Ciężko sprzedać, ciężko kupić- Wasze refleksje o handlowaniu końmi

jakbyś zgadła!


Resztę na pw.
[quote author=BaŚ link=topic=8233.msg829583#msg829583 date=1293673324]
Zakładam, że jednak nie szukał Totillasa.
[/quote]

No wielu szuka, tylko że najlepiej jakby kosztował... 50 złotych.

Koń przygotowany do klasy c, to koń na którego wsiądzie 15 letni dzieciak i jak mu wytłumaczysz, co ma zrobić żeby zmienić nogę albo ciąg w galopie, to koń to zrobi poprawnie, bez jakiegoś pajacowania typu uciekanie, szarpanie się. Koń profesor po prostu, tyle że nie stary i z perspektywą na więcej.

W kwestii dawania koni na próbę, to najlepiej też spisać jakąś umowę, choć z ludzmi to niestety różnie bywa - jedni będą dmuchali i chuchali, a inni mieli gdzieś...
Tak jeszcze odnośnie dyskysji o wzroście ja kiedyś myślałam, że zawsze będę chciałą jeździć duże, potężne wręćz konie - proporcjonalne do mojego wzrostu itd itp (ja mam 178cm) i gdyby mi ktoś kilka lat temu ktoś powiedział, że najlepiej będę się czuła na niemalże kucu wzrostu 153 to bym go wyśmiałą i fakt, że idealnie by było gdyby Reszka miała te 10cm więcej to tylko tyle - więcej mi nie potrzeba🙂 Już tak się przyzwyczaiłam do jej wzrostu, do jej zwrotności, zwinności, że gdy jeżdżę konia koleżanki, na którym pewnie wyglądam duużo lepiej bo jest to wysoki (pewnie ponad 170) traken to mimo, że bardzo go lubię i dobrze mi się na nim jeździ czuję się nieswojo i gdybym miała wybierać obecnie pewnie też wybrałabym mniejszego (w graniacach rozsądku oczywiście biorąc pod uwagę mój wzrost).🙂 ale pewnie też dużo zależy od charakteru bo mały żeby mógł skakać tak jak duży musi mieć albo super technikę a do tego wielkie serce i waleczność, podczas gdy duży może sobie patataj galopować i nic z przeszkód nie robić🙂
[quote author=titina link=topic=8233.msg832238#msg832238 date=1293822013]
No wiesz znam klacze xo ,które wyglądają jak sp.,i mierzą pow 164cm

znam i ja takie, ale te 160 cm to cezura i poniżej wywalane są fajne klacze, które nie dostana już nigdzie indziej licencji
ani młp ani mk
[/quote]

Hmmm... dziwne...
u nas jest tak, że uznaje się powyżej iluś tam (no nie pamiętam, ale wydaje mi się 156 czy 158cm) i wpisuje do księgi
jeśli tego nie ma to nie jest nigdzie wywalana, ale wpisywana do KUCY (koni małych)!

jest też opcja żeby nie wpisywać nigdzie, jeśli klacz uwarunkowana na dużego konia, a nie ma swojego wzrostu. Wówczas czekamy aż jej dwa źrebaki osiągną 160cm i zostanie wpisana (nawet pośmiertnie chyba jeśli np syn miałby iść na reproduktora, bo DNA i bonitacja zrobiona)

edit. ale teraz mi przyszło do głowy, że może się nieco boją po tym jak wyleciał pan S z biura, za wpisanie do kucy ogiera oldenburskiego o wzroście 155cm. Koń genetycznie uwarunkowany na 165, ale chorował i nie urósł. W sp nie miał szans na licencje - nie tylko za wzrost, a właścicielom zależało i dostał w kucach. Źrebaki po nim wszystkie opisywane jako kuc siłą rzeczy, ale rosną na 165. Przypomnę, że licencja jest dożywotnia. 🙄
edzia69   Kolorowe jest piękne!
01 stycznia 2011 09:34
[quote author=edzia69 link=topic=8233.msg832258#msg832258 date=1293822490]
[quote author=titina link=topic=8233.msg832238#msg832238 date=1293822013]
No wiesz znam klacze xo ,które wyglądają jak sp.,i mierzą pow 164cm

znam i ja takie, ale te 160 cm to cezura i poniżej wywalane są fajne klacze, które nie dostana już nigdzie indziej licencji
ani młp ani mk
[/quote]

