % jak ta osoba czuje sie na kierunku trudno/łatwo 😉
trzynastka   In love with the ordinary
12 stycznia 2011 01:10
Ja zaczynam się rozglądać za magisterskimi i czuje się jak dziecko w sklepie z zabawkami  😍
Jest tyle fajnych opcji, że jakby się dało to poszłabym na wszystko, ale tydzień wtedy musiał by mieć 20 dni, a weekend co najmniej 6 😉

Magisterskie, jeśli dam radę to idę na oba ... a dam ! 🙂 :
Socjologia rejonów przemysłowych - czyli kończę co zaczęłam, dziennie.
Socjologia mediów - planuje zaocznie pójść.


A tu cukiereczki na które też się ślinie ! 😍 Podyplomowe:
Menedżer innowacji
Broker sieci
Zasoby ludzkie - niewyczerpane źródło inspiracji
Coaching i mentoring  - tu nie jestem pewna czy po socjo mogę 🙂

pony   inspired by pony
12 stycznia 2011 07:12
A czy jest na forum ktos po lub na psychologii na SWPS w wawie?
Scottie   Cicha obserwatorka
12 stycznia 2011 09:05
Daniela tam studiowała, ale już jej chyba nie ma na forum?
pony   inspired by pony
12 stycznia 2011 10:00
juz chyba jej nie ma wlasnie 😉
Bee.   przewodnicząca chaos serce ma przebite strzałą.
12 stycznia 2011 11:02
emade - postaram się, ale nie obiecuję. : ) popytam.
A czy jest na forum ktos po lub na psychologii na SWPS w wawie?


Ja studiuję na SWPS we Wrocku, ale znam pare osób które studiowały w Wawie i się do nas przeniosły 😉
Nalle   Klapiasty & Mała Cholera
12 stycznia 2011 11:27
jaki próg byl w tym roku chodzi o wyniki z matur co ktoś zdawał, ile % jak ta osoba czuje sie na kierunku trudno/łatwo 😉


Na żadnej geodezji, niezależnie od uczelni, nigdy nie jest łatwo. To po prostu są dość trudne, wymagające studia.  😉
pony   inspired by pony
12 stycznia 2011 16:53
[quote author=pony link=topic=132.msg849210#msg849210 date=1294816356]
A czy jest na forum ktos po lub na psychologii na SWPS w wawie?


Ja studiuję na SWPS we Wrocku, ale znam pare osób które studiowały w Wawie i się do nas przeniosły 😉
[/quote]

branka- jestes zadowolona? Czy faktycznie tak psychologia jest taka najlepsza? Jesli nie dostane sie na dzienne to ide tam, tylko zastanawiam sie, czy nie jest przereklamowane to miejsce, a bardzo mi zalezy na poziomie i szansie rozwoju🙂
Nalle, tak tak rozumiem tylko tez chcialabym wiedzieć czy trudno się dostać na ten kierunek i z taka matura powinno sie tam startowac, tzn przeraza mnie 70miejsc
póki co mysle o geodezji, w najgorszym wypadku budownictwo i gospodarka przestrzenna czy tez ktos miał do czynienia z tymi dwoma keirunkami ?
ovca   Per aspera donikąd
12 stycznia 2011 20:13
emade geodezja to naprawdę ciężka sprawa, mnóstwo matematyki przede wszystkim i ciężko później się wybić, bo geodetów coraz więcej, a pracy coraz mniej 😉

mam na kierunku znajomych, którzy studiują też gospodarkę przestrzenną, kierunek bardzo pokrewny z "moją" architekturą krajobrazu, zresztą większość przedmiotów się pokrywa, i są bardzo zadowoleni, jak masz jakieś pytania, mogę ich dopytać  😁
pony - Ja ogólnie jestem zadowolona.
Z plusów
- kadra! przynajmniej we Wrocławiu nieporównywalnie lepsza, niż na Uniwerku
- podejście do studenta - nie gnoją cię tak jak na państwowych(przynajmniej we Wrocku...), choć oczywiście należy się odnosić do prowadzących z szacunkiem i zdarzają sie jak wszędzie ci 'ciężcy' 😉 generalnie studentom się tu pomaga i liczy z ich zdaniem
- nacisk na prowadzenie własnych badań, jestem na 4 roku i na każdym musiałam robić własne badania, czasem po 2 rocznie. Niektórzy tego nie lubią, mnie też to czasem męczy, ale uważam, że słusznie, że tak jest. A badania są różne - bad. jakościowe np. wywiady psychologiczne, eksperymenty, badania rynku( jestem na specjalizacji z psych. społecznej, do tego na module z badań ilościowych i jakościowych, na klinicznej akurat takich badań się nie robi).
- Sporo zajęć praktycznych - różne warsztaty, seminaria na których to studenci są aktywni, a także zajęcia z praktykami - np. ludźmi,  którzy pracują jako psychologowie kliniczni czy psychiatrzy. z ludźmi którzy pracują w biznesie, którzy pracują w agencjach reklamowych,  itp. Czasem niesamowite jest jak różne rzeczy mówią ci praktycy w zestawieniu z teoretykami...
niestety w psychologii rozjazd między psychologią i praktyka jest potężny, ale warto o tym wiedzieć już na studiach, a nie przeżyć potem szok jak się je skończy i pójdzie do pracy.
- generalnie można przejść te studia nie ucząc się intensywnie, ale jak sie człowiek chce uczyć, to dają duże możliwości rozwoju
- uczelnia pomaga znaleźć dobre praktyki, w dziedzinie interesującej studenta
- można robić więcej niż jedną specjalizację, w ogóle w warszawie specjalizacji do wyboru jest więcej niż we Wrocławiu, są też ciekawsze(np u nas nie ma neurokognitywistyki 🙁 ), oprócz specjalizacji są też tzw. moduły specjalizacyjne, które sa do wyboru w zależności od tego co cię interesuje
- uczelnia ma coraz większa renomę, obecnie skończenie psychologii na SWPSie zazwyczaj więcej znaczy, niż skończenie psychologii na uczelni państwowej
- te studia uczą krytycznego myslenia
- jest sporo zajęć z innych dziedzin niż psychologia, typu socjologia, psychiatria, ekonomia, filozofia, nawet historia 😉

