Czemu "naturalsi" wzbudzają tyle kontrowersji?

Ja nie lubie okreslanie "metody naturalne" bo juz sam fakt noszenia jezdzca na grzbiecie jest dla konia nienaturalny. Interesuje sie SNH i raczej nazywam to praca z ziemi (mimo, ze cwiczenia z siodla tez robie). I nie lubie takiego podejscia, ze mozna byc albo naturalsem odrzucajac "zla" klasyke, albo klasykiem nie bawiac sie w takie "glupoty" jak natural. Moze jestem dziwna, ale lubie wykonywac cwiczenia z ziemi, bo sa urozmaiceninem pracy i dobra zabawa dla konia i jezdzca 🙂 Czesto prace z ziemi wykonuje jako rozgrzewke przed normalna jazda 🙂 A pozniej robie normalne prace ujezdzeniowa.


Nie, no bardzo fajnie, moim zdaniem wcale nie jesteś dziwna.
Tylko nie do końca rozumiem, dlaczego "pracy z ziemi" nie można wykonywać przy pomocy normalnego kantara, lonży i bata ujeżdżeniowego, ale mniejsza z tym.
I co wynika z Twoich obserwacji?
Jak ta praca naziemna przekłada się na pracę ujeżdżeniową? Czego konkretnie uczysz konie z ziemi i czy  (a jeśli tak, to w jaki sposób) ułatwia to potem pracę z siodła?
Bo ja, mimo że nie robię moim koniom żadnych Patów Parellich i Montych Pytonów wiem, że koń który świetnie chodzi na lonży, jest łatwiejszy pod siodłem.
Lonża (nawet taka lonża w sensie lekcji z jeźdźcem) jest przecież rodzajem pracy naziemnej i taki koń potem świetnie reaguje na gesty, głos, ustępuje od nacisku itd...
viikaa   Kucykowy jezdziec :)
14 listopada 2010 19:13

Tylko nie do końca rozumiem, dlaczego "pracy z ziemi" nie można wykonywać przy pomocy normalnego kantara, lonży i bata ujeżdżeniowego, ale mniejsza z tym.



A kto powiedzial ze nie mozna  😎 Ja do wielu zasad mam dosyc luzne podejscie 😉  Nie lubie traktowania kantara, linki i bacika jako przedmiotow kultu  😉
Wiele razy uzywalam zwyklego kantara i nie bylo problemu, a sznurkowe poprostu lubie, nie wiem czemu  😉
Linki specjalnej tez nie mam 🙂 Probowalam uzywac lozny, ale jak dla mnie jest za dluga i bylo mi niewygodnie. Obecnie mam dosyc dlugi uwiaz 🙂
Jesli chodzi o bat, to uzywam ujezdzeniowy albo polowke bata do lonzowania (ta koncowke ze sznurkiem).
Jak widac profesjonalnego sprzetu nie mam 🙂

Julie - zgadzam sie z tym co napisalas o lonzy, szczegolnie jesli jest to konkretna paraca z koniem a nie bezmyslne gonienie w kolko. Sama tez lonzuje konie i wiem ze mozna w ten sposob duzo z koniem zrobic. Niestety "naturalsi" sa przeciwnikami lonzowania koni, ale jak juz wspomnialam nie stosuje sie bezwzglednie do wszystkich zasad 🙂

Prace z ziemi traktuje bardziej jako urozmaicenie treningu i zabawe. Dostrzegam tez podobienistwo pomiedzy niektorymi cwiczeniami jakie robie a cwiczeniami polecanymi w niektorych ksiazkach na temat ujezdzenia czy pracy z konmi (np. "101 cwiczen z dresazu"😉. Czasem mam wrazeniem ze "naturalsi" wcale nie wymyslili nic nowego i wiele cwiczen jest znanych od dawna. I nie uwazam, ze nie da sie praca w siodle uzyskac tego samego, poprostu jest mi czasem latwiej rozwiazac problem z ziemi tymi metodami.

Czego ucze koni? Jak juz wspomnilam interesuje sie SNH i wykonuje cwiczenia pokazane na filmie szkoleniowym. Napewno nie sa to zadne "magiczne" sztuczki 🙂 Przyzwyczajam konie do roznych "strasznych rzeczy", ucze cofania z ziemi, robie "przesuwanie" zadu i przodu, co wydaje mi sie podobne do zwrotu na zadzie i przodzie, prosze o zgiecie szyji, bazujac na tych podstawowych cwiczeniach ucze chodzenia po kole (jak dla mnie to prawie to samo co lonzowanie), a proszac rownoczesnie o ustapienie przodem i zadem uzyskuje ruch w bok. Przy cwiczeniach pilnuje zeby kon na mnie nie wchodzil. Ucze konia spokojnego stania na luznej lince/wodzach przy wsiadaniu. Te same cwiczenia mozna tez robic w siodle.