Hmmm... dziwne...
u nas jest tak, że uznaje się powyżej iluś tam (no nie pamiętam, ale wydaje mi się 156 czy 158cm) i wpisuje do księgi
jeśli tego nie ma to nie jest nigdzie wywalana, ale wpisywana do KUCY (koni małych)!

jest też opcja żeby nie wpisywać nigdzie, jeśli klacz uwarunkowana na dużego konia, a nie ma swojego wzrostu. Wówczas czekamy aż jej dwa źrebaki osiągną 160cm i zostanie wpisana (nawet pośmiertnie chyba jeśli np syn miałby iść na reproduktora, bo DNA i bonitacja zrobiona)

edit. ale teraz mi przyszło do głowy, że może się nieco boją po tym jak wyleciał pan S z biura, za wpisanie do kucy ogiera oldenburskiego o wzroście 155cm. Koń genetycznie uwarunkowany na 165, ale chorował i nie urósł. W sp nie miał szans na licencje - nie tylko za wzrost, a właścicielom zależało i dostał w kucach. Źrebaki po nim wszystkie opisywane jako kuc siłą rzeczy, ale rosną na 165. Przypomnę, że licencja jest dożywotnia. 🙄
[/quote]
do małych koni wpisuje się konie i tu cytat z programu hodowlanego
"
do działu V wpisuje się konie [wzrostu 149-156 cm] WSZYTSKICH szlachetnych ras i typów koni, NIE KWALIFIKUJĄCE SIĘ się do wpisu do odnośnych rodowodowo ksiąg stadnych, względnie nie są prowadzone w Polsce osobne księgi stadne.
"
Świat jest mały i proponowałabym grzecznie przeprosić pana S. za słowa o jego opuszczeniu biura z tego powodu.
od czasu tamtego ogiera wiele niewysokich ogierów otrzymało licencje na krycie jako mały koń [szczególnie kolorowe wlkp i młp i sp]
Uznawanie małych ogierów o wybitnych sportowych rodowodach to metoda dawniej powszechna podczas tworzenia niemieckich kuców wierzchowych.
Osoba kryjąca dużą klacz tym oldenburgiem uznanym jako MK musi się liczyć z tym ,że koń przerośnie. Ten kto nim krył nie został postawiony pod murem, wiedział na co się decyduje.
Natomiast każdy kto szuka kuca D na mistrzostwa Polski , czy dobrego Kuce E z wywieszonym ozorem poleci kupować potomka jakiejś kucki ok 140 cm i tego ogiera.
byłoby miło,żeby nie wypowiadać się na temat o którym się nic nie wie, przy okazji szkalując czyjeś nazwisko.

Klacze, które mieszczą się wzrostem w przedziale między małym koniem, a wymaganiami odnośnej księgi stadnej w/g przepisów nie otrzymują licencji wcale, bo nie spełniają warunków wpisu i już.
Proszę o wskazanie oficjalnych przepisów gdzie jest napisane,że po 2 źrebakach klacz otrzyma licencję mimo bycia podmiarową.
Rynek jest trudny, trzeba się zastanawiać zanim się klacz pokryje nad konsekwencjami, a nie kryć i czekać aż urosną do 160, bo mogą wcale nie urosnąć i co w tedy?
Klacz Strada na ŚK- 10 albo 11 razy wystawiona tylko w grudniu. 30, 31, 1- trzy dni pod rząd. co o tym myślicie? mnie juz zniecierpliwienie bierze jak widze kolejne ogloszenie o niej. az chce sie kupic zeby wreszcie miec spokoj haha
Takie częste ogłaszanie nie daje raczej efektu, a jest zwykłym spamem..
W ciagu ostatniego tygodnia ruch jakis sie zrobił wielki na konie, a u mnie jeden sie wyprowadził, a w znajomej stajni 3 zmieniły właściciela !
kujka   new better life mode: on
01 stycznia 2011 18:04
montana, moze to w zwiazku ze zmiana vatu 😁
edzia69   Kolorowe jest piękne!
01 stycznia 2011 18:13
Montana, może coś się w końcu rusza, nas w grudniu opuściły 2 koniki!!
[quote author=BaŚ link=topic=8233.msg831583#msg831583 date=1293788729]
160cm będzie mały (ja raczej zamiast mody na wysokie konie wśród kupujących widze mode wśród samozwańczych hodowców na wciskanie takich niedorośniętych koni dziewczynom do sportu, nawet jak same są wysokie) a 180cm za duży, bo mogą być problemy z nogami u takiej żyrafy.

