Dlaczego westowcy wzbudzają tyle kontrowersji?
hangerbis, ale na forum zwracamy się do siebie bez "Pan i Pani", więc uszanuj to proszę.
Na szczęście nic na to nie poradzisz, że twój świat dotąd szary o wąskim horyzoncie nabiera barw i jeździectwo w Polsce to już nie tylko dyscypliny klasyczne.
na nieszczęście wszystko parszywieje, ale warto walczyć żeby ten proces spowolnić...w sumie czas najlepiej destyluje sztukę od bazarowego kiczu
Gdyby tak wszystko "nieparszywiało" to dzisiaj siedziałbyś w swojej jaskini ze swoją kobitą w skórach zwierzęcych przy ognisku albo i bez.
Doceń wreszcie to ile możliwości daje Ci świat i trzeba się rozwijać, a nie oburzać i siedzieć zawiniętym w pieluchę na jednym etapie.
A może ktoś kiedyś dojdzie do wniosku, że twoje wkkw to zupełnie nie potrzebna sztuka, a konie są zaciągnięte i krzywdzone? Może wtedy nastąpi destylacja klasyki i twoja sztuka zniknie z areny jeździeckiej.
Niestety lub stety wszystko się rozwija i możesz się zamknąć sam w pokoju i narzekać, ale gdyby nie rozwój to dalej chodziłbyś do sławojki na tyły domu.
OMG! West jako rozwój jeździectwa! 💘 Wszystkim życzę pełnego zadowolenia ze swoich poczynań w Nowym Roku (a zwierzakom - mimo owych poczynań - dobrego bytu)!
OMG! West jako rozwój jeździectwa!
jak pisał klasyk, "byt kształtuje świadomość",jak ktoś nie umie konno jeździć, to dla niego west robi za apogeum 😂
fajnie. przylazł taki niby rowy zakopywać, a zamiast łopaty w karabin się zaopatrzył i jeszcze jak debil paniuje i panuje jakby z księżyca się urwał czy innego buszu.
dzisiaj nie Wigilia, ale mnie wzięło na gadanie 😉.
O sporcie west nie wiem nic, prócz tego, że jest, ale wst to chyba nie tylko sport, ale także rekreacja, więc tu już mogę powiedzieć: ogólnie uważam - jako istota uczona jeździć zawsze klasycznie - że rekreacja w stylu west, jako sposób na miłe spędzenie wolnego czasu, dla bardzo wielu osób jest bardzo fajna.
i sposób poruszania się westowych koni, i siodło , i sposób powodowania koniem ( zaznaczam, w stopniu spacerowym, nie na zawody) jest prosty i - jakby to ująć, "przyjaźniejszy" większości ludzi, także starszym.
Niemniej mając do czynienia z rekerantami różnorakimi przeknałam się, że jednak zwykle lepiej radzą sobie ci wyszkoleni klasycznie. westowy (tylko westowy) rekerant na "klasycznym" rekreacyjnym koniu praktycznie nie dawał sobie rady. a ów koń nie był jakąś zmanierowana konicą, dobrze odpowiadał na pomoce, tylko nie westowe 😉, podczas gdy "klasyczny" rekreant dość szybko przestawiał sie westowy sposób jazdy.
wnioski z westowej rekreacji dla mnie są dwa: west jest łatwiejszy, ale "klasyka" bardziej uniwersalna dla jeźdźca. westowe rekreacyjne konie są lepiej przystosowane do "totalnej rekreacji", która ja rozumiem tak, że jadę sobie na luzie na spacerek 😉.
natomast niedomienne dobijają mnie bieszczadzcy "kowboje", czyli wielki lans w kowbojskich kapeluszach na małych hucułkach...
natomast niedomienne dobijają mnie bieszczadzcy "kowboje", czyli wielki lans w kowbojskich kapeluszach na małych hucułkach...
quarter horsy są niewiele wieksze w sumie
co do rekreacji w stylu west w Polsce: polega to głównie na założeniu koniowi wędzidła z czankami + siodła west bo o żadnym szkoleniu w stylu west nikt nie ma zielonego pojęcia na jakieś wsi co najwyżej filmów westernowych się naoglądał. Sama byłam kiedyś w takim miejscu. Koń oczywiście nieprzygotowany do czanek albo zaszarpany ustawicznie rzucał głową ( 4 letni folblut).