Nie jestem ekspertem w tej dziedzinie, interesuje sie tym dopiero od jakiegos czasu i cwiczylam tak tylko z kilkoma konmi. Efekty sa takie, ze konie bardziej sie rozluzniaja, staja sie odwazniejsze i latwiej sie z nimi pracuje. U niektorych efekty widac szybko, inne potrzebuja wiecej czasu.

Poza tym jak nie ma warunkow, zeby na koniu pojezdzic albo polonzowac, to zawsze mozna chociaz kilka cwiczen z ziemi zrobic  😉
Averis   Czarny charakter
14 listopada 2010 19:15
Ja wolę pracować na linie i z carrotem dlatego, że jest to po prostu wygodniejsze. Bat mi się gnie a lonża jest o wiele za długa i za lekka.
edzia69   Kolorowe jest piękne!
15 listopada 2010 18:20
Tak! Dusiciele popręgowi, łączcie się - ponad podziałami 😉

guli - jeśli przypadkiem powiesz coś rozsądnego, to z Tobą też się sprzymierzę - ależ abstrakcyjny pomysł  😜

kurcze to co już w zapiętym popręgu jeździć nie wolno?? 🤔
Edzia, to jeszcze nie wiesz, że popręg to dusiciel?    😂  No nie, czas się podszkolić. 
Averis   Czarny charakter
15 listopada 2010 20:24
Ja dzisiaj dusiłam k=mojego konia popręgiem. Lubi to!
Szkoda, że nie na sznurkach, ale
pokazuje kierunek rozwoju:

http://www.dailymotion.pl/video/xexnon_un-minimum-de-materiel_sport

Go Naturals!
Averis   Czarny charakter
21 listopada 2010 10:36
quupa, było, jesteś wtórny.
Mam prośbę o identyfikację zachowania,
w związku z moim złamaniem ręki ostatnio chodzę na spacery z koniem w ręku, jak zaczynam kłusować to koń też kłusuje, ale przy tym próbuje mnie chwycić chrapami za kurtkę, rękę. I teraz nie wiem, bo w sumie nigdy nie zobaczę co by było gdyby i zabieram rękę, on zresztą nie gryzie ale nigdy nie wiadomo. Czy to możliwe żeby koń tak się zmieniał, że jest to może oznaka chęci zabawy?

I jeszcze tak śmiesznie rusza przy tym głową jakby mówił, ty uciekaj a ja cie będę gonił.
AleksandraAlicja   Naturalny pingwin w kowbojkach ;-)
21 grudnia 2010 12:09
Ponieważ coś cicho w tym wątku  😉 , to podrzucam tylko linka:

i znikam...  😎
Kasia&Figa - moja też tak robi, ale też do końca nie wiem, czy to radość ze wspólnego biegania, zaproszenie do zabawy, czy może jakaś forma buntu 😉 Chętnie coś się dowiem na ten temat.
kasia&figa, fanelia, forum nie podejmie za was decyzji czy wam suię to podoba, czy nie. Jeśli podoba: nagradzać, ew. zakładać wzmacnianą odzież, naramienniki etc. Jeśli się nie podoba: zawsze poinformować o tym konia. Konsekwentnie i stanowczo.
moja dostala dwa razy w dziob i przestala.... a ze to arabka to w lot pojela ze takie jej zachowanie mi nie pasuje.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
21 grudnia 2010 20:25
[quote author=Złota link=topic=11961.msg818197#msg818197 date=1292959345]
moja dostala dwa razy w dziob i przestala.... a ze to arabka to w lot pojela ze takie jej zachowanie mi nie pasuje.
[/quote]

ożesz ty 😲  😲

co się stało z tobą? Przecież jeszcze do niedawno byłaś orędowniczką metod naturalnych, na forum opowiadałaś jak twój młody koń (obecnie kujkowy Gil) zostanie zrobiony do WKKW metodami naturalnymi i pójdzie na konkurs młodych koni WKKW bo tak go wyszkolisz tymi metodami.
nie chce mi sie z toba gadac Elu....
a Gil owszem... robiony byl z wykorzystaniem tych metod, ktore mam nadzieje nie wyszly mu na zle
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
21 grudnia 2010 20:34
ależ przecież ja wcale nie złośliwie.