mogłabyś sprecyzować co to jest samozwańczy hodowca?
właśnie się zastanawiam czy powinnam się obrazić
[/quote]

Biorąc pod uwagę co tu wypisywałaś http://www.swiatkoni.pl/forum/viewtopic.php?t=21506&postdays=0&postorder=asc&start=0
to możesz się właśnie obrazić. 
edzia69   Kolorowe jest piękne!
01 stycznia 2011 20:44
[quote author=BaŚ link=topic=8233.msg833365#msg833365 date=1293911132]
[quote author=BaŚ link=topic=8233.msg831583#msg831583 date=1293788729]
160cm będzie mały (ja raczej zamiast mody na wysokie konie wśród kupujących widze mode wśród samozwańczych hodowców na wciskanie takich niedorośniętych koni dziewczynom do sportu, nawet jak same są wysokie) a 180cm za duży, bo mogą być problemy z nogami u takiej żyrafy.

mogłabyś sprecyzować co to jest samozwańczy hodowca?
właśnie się zastanawiam czy powinnam się obrazić
[/quote]

Biorąc pod uwagę co tu wypisywałaś http://www.swiatkoni.pl/forum/viewtopic.php?t=21506&postdays=0&postorder=asc&start=0
to możesz się właśnie obrazić. 
[/quote]
nie wypisywałam tylko wyraziłam swoje zdanie
a tylko chciałam  zauważyć, że bez hodowców takich jak my i wielu moich bardzo dobrych znajomych to nie mielibyście kochani użytkownicy na czym swoich szanownych 4 liter posadzić.
w wątku który przywołałaś zdania były podzielone mniej więcej po równo.
W każdym razie dzięki, każdy rodzaj reklamy jest wskazany.
Tym bardziej dla tak odległej od STOLYCY hodowli jak moja.
mtl   I M Equestrian
01 stycznia 2011 20:54
Klacz Strada na ŚK- 10 albo 11 razy wystawiona tylko w grudniu. 30, 31, 1- trzy dni pod rząd. co o tym myślicie? mnie juz zniecierpliwienie bierze jak widze kolejne ogloszenie o niej. az chce sie kupic zeby wreszcie miec spokoj haha


po kilku ogłoszeniach nawet cena się pojawiła, i tylko zdjęcia się zmieniają... śledze, bo to były koń znajomej  😁
kujka   new better life mode: on
01 stycznia 2011 21:00
edzia69, jak hodowla jest dobra to nie ma znaczenia, czy jest pod palacem kultury w STOLYCY czy w przyslowiowym Pcimiu Dolnym.
edzia69   Kolorowe jest piękne!
01 stycznia 2011 21:09
no cóż
hodujemy koniki od ledwie 15-16 lat
kudy nam do stadnin gdzie konie utrzymują po kilkadziesiąt, sto i więcej lat
Na razie nasz największy sukces to Rubens [Roszada-Elbrus], chodzący w Niemcowie N ujeżdżenie.
Co będzie dalej czas pokaże.
Prawda taka,że jakość konia nie zawsze jest decydującą wartością przesądzającą o zakupie.
Decyduje, moda, nazwisko. Na to się długo pracuje.
Dziwi mnie wielka za to ilość wadliwych kupowanych przez ludzi. Szczególnie łykaczy, tkaczy, takich notorycznie przeciwstawiających się jeźdźcom.
Da się zaobserwować w pensjonatach przewijanie się kategorii wciąż tych samych koni, non stop zmieniających właścicieli.
Wiadomo,że kulawe, łykawe, wredne ale...
są tanie i na miejscu.
Nie wiem co ludzie widzą w jeździe na takich zwierzakach.
Czasem mam wrażenie,że niektórzy myślą,że wszystkie są takie.



Mtl ja kiedys kiedys mialam sie na nia wymieniac 🙂 dlatego mi wpadla w oko.. ale to 1 raz hehe a teraz juz nie moze nie wpasc ale az odpycha... wiele jest takich koni, wystawianych co chwile
a tylko chciałam  zauważyć, że bez hodowców takich jak my i wielu moich bardzo dobrych znajomych to nie mielibyście kochani użytkownicy na czym swoich szanownych 4 liter posadzić

Ja nie twierdzę, że hodowle kucyków nie są potrzebne. Ja tylko twierdzę, że należy je sprzedawać osobom, które szukają kucyków a nie obrażać się, że dziewczyna 170cm wzrostu nie jest zainteresowania koniem 153cm i snuć domysły, że pewnie chce wysokiego konia, żeby zatuszować mankamenty swojej jazdy.