z minusów
- u nas we Wrocku zajęcia mamy w 3 budynkach, dopiero od przyszłego roku będzie jedno w jednym, nowym gmachu(niestety dla mnie na 2 końcu miasta...). Ale budynek w Warszawie jest rewelacyjny, mogłabym tam mieszkać 😀
- cena - nie oszukujmy się, jest ogromna, a w Wawie jeszcze większa - ale stypendia pozwalają to częściowo rekompensować. Jeżdżącym konno dosyć łatwo o stypendia sportowe, które są dość wysokie - ja za 2 miejsce w MPSZW w amatorach dostałam 450zł miesięcznie 😉 moi znajomi na innych uczelniach za amatorów nie dostawali nic, albo 150zł.
- z tego co słyszałam od znajomych, którzy się przenieśli w Warszawie jest straszny wyścig szczurów...
- mi się osobiście nie podobało to, że nie mieliśmy stałych grup, tylko np na jednych zajęciach sie było z innymi zupełnie ludźmi, niż na drugich. ale za to można było poznać cały rok 😉
- niektóre zajęcia są moim zdaniem zupełnie nietrafione - np aktywizacja bezrobotnych na 4 roku, z prowadzącą od której każdy student miał większą wiedzę psychologiczną, nie wiem skąd ona się urwała...
- poziom studentów jest podobno niższy, niż na uczelniach państwowych, ale na 3-4 roku się wykruszają ci, których tam być nie powinno 😉 cześciowo zresztą już po pierwszym. i wcale nie jest tak, że skoro to uczelnia prywatna, to jak płacisz, to na pewno skończysz studia. Naprawdę sa przedmioty, typu zaawansowana metodologia z prof. Brzezińskim, których się nie da przejść będąc kretynem, albo nie ucząc się do tego solidnie.
- jeśli nie znasz angielskiego, to możesz mieć problem, bo wiele literatury naukowej jest do czytania w tym języku - ale dlatego przez pierwsze 2 lata ma się 2 razy w tyg angielski...

Także moim zdaniem poziom jest wysoki, ale niektóre zajęcia są słabe. Ale to naprawdę zdecydowana mniejszość.
pony   inspired by pony
12 stycznia 2011 20:54
Branka, badzo dziekuję za tak obszerną odpowiedź :kwiatek:
Pocieszyło mnie to, co napisałaś. Ja wybieram się właśnie na neurokognitywistykę.I zastanawiam się nad drugą specjalizacją, może kliniczna, może coś, to skieruje mnie w stronę zawodu profilera. Zobaczę. Faktycznie, jest drogo. 8 tys za rok, to według mnie duża kwota, ale w rozbiciu na raty nie wygląda to już tak strasznie. I chyba warto.  Angielski znam, teraz na studiach miewałam też całe zajęcia w tym języku i akurat tego się nie obawiam🙂
Zastanawiam się tylko, czy wobec tego startować na UW na dzienne. Do tej pory jasne było, że tam i tylko tam. Rodzice nie byli za tym, żebym studiowała na uczelni nie państwowej. Ale na dniach mama przeczytała artykuł o psychologii na SWPS i powiedziała, że idę tam, bo to najlepsze miejsce. Ciesze się, że w takim razie nie jest to jakoś specjalnie przereklamowana opinia.
Ale się cieszę🙂
Ja zaczynam się rozglądać za magisterskimi i czuje się jak dziecko w sklepie z zabawkami  😍

Witaj w klubie. Nie mogę uwierzyć, że te 2,5 roku tak szybko zleciało.
U mnie sprawa wygląda nieco inaczej. Bo wiem na co składam, tylko nie wiem czy iść dziennie, czy zaocznie. Skłaniam się do tej drugiej opcji, ale mnie ona przeraża
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się