PSY

Zapewne przeszkadza i nie jest to praktyka powszechnie akceptowana, ale cóż... są takie chwile w życiu właściciela psa, gdzie ręce opadają, szczęka opada, cierpliwość idzie się paść i pozostaje tylko się śmiać na psie pomysły. Dopiero po odreagowaniu można z nową energią brac się za wychowywanie.  😉
Nalle   Klapiasty & Mała Cholera
20 grudnia 2010 08:13
Yyyy...nie przeszkadza Wam to,że pies siedzi na stole???


To jeszcze u hodowców. Czy przeszkadzało nie wiem, ja mam ciekawe zdjęcie.  😉
U mnie w kuchni na blaty nie wchodzi, właściwie nigdy nawet nie próbował, więc na stół chyba też nie wchodził tam notorycznie.
Psisko już po wizycie u dr Jagielskiego... Nie przypuszczałyśmy, że może być jeszcze gorzej  🙁 . Wg wyników krwi ma 5 stadium na... 5.  🙁 Bez chemii mamy maks 2 miesiące, z chemią max rok. W czwartek pierwsza dawka... Przy czym jeszcze to jest do 'przemyślenia'...
karolinag4 - trzymaj się! przemyśl. zwierzakom na chemii jest bardzo ciężko.
karolina mialam 3 psy na chemii, teraz 1 na eksperymentalnej w fazie testow
psy godniej znosza to niz ludzie, wyniki mielismy swietne
bokserce dawali pol roku- po chemii pociagnela 2,5roku , zmarla jak miala 14 lat co na boxa jest pieknym wiekiem
to jak znosi chemie pies czy inne zwierze to bardzo indywidualna sprawa
moj fox  poza tym, ze sie wyklaczyl to wszystko bez zmian- wyniki ma kapitalne a nasz Prof z Belgii tylko cmoka🙂
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
20 grudnia 2010 14:31
Pewnie, że mi przeszkadza kiedy pies siedzi na stole, ale nigdy nie wiesz co robi Twój psiak kiedy Ciebie nie ma w pobliżu 😉
PonPon  :kwiatek: jutro będziemy omawiać z 'naszym' wetem wszystkie za i przeciw, pomoże nam podjąć jak najlepszą dla psa decyzję
Karla🙂 pocieszające jest to, co piszesz  🙂 jeżeli podejmiemy się chemi (a raczej napewno), to jeżeli po 4 dawce pies nie zareaguje na chemię, bądź jego samopoczucie się pogorszy to przerywamy leczenie - taka jest decyzja dr Jagielskiego. Sam był w szoku, że Perz - który zachowuje się i wygląda zupełnie jak zdrowy pies (absolutnie nic po nim nie widać) - 'jest' już w piątym stadium... Dzisiaj ma nam przesłać wyniki badań krwi (dla pewności zrobiliśmy dzisiaj ponownie) z komentarzem, żebyśmy cokolwiek z tego zrozumiały.
A mogłabyś napisać na jakiej zasadzie u Twojego foxa wykryto raka ? Jakieś objawy miał?  😡

Szczerze to my ciągle nie jesteśmy w stanie uwierzyć w diagnozę... Wciąż mamy nadzieję, że to coś innego, no bo jak to, nie dość że chłoniak to i ostatnie stadium...  😕
Piszę nowy post, aby podbić. Mam nadzieję, że modzi nie będą mi mieli tego za złe  😉

Karla🙂 bardzo dziękuję za wiadomość!  :kwiatek:

Przyszły wyniki krwi. W ciągu tygodnia (bez leczenia!) liczba leukocytów spadła z 42 tyś do 28,3., liczba limfocytów również spadła (nieznacznie, ale jednak). Dzisiaj zrobimy badania krwi jeszcze raz, w innej lecznicy, do tego powtarzamy biopsję. Z chemii póki co rezygnujemy.
Karolinag4, trzymam kciuki 🙂

U mojej suni póki co na USG jamy brzusznej, nie widać nic, nadnercza bez zmian. Dostała dodatkowy lek na wątrobę i pod koniec stycznia powtarzamy badania krwi, żeby sprawdzić AP. A ona biega jak szalona 🙂
arivle   Rudy to nie kolor, to styl życia!
21 grudnia 2010 21:15
Karolinag powodzenia!  :kwiatek:

Tak na pocieszenie wstawiam śniegową bestię, w postaci mojego belga  😁
arivle zdjęcie rewelacja! 😀

w ogóle śliczne te Wasze wszystkie futrzaki 🙂🙂
to ja się i moim pochwalę 🙂 niestety za dużo jego śniegowych ładnych nie mam  😡

A to zimowe mojej Sabuni, też z niej niezły śnieżny potwór  😁






💘 kocham tego potwora 💘
Moja psina też ma śniegowe foty 😉 (niestety jakości komórkowej)
Witam,

Mam pytanie: Jakie kosci dajecie psom? Np surowe wołowe w domu ugotowane mogą byc? Jakie są najlepsze?