Tym bardziej dla tak odległej od STOLYCY hodowli jak moja.

A co to ma do rzeczy? Chyba jakieś małomiasteczkowe kompleksy wyszły przy okazji...
kujka   new better life mode: on
01 stycznia 2011 22:08
edzia69, wiesz za calkowita edycje posta na tym forum dostaje sie kare?

[quote author=BaŚ link=topic=8233.msg833589#msg833589 date=1293918097]
Tym bardziej dla tak odległej od STOLYCY hodowli jak moja.

A co to ma do rzeczy? Chyba jakieś małomiasteczkowe kompleksy wyszły przy okazji...
[/quote]
dokladnie  🙄
edzia69   Kolorowe jest piękne!
01 stycznia 2011 22:34
Nie małomiasteczkowe kompleksy, tylko wrażenia po rozmowach z osobami, które dzwonią za końmi i przedstawiają się,że są z Warszawy i z rozmowy wynika,że w związku z tym należą się im szczególne względy. Nikt nie lubi być traktowany protekcjonalnie. Ja też nie i potrafię dać temu wyraz.
Chęć posiadania wielkokonia jako panaceum na skuteczną jazdę to niestety też nie mój wymysł, a to co słychać z drugiej słuchawki. Bo wie pani, jak taki ma 170 to metr kłusem przejdzie i nie zauważy.
Takich "twórczych" tekstów to ja w tygodniu słyszę lub widzę napisanych w mailach i na komunikatorach co najmniej kilka.
Ostatnio był niezły.
Umawiali się na oglądanie koni, na zapytanie o którego konkretnie chodzi usłyszałam,że nieważne "wszystkie ładne".
Od słowa do słowa i okazało się,że mają 1500 zł w kieszeni i chcieli wejść w stado i za tę sumę sobie po prostu wybrać takiego co im się podoba.
Nie wiem,może mam pecha i na samych "inteligentnych inaczej " trafiam, albo ponieważ hodujemy konie mniejszego wzrostu to ludzie myślą,że jak mały to pewnie tani.
PS co ciekawe jak mam telefon z innego rejonu Polski to muszę się pytać skąd dzwonią...

Od słowa do słowa i okazało się,że mają 1500 zł w kieszeni i chcieli wejść w stado i za tę sumę sobie po prostu wybrać takiego co im się podoba.
Nie wiem,może mam pecha i na samych "inteligentnych inaczej " trafiam, albo ponieważ hodujemy konie mniejszego wzrostu to ludzie myślą,że jak mały to pewnie tani.




Ciekawych masz klientów  🤣  choć ludzie rzeczywiście mają czasem takie pomysły, że sam by człowiek na to nie wpadł...
edzia69   Kolorowe jest piękne!
01 stycznia 2011 22:45
[quote author=edzia69 link=topic=8233.msg833671#msg833671 date=1293921277]
Od słowa do słowa i okazało się,że mają 1500 zł w kieszeni i chcieli wejść w stado i za tę sumę sobie po prostu wybrać takiego co im się podoba.
Nie wiem,może mam pecha i na samych "inteligentnych inaczej " trafiam, albo ponieważ hodujemy konie mniejszego wzrostu to ludzie myślą,że jak mały to pewnie tani.




Ciekawych masz klientów  🤣   choć ludzie rzeczywiście mają czasem takie pomysły, że sam by człowiek na to nie wpadł...
[/quote]

o nagminnie próbują kupić od nas karego D grupowego ogiera za ceną stanówki [500 zł]
jakiś czas temu dziewczę pytało czym by go jej do wiosny nie zatrzymała, bo tak konia na zimę kupować to nie bardzo, bo u niej hali nie ma....
edzia69 tak to się przedstawiają ci, którzy rok temu przeprowadzili się tu z Koziej Wólki i bardzo są dumni z tego "awansu społecznego". Ja od pokoleń mieszkam w Warszawie, znam bardzo wielu ludzi, którzy tu się urodzili i w życiu by mi nie przyszło do głowy przedstawiać się skąd jestem. Rozumiem, że jak się słyszy w słuchawce, że ma być duży koń, bo przewiezie przez parkur to jest to frustrujące, ale tu chodziło o konkretny przypadek dość jednak wysokiej dziewczyny i jakiegoś takiego bulwersu, że nie chce jeździć na kucu, mimo że jest wspaniały. Ale chyba robimy offtop, więc może koniec.
edzia69, jak hodowla jest dobra to nie ma znaczenia, czy jest pod palacem kultury w STOLYCY czy w przyslowiowym Pcimiu Dolnym.

