Wpływ treningu na wygląd. ZDJĘCIA.

aaa, to sory, cos mnie ominelo 😉
Angeel, nie no w życiu.. nie znasz tego? :O
kujka   new better life mode: on
27 grudnia 2010 00:18
Angeel, przeciez to historia sprzed roku chyba! wstyd, wstyd!
widocznie nie nadrobilam zaleglosci po jakiejs mojej nieobecnosci - mea culpa  🙇
(aa, juz wiem, nie mialam internetu przez dluzszy czas w poprzednim mieszkaniu studenckim :P)
Nadeszła pora na retrospektywę pracy nad kobyłą.
Dodam,że pomiędzy 11.09-02.10 był to efekt tylko i wyłącznie żywienia,pastwiska i karuzeli.
Ale dla ogólnego spojrzenia:
Listopad 2009:

Luty 2010 (pierwsza jazda od w sumie..3 lat,wcześniej to w wakacje na 10 min stępa na kantarku przy źrebaku.):

Marzec/Kwiecień 2010:


Maj 2010: powrót do skoków tylko gimnastycznych.
Czerwiec 2010: pierwsze starty.
Lipiec 2010:

Sierpień/Wrzesień 2010:

Październik 2010:przerwa.
Listopad 2010:

Grudzień 2010:

salto piccolo  😵 nic tylko gratulować i zazdrościć!
ogromna zmiana , gratulowac tylko  🙂 a co się stało, że na początku taka wychudzona była?
Salto piccolo generalnie gratulacje bo zmiana jest ogromna, tylko jedno mam zastrzeżenie, nie za szybko to wszystko poszło? bo w końcu w lutym była tylko karuzela a w lipcu już jakieś N o ile to nie jest C?
jett   success is the best revenge
27 grudnia 2010 16:58
Salto piccolo, przeogromna zmiana, aż szczena opadła! Miałam spytać o to samo co moneta 😉
adriena
Tzn w lutym już była regularna jazda+karuzela+padok. Trening był prowadzony tak stopniowo,że koń "sam piął się do góry".Bez ciśnienia  😉
moneta jett
Stan z listopada spowodowany zostawieniem konia na odchów za granicą,niestety 2 miesiące nie odwiedzany ( szpital u mnie spowodowany kontuzją potem rehabilitacja itp) w trakcie którego zmienił się właściciel i kierownictwo stajni.Pojechałam odwiedzić kobyłę i źrebola - widząc w jakim są stanie rozpłakałam się i w ciągu 2 godz już były w drodze do domu.Ehh tyle kosztowało poświęcenia od całej ekipy,że szkoda gadać. Ale za to teraz to piękna wizytówka dla stajni,że wszystko jest możliwe  😉
jett   success is the best revenge
27 grudnia 2010 17:17
ehh... no niestety tak to jest gdy nie ma się cały czas ręki na pulsie. Moja znajoma kiedyś zostawiła na wakacje konia w pewnej stajni, a odebrała żywego trupka. No, ale teraz to pozazdrościć kobyłki  😀
drawa14   Kiedyś wszystko sie kończy....
27 grudnia 2010 17:47
salto piccolo: Piękna zmiana😉 Tylko pogratulować🙂
moneta - wydaje mi sie ze masz racje. Jest to chyba zbyt szybki przeskok czasu dla konia , ale efekty widać ;]
Jeśli coś jest robione stopniowo,pod kontrolą i co najważniejsze profesjonalnie,to nie istnieją granice czasowe.Każdy koń jest inny,każdy rozwija się w swoim tempie,z resztą u swoich innych sierści nie odważyłabym się na tak gruntowne zmiany,wiem,że żaden z nich nie przyjąłby dobrze,ale znając tego konia od.. 9 lat,znając całą jej historię od początku do końca,wiedząc jakie są jej możliwości zwłaszcza regeneracji,taka ingerencja nie była niewłaściwa.Zresztą,pożyjemy,jeśli za 2 lata (bo tyle planuję ją w sporcie jeszcze użytkować) nadal będzie bezkontuzyjna i pełna entuzjazmu,zobaczymy kto nie popełnił błędu  😉
Ten sezon szykuje się jej wyjątkowo ciężko,jednak jest to taki koń,kto widział na zawodach ten wie,że ciężko na prawdę ciężko ją utemperować w parkurze,startując po 2 konkursy dziennie,3 jest tak samo wypoczęta jak pierwszego  😁 Koń absolutnie nie do zdarcia. I stąd decyzja,że nie idzie na sprzedaż,zostaje na dożywocie u nas  😉
😀
[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnmute.gif[/img] całkowita edycja posta
Arcadia, mogłabyś wrzucić jakoś konkretnie, chronologicznie te zdjęcia, najlepiej wkleić na forum, bo na prawdę ciężko się połapać, szczególnie z tym psem wśród tej zdjęć  😵
To teraz ja 🙂
Zdecydowanie więcej tu zmiany w sposobie jazdy. Koń był w dobrej stajni, więc też wyglądał i wyglada przyzwoicie.