Mnie naprawdę bardzo ciekawi co się stało ze stosowaniem metod naturalnych które przecież tak bardzo wspierałaś swymi wypowiedziami.

A tu nagle plask i konia w ryj.

no wiem ze nie zlosliwie
dobry plask jeszcze nikomu nie zaszkodzil

a poza tym nie raz pisalam juz ze po dokladniejszym przyjrzeniu sie metodom PP nie bawi mnie to juz.
Od dawna. Gila sprzedalam ponad dwa lata temu, w obsludze i podczas wstepnych jazd nie sprawial zadnych problemow. jak bylo potem- nie wiem. Ale skoro Kujka kocha Pabla nadal to chyba nie ejst tak zle.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
21 grudnia 2010 20:49
ok dzięki. Ja przecież nie twierdzę że Pablo sprawiał problemy ale o tym że twierdziłaś że konia przygotujesz do WKKW metodami naturalnymi i że tym samym udowodnisz co najmniej równorzędnośc tych metod w treningu koni z metodami klasycznymi.

nie da rady... za stara jestem.. musialabym zaczac we wczesnym niemowlectwie....


choc calym sercem jestem dalej za wkkw... niestety...
gajara18   "Konia strzeż się z tyłu, psa z przodu, a kobiety
26 grudnia 2010 00:06
Jak pracować z klaczą alfa na początku była spokojna i tylko obserwowała była podporządkowana starszej klaczy teraz chodzą nie jak wczesniej we 3 tylko we 4 i ta najmniejsza jest klaczą alfa ona zawsze pierwsza schodzi z padoku itp inne konie goni .Praca na początku bardzo dobrze sie nam układała  do tej pory z ziemi jest spokojnie jak cos nie tak to krzykne i juz jest grzeczna .Jest młoda ma 3 ,7 lat .teraz jest tak na ringu jak jeżdze  ja tu nie bede chodzić wychodze stad albo z tobą albo bez jak nie to łep w góre i dęba staje cofa sie ,a że jest ślisko nie bede ryzykować wywrotki z nia bo mam juz ręke poskładaną na śrupki druciki itp .przy każdym zatrzymaniu jest tak ze łep w góre i ma mnie gdzies nie ważne czy od dosiadu czy nie zawsze staram sie letko dac sygnał wodzą najpierw dosiad potem wodza i głos a ona juz po dosiadzie łep w góre i nie mam ochoty z tobą rozmawiac .
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
26 grudnia 2010 00:11
gajara18, dla Ciebie:

jak cos nie tak to krzykne i juz jest młoda


Skoro twój krzyk przynosi takie niesamowite rezultaty, to czym się przejmujesz? Krzycz ile wlezie. Może ten krzyk ma nie tylko odmładzający efekt.    🤣

Fajnie, że taka dobrana z was para - ona ma "łep", a ty "śrupki"  💃

Jaki związek ten cały opis ma z tematem wątku? 
znienawidzilam naturalsa od kiedy ponalam osboe ktora trzyma u nas ,,naturalnego ,, konia i sie tym naturalsem zajmuje, nie wiem jaki ma cel wymachwianie linka na padoku biegajac za przestraszonymi konmi, ktore wlasnie mialy czas relaksu i odpoczynku, nie rozumiem tez co daje lonzowanie konia na parkingu rowniez klusem po betonie, nadodatek kon nie jest jakos szczegolnie zakochany w wlascicielu a juz na pewno nie bardziej od innych koni, fakt nie plosy sie ale to chyba naturalna cecha hucula, konie,,sportowe,, czesto wygladaja na bardziej zadowolone z zycia niz te ,, naturalsowe,,+ilu bysmy mieli draieznikow u nas w stajni gdyby karmienie z reki naprawde tak dzialalo, musze sie przyznac ze do kilku rzeczy doszlam z koniem wlasnie cukierkiem
dea   primum non nocere
27 grudnia 2010 20:03
A tu by się przydała garść tzw. Wielkich Liter oraz troszkę siły, żeby unieść przecinki kończące ,,cudzysłów''. Podpowiem Ci, agrestowa: ten magiczny klawisz znajduje się troszeczkę ponad przecinkiem i w prawo, zwykle jest o dwa klawisze w prawo od literki L. No, ale rozumiem, jak takie emocje człowiekiem targają, ręcę się trzęsą z oburzenia, to nie myśli się o cudzyslowach. Ani o przecinkach. Ach, źli ludzie. Machający różnymi rzeczami w biedne, przestraszone, relaksujące się koniki. A przecież wystarczy cukierek.
szczerze nie widze nic zlego w zamykaniu codzyslowiu/cudzyslowu nisko poniewaz jest to mniej czasochlonne 😉 moze tez dlatego wole przekupic konia zamiast machac linka lub batem
ja też właśnie tak jak agrestowa nienawidzę naturalsa...jak byłam młodsza to wzięłam konia i pojechałam w teren nad Wisłę i tam napotkałam taką plażę naturalsa i oni tam mieli czas relaksu i się opalali po naturalsowemu tzn jak ich natura ukształtowała no i taki pan szedł ścieżką i jak mnie zobaczył to zaczął machać linką znaczy się penisem a drugi pan w aucie siedział i się łonanizował i szczęście że miałam tego konia to galopem uciekłam bo nie wiem co by było  🙁 i właśnie wtedy znienawidziłam naturalsa właśnie i jestem przeciw  :nunchaku:

lżej mi teraz jak mogłam o tym wam opowiedzieć  🥂
lżej mi teraz jak mogłam o tym wam opowiedzieć  🥂



łoj, łoj, ja to dobrze, że nam łopowiedziałaś tę historię ło naturalsach    🥂  🥂    🥂


yes  🏇 [[a]]http://teksty.org/Zbigniew_Wodecki,Cha%C5%82upy_welcome_to[[a]]
Piglet, chyba za szybko uciekłaś. Bo może potem lonżowali się po betonie.  A jeżeli jeszcze byli jakoś „szczególnie zakochani”, ciekawe rzeczy mogły dziać się na tym betonie.  😜

Ja do tej pory nie nienawiedziłam naturalsa, ale jak przeczytałam opis piglet, znienawidziłam z całej siły.  😤  Również z całej siły dziękuję agrestowej za pomysł mało czasochłonnej metody wychowywania konia, czyli przekupywania go.  :kwiatek:  I zastanawiam się, czy nie przenieść tego pomysłu na inne dziedziny życia. Tylko trochę odstrasza mnie takie brzydkie słowo „korupcja”.  Ale przekupstwo jako metoda wychowawcza to nic złego, prawda?  Można tak wychowywać leniwe dzieci, nieuprzejmych urzędników, chciwych policjantów czy wymagających nauczycieli. Ile to ścieżek otworzyła przede mną agrestowa!  😅

A tak przy okazji, agrestowa, do jakich rzeczy doszłaś cukierkiem? Zepsutych zębów?

Rozumiem, że pomijanie pewnych klawiszy na klawiaturze i wybiórcze wstawianie liter w wyrazach to kolejna metoda oszczędzania czasu: 
ponalam osboe ... wymachwianie linka ... nie plosy sie ... draieznikow
dea   primum non nocere
28 grudnia 2010 11:26
No fakt, bo żeby trafić w ' zamiast , trzeba zwalczyć grawitację, która na monitorze nieubłaganie ciągnie wszystkie znaki w dół. Myślałaś może nad stosowaniem b zamiast P? Jak patrzę na P to czuję, normalnie CZUJĘ, jak grawitacja ciągnie ten nienaturalnie uniesiony brzuch litery. Myślę, że b lepiej się czuje, wybrzuszenie leży sobie spokojnie na linii obok przecinka. No popatrz.

P ' (wisi, brrr...!)

b , (leży sobie i wypoczywa po świętach)

Pasują do siebie te zestawy, nie?

Ach, no fakt, ale P nie używasz, a p to takie b, tylko grawitacja ściągnęła mu pałkę jeszcze niżej. To ja już nie mam dla Ciebie porad, które mogą Ci się przydać. Jesteś po prostu mistrzem.  👍

Chociaż nie, jak zastąpisz wszystkie znaki o tym: _ to juz naprawdę grawitacja nic a nic nie będzie Cię męczyć 🙂 a treści nie ubędzie - nikt nic nie straci  :kwiatek: Przemyśl to, dobra kobieto - i wszystkiego najlepszego w nowym roku - obyś nie spotkała żadnego strasznego naturalsa machającego czymś jeszcze straszniejszym  😡 No i żebyś też na swojej ścieżce nie spotkała żadnego upiornie męczącego apostrofa.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się