kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy

caroline Nie. Wędzidło bezogłowiowe. Uczę się pytań do srebrnej i jest opisane jak wygląda, ale jak działa już nie. :/ Wygląda tak:

caroline   siwek złotogrzywek :)
07 stycznia 2011 16:22
jak to może działac... jak wedzidło w pysku bez reszty pasków 😉









i jeszcze jedna fotka



wedzidło jak wędzidło. ino pasków mniej
Nie wiem, może tak, może ktoś tu używał :P
caroline   siwek złotogrzywek :)
07 stycznia 2011 16:27
forumowa kot, z tego co pamiętam używała takiego cudeńka 😉
Patrząc na schemat wstawiony przez caroline, to wędzidło to działa na kąciki warg jak tradycyjne wędzidło. A do tego metalowa czanka działa poprzez nacisk na dolną szczękę konia.
Zapytam bardzo po laicku. Jak to się trzyma na łbie konia?  👀 Tym paseczkiem pod spodem?
Tak tym paseczkiem 🙂
Jestem ciekawa w jakim przypadku [oprócz różnych naturalsowych sytuacji 🙂] można jakie wędzidło zastosować. W kółko źródła trąbią, że "nachrapnik oszczędza dolną szczękę konia" i tak dalej, a tu - coś zupełnie odwrotnego. Już spade wygląda dla mnie bardziej "przyjemnie" 😁
armara- tak wyczytałam w książce Jane Savoie "wszechstronne..." , ale nie mam tej ksiażki przed sobą, więc może ktoś inny może sprawdzić

z włoskiego to pochodzi od słowa cavezza - ale ja nie znam włoskiego 🙂
W jezyku wloskim dwa "zz" czyta sie jako "C"
Dziewczyny błagam o łopatologiczną wypowiedź. Najlepiej człowieka pracującego z dziećmi upośledzonymi - dużo cierpliwości 🤣 . Żart. No wiec ja wiem że to pytanie było , i było wyjaśniane ale ja jakaś nierozumna jestem  🤔 . Chodzi o to czym się różnią puśliska ujeż od zwykłych ??  🤔wirek: Błagam nie denerwować się i o łopatologiczną odpowiedź  🙇
Puśliska ujeżdżeniowe mają regulację tuż przy strzemieniu, składają się z jednego paska skóry, dzięki czemu do minimum zostają ograniczone wszystkie zbędne rzeczy na drodze  komunikacji koń-jeździec.
dempsey   fiat voluntas Tua
09 stycznia 2011 20:46
SrokateSzczęście tu jest dobrze pokazane (ogólnie google images to dobry wynalazek 😉 )
przepraszam za post pod postem, ale nie chce mi się zedytować  :kwiatek: SrokateSzczęście bardziej łopatologicznie nie umiem 😉
equi.dream baaardzo dziękuje już teraz kapuje wszystko  :kwiatek: . Czyli tam na zapieciu/regulacji nic nie powinno uwierac ani wpijac się? Która z was używa tych puślisk? Dobrze się sprawują? Przepraszam za mały  🚫...
Dokładnie 😉 Sprawują się dobrze, tak jak i zwykłe. Po prostu pełnią konkretną funkcję i ja osobiście uważam, że siodło ujeżdżeniowe, którego celem jest lepsze czucie konia + zwykłe puśliska to jak siodło close contact z milionem pod nim poduszek 😉
Anderia   Całe życie gniade
10 stycznia 2011 18:37
Może i było - ale wyszukiwarka nie łapie - jak dopasować długość takich puślisk i zwykłych zresztą też? Mam 164 cm wzrostu. 🙂
kodusiowata, dlon zacisnieta w piesc przykladasz do zamka, naciagasz puslisko i strzemie wkladasz pod pache. puslisko ma byc naciagniete, a strzemie wlasnie siegac do pachy. zwykle pasuja, albo wystarczy podregulowac z konia minimalnie.
Kodusiowata-znam jeszcze taka wersje dopasowywania-do jazdy rekreacyjnej strzemie powinno byc takiej dlugosci, zeby jego stopka siegala nam do kostki, do skokow-o 2 dziurki krotsze, do ujezdzenia-2 dziurki dluzsze. To oczywiscie bardzo indywidualna sprawa, ale zawsze jest jakis punkt odniesienia 😉
Anderia   Całe życie gniade
11 stycznia 2011 13:23
Mi chodziło raczej o to jak wybrać rozmiar przy zakupie, niejasno się wyraziłam  🤣
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
11 stycznia 2011 13:38
kodusiowata, dlon zacisnieta w piesc przykladasz do zamka, naciagasz puslisko i strzemie wkladasz pod pache. puslisko ma byc naciagniete, a strzemie wlasnie siegac do pachy. zwykle pasuja, albo wystarczy podregulowac z konia minimalnie.