No dobrze, tylko czy porówywanie na podstawie stopnia trudności cokolwiek daje? iluśtam biegową ciężarówką chyba trudniej się jeździ niż zwykłym autkiem osobowym z automatem dajmy na to, a przecież o jednym i drugim mówimy kierowca.
natomast niedomienne dobijają mnie bieszczadzcy "kowboje", czyli wielki lans w kowbojskich kapeluszach na małych hucułkach...
Akurat hucuły znakomicie sprawdzają się w bieszczadzkich warunkach , na dodatek wbrew pozorom mają większą tolerancję na obciążenie .
A kapelusze i płaszcze tzw olejaki też są dyktowane warunkami tych gór, czyli częstymi deszczami , mgłami , nisko zawieszonymi gałęziami.
I wcale niewielu z nich jeździ w stylu west.
Ale w Bieszczadach żyją też jeszcze ludzie -legendy
.Spotkałam takiego , który jechał 3 dni przez góry z noclegami pod chmurką , towarzyszył mu owczarek.
Oczywiście człowiek ten miał nieodłączny impregnowany kapelusz i płaszcz 😀
ale ja nie twierdzę, że westowy jeździec nie jest jeźdźcem :/. natomiast różnica w trudności jest. to, że kierowca osobówki jest kierowcą nie oznacza, że dałby sobie radę z szesnastokołową cieżarówką, jesli już trzymamy się porównań. ElaPe - nie miałam szansy siedziec na westowych amerykańskich koniach 😉. Śmiem jednak twierdzić, że hucki są niższe od quarterów, jednak. a nic mnie tak nie smieszy jak długi facet w kowbojkach i kowbojskim kapeluszu na koniku 135 w kłębie 😉. przepraszam, nic na to nie poradzę.
co do ujeżdżenia westowych rekreantów (dobrze ujeżdżonych) zapewne jest to równie trudne jak ujeżdżenie dobrych klasycznychrekreantów. Ja mówiłam o ludziach rekreantach. west dla czlowieka z ulicy jest prostszy, może naturalniejszy, dlatego coraz popularniejszy.
ludziom podoba się to, że moga wsiąść na zrobionego "westowo" konika i poczłapać na spacer zamiast szkolić dosiad na lonży ( co w przypadku klasycznej szkoły, nawet w rekreacji jest nieuniknione jednak)(a przynajmniej być powinno 😉). Potem może stąd robi sie cały "dym" wokół westu, bo człowiek, który na takich koniach pojechał raz, drugi w teren mysli , że jeździ, a tak naprawdę po prostu siedzi w głębokim, wygodnym siodle.
guli - to, że hucki sprawdzaja się w Bieszczadach to wiem, ale po co robić obciach i czubkami butów szorować po kamieniach, udając wielkiego jeźdźca?
widzisz, w Bieszczadach też sie najeździłam. I tu, i tam. I na oklep, i na huckach, i na półhuckach. sama zaliczałam rajdy po pieć dni z psem, albo bez psa za to z kumpelą 😁. Tez spałam po szałasach na łakach. a jeździłam w kasku i zwykłej kurtce, i przezyłam. Nie musiałam udawać Robin Hooda 😉 I nie widzę powodu, żeby robić za legendę Bieszczadów. I nie widzę powodu do chwały, że ktoś jechał na hucku trzy dni przez góry... Przywieźć złoto z IO to jest powód do chwały, albo wyhodować kolejną Pianissimę. ale to offek, więc sie zamknę.
guli - to, że hucki sprawdzaja się w Bieszczadach to wiem, ale po co robić obciach i czubkami butów szorować po kamieniach, udając wielkiego jeźdźca?
I nie widzę powodu, żeby robić za legendę Bieszczadów.
Przecież w żaden sposób nie jesteś legendą Bieszczad 😉
Trzeba czegoś więcej niż pojeździć trochę po Bieszczadach , nawet z noclegami w szałasach 😉
Bieszczady są ciągle tak dzikie, że można jechać cały dzień nie spotkając człowieka na swojej drodze.
