kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy

darolga   L'amore è cieco
22 grudnia 2010 23:53
Zawinąć tak albo zapiąć dyndającą częścią do dołu - wtedy nic nie sterczy i nie majta koniowi przed oczami, tylko grzecznie zwisa wzdłuż pyska zgodnie z grawitacją  😎
No to spróbuję obu sposobów i zobaczę jak będzie 'fajniej'  🙂
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
23 grudnia 2010 06:55
Można też założyć gumkę (taką do grzywy) i przez nią przewlekać końcówkę.
Happiowa   córka grabarza
23 grudnia 2010 08:49
Mam pytanie typowo laickie, ale gnębi mnie od pewnego czasu  😡

Jeśli prowadzimy konia na ogłowiu, to zdejmujemy mu wodzę przez szyję. Robimy tak jeżeli koń ma wytok?
Siss   Za Króla! Za Ojczyznę! Za ile?
23 grudnia 2010 08:57
zdejmujemy jesli koń nie ma na sobie wytoku. jesli jest wytok zostawiamy wodze na szyi. Wodze zdejmuje się z szyi i trzyma w dwóch rękach prawą ręką przy pysku konia lewą końcówkę wodzy, jeśli koń wyrwie się z prawej ręki lewa wciąż będzie trzymała wodze.
Happiowa   córka grabarza
23 grudnia 2010 10:07
Dzięki za odpowiedź  :kwiatek: Tak właśnie myślałam, ale w pewnej stajni zawsze zdejmują wodze i zastanawiałam się czy oni są w błędzie, czy ja.
dea   primum non nocere
23 grudnia 2010 10:57
Wiem, że pewnie jestem w tym osamotniona, ale przeraziła mnie ta wizja odpadających wygniłych kawałków z podeszwy "jak to co dzień" i zapychania ich jakby nigdy nic jakimiś preparatami, najlepiej jeszcze zakleić dziegciem  😲 Ciekawe, czy jak koleżance odłażą gnijące płaty skóry np. na stopach to też je tak zapycha czymś i nie poświęca temu zbyt wiele uwagi... No ale pewnie nie odpadają, bo koleżanka raczej nie stoi większość dnia w swoich własnych odchodach...
dea, a więc co proponujesz?
"Zapychanie różnymi preperatami" jest zaleceniem weterynarza, koń ma boks wysprzątany codziennie i wychodzi na padok. Rezultaty są, aczkolwiek myślę że kuracja potrwa jeszcze długo, długo, nim będzie można powiedzieć, że jest w porządku.
dea   primum non nocere
23 grudnia 2010 15:50
Nie pisałam tego jako komentarz do Twojego posta, tylko do tego:
Zwykle w zgniłych miejscach na podeszwie zwyczajnie wypadają zgnite dziury.
Tam, gdzie chcesz nałożyć siarczan( w te dziury zazwyczaj) najpierw trzeba dokładnie oczyścić i wysuszyć a potem po prostu napchać palcem ile wejdzie maści i włożyć trochę waty, tak żeby to się w całości trzymało i przez jak najdłuższy czas było w kopycie. Często robię też tak, że jeszcze z góry zaklejam to cienka warstwą dziegciu,żeby dobrze się trzymało.

To brzmi jak taki sobie standardzik: przychodzę, zgrzebłem rozczyszczam koniowi zaklejki, z podeszwy wypadają kawałki gnijącej tkanki to oczyszczę, wrzucę maści, upcham watę, zakleję dziegciem, tyle tego. A podkreślony przeze mnie fragment to nic normalnego. Jak z podeszwy "wypadają zgnite dziury" to coś bardzo poważnego i niedobrego dzieje się z kopytem i przede wszystkim trzeba znaleźć przyczynę tego stanu rzeczy.

