kącik skoków
Na okserach dolatuje. Chcę zmienić miejsce lądowania po skoku ponieważ w szeregach dochodzi np. do sytuacji w której odskok na drugi człon wypada mi bardzo daleko i jest to sytuacja wysoce niekomfortowa. Koń na razie chodzi L ale wyżej może mieć kłopoty.
fabapi jestes pewna, ze na tak malej hali "moc" galopu jest odpowiednia, no i czy miejsce odbicia nie wypada zbyt blisko? bo jezeli wszystko jest ok to wtedy mozna pracowac na okserkach coraz szerszych ze wskazowka albo na wskok wyskok, albo na foule. nie mozna zapominac o podparciu, siedzeniu wysoko i nie dosiadaniu konia tylkiem na ladowaniu.
Tempo na hali mam adekwatne do jej rozmiarów 😉
Z punktem odbicia nie ma problemu, może być z dalsza lub bliższa wedle życzeń. W jakiej odległości proponujesz ustawiać wskazówki i jakie odległości w szeregach ?
mozesz tez sprobowac rzucic drag za okserem i stopniowo wydluzac odleglosc okser-drag.
szczerze sie przyznam, ze ja nie stawiam tylko jezdze, wiec niech ktos bardziej kompetenty mnie poprawi 🙇
ale normalnie drag na 3 metry przed do okserka, ktory nie leci w gore tylko sie poprostu poszerza w trakcie treningu.
szereg normalnie z dwoch okserow drag na 3 metry okser na 7,8m do drugiego oksera z dragiem pomiedzy okserkami i tez mozna je poszerzac tylko wtedy tez tzreba pamietac o przesuwaniu calosci szeregu, bo sie odeglosc bedzie zmniejszac.
nie zapomnij tez o bezpiecznych klodkach na tylne dragi w razie w gdyby kon jednak postanowil niedoleciec.
no i w locie wysoko siedziec, zeby nie przysiasc duzego skoku. powodzenia 🙂
Strzyga ja zrozumiałam,że koń idący do przodu. Tylko mówię jak u mnie jest,ani nie przytakuję ani nie neguję.
Ha! My dzisiaj "skakaliśmy" pierwszy raz od dokładnie miesiąca. Kawaletki,drągi,krzyżaczki,linie,wszystko na 40-50 cm na rozjeżdżanie dystansów. Fajna zabawa,ale nie mogę się doczekać sezonu i konkretnych treningów. Konie chyba też,bo co jeden to gorsza korba. 😎
Na okserach dolatuje. Chcę zmienić miejsce lądowania po skoku ponieważ w szeregach dochodzi np. do sytuacji w której odskok na drugi człon wypada mi bardzo daleko i jest to sytuacja wysoce niekomfortowa. Koń na razie chodzi L ale wyżej może mieć kłopoty.
moim zdaniem im wyżej, tym będzie mu łatwiej i jeżeli nie ląduje na dwie tylne nogi i nie traci rytmu galopu po lądowaniu, to naprawdę bym się cieszył, że nie będzie problemu ze skracaniem w ciasnych liniach...
a co jak koń w takiej sytuacji nie dolatuje na okserach?
fabapi, spotkałam się dwa razy z takowymi (młodymi) końmi, ale były "przycięte" skokami na czarnej wodzy.
Jeśli to nie to, to może brakuje pracy zadu? "odjazdu"? Na pewno warto poćwiczyć pełny, okrągły galop przez drągi (hmm - na tej hali? 🤔 - ups, bo drągów powinna być większa ilość, więc może wiosną) - na 3,50, potem skracać, ważne, żeby do końca drąg wypadał m.w. w środku foule.
christine, imo, też nieźle pisze, tylko wejście bym dała bliżej, nawet na 2,60, (dość wolne tempo), żeby od razu "przesunąć" start-lądowanie.
W miarę rozwoju sytuacji (ale to na dworzu), to długi szereg (nawet kopertek) na foule (ale koniecznie z drągiem w środku! każdej odległości), a potem potrójny, potem poczwórny szereg okserów na wskok-wyskok (niziutki!)