Scieżek do jazd też tam chyba nie ma, często trzeba przedzierać się przez wiatrołomy , obsuwające zbocza , bez drogowskazów 😉
Legendy Bieszczad - fajny temat 😀
Jak człowiek, który na swoje 40+ urodziny zrobił sobie wycieczkę konną na Węgry 😀
I ostatnia uwaga oftopiku.
Hucuły mają nawet do 145 cm 😉
guli - w Bieszczadach ścieżek konnych jest mnóstwo, to, że poprowadzone w dziwnych miejsach, to zasługa odlotowego podejścia dyr. W. (kto wie, ten wie). W Bieszczadach chyba dawno nie byłaś, bo teraz trudno jechać choćby pół dnia i nikogo nie spotkać 😉.
Legendy Bieszczadów znam, nawet kilka, fajni ludzie, i co ciekawe, sami nie uważają, że o ich legendarnosci stanowią wyprawy gdziekolwiek.
najśmieszniejśni w Bieszczadach są własnie owi ludzie, którzy chcieliby byc legendami, a nigdy się nimi nie staną przeto kupują kapelusze i olejaki, a na huckach udają, że jeździć umieją. To, że koń MOŻE mieć 145 cm to jedno, to ile maja przeciętnie, to drugie 😉. 🚫 Przepraszam, ale nie mam siły czytać i nie odpowiadać. Muszę popracowac nad sobą.
West w końcu powstał w odpowiedzi na zadania jakie stawiał nowy kontynent. Klasyczne dotąd style się nie sprawdzały, więc powstał west - jakby nie patrzeć w jakimś tam rozumieniu jest to rozwój.
To jest tak mniej więcej jak powstały różnego typu samochody - ciężarówki, osobowe, terenowe, wyścigowe - każde mają swoje zastosowanie. A o ludziach, którzy jeżdżą terenówkami na co dzień a nie jeżdżą w terenie nie mówi się przebierańcy. Tak samo właściciele Ferrari i innych tego typu - myślicie, że kupując samochód sportowy jeżdżą nim na torze?
Ostatni 🚫
Zależy , gdzie się jeździ 😉
Ostatnio byłam dwa lata temu i tam gdzie jeżdżę nadal jest dziko , ścieżek, szlaków ludzi , też nie- chyba, że quadowcy bywają, ale to na dole, nie wysoko.
Ale hucułów też nie ma 😉
West w końcu powstał w odpowiedzi na zadania jakie stawiał nowy kontynent. Klasyczne dotąd style się nie sprawdzały, więc powstał west - jakby nie patrzeć w jakimś tam rozumieniu jest to rozwój.
To jest tak mniej więcej jak powstały różnego typu samochody - ciężarówki, osobowe, terenowe, wyścigowe - każde mają swoje zastosowanie. A o ludziach, którzy jeżdżą terenówkami na co dzień a nie jeżdżą w terenie nie mówi się przebierańcy. Tak samo właściciele Ferrari i innych tego typu - myślicie, że kupując samochód sportowy jeżdżą nim na torze?
nie wiem, mnie tam ludzie w "kinderterenówkach" śmieszą. choc może biorąc pod uwagę ostatnie odsniezanie w Ł. mają trochę racji 😉.
oczywiście, że west - w danych , stwarzających go okolicznościach - sprawdza się. Po to powstał. Oczywiście DOBRY jeździec pojedzie w podstawowych chodach raczej na każdym koniu.
ja raczej chciałam zwrócić uwagę, że: z mojej obserwacji wynika, że po prostu częściej rekreanci westowi mają problem z "klasycznymi" końmi niz odwrotnie. west jest prostszy w wersji rekreacyjnej (nie gorszy, prostszy), co owocuje tym co napisałam wczesniej. wracając do samochodów: kierowca TIR-a pojedzie i osobówka, kierowca tylko osobówki, bedzie miał problem z TIR-em, obaj moga mieć problemy z bolidem F1, tak jak większość rekreantów będzie miała problem z koniem klasy GP 😉.