Może, się źle wyraziłam, ale często obserwuje takie zjawisko ,gdy mocno gniją kopyta pomimo czyszczenia mycia i suchej słomy w boksie.
I zawsze po zastosowaniu kuracji siarczanowo-dziegciowej znikają, wg mnie przyczyna jest jedna- gnicie i wilgoć. Tak od zawsze mi mówiono i tak uczono to zwalczać. 
Widziałam kopyta konia z rekreacji doprowadzone do tego stanu, że praktycznie cała strzałka była całkowicie zgnita, bo nikomu się nie chciało tym zajmować.
Dodaje zdjęcie na którym niebieskim kółkiem zaznaczylam obszar gdzie zawsze obserwuję ów dziury.
Siarczan jest bardzo silnym środkiem, niszczy i zdrowe i chore tkanki, pewnie tak "wypala" strzałkę. Ale ja jako laik się nie będę wypowiadać, są tu duuużo mądrzejsi w tych sprawach ode mnie.
Anderia   Całe życie gniade
23 grudnia 2010 18:21
Ja mam głupie pytanie:
po co goli się konie w ten sposób
tzn tak żeby sierść w miejscu siodła zostawała? Jaki to ma sens? 🤔
zdjęcie zapożyczone od Sierry :kwiatek:
Alaska, jesli kopyta koni, ktore znasz maja taki ksztalt strzalki jak na tym obrazku, to nie dziwie sie, ze gnija 🤔
btw, to skad wzielas ten obrazek? czy to jest ilustracja prawidlowego kopyta gdzies???
O matko w ogóle nie popatrzylam co na nim jest- mój błąd. Wpisałam w google ,,kopyto'' i wzięłam pierwszy lepszy obrazek  😡
Nie konie maja normalne strzałki i kopyta bo regularnie strugane.
Zdjęcie z google na pewno.
katija, myślę, że chciała po prostu zaznaczyć, w którym miejscu jej coś tam odpada, nie patrzyła zbytnio na schemat podeszwy 😉

edit: o kurcze, spóźniłam się 🙂
kodusiowata, żeby miejsce w którym jest największy nacisk bo leży siodło było na wszelki wypadek dodatkowo chronione choćby przez sierść 🙂
Słuchajcie voltopiry, potrzebuję pomocy. Mojej klaczy na zadzie urósł miękki guz wielkości dłoni, nic nie wskazuje na to, że ją to boli ani nie ma też żadnych innych objawów. Czy ktoś wie, co to może być?  😡 Nie dzwonię na razie do weta, bo nie chcę mu zawracać głowy w święta, ponieważ nie jest to na razie nic poważnego...
kujka   new better life mode: on
25 grudnia 2010 16:32
Caira, twarde/miekkie? da sie to ruszyc? nie wiem w jakim tempie moze z nikad pojawic sie tluszczak, ale moze to to? przez net mozemy tylko zgadywac, po swietach powinien to obejrzec wet i koniec tematu...
kujka, tak jak pisałam, bardzo miękkie, da się ruszyć. Nie byłam u konia 3 dni i zauważyłam to dziś popołudniu.
vissenna   Turecki niewolnik
25 grudnia 2010 16:58
caira

kop, ugryzienie, reakcja alergiczna, zapalenie mieszka włosowego.

Dużo możliwości...
Ok, nie będziemy teraz gdybać na forum. Mam nadzieję, że to może poczekać do poniedziałku.
Wiwiana   szaman fanatyk
25 grudnia 2010 21:00
Dziewczyny, ten rysunek kopyta pochodzi z Terminarza Jeździeckiego. W sprawie poprawności merytorycznej mam zamiar napisać do wydawnictwa, które ów schemat popełniło...  😀iabeł:
czy każdy może pojechać obejrzeć pokaz ogierów? nigdy nie byłam a 16-tego stycznia jest w Bogusłąwicach i może wreszcie sie wybiorę, ale czy można?
cieciorka   kocioł bałkański
25 grudnia 2010 23:51
p Sebastian jest z xhorse, equishopu czy lamri?
Bo przebrnełam dyskusję w watku siodłowym, najpierw sprawa aurelii, potem jak się okazało sprawa ktosi, która wczesniej go broniła, poza tym mnóstwo narzekania w siodłach ujeżdżeniowych- w każdym razie pogubiłam się odnośnie sklepu w którym pracuje ;]
cieciorka, z x-horse.
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
26 grudnia 2010 08:06
I Lamri też 😉
No właśnie, te dwa sklepy są jakoś powiązane mocno ze sobą.
Manta   Tyłkoklep leśny =)
26 grudnia 2010 13:02
Pytanie żółtodzioba 🙂 bo czytałam już kiedyś u nas na forum, że ogłowie można smarować zwykłym olejem spożywczym - a czy można oliwą z oliwek? 🙂 od razu przepraszam za dziwne pytanie, ale zaczęło mnie to zastanawiać, zwłaszcza, że u mnie sama oliwa a chciałam smarnąć ogłowie ;-)
Siss   Za Króla! Za Ojczyznę! Za ile?
26 grudnia 2010 13:08
Czy smarowanie to to samo co moczenie?
Ja słyszałam że w oleju się moczy ogłowia
Manta, nie sadze, zeby zaszkodzilo 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się