Dzieki za odp 🙂
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
23 grudnia 2010 11:30
Ja kupuje surowe wołowe (nogi). Nie gotuje, bo nie mam tak wielkiego gara 😉
A kosci inne niz z nog? bo nog nie mieli🙂
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
23 grudnia 2010 11:40
Ja dodam od siebie żeby psa przyzwyczajać do kości bo może mieć nieprzyjemności żołądkowe 😉 I ja zawsze gotuje kości przed daniem psu ponieważ nie jest przyzwyczajony do takich smakołyków- dostaje od czasu do czasu. Po gotowanych kościach nie ma żadnych rewolucji żołądkowych, po nie gotowanych zdarzało się rozwolnienie :/
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
23 grudnia 2010 11:47
Mój pies kości samych w sobie nie je. Powygryza trochę mięsa, tłuszczyku, chrząstek, a kości nie rusza. Na razie..

Alisaa, dużo i twarde, które nie będą się kruszyć i wbijać w przełyk czy żołądek. Wiele osób, wetów w ogóle odradza podawanie kości.
Dalam jej zgotowane kosci wolowe i podpieczone. Ale ona zjada prawie cała kosc... miesa na ty w ogole nie ma..
Wesołych, zdrowych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia

A dla czworonogów zdrowych ząbków, lśniącej sierści i mocnych kości oraz radości.

Luna z rodzinką.
Ja też mam parę świątecznych fotek 🙂 Poprzednią zimę spędził w schronisku, aż trudno w to uwierzyć...





Wesołych świąt dla was i dla psisk 🙂
Jak mój psiak zachorował, zastanawiałam się najpierw, czy to nie od kości.. I dowiedziałam się tyle:
-nie dawać gotowanych drobiowych kości. Rozwalają się na ostre igiełki, które mogą uszkodzić układ pokarmowy, poza tym, nie posiadają wartości odżywczych. Najepiej w ogóle nie podawać drobiowych kości,
-z drobiu można spokojnie podawać chrząstki,
-wieprzowe gotować, bo jest ryzyko zakażenia czymś tam,
-podawać kości z mięsem, sama kość to bardziej zabawka, niż posiłek,
-najlepiej kości długie, wołowe lub wieprzowe,
-nie dawać da dużego psa małych kostek, szczególnie, kiedy je łapczywie, bo może je zwyczajnie połknąć, zamiast pogryźć i mamy problem.

Nie jestem pewna 100% czy to wszystko prawda, bo wyczytane na różnych stronach. Na pewno prawda z kośćmi drobiowymi.
Kości drobiowe to w zupelnosci prawda
A z doswiadczenia juz wiem ze wedzone wieprzowe tez nie sa super bo przy gryzieniu robią się dosyć ostre kawałki. Moja juz sie kilka razy zakrztusila.
Po dzisiejszej wołowej ugotowanej , wszystko jest super, zoladek ok, samopoczucie extra, mimo ze jest bardzo łapczywa, jadla powoli i sie "delektowala"🙂
agniecha - z tego co wiem na ten temat to wszystko to prawda.
wołowe można surowe
wieprzowe parzone - rzeczywiście jest możliwość zarażenia się choróbskiem ale nie trzeba gotować nie wiem jak długo
drobiowe, szczególnie te puste w środku, ale również inne peklowane, rozgotowane (np. golonka)rozpadają się na ostre kaleczące drzazgi
jeżeli pies zjada dużo kości, zwłaszcza starszy samiec, trzeba sprawdzać konsystencje kału, bo taka zmielona kość może się "zrosnąć" i zamurować d...
arivle   Rudy to nie kolor, to styl życia!
23 grudnia 2010 19:44
Wszystkim, ktorym podobała się Bońka:



Dzionka, cudny  😜

Zastanawia mnie ostatnio jak to jest z mandarynkami? Bo moja je uwielbia, potrafi nawet zciągnąć ze stołu zaszyć się gdzieś i obgryzać  😵
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
23 grudnia 2010 19:49
Mandarynki podobno mogą wymioty powodować, ale moja też je uwielbia.
W sumie nie wiem czy jest coś czego nie lubi?
arivle, dzięki 🙂 Twój psiak też super. Ta rasa to moje marzenie 🙂
Dzionka, Twoje zdjęcia z tym podpisem są bardzo wzruszające 😉
super, że Puyol znalazł dom! a u mnie, zaraz po świętach miną 3 lata odkąd mój tata znalazł i przywiózł Figę ;-)
karolinaaa, dzięki za miłe słowa 🙂 Nie wiem, może jestem zaślepiona, a może po prostu uwielbiam pudle generally, ale wg mnie on jest naprawdę śliczny ^^ A 3-ciej rocznicy zazdroszczę, szczególnie, że Puyol ma teraz ok. 13 lat i te problemy w serduchem... Jakoś podskórnie cały czas się boję, że długo ze mną nie pobędzie, a dopiero co się ze sobą zgrywamy... Pokaż Figę!
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się