Ech, kujka, może to dla Ciebie nie ma znaczenia (co Ci się chwali)
edzia69, - dawno nic na tym forum nie wydało mi się tak prawdziwe, jak to co tu piszesz <cieszyć się czy płakać>
Ha, ha, ha. Coś mi się przypomniało - kiedyś, jak sprzedawałam swojego poprzedniego konia to miałam pewne zdarzenie, które rozbawiło mnie na kilka dni. Koń w granicach cenowych był 25 tys, więc nie jakieś masakryczne pieniądze. Dzwoni facet, mówi, że koń mu się podoba i on go chce. No to zapraszam do przyjechania - nie, nie, on go chce. To ja po 5 minutach debilnej gadki - to wyślę Panu za chwilę numer konta, jak się pieniądze znajdą na koncie, to może Pan konia zabierać. No ale on by jednak chciał wsiąść. No to zapraszam do siebie. No niestety on nie ma czasu, on się w ogóle z Wawy nie rusza (do Wrocławia). To on ma propozycję - żebym tego konia przywiozła do niego na próbę. Ja się pytam - kto za to zapłaci, bo to podróż w dwie strony. A on mówi, że nie, on go na pewno weźmie, bo mu się koń bardzo ze zdjęć i filmu spodobał.
Koń w końcu trafił (całkiem przypadkowo) na sprzedaż do stajni, w której ten facet trzymał pierwszego konia - stał tam 2 tygodnie - facet nie znalazł ani dnia, żeby wsiąść na niego... Może to lepiej, że go jednak nie kupił... Ludzie mają na prawdę kretyńskie pomysły jednak...

Swoją szosą po tego konia przyjechała dziewczyna z dość daleka, bez problemów, że nie może (zorganizowała sobie sama wszystko, bo musiał ją ktoś jeszcze przywieźć), zrobiła to szybko, sprawnie i nie wynajdywała problemów (nawet to, że konia musiała sprawdzać na haku a nie na wędzidle nie było problemem).
edzia69   Kolorowe jest piękne!
02 stycznia 2011 09:55
[quote author=kujka link=topic=8233.msg833506#msg833506 date=1293915617]
edzia69, jak hodowla jest dobra to nie ma znaczenia, czy jest pod palacem kultury w STOLYCY czy w przyslowiowym Pcimiu Dolnym.