Po to powstał. Oczywiście DOBRY jeździec pojedzie w podstawowych chodach raczej na każdym koniu.
ja raczej chciałam zwrócić uwagę, że: z mojej obserwacji wynika, że po prostu częściej rekreanci westowi mają problem z "klasycznymi" końmi niz odwrotnie. west jest prostszy w wersji rekreacyjnej (nie gorszy, prostszy), co owocuje tym co napisałam wczesniej. wracając do samochodów: kierowca TIR-a pojedzie i osobówka, kierowca tylko osobówki, bedzie miał problem z TIR-em, obaj moga mieć problemy z bolidem F1, tak jak większość rekreantów będzie miała problem z koniem klasy GP 😉.
jak najbardziej się zgadzam. Właśnie dlatego west a właściwie siodlo west + nieduży niewybijający grzeczny konik przemawia do słabo jeżdżących - spaść na pewno nie spadną, a jeśli już to do ziemi blisko, nie wytrzęsie ich 😉
niewybijający grzeczny konik przemawia do słabo jeżdżących - spaść na pewno nie spadną, a jeśli już to do ziemi blisko, nie wytrzęsie ich 😉
no tak, tylko nie na tym polega jeździectwo- jak ktoś chce się wygodnie i bezpiecznie przemieszczać w plenerze, to niech sobie sprawi wózek akumulatorowy 🤔wirek:
West w końcu powstał w odpowiedzi na zadania jakie stawiał nowy kontynent. Klasyczne dotąd style się nie sprawdzały, więc powstał west - jakby nie patrzeć w jakimś tam rozumieniu jest to rozwój.jakby nie patrzeć to jest normalny regres...trzeba pamiętać kto kolonizował, a potem jakie mety i barachła, byli pionierami-west, to "kultura" plebsu, to karykatura jeździectwa.
[quote author=ElaPe link=topic=12828.msg831745#msg831745 date=1293796351]niewybijający grzeczny konik przemawia do słabo jeżdżących - spaść na pewno nie spadną, a jeśli już to do ziemi blisko, nie wytrzęsie ich 😉
no tak, tylko nie na tym polega jeździectwo- jak ktoś chce się wygodnie i bezpiecznie przemieszczać w plenerze, to niech sobie sprawi wózek akumulatorowy 🤔wirek: [/quote]
no ale taki ktoś może włąsnie nie chcieć wózka tylko własnie konia. I bez wysiłku sobie jechać konno podziwiając krajobrazy. I w takim przypadku siodlo west + nieduży wygodny i gdrzeczny konik jest jak znalazł.
West w końcu powstał w odpowiedzi na zadania jakie stawiał nowy kontynent. Klasyczne dotąd style się nie sprawdzały, więc powstał west - jakby nie patrzeć w jakimś tam rozumieniu jest to rozwój.
jakby nie patrzeć to jest normalny regres...trzeba pamiętać kto kolonizował, a potem jakie mety i barachła, byli pionierami-west, to "kultura" plebsu, to karykatura jeździectwa.
Oczywiście że to karykatura jeździectwa jakby na to nie patrzeć klasycznego - przywiezionego z Europy przez hiszpanów. Takie w sumie wynaturzenie i daleko idące uproszczenie klasycznego jeździectwa - no bo trudno wymagać od wieśniaków z prerii by kultywowali nieznane dla nich (brak książęk, TV, internetu) coś czego na oczy nie widzieli - prawdziwej jazdy konnej w wykonaniu arystokracji hiszpańskiej.
Idąc tą ścieżką nietrudno pokusić się o wniosek że to co u nas się mieni "jazdą w stylu west" jest karykaturą westu - a więc karykaturą karykatury. Bo kto tak naprawdę miał styczność z prawdziwym westem. Z tym że dla ułatwienia mamy wszelkie dostępne media pisane i obrazkowe.
Elu twój brak znajomości historii mnie zadziwia, ale jak się nie zna historii to nie trzeba od razu bajkę wymyślić.
Siodło West nie wzięło się stąd, że więśniacy nie umieli jeździć w hiszpańskim.
Siodło West wzięło się stąd że właśnie siodła hiszpańskie i ten styl nie sprawdzały się przy przepędzaniu bydła. Hiszpanie zaganiali krowy jeżdżąc z pikami, jednakże to nie zdało egzaminu.
Osobie biorącej udział w przepędzie bydła było potrzebne siodło uniwersalne, do którego można troczyć jak największą ilość ekwipunku. Do tego wygodne. Jak pewnie wiesz HORN nie służy tylko do trzymania się. Takie jego zastosowanie ma miejsce często w rekreacji, ew. w zaganianiu krów, gdzie koń robi bardzo szybkie zwroty i często w szybkościówkach. (np w reiningu jest zakazane). Horn służył np to lapania krów na lasso - po złapaniu krowy wiązało się lasso do horna a koń hamował wywracając lub zatrzymując krowę.
