naturalna pielęgnacja kopyt
Usuwa się tylko skrobiąc martwą podeszwę- to co się proszkuje.
Ja tam czasem tnę - jeśli jest martwa, ale zbita. Ogólnie nie mam czasu bawić się w skrobanie podeszw kopystką więc usuwam martwe nożem 😉 ale można powiedzieć, ze tak nie wycinam podeszw - żywych.
Dokładnie - skrobanie, podważanie - tak, cięcie - nie. Wycinam tylko to, pod czym jest proszek/brud. Nawet to czasem samo odpada, patrz niżej 😉
A ja zaliczyłam wczoraj pozytywny opad szczęki 😀 u tzw. Glutka, zwanego też Akordem (przykurczowiec). Noga chora jak to noga chora - wymyśla trochę i kombinuje, ale zdrowe... wszystkie zmieniły się w MICHY. Szczególnie zady są spektakularne - wiadomo, zawsze miska głębsza. Kurcze, nigdy nie robiłam mu zdjęć kopyt zdrowych nóg, więc nie mogę wam pokazac porównania 🙁 kiedy go wziełysmy, kopyta były wypełnione ścianami wsporowymi i podeszwami (stał w boksie i był rzadko strugany, jednej nogi w ogóle nie dawał, więc była zapuszczona koszmarnie). Teraz za to mogę Wam pokazać kopyto bliskie ideałowi 🙂 dzisiaj obiecuję fotki zrobić, bo wczoraj oczywiście byłam bez aparatu. BTW. Widział ktoś folbluta z rozłupanym zadem? Bo jemu się już robi. Nasza stajnia mnie przeraża 😲 A młody jest na samym sianie + DH leisure mix w ilości pół szklanki jako baza do suplementu i brutalnie 8h na dworze. Jak się jeszcze trochę zapasie, to mu pewnie kopyta polecą (ruda też miała głębsze michy zanim... przestała się mieścić we wszystkie sukienki :/ ale spoko, odchudzamy się i nieźle nam idzie).
Pozostałym wreszcie poprawiają się strzałki. U Wiedźmina idzie kaczy dziób po suplemencie 🙂
Kocham śnieg 😍
Będzie ktoś zamawiał Nutri Horse H z Czech??
Nutka-ale wiesz, ze to dzieki Tobie 😉 :kwiatek:
Wstawiam fotki naszych kopyt-na razie tylko przody obfociłam, jakość taka sobie bo aparat zamarzał.Mam nadzieję, że nie nabroiłam za mocno i oczywiscie prosze o rady co robić, co zmienić itd 🙂 :kwiatek:
Prawy przod



lewy przod



w mojej galerii sa jeszcze zdjecia kopyt od przodu i z boku, ale nie bede juz tu smiecic
A co zrobić jeżeli koń krzywo ściera kopyta? Z tego powodu właśnie młoda będzie kuta.
Dramka- zrobisz źle jeśli podkujesz konia, który sobie nie równo ściera kopyta. Wiem bo takiego mam właśnie - kopyto skośne, mocniej obciążona zew. strona i bardziej ją ściera. Dzieje się to na skutek złego zbalansowania kopyta i prostowania go na siłę- nie rób tego- koń sam je wyprostuje jeśli dasz mu możliwość. U mnie na początku kopyto wręcz się zawijało do środka a teraz jest lepiej - proces nawracania do prawidłowego balansu jest długotrwały ale moim zdaniem opłacalny - na rzecz zdrowia konia. Plus należy wziąć pod uwagę to że kształt kości kopytowej może być taki a nie inny a ta może się zmieniać 1-2% w ciągu roku. Także szczerze, kując zamaskujesz wadę a w gruncie rzeczy ją pogłębisz. Ale to jest tylko moje zdanie.
Nie mamy zamiar prostowac na siłe tylko ochronić podkową przed ścieraniem.
Chodzi o jedno kopyto czy wszystkie 4?
Najpierw trzeba by dojść do tego, dlaczego te kopyta się tak nierówno scierają? Bo koń jest krzywy i tak mu wygodniej, jak ta strona co się mocniej ściera jest niższa? Czy coś go gdzieś boli i nienaturalnie obciąża nogi, stąd krzywe ścieranie? Czy co? No bo to się znikąd nie bierze.
Koń dopiero wrócił z operacji rzepek i nie mam zamiaru prześwietlać go całego. 🙄 Nie jest krzywy.
