Dzisiaj na obiad ...

Co można zrobić z kalafiora?  😀 Moja mama dostała w sklepie dwa małe kalafiorki i nie mamy na nie pomysłu. Często robimy kotlety z kalafiora, ale mam ochotę na coś innego  😉


Zupę! Albo zapiekankę. Sprzed diety najbardziej lubiłam kalafiorowo - brokułową z fetą!
Surowy kalafior- same 'różyczki', ale naprawdę skrupulatnie 'podziergane' (nie cięte, a rozrywane palcami), puszka kukurydzy, 3 ząbki czosnku (jak ktoś lubi to więcej), majonez (ale tyle, żeby się lepiło a nie pływało w majonezie)- na trochę do lodówki i naprawdę fajne danie do np. ciepłych tostów 😉
edit- zapomniałam o koperku, ale niekoniecznie musi być.
Zen- o tak, taki kalafiorek jest super tylko ja właśnie czosnku nie dodaję, za to duuuuzo koperku i pietruszki.
Z tym surowym kalafiorem musze spróbować ,bardzo ciekawy przepis  😀 

U mnie dziś żeberka ,ziemniaki ,buraczki czerwone i na deser tiramisu ,miałam się odchudzać ale tak ostatnio za mną chodzi coś słodkiego  🤔wirek:  w końcu zrobiłam całą blachę tiramisu  😜 
BASZNIA   mleczna i deserowa
05 grudnia 2010 19:00
Helol, co to, jesc przestaliscie 😉?

U mnie dzisiaj zapiekanka z ziemniaczkow i wczorajszej imieninowej kielbasy mojej mum 😉
my_karen   Connemara SeaHorse
05 grudnia 2010 19:07
No, u mnie akurat była kilkudniowa przerwa od obiadów. Najpierw remont, później obiad u teściowej, dziś wędziliśmy szynki , głównie próbowaliśmy wyrobów, nikt obiadem zainteresowany nie był 😉

Ale jutro już powrót do rzeczywistości, na obiad będzie spaghetti z sosikiem domowej roboty 🙂
ja dzis cos ala chinczyk z (niestety...) sosem z paczki... przez ten sos jedzenie nie ma totalnie smaku, tylko make czuc... fuj 🙁 wyszlo okropne 🙁
wczoraj robilam placki ziemniaczane po raz kolejny i mimo ze w wiekszosci na grubszej tarce tarkowane, tluszcz sie niemal palil i bylo go duzo to znow nie wyszly chrupiace...

cos mi nie idzie ostatnio gotowanie 🙁 smaczniej jak gdzies ide na obiad... az sie zniechecilam juz...
BASZNIA   mleczna i deserowa
05 grudnia 2010 19:29
magda,  spoko, ja z tych co wode na herbate przypalaja 😉 a i tak czasem mi cos wychodzi, musisz tylko znalezc swoj sposob na zablysniecie 😉
u mnie dzisiaj indyk w marynacie miodowo-musztardowej, a do tego salatka z rukoli, pomidorkow, oliwek, fety, orzechow wloskich i salaty lodowej. Wszystko podane przez mojego cudownego mezczyzne tuz po moim powrocie z pracy 🙂
BASZNIA, tylkoze mi zawsze wszystko smakowalo co nie zrobilam.. a teraz co nie zrobie to zjem troche i mi sie odechciewa bo niedobre jakies... niby nic nie zmienialam a jednak nic nie idzie 🙁
no, salatka jajeczna wychodzi ale tego sie nie da zle zrobic (o ile akurat nie przesole...)
ba - nawet warzywa z wody mi wczoraj nie smakowaly :/

o dziwo jak ide gdziekolwiek do baru na obiad to zwykle mi smakuje i to bardzo  🤔
zbankrutuje zywiac sie poza domem...
BASZNIA   mleczna i deserowa
05 grudnia 2010 21:22
sienka,  prosze Cie, podnosisz poprzeczke stanowczo za bardzo 😉

magda, moze poeksperymentuj troche z nowosciami, a w ostatecznosci bar mleczny poki znowu nie zasmakuje Ci wlasna kuchnia 🙂.

Jutro albo spagetti zen, albo tortelini z brokulami-jeszcze nia ma decyzji .
sienka podaj przepis na indyka  😉 
BASZNIA, spoko, jutro wyrownam jakas zupa na szybko 🤣

monia, grunt to marynata, robie ja zawsze na oko, z musztardy sarepskiej i miodu. Nie zaluje ani jednego ani drugiego 😉 do tego troche soli pieprzu i ze 2 zabki czosnku. Robie tak i indyka (piersi, udzce, to co jest fajne w sklepie) i np. udka/nozki z kurczaka. Najfajniej jak w tej marynacie miesko sobie troche posiedzi, ale na szybko tez daje rade.

Wrzucam wszystko do naczynia zaroodpornego (marynaty jest an tyle duzo ze mieso prawie w niej plywa), pieke na oko w temperaturze na oko 😉 pod koniec pieczenia wykladam na wieksza blaszke, tak zeby kawalki miesa nie lezaly postykane, wlaczam turbo grilla i czekam az miesko sie lekko przyrumieni. Jesli robie nozki z kurczaka czekam az skorka bedzie chrupiaca.

pytanie: chcialabym upiec zeberka, nigdy nie robilam i nie wiem jaki przepis wybrac zeby wyszlo dobrze. Macie moze jakis sprawdzony? :kwiatek:
naleśniki ze szpinakiem i wędzonym łososiem.
my_karen   Connemara SeaHorse
06 grudnia 2010 11:15
sienka, nie wiem jakie lubisz, ja zawsze robie z cebula i papryka w sosie pomidorowym bo oboje to uwielbiamy, ale to taki dośc prosty przepisik jest, jak chcesz to pisz.
my_karen, ooo brzmi pycha, napisz prosze :kwiatek:
my_karen   Connemara SeaHorse
06 grudnia 2010 13:11
Jest pycha, jest🙂 Już daję, piszę z głowy, więc mogę ewentualnie coś poźniej uzupełnić.
Żeberka przyprawiam (ja daję sol, pieprz, majeranek, papryke ostra, mase czosnku), wrzucam na patelnie na chwilke (5-7min z każdej strony), żeby zarumienić. Takie zarumienione przerzucam do naczynia żaroodpornego, doprawiam jeszcze dodatkowo czosnkiem, liściem laurowym i zielem angielskim, zalewam rozpