Revoltowe wielkoludy(wielkokonie), czyli im wyższy koń tym lepiej :)
wasze smoki też mają problemy z kopytami? w sensie wielkokonie maja jednak co na nich nosić, a wiadomo większe obciążenia=większe problemy?
jedyny problem jaki mam z kasztanem to nie kopyta, a jego długaśne nogi. często się dziecko klinuje w boksie, albo wywala po kilka desek działowych gdy wstaje 🤣
Moja kobyła ze swoim 178 cm wzrostu nosi i 155 i 165, czasem to od derki (tzn. producenta derki) zależy. Co do problemów z kopytami to raczej nie mamy specjalnie z tym problemów, o tyle o ile chodzi w podkowach, bo inaczej robią jej się platfusy a poza tym jest w miarę OK.
Parę fotek jeszcze ze starej stajni...

adriena - fajna jest, pw masz
adriena - pięknego masz konia ; ) jaka rasa ?
a w załączniku moja miłość .
w kłębie ok. 167cm .
My przy naszym 180cm mamy strasznie słabe kopyta :/ kuracja kerabolem pomaga na tyle, że nie podkowy zostają od kucia do kucia, a tak to tydzień, a czasami i dwa przed terminem gubił. Niestety platfusy straszne, zwłaszcza jeden przód...
My "tylko" 172cm na 700 kilo, więc nie taki maxi smok, ale koń zdecydowanie z tych dużych. I akurat kopyta to chyba nasz najmocniejszy atut - mają wprawdzie tendencję do rośnięcia "na platfusa", ale są bardzo mocne.
xequus, podawaj biotynę w płynie jak ma słabe.
Mój wielkokoń też miał problemy, ale przy odpowiednim kuciu i żywieniu sa aktualnie w stanie idealnym, jak kowal mówi "książkowe" 🙂
Jedyne czego się obawiam wynikające z jego wzrostu, to problemy z nogami... Póki co (ODPUKAĆ!!) 8 lat nic, ale kto wie...
[quote="adriena"]Niekoniecznie wszyscy tak myślą, ja bym wolała żeby mój koń miał maks 172-174 cm wzrostu bo to jeszcze w miarę normalny wzrost, ale PB zadecydował inaczej i jest jaka jest, czyli ogromna.[/quote]
Nie mówię, że wszyscy tak myślą, bez przesady. Tylko mam wrażenie, że to taka "ogólna tendencja", ale niekoniecznie twierdzę, że absolutnie każdy właściciel wysokiego konia tak sądzi. 🙂
Twoja Smoczyca jest świetna! Mogłaby dalej nie siwieć tylko zostać taka 😎
xequus miałam kobyłę, która miała 184 cm no i do tego dochodziła spora masa. Problemów z kopytami nie miała, ale ze stawami, a gdy skończyła 16-17 lat po prostu zaczęły się potworne problemy :/ które non stop się pogłębiały. Wiem, że to była racja wieku, ale wzrost i masa jak mu towarzyszyła też na pewno miała w tym swój udział.
xequus, podawaj biotynę w płynie jak ma słabe.
podaję, podaję 😉
napisałam, że kuracja equistro kerabol pomaga. Obecnie kończymy już chyba 4 butelke i muszę biec kupić następną 😉 a kopyta tak jak napisałam kilka postów wyżej zmieniły się nie do poznania. Powiem więcej, ostatnio zastanawiałam się czy kucie ma być w tym miesiącu czy w następnym, bo kopyta były w tak dobrym stanie 😉
drugi problem z kopytami to wiecznie odnawiające się małe pękniecie, bo głupek kopie w drzwi boksu, żeby wymusić jedzenie... 😉
xequus miałam kobyłę, która miała 184 cm no i do tego dochodziła spora masa. Problemów z kopytami nie miała, ale ze stawami, a gdy skończyła 16-17 lat po prostu zaczęły się potworne problemy ehh które non stop się pogłębiały. Wiem, że to była racja wieku, ale wzrost i masa jak mu towarzyszyła też na pewno miała w tym swój udział.
tak wiem :/ byłam świadoma, że kupując tak wielkiego konia z dłuugimi nogami będzie miał skłonności w przyszłości do problemów z nogami. Już w resztą jako dzieciak miał problemy... Własnie przez wzrost. Ale odpukać...! Dbamy o nóżki i jest okej 😉
xequus kerabol jest świetny i warto go używać, jak miałam przez jakiś czas rozkutego na tył konia, to regularnie używałam żeby się kopyto nie strzępiło, już chyba po tygodniu była duża poprawa, a po miesiącu to kopyta były super. Szczerze polecam kerabol wszystkim którzy się męczą z tym problemem a nie chcą kuć, ale nawet na podkutego konia warto go stosować bo poprawia jakość rogu kopyta, wzmacnia go, leczy białą linię, kopyta są dużo bardziej "elastyczne" po tej kuracji.
Xequus z powodu platfusów, albo tendencji to rozplackowywania kopyta ja nie rozkuwam kobyły na przód, parę razy już chciałam to zrobić, nawet ostatnio, na zimę, bo mamy trochę problemy ze ślizganiem się, ale zrezygnowałam po rozmowie z kowalem, rozkuliśmy tylko tył i tylko na czas zimy, potem od razu zakładam podkowy, żeby znowu nie przerabiać kulawizn z powodu podbicia się od podłoża. Jak podawałam biotynę, to kopyto rosło jak szalone ale jeszcze bardziej się "rozpływało" i obecnie wycofałam się z biotyny. Sam róg kopytowy kobyła ma bardzo fajny, ale nie wiem czemu jak trochę pochodzi bez podkowy, bo robi sobie z kopyt placki 😉 i chodzi po strzałce, co powoduje u niej tkliwość i uniemożliwia normalne poruszanie się. Kurcze przecież zimnokrwiste konie są nawet cięższe a kopyta mają jak dzwon, a przecież to podobna tkanka, jak to działa?
Fixxxxer12 dzięki 🙂
Czanderrr128 to nasze polskie sp
http://www.sporthorse-data.com/d?z=-q22ju&d=granvilla&x=0&y=0Sankaritarina, wiem, że generalnie ludzie cenią sobie bardziej te wielkokonia ale nie doceniają tych mniejszych, a to błąd, tylko że o tym przekonać można się dopiero mając takiego wielkokonia. Nie wszystkie duuże konie generują problemy, ale prawdopodobieństwo problemów zdrowotnych rośnie ze wzrostem konia, a jakość jazdy też może maleć odwrotnie proporcjonalnie do wzrostu, chociaż "de gustibus...." Jednak ja tam wolę średniej wielkości, kompaktowe konie, chociaż na swoją babę nie narzekam, jednak jak już pisałam 174 to dla mnie maks, mój drugi koń to już jakieś 165 cm i z tego się cieszę.
siwek, sp 🙂 rude górą 😎
Co do kopyt, o tak mamy problem, ale stworzony przez mojego kowala. Są totalnie spaprane 😤 przez co kulejemy na twardym podłożu i tym sposobem koń aktualnie nie chce mi wychodzić na wybieg. Dzięki Bogu bierzemy się za naturalne struganie. Jednak plusem jest to, że są one mocne i twarde, a więc mimo strasznego wyglądu nadal jakoś się trzymają.
co do kopyt, to ja jak mantrę będę powtarzać, że dodatki paszowe owszem mogą pomóc, ale kopytami "wychodzi" CAŁE żywienie konia. jeśli kopyta są słabej jakości to należy zacząć nie od dodatków, a od przemyślenia całej diety konia i doprowadzenia jej do tego, żeby była zbilansowana i właściwie ułożona - zgodnie z potrzebami bytowymi i treningowymi konia.
i uwierzcie mi, że na naprawdę dobrej diecie, zbilansowanej pod względem mikro i makroelementów, witamin, minerałów, etc., oraz dopasowanej do potrzeb konia (uwzględniając obciążenie treningowe, zdrowie i kondycję konia), niezmiernie rzadko zdarza się, żeby dodatki typu biotyna były w ogóle potrzebne.
jesli kopyta konia się "sypią" to naprawdę najlepsze co mozna zrobić, to zapewnić koniowi trzy podstawowe rzeczy: czysty boks, duzo ruchu i dobre żarcie.
jak widzicie, w tych trzech podstawowych rzeczach gwarantujących dobre kopyta, nie ma biotyny. bo biotyna nie jest niezbedna. niezbedna jest zbilansowana dieta, ruch i suplement pod nazwą widły (do uprzatania gnoju z boksu).
dziewczyny z kopytowego wątku dobrze napisały jakiś czas temu - najlepsze i najskuteczniejsze co ma biotyna to... PR 😀iabeł:
adriena - pięknie sie prezentuje 🙂 ile ma latek?
Szczerze nie wydaję mi się aby nasze problemy kopyt wynikały z powodów które wymieniłaś caroline, ale oczywiście zgadzam się, bo masz rację.
Boksy są sprzątane codziennie, koń siedzi na padoku, a pasze są bardzo dobre, konie dostają mieszankę owsa, otrąb i jęczmienia.
Osiołek ma słabe kopyta od początku, w dodatku śmię twierdzić, że jego pierwszy kowal(którego nota bene zmieniłam zaraz po jego zakupie) spieprzył mu kopyta, nie starając się wyprowadzić go z platfusa, a tylko go pogłębiając :/ obecny kowal i tak już polepszył kopyta i koń nie chodzi na piętkach. W dodatku kerabol serio zdziałał cuda i kopyta są nie do poznania.
Adriena mam taki sam problem 😉 ja również nie mogę rozkuć na przód, bo robią się platfusy i koń się podbija... Zostawiłam nawet tyły na tą zimę, bo kowal lekko koryguje postawę krowią. Tyły zaczęłam kuć w tamtym roku, bo zaczęły się strzępić. Chociaż teraz pewnie nawet gdybym rozkuła to po kuracji kerabolem powinno być dobrze 🙂
Serio, polecam wszystkim kerabol bo widzę co potrafi zdziałać 🙂
Co do zimnokrwistych hmm, to pewnie genetyka 😉 niektóre konie maja mocne kopyta, niektóre słabe. Sprawiedliwości nigdy nie było 😜
xequus, jak kupiłam Daki, to też słyszałam, że ona inaczej jak okuta chodzić nie będzie...
kopyta miała mizerne, bardzo słabe, do tego nie chciały rosnąć, ledwo podkowy udało się przybić z musu bo była strasznie podbita i biegała jakby ją w nogi ziemia paliła 🙄
Po jakimś czasie zdecydowała się na rozkucie, choć każdy kowal mówił jedno - musi być kuta.
Faktycznie początki były niezbyt mile, bo po rozkuciu po dwóch tygodniach mi się podbiła...
potem przeszliśmy na struganie naturalne - z platfusem nadal walczymy (jest już lepiej, miseczka się robi powoli), ale przez grubą (nie wycinana podeszwę) koń ani razu od tego czasu mi się nie podbił, a teren mały mocno kamienisty i twardy.
Oczywiście, dieta robi swoje i też widzę poprawę odkąd zmieniłam stajnię (jakoś równocześnie z przejściem na naturalne struganie), i koń dostaje normalnie jeść a nie porcje jak dla chomika heh i faktycznie, tu nie o biotynę chodziło, więc zgodzę się z caroline 🙂
xequus, przeczytaj jeszcze raz co napisałam. nie pisałam o samej jakości pasz ani nawet o samej ilości zadawanych pasz. ja pisałam o tym, ze dieta konia musi byc tak skomponowana, żeby był kompletna. pasze treściwe i objętościowe takiego rodzaju i w takiej ilości, że tworzą kompletną zbilansowaną dietę. tak zywiony koń ma kopyta dobre lub bardzo dobre.
już sam fakt tego, ze w ogoóle widzisz jakąs poprawę po podaniu preparatu biotynowego świadczy o tym, ze koń miał jakieś powazne braki w diecie. więc pasza jest może i bardzo dobra, ale nie oznacza to, ze jest wystarczajaca dla twojego konia. ewidentnie nie jest, skoro musisz się posiłkowac biotynkami a kopyta nadal nie są bardzo dobre.