A może najpierw czy to nierówne ścieranie w czymś przeszkadza? Czy ściera się tylko ściana czy też podeszwa? Po czym stwierdziłaś że potrzebna jest podkowa? Może najpierw spróbuj trzymać ściany na równo z podeszwą lub zostawiaj 1mm ściany i zobacz co się dzieje. Może podkowa nie będzie potrzebna - spróbuj najpierw nat. pielęgnacji a podkowę odłóż w myślach jako ostateczność. Poczekaj, może koń ma słabsze kopyta i przerośnięte ściany+ wadę postawy dlatego masz wrażenie krzywo ścierających się ścian. A od jakiego czasu tak ma? Może masz takie wrażenie po tej operacji, może zmienił się układ sił w nodze i teraz koń musi sobie z tym poradzić.
Marcin stwierdził że potrzebna podkowa, ale dopiero podkuje na wiosne.
A może powiesz nam dlaczego Marcin stwierdził, że potrzebna jest podkowa (poza tym że kopyto się nierówno ściera)? Moim zdaniem nierówne ścieranie ścian kopyta nie jest powodem, dla którego istnieje konieczność podkuwania. Dowiedz się więcej, popytaj dlaczego i sama zastanów się czy jest konieczność.
Ok popytam o szczegóły ale ciężko będzie...
Generalnie chyba mu chodzi o to żeby koń miał równe kopyta. Jak będzie podkowa kopyto nie będzie ścierała.
problem w tym, że będzie ścierała tyle, ze powierzchnię któregos ze stawów wyżej w nodze bo próżnia nie istnieje niestety 😎
Witam! W ubiegłym roku stałam się opiekunką klaczki, 9 letniej Fortuny. Posiadanie własnego konia poniekąd zmusiło mnie do przyjrzenia się bliżej tym stworzeniom. Obok poznania i nauki jazdy konnej, ważnym stało sie dla mnie odkrywanie końskiej natury, fizjologi, anatomii. Od jakiegoś czasu zaczytuje sie o naturalnej pielęgnacji kopyt i jestem pod wrażeniem wiedzy i umiejętności niektórych użytkowników forum. Bardzo bym chciała stosować metode naturalnej pielęgnacji u swojej kobyły, jednak niestety w mojej okolicy nie ma nikogo kto tym się zajmuje. Dlatego zwracam sie z gorąca prośba o uwagi, ocenę pracy mojego kowala (pracującego raczej tradycyjnie, ale otwartego na uwagi). Mam kilka zdjęć (przodów) z ostatniego werkowania, będę wdzięczna za wszelkie spostrzeżenia. Pozdrawiam
Z ostatniej fotki dobrze widać problem: zobacz jaką płaszczyznę "sugeruje" Ci strzałka, a gdzie jest kopyto - jest z przodu i nachylone pod kątem. Niestety, klasyk 🙁 Czyli piętki za bardzo z przodu, za długie (w tej chwili nie da rady za bardzo ich uciachać, bo nie ma z czego - ale trochę można by cofnąć), a pazur wygląda na cięty od strony podeszwy i rozciągnięty. Podeszwa pewnie rzeźbiona?
EDIT: słuchajcie - prośba do tych, co się ostatnio przebijali przez wątek: czy ja gdzieś tutaj wrzucałam link do anatomii końskiej nogi w "plasterkach" od góry do dołu (kolejne przekroje poziome)? Pamiętam że tak rewelacyjny link znalazłam, ale mi przepadł totalnie 🙁 a potrzebuję go teraz...
Kilka moich koni też miało takie "kapucie" póki sama się nie wzięłam za "dzierganie" 😉. Mnie zastanwia jeszcze wycięcie tyłu strzałki a pozostawienie takiego "brzuszka" na środku. Czy to nie sprawi, że tył będzie słabo pracował? (pytanie chyba bardziej retoryczne 😉)
Campina takie kopyta miała. Niestety wtedy nie robiłam zdjęć pod dobrym kątem, ale tu trochę widać:
dea-a mozesz cos o ,,moich" kopytach napisac? :kwiatek: To moje pierwsze rozczyszczanie przodow Rudego-do tej pory, przez ostatnie 3 lata byl kuty(oczywiscie przez kowala 😉)
Na Twoich fotkach nie widzę nic, co by wymagało natychmiastowego opisania 😉 Generalnie póki co mi się podobają.
dea, nie przebijałam się ostatnio, ale jestem na bieżąco i nie przypominam sobie. A taki przekrój na pewno bym zapamiętała.
Była taka strona, tylko o ile dobrze pamiętam to nie były typowe zdjęcia, raczej animacja umożliwiająca krok po kroku zobaczyć jak wygląda kopyto. ale kompletnie nie pamiętam jak dawno to było.