Więc proszę razem z Wrotkim nie dorabiajcie mitów do siodła west jak nie macie o tym pojęcia. W sumie żadnego pojęcia po tym co czytam.
Poszukam, artykułu bo gdzieś był o siodle west i historii jego powstania.
Przecież ani ja ani wrotki nie piszemy o historii siodła a o historii "stylu west" będącego swoistą karykaturą i wypaczeniem stylu klasycznego rodem z Hipszpanii, czy też jak ci bardzoiej może pasuje "dostosowaniem klasycznego jeździectwa - oryginału przywiezionego do Ameryki przez Hiszpanów - do celów, potrzeb i umijętności popularnego uzytkownika na preriach" .
o tym do czego służy rożek na siodle doskonale wiem.
[quote author=Green Grass link=topic=12828.msg831678#msg831678 date=1293792671]
West w końcu powstał w odpowiedzi na zadania jakie stawiał nowy kontynent. Klasyczne dotąd style się nie sprawdzały, więc powstał west - jakby nie patrzeć w jakimś tam rozumieniu jest to rozwój.
To jest tak mniej więcej jak powstały różnego typu samochody - ciężarówki, osobowe, terenowe, wyścigowe - każde mają swoje zastosowanie. A o ludziach, którzy jeżdżą terenówkami na co dzień a nie jeżdżą w terenie nie mówi się przebierańcy. Tak samo właściciele Ferrari i innych tego typu - myślicie, że kupując samochód sportowy jeżdżą nim na torze?
nie wiem, mnie tam ludzie w "kinderterenówkach" śmieszą. choc może biorąc pod uwagę ostatnie odsniezanie w Ł. mają trochę racji 😉.
oczywiście, że west - w danych , stwarzających go okolicznościach - sprawdza się. Po to powstał. Oczywiście DOBRY jeździec pojedzie w podstawowych chodach raczej na każdym koniu.
ja raczej chciałam zwrócić uwagę, że: z mojej obserwacji wynika, że po prostu częściej rekreanci westowi mają problem z "klasycznymi" końmi niz odwrotnie. west jest prostszy w wersji rekreacyjnej (nie gorszy, prostszy), co owocuje tym co napisałam wczesniej. wracając do samochodów: kierowca TIR-a pojedzie i osobówka, kierowca tylko osobówki, bedzie miał problem z TIR-em, obaj moga mieć problemy z bolidem F1, tak jak większość rekreantów będzie miała problem z koniem klasy GP 😉.
[/quote]
Doskonałe porównania!
BTW zobaczymy w tym roku ten 'trial na wrotkach' ? Chętnie zobaczę wrotki w akcji - zobaczymy co się kryje za tym 'wszystko-wiem-i-na-każdy-temat' :kwiatek:
no tak, tylko nie na tym polega jeździectwo- jak ktoś chce się wygodnie i bezpiecznie przemieszczać w plenerze, to niech sobie sprawi wózek akumulatorowy 🤔wirek:
.
A co jest jeździectwem ?Skakanie drzew 130cm w terenie? To się nazywa prawdziwe jeździectwo??? 🤔wirek:
Myślałam,ze prawdziwe jeździectwo to ogólna harmonia z koniem, rozumienie go, poruszanie sie na nim świadomie i w równowadze, bez robienia mu krzywdy. I co za różnica czy porusza sie stepem czy galopem i jakie siodło ma na sobie.
Ale na temat zakompleksionego wrotkiego to nie mam ochoty juz dywagować, poprostu żal.
Elape Ciebie tez mi żal , bo wezme pierwszego lepszego znajomego ,który jezdzi west i bedziesz przy nim malutka...jakie są Twoje osiagi jezdzieckie (wyszłaś po za zwykła rekracje?)że smiesz nazywac polskie jezdziectwo west karykaturalnym 🤔wirek: Juz pare razy sie osmieszyłaś , wiec skończ juz ,bo az oczy bola jak sie czyta to co piszesz...
... wezme pierwszego lepszego znajomego ,który jezdzi west i bedziesz przy nim malutka....