padok - OK, super. ale ja nie pisałam "padokuj konia", tylko pisałam o RUCHU. padok padokowi nierówny (rozmiar, urozmaicenia, etc.), a kon moze stac i 24 godziny na padoku a i tak moze to oznaczac za mało ruchu. stanie na padoku nie równa się ruchowi.
trzecia rzecz - kwestia tego co nazywasz platfusem i co de facto robi kowal (dobrze dla kopyt i konia czy tylko dla twoich oczu)
wiec zamiast rozpatrywac moją wypowiedź w kategorii czy mam rację czy nie, postaraj się przeczytać to co napisałam z "otwartą głową" i zastanów się na ile dieta twojego konia jest rzeczywiście zbilansowana, jakie jest zapotrzebowanie twojego konia, co i w jaki sposob to zapotrzebowanie zaspokaja. zaobserwuj ile ruchu w rzeczywistosci ma twój koń. i tak dalej.
bo moim zdaniem cos jest mocno nie tak z zywieniem tego konia jesli kopyta az tak się sypią i jesli po preparacie biotynowym widzisz az taką róznicę.
caroline spokojnie, przeczytałam z "otwartą głową" twój post i mam prawo na niego odpowiedź w taki sposób w jaki myślę, więc nie musisz na siłę udowadniać, że masz rację 😉 (chociaż napisałam, że ją masz).
Hmm po trochu zgadzam się z Caroline
Mam bardzo różne konie, i w sumie dzięki zbilansowanej diecie,która została wprowadzona u jednych 2 lata temu u innych rok temu,nie mamy żadnych problemów z kopytami oprócz przywożonych z zawodów np gnicia strzałek (drobna dolegliwość,u nas leczy się 2-4 dni). Dobre kucie,czysta stajnia,ruch i dieta-wszystko to daje obraz mocnych, zdrowych kopyt. Dodam,że nie dostają żadnych dodatków,biotyny itd. A przywiezione do mnie w kiepskim stanie (zwłaszcza Duży 2 lata temu) teraz nie ma żadnych problemów.
A na jakiej zasadzie bilansujecie dietę?
Mamy producenta pasz,który robi ją dla moich koni,w zależności od potrzeb.Jest to pasza-koncentrat dodawana do każdego posiłku,w różnych proporcjach,zależnie od konia.Na wszelki wypadek raz do roku w czasie przerwy tj. styczeń robimy okresowe badania krwi-od 2 lat wszystko wychodzi w normie,więc dieta nie jest zmieniana.Teraz na szczęście wszystkie sportowe dostają paszę o jednej zawartości energetycznej,wcześniej nie było to możliwe z powodów oczywistych.
salto piccolo, faktycznie dużo starań wkładasz w zbilansowanie diety, niestety nawet gdybym chciała to nie jestem w stanie tak zadbać, bo to się na pewno wiąże z dużymi kosztami... A skoro kerabol pomaga to pozostanę przy nim.
Zimowa kulka z dzisiaj 😉


xequus świetne fotki, musiała być fajna zabawa 🙂
xequus świetne fotki, musiała być fajna zabawa 🙂
cieszę się, że się podobają 🙂
oo tak zabawa była jak zawsze hehe 😉 w sumie zima jest chyba najlepszą porą na różnego rodzaju zabawy z koniem 😉 ciężko trenować to przynajmniej można coś innego porobić 🙂
xequus super Mahat tu wygląda 😉
gdzie mozna kupic tak wielkiego miska?? pozdr. ladne koniki , ladne 😀
gabbiunia, słyszałam że na księżycu sprzedają. 😉
gdzie mozna kupic tak wielkiego miska?? pozdr. ladne koniki , ladne 😀
A jakiego potrzebujesz? Mam taka lalunię, przygotowaną do ,,N" w ujeżdżeniu, z elementami ,,C", chodziła skoki ,,L", bardzo dobra do zrobienia licencji, po nowym roku odsadzam źrebaka, to będzie na sprzedaż (172/3 wzrostu, i prawie 700kg wagi)