Ech, kujka, może to dla Ciebie nie ma znaczenia (co Ci się chwali)
edzia69, - dawno nic na tym forum nie wydało mi się tak prawdziwe, jak to co tu piszesz <cieszyć się czy płakać>
[/quote]
ano halo, widzę podobne odczucia mamy...
prawdziwe, z życia wzięte, z codziennych sytuacji, ot tak od serca
[quote author=BaŚ link=topic=8233.msg833719#msg833719 date=1293924084]
edzia69 tak to się przedstawiają ci, którzy rok temu przeprowadzili się tu z Koziej Wólki i bardzo są dumni z tego "awansu społecznego". Ja od pokoleń mieszkam w Warszawie, znam bardzo wielu ludzi, którzy tu się urodzili i w życiu by mi nie przyszło do głowy przedstawiać się skąd jestem. Rozumiem, że jak się słyszy w słuchawce, że ma być duży koń, bo przewiezie przez parkur to jest to frustrujące, ale tu chodziło o konkretny przypadek dość jednak wysokiej dziewczyny i jakiegoś takiego bulwersu, że nie chce jeździć na kucu, mimo że jest wspaniały. Ale chyba robimy offtop, więc może koniec.
[/quote]
A to jest bardzo nie wykluczone,że to nie są rdzenni Warszawiacy, ale nie mam wpływu na to, od czego ludzie rozmowy zaczynają.
Sens jest taki,że zabiorą konia do Warszawy i to już jest w zasadzie wystarczający powód, abym cenę o połowę opuściła, że niby reklama dla hodowli i transport drogi.
Swego czasu jak jeszcze się bawiłam w agro bywali tacy "przyjezdni" Warszawiacy , a potem przy piwie i ognisku okazywało się ,że mieszkają tam 2 lata albo 3.
a co do sprzedaży kuca...\
Z racji ,że mieszkamy tuż przy promie do Szwecji i Kopenhagi miewamy i zapytania o konia "zza wody".
Jakież było moje zdziwienie gdy przyjechał Duńczyk oglądać kuca dla swojej 15 latki mierzącej 180 cm!
Na moją sugestię ,że może jednak większy koń, odparł,że ona wiekowo łapie się na pony D i ma jeszcze ten rok w swojej kategorii wiekowej jeździć, a kuca za rok sprzeda i poszuka większego.
Tak więc w krajach gdzie jeździectwo stoi na nieporównywalnie wyższym poziomie niż u nas  [zawody na kilkaset poniaków] i w zasadzie wszystkie dzieci jeżdżą [w Szwecji tak samo, obowiązkowo-bo tak wypada i należy dzieci raz w tygodniu lekcja jazdy konnej] trochę inaczej patrzy się na to.
Może kraj zamożniejszy i nie ma potrzeby kupowania konia na zapas?Nie wiem .
Starając się "podciągnąć" do europejskiego standardu dostałam po łapach.
No cóż ,
mieszkamy w Polsce i trzeba się przy handlu końmi stosować do polskich realiów.
epk, ja mam chyba jeszcze lepszą historię. Znajoma chciała sprzedać swojego konia, więc nakręciła film na youtube. Koń absolutnie normalny, fakt urodziwy, na filmie jedynie poruszał się w trzech chodach (żaden szał), ale kary, bardzo wysoko malowany, z wielką latarnią na głowie. Z tydzień później odezwali się do niej ludzie, że obejrzeli film, że koń się bardzo podoba i są zdecydowani, zapłacą przelewem. Na pytanie, co w takim razie z transportem (dobre 270 km w jedną stronę), odparli, że w takim razie proszą jakiś załatwić i wycenić, to oni do przelewu za konia doliczą odpowiednią kwotę i koń pojedzie.
No i pojechał 😁
O kurde, dobre 🙂. Wiesz, podejrzewam, że w tamtym czasie jakby mi facet zrobił przelew na konto to ja bym my w dwa dni konia zawiozła do wawy 😉, ale jakoś tak go ostudziło...  😀iabeł:
cieciorka   kocioł bałkański
02 stycznia 2011 11:54
quantanamera, rzeczywiście ciekawa historia 🙂

A nie bałybyście się sprzedawać konia w tak kompletnie nieznane ręce? Czy po prostu tak ciężko sprzedać, że byle do kogo? 🤣
A nie bałybyście się sprzedawać konia w tak kompletnie nieznane ręce? Czy po prostu tak ciężko sprzedać, że byle do kogo? 🤣


Gwarancji nie ma w żadnym przypadku, raz sprzedałam młodziaka do rodziny, miał być tam "dożywtonio", a niewiele brakowało żeby skończył na haku...
Jak się trafią "dobre ręce" to super, ja się staram takich podejrzanych zbywać.
cieciorka   kocioł bałkański
02 stycznia 2011 12:12
armara, no tak, ale ty zdaje się, jesteś hodowcą- wierzę że starasz się jak najlepiej dla swoich koni, ale i tak jesteś w trochę innej sytuacji, niż właściciel sprzedający swojego konia.
Swoją drogą- masz jakąś stronkę?
edzia69   Kolorowe jest piękne!
02 stycznia 2011 12:27
armara, no tak, ale ty zdaje się, jesteś hodowcą- wierzę że starasz się jak najlepiej dla swoich koni, ale i tak jesteś w trochę innej sytuacji, niż właściciel sprzedający swojego konia.


pogrubienia moje
Zapewniam Cię,że będąc hodowcą też jesteś właścicielem.
Nie widzę powodu, aby to w jakikolwiek sposób rozgraniczać.
W obu przypadkach jest się sprzedawcą.
Hodowcy też lubią swoje konie, też o nie dbają i też im zależy na dobrym nowym właścicielu.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się