A ja znam jeszcze inny sposób niż katija i ciri 😎 Należy usiąść w siodle, oprzeć kolano o poduszką kolanową, nogę ułożyć tak, by przez biodro i staw skokowy przechodziła linia prosta (czyli nota bene tak jak noga powinna być ułożona w czasie jazdy) i skracamy puśliska na tyle, by stopka strzemienia leżała pod stopą jak w czasie jazdy (nie wyślizgiwała się itp.)
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
11 stycznia 2011 13:49
SrokateSzczęście, Ja używam takich puślisk do skokowego siodła,zarówno do cc jak ido mono...kodusiowata, mam tyle samo wzrostu co ty,jeżeli ci to pomoże to mogę dziś zmierzyć swoje ujezdzeniowe-ale jak wspominałam używane do skokowki,jak i klasyczne Stubeny tez od skokowki...a co do dopasowywania -ja reguluję na taka długość,żeby było mi stabilnie i wygodnie,wszystko zależy od tego co chce robić,jakie strzemiona mam wpięte - czy łamane,czy zwykle,czy ze skośną wkładką czy zwykłą...
Anderia   Całe życie gniade
11 stycznia 2011 13:53
Ktoś jeśli ci nie robi to problemu to możesz zmierzyć 🙂 myślę że chociaż trochę mi to pomoże
Happiowa   córka grabarza
12 stycznia 2011 19:15
czy mam rację myśląc, że stadnina różni się tym od stajni, że jest państwowa?
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
12 stycznia 2011 19:18
Mi zawsze mówiono że w stadninie się konie hoduje a w stajni konie stoją (np. w pensjonacie, szkółce, treningu itp.)

edit. literówka
Happiowa
Nie. Stadnina to ośrodek hodowlany . Przyjmuje się, że aby móc używać takiego określenia, stado musi składać się z przynajmniej 5 klaczy zarodowych i ogiera (rzecz jasna uznanego).
Stadniny mogą więc być państwowe i prywatne.
Happiowa   córka grabarza
12 stycznia 2011 19:26
Armara dzięki  :kwiatek:
Proszę bardzo 🙂
gdyby sie czepiac to jeszcze mozna powiedziec, ze stajnia to budynek, w ktorym trzyma sie konie, stajnia w znaczeniu np. pensjonatu to osrodek jezdziecki 😉
Jestem ciekawa w jakim przypadku [oprócz różnych naturalsowych sytuacji 🙂] można jakie wędzidło zastosować. W kółko źródła trąbią, że "nachrapnik oszczędza dolną szczękę konia" i tak dalej, a tu - coś zupełnie odwrotnego. Już spade wygląda dla mnie bardziej "przyjemnie" 😁


Ja się z tym spotkałam, w teorii na zajęciach z ogłowi w szkole Brytyjskiej Federacji Jeździeckiej.
Jest to stary, indiański wynalazek, stosowany nadal w przypadkach, gdy z jakiegoś powodu nic nie może dotkać/ocierać konia tam gdzie dotyka ogłowie i kantar  (czyli potylica, uszy, nos).
Powodem mogą sprawy zdrowotne, np. alergie lub urazy. Była  taka klacz, która miała łagodny, nieoperowalny (?) nowotwór ucha, zachodzący na potylicę. Bezbolesny i w niczym nie przeszkadzający, dopóki nic tego ucha i potylicy nic nie dotykało.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się