Cały czas nad galopem pracować (zad!) np. dodania i szybkie skrócenia na kole. Chodzi o moment "odjazdu". Bo może się zdarzyć, że tendencji do bliskiego lądowania się już nie zmieni (bywa), a wtedy "odjazd" musi być. Natychmiastowy. I jeździec musi w siodle być w momencie trafiania zadnich w grunt.
a co jak koń w takiej sytuacji nie dolatuje na okserach?
no to zupełnie jak w medycynie, najpierw trzepa poznac przyczynę, a dopiero potem aplikować lekarstwo...najczęściej wystarczy praca w szeregu na niskich ale szerokich okserach ustawionych na stosunkowo ciasnych odległościach
No bo ja mam właśnie takiego konia, do tego ona jest mała, więc jak miałam np szereg 120 stacjonata-okser, to było jej ciężko, szczególnie w hali.
Z tego co widze obecna trenerka tak nam stawia jak piszesz - ostatnio skakaliśmy dokładnie taki szereg - szerokie, niskie oksery, tyle że odległości były pasujące. plus kazała mi na co dzień dużo dodań-skróceń w galopach robić oraz ciasnych wolt w aktywnym galopie.
także skoro już ten temat został poruszony, to dobrze usłyszeć co inni myślą na ten temat, szczególnie że różne już słyszałam teorie o tym jak z tym koniem pracować.
Moi państwo przedstawiam wam najambitniejszego konia na świecie. Drąga nie dotknie choćby nie wiem co 😁

To tak dla rozweselenia towarzystwa skokowego w nudzie międzysezonowej.
salto piccolo, nieźle,nieźle...ja po takim właśnie mniej więcej skoku rąbnęłam w sobotę z Integro przez łeb...tylko że u mnie była jeszcze druga stacjonata w szeregu na fule i już nie zdazyłam się pozbierać,a on mnie po prostu zabrał w ten drugi człon,wylądowałam na szyi,a potem klasycznie na dupie 😜
jak tam skoczki?co w planach?bo ja na razie w fazie zawieszenia...zaczynamy powoli odrywać się od ziemii...z jednej strony cieszę się,że Integro nie stracił masy ani swojego pakerskiego wyglądu po przymusowym,przyspieszonym roztrenowaniu...z drugiej strony cieszę się,że poprawił mu się galop 😜, kłusy też już coraz lepsze...jemu przerwa nie zaszkodziła...mnie niestety trochę rozregulowała i muszę się ogarnąć 😡
My już zaczynamy sie odrywać. 💃
Ostatnio skakałam szereg z 2 dosyć małych okserów. Dramka wymyśliła że chyba sobie żarty z niej robie..
Zapakowała drugi okser nad stojakami 😲 Butem stuknełam o czubek stojaka 🤔 No i to się nazywa być głodnym drągów 😁
Ktoś Ja mam takie same wrażenie..konie nie straciły formy ale Ja beznadziejnie się telepie.
Wiesz że tylko Ja w mojej stajni roztrenowałam konie i puszczałam na padok jak był śnieg? 😲
Moje wręcz napakowały przez święta,ale odjęliśmy im na razie paszę energetyczną bo roznosi przyjaciół,oj roznosi.
Na kobyłce jakieś krzyżaczki ostatnio dla zabawy, to śmigała jakby 150 stało. Póki co prawdziwy trening rozpoczynamy dopiero w lutym,bo HPP już nie będziemy jeździć.
Hmm co do padoków,to my nie puszczaliśmy,przy tych świrach i położeniu naszych pastwisk (stromo na górze) byłoby to po prostu niebezpieczne.
my zaczniemy się odrywać dopiero w lutym i już nie mogę się doczekać 🙂 na razie nawet nie galopujemy, więc na zawody ruszymy pewnie dopiero na przelomie marca/kwietnia
My skaczemy ale małe rzeczy i nie częściej niż raz w tygodniu Reszce to bardzo dobrze robi, bo bardziej niż same skoki ćwiczymy najazdy i kontrolę przede wszystkim i muszę powiedzieć, że bardzo fajnie nam się pracuje ostatnimi czasy🙂 A jutro lub pojutrze będę skakać na koniu koleżanki i chyba dostanę lęku wysokości bo on jest taki wielki przy Reszce😉
Ja planuje pracować na cavaletti i szeregi gimnastyczne.