Ciekawy link:
http://cal.vet.upenn.edu/projects/eqdistal/xanat/hoof/h1/xhoof1.htm
Można sobie klikać next lower i oglądać kolejne przekroje poziome przez kopyto. Przy okazji jest podświetlenie poszczególnych struktur anatomicznych - można na własne oczy zobaczyć, w jakim miejscu jest trzeszczka 😉
Z ciekawszych i często tu wymienianych części anatomicznych (dla przypomnienia, poza tym to słownictwo ściśle anatomiczne-medyczne, więc nie musi być Wam znane):
deep digital flexor - ścięgno zginacza głębokiego
distal phalanx - kość kopytowa (extensor process - wyrostek wyprostny)
middle phalanx bone - kość koronowa
navicular bone - trzeszczka kopytowa
ungular cartilage - chrząstki kopytowe
digital cushion - strzałka gąbczasta
Miłego kilkania 🙂
dea-uf, ulżyło mi 😉 Dzieki 🙂
Ja w miare jak czas i dzieci pozwalaja przekopuje i czytam wątek od pierwszych stron wiec jak trafie na ten przekroj to dam znac.
Dea, wybacz za pytanie, ale niestety jestem raczej laikiem w sprawach kopyt. Zaczytuje się troche na ich temat, ale wciąż jestem na etapie "kopyto to kopyto". Niestety jestem skazana na kowala i zastanawiam sie co mam mu zasugerowac w werkowaniu, aby te kopyta się zmieniły? Jak cofnąc pazur i piętki? Co masz na mysli, ze kopyto - jest z przodu i nachylone pod kątem? Bedę wdzięczna za odpowiedź.
Ala_WR: Dzięki! :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek: Dokładnie o to mi chodziło 🙂
FortunaA - postaram się dopisać później, chyba że ktoś mnie wyręczy...
Jestem w gigantycznym szoku! Pozytywnym! Mam teraz taki etap euforii wręcz - otóż przez 2 tygodnie od mojego pierwszego i nieudolnego strugania koniowi tak niesamowicie wykruszyłą się miseczka w przodach (wcześniej pomiędzy klasycznymi struganiami tak się nie działo), że:
a) odnaleźliśmy w końcu linię białą na ścianach wsporowych (jeszcze się gubi tylko w jednym miejscu)
b) mogliśmy dość mocno przesunąć kąty wsporowe do tyłu - koń stoi bardziej prosto, nie tak podsiebnie!
c) POJAWIŁ SIĘ CALLUS na przodzie! - na jednym kopycie!
Niestety "proefesjoalistą" nie jestem i na jedno podejście daję radę robić max 2 kopyta, wiec tyły muszą zapewne poczekać do następnego weekendu bo w tygodniu jestem w stajni zawsze jak już mega ciemno i jednak czołówka to nie to samo co światło dzienne.
W strzałkach nadal kratery ale mam wrażenie, że chociaż proces gnicia spowolniony. Myje je codziennie manusamem baaardzo dokładnie.
Ogólnie to jestem zadziwiona jak bardzo mogą się kopyta w dwa tygodnie przebudować 👀
Ja sie dzisiaj załamałam 😵 skończyło mi sie chorobowe i już z nadzieja patrzyłam w przyszłość, że od jutra zabieram sie za gruntowne robienie kopyt wszystkich moich podopiecznych ( totalny brak czasu albo siły ) i tu dzisiaj zacięłam sie nożem ( robiąc jednego z nich ) tak że mam założone 3 szwy na kciuku i minimum tydzień potrwa gojenie 👿 i znowu musze czekac bo z tak bolącym kciukiem nic nie dam rady zrobić 👿
A ja myślałam, że jestem niezdara! A do stanu kwalifikującego do szwów nigdy nie doszłam :.
Gacek, dlaczego nie robisz tego w rękawiczkach? Ja dodatkowo zakładam ochraniacz (łuczniczy) na lewy nadgarstek, bo regularnie kaleczę się po wewnętrznej części - tam, gdzie samobójcy żyły sobie podcinają
A ja mam takie małe pytanie, skąd może się brać lekkie przekrwienie linii białej ściany wsporowej? Takie mini, mini, ale mnie zaniepokoiło. 🤔
W ogóle to znowu jakieś problemy, bo w tyłach gdzie kowal 4/5 m-cy temu ściął ściany wsporowe pod skosem, to przez cały czas ściana leży tak jakby.. pod skosem. Eh, znowu brak zdjęcia. Spróbuję narysować:

To różowe to tam gdzie ściana wsporowa idzie skosem na zewnątrz. Od prawie pół roku nie miała ścinanych ścian pod skosem. Poza tym niby okej. Linia biała zwarta, zaczęły się tworzyć miseczki coś cały czas ich brak na obwodzie. O, i jeszcze jedno. Przy każdym werkowaniu mam co zdjąć z "grubości" ale nic z "wysokości" tzn. ściana prawie zawsze jest na poziomie podeszwy; czasem da się zdjąć jakieś kilka milimetrów przy kątach wsporowych natomiast nigdy tam, gdzie teoretycznie powinny się tworzyć łuczki. Czy to normalne (o ile w sprawie kopyt można mówić o "normalnym" 😉)