Gdy jeszcze nie był mój (rok 2007)

Rok 2008. Czas wożenia tyłka bez instruktora.

Po zakupie (rok.2008)

Znalazłam trenerkę (rok 2009). Nadszedł czas oduczania wywożenia mnie z ujeżdżalni i ponoszenia w każdym chodzie.  🙄

Jak widać udało nam się. Po ok. pół roku mogłam jeździć na nieogrodzonym placu.

Rok 2010

Drugie zawody (2010)

Trzecie zawody (2010)


I dla porównania jeszcze skoki. My nie skaczemy, tak więc technika kucyka raczej się nie poprawiła, ale moja chyba tak 🙂
2008

2010


salto piccolo ja również jestem pod ogromnym wrażeniem zmiany, ale ten kon wcześniej przed przerwą już był w treningu skokowym tak? chyba, że się mylę, ibo to chyba też istotne co innego wrócić do tego co było kiedyś - wtedy na pewno idzie szybciej niż zaczynać od zera.
Ohh oczywiście, do sezonu 2007 włącznie była w stałym treningu,nawet ten ostatni 2007 WKKW.A tak to całe życie skoki.
eterowa   dawniej tyskakonik ;)
27 grudnia 2010 23:27
Dziewczyny kawał dobrej roboty! 🙂
czander18 jakbyś czytała to, co piszę, nie byłoby problemu. Pisałam, że pojedynczą przeszkodę takiej wysokości skaczę bardzo rzadko. Poza tym komenarzyki śliczne piszesz pod zdjęciami i filmikami, jaki to Eter i ja jesteśmy cudowni, ah, eh, oh, a tutaj się rzucasz, masz schizofrenię?
salto piccolo, Również wielkie gratulacje, koń wygląda wręcz zjawiskowo. 🙂

Jasnowata, Nie wygląda to źle, porównując zdjęcia z 2007 i 2010. 🙂
[swoją drogą, o jaaa nieee mogę, jaki kucor na tym zdjęciu "po zakupie 2008", z granatowym czaprakiem. On tam wygląda jak te złośliwe, kulkowate kucyki rekreacyjne, które wszystkich w pole wywożą. 😁 ]
Przy skokach jakiejś spektakularnej zmiany nie widzę [daj mu te wodze...😉 ]

Arcadia Wybierz jakieś lepsze zdjęcia - najlepiej poukładane chronologicznie i robione "z boku", bo tak to niewiele widać na niektórych.
Logicznie myśląc - jak można zobaczyć wpływ treningu na wygląd patrząc na głowę konia? 😉
Salto spektakularna zmiana, gratuluję!  👍
Anderia   Całe życie gniade
28 grudnia 2010 18:02
salto piccolo aż miło popatrzeć  😉
salto  👍
Sankaritarina, bo ja skaczę sobie tylko w terenie i jak muszę zdac odznakę, czyyyyli no już teraz  😁 A wodze mi kazali trzymac, bo mam nawyk rzucania ich przed przeszkodą i wtedy kucyk robi fruuuu i go nie ma 😉 A też nie chce wcale wyciągac szyi. Ale jak mówię, nie mam ambicji żeby poprawic mu technikę 😉 No i dziękuję 🙂 To wredne bydlątko było. Zrzucało dzieci na jeździe. Kłapało zębami. Przeskakiwało szranki i rzucało się na płoty.  😀iabeł:
Anderia   Całe życie gniade
28 grudnia 2010 19:00
Życzę wszystkim koniom świata żeby trafiały w tak dobre ręce jak wasze 🙂 bo taka praca z koniem to jest po prostu poezja! O quancie już nie wspomnę, co ona zrobiła z tego Skwarka 😍
Dziewczynka moja
4 lata i skończone 5 🙂
katka, pieknie, dwa razy wiecej konia 👍
niestety brzucha tez 😀
nie szkoooodzi 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się