W kwietniu pierwsze starty 💃
Oh moje drogie panie,przy ookazji powiem wam,że w tym roku u nas przez cały sezon będzie rozgrywane Lady's Cup!
😅 😅 😅 I to na różnych poziomach/wysokościach. Nic więcej jeszcze nie mówię 👀
salto piccolo no, no pomysł ciekawy🙂
my pierwsze zawody to pewnie pod koniec marca, jeśli się odbędą - halówki u nas, a potem w kwietniu wkkw.
a ja wczoraj pogalopowałam sobie po leżących dragach...a potem porobiłam lotne....i koń był taki 😍 😜 🙇 jak on ostatnio mi galopuje 😜 aż strach się chwalić,żeby się nie popsuło 👀
Mnie rece bola po wczorajszym treningu szeregu gimnastycznym. Jeżeli Ja mam zakwasy to już sobie wyobrażam co kobyła czuje.. 🙁
Dramka, ale dlaczego ręce?
swoją drogą po prawidłowo przeprowadzonym treningu na szeregu gimnastycznym (oczywiście jeżeli jego cel był mięśniotwórczy) koń nie ma prawa mieć zakwasów...jeżeli je ma,znaczy,że koń wszedł na głód tlenowy i doprowadzono do wytworzenia kwasu mlekowego,ergo zniszczono trochę mięsni 😉
Ktoś nie wiem. Może dlatego że dramka idzie mocno do przodu i jest wparta. Po zawodach zawsze mam zakwasy
Dramka, Taki puler z niej?to chyba niefajnie :-( Ja mam dziś zakwasy w łydkach,roztrenowałam się,a wczoraj na obu koniach trochę pogalopowałam w półsiadzie ;-)
Generalnie im wyżej tym lepiej, kobyła zaczyna myśleć i się wycofywać. A im niżej to sobie przelatuje jak chce. 🤔
Nie wspomnę jakie mi teraz robi rodeo i po każdym szeregu mamy brykanie 😵
Np. potrafi mi coś takiego zrobić. Nie boi się pociągnąć, wręcz lubi loty.
Na nie lubię lotów z daleka,im wyżej,tym bardziej wole blisko...tzw.strzały zostawiam sobie na wypadki przy pracy na parkurze...może idź metoda pana Piaseckiego i kiedy czujesz,że zaraz Porwie Cie w ten szereg,to woltuj tak długo,aż się uspokoi...albo wręcz jak p.Piotr mawia -łeb urwij,a zatrzymaj ;-)
[quote author=Ktoś link=topic=18.msg849361#msg849361 date=1294826901]-( Ja mam dziś zakwasy w łydkach,roztrenowałam się,a wczoraj na obu koniach trochę pogalopowałam w półsiadzie ;-)
[/quote]to nie zakwasy, to nie mięśnie Cie bolą, tylko przyczepy i więzadła...zwyczajnie sie, po przerwie, porozciągałaś
Ja się napaliłam na zgrupowanie z Mrugałą, które ma być za miesiac w Kuźni. Tylko mam dylemat, czy zdąże Agra na tyle rozruszać, zeby bezboleśnie przeżył te 3 dni. Kontuzja nie była ciężka, kulał niecały tydzień, prawdopodobnie coś sobie naciągnął, ale potem niestety jeszcze 2 tyg stępował ( z powodu świat, mojego wyjazdu itd), czego teraz bardzo żałuję. We wtorek zaczynamy galopować. Myślicie, że zdążę?
Masz więcej info na ten temat?Może ja bym też z Siwkiem pojechała🙂