Kogo dokładnie? Dasz jakiś przykład? Wtedy dyskusja byłaby bardziej konkretna.
Troszkę jednak chyba generalizujesz z tym wysokim poziomem polskiego west ? Różnie to bywa.
Mnie zdarzało się odwracać oczy ze wstydu a nawet wychodzić z hali podczas zawodów. Bywają naprawdę marni zawodnicy.
hangerbis - nie znam Cię, nie wykluczam,że jesteś trzynastoletnią dziewczynką, zatem zwracam się pomijając Pani/Pan.
Rosek spokojnie. Ta dwójka musi coś powiedzieć i zawsze odpowiedzieć by uzasadnić swoją nie wiedzę. Elu z tego co wiem to jeżeli z czegoś powstaje coś nowego to jest to rozwój.
Taniu z różnym poziomem to jest różnie wszędzie - w weście i klasyce. Wystarczy pojechać na jakieś regionalne zawody, gdzie zawodnicy nei mając równowagi startują w L i potem spadają przez głowę konia razem z ogłowiem, mimo że koń skoczył normalnie. Niestety tu się przedstawia west jako zło konieczne, a klasykę jako złoty styl, wspaniały zawsze i wszędzie. W klasyce też są przebierańcy - pseudoklasycy w weście też, ale jakoś w klasyce tego się nie dostrzega tak łatwo. Widziało się jedną - dwie osoby kiepsko jezdżące i to znaczy że tak jeździ się west. Proszę Was o trochę zastanowienia nad tym co piszecie.
Skoro zgadzamy się, że west powstał z potrzeby to możemy się i zgodzić że z jakiejś potrzeby wyszły konkurencje klasyczne. I to czy się komuś to podoba czy nie to nie znaczy ze coś parszywieje czy jest złe i nie znaczy ze idzie na łatwiznę. Ja od początku jeździłem West i jak pojechałem do Anglii na obóz i mieliśmy tam jazdę konną w stylu angielksim też dawałem radę bez problemu. To jak ktoś się nauczył to już jest jego sprawa ale nie powinno to rzutować na styl.
Oczywiście,że i w klasyce poziom jest zróżnicowany. We wszystkim tak naprawdę.
Jednak ja nie piszę,że west jest zły a klasyka doskonała. Piszę?
Ja tylko lekko próbuję hamować rosek przed takim uogólnianiem .
I dołączam się do tych głosów, które mówią, że podział biegnie całkiem inaczej niż zależnie od siodła, stroju czy uprawianej dyscyliny. Dla mnie podział jest na umiejących jeździc konno i tych drugich.
Fanatyzm, złość i zaślepienie nigdy nie pozwalają na sensowne sądy.
A WKKW - uważam za królową dyscyplin jeździeckich -zresztą tak się o WKKW często mówi.
Jest najtrudniejsze - trudno z tym dyskutować. Mnie na sam widok przeszkód crossowych sierść się jeży ze strachu.
Jednak potwierdza się,że forum re-volty to także uczestnicy tchórze,którzy kryjąc się za klawiaturą obrzucają innych językiem unurzanym w fekaliach,bo im się zdaje że to marcepan.Elape i Wrotki podajcie sobie łapki,bo mimo wiedzy jeżdzieckiej jak dla mnie zasługujecie na wyrzucanie obornika a nie normalna dyskusję.Chyba strasznie jesteście zakompleksieni albo boicie się chociażby tego westu jak czarnego luda.Co wskazuje na ciasnotę umysłu.Więc poluznić czapeczki,wyjść na dwór i pooddychać świeżym powietrzem.I na nowo przemyśleć to i owo.Elape jesteś jeszcze smarkulką i szczekasz jak mały upierdliwy piesek.A na takie pieski nie zwraca się uwagi.
[quote author=A+A link=topic=12828.msg831815#msg831815 date=1293800861]
BTW zobaczymy w tym roku ten 'trial na wrotkach' ? Chętnie zobaczę wrotki w akcji - zobaczymy co się kryje za tym 'wszystko-wiem-i-na-każdy-temat' :kwiatek:
[/quote]trial na wrotkach w przyszłym roku, zabrakło mocy, a i tez trochę woli żeby sobie popajacować na tych leżących patyczkach.
za to masz tu "wrotki w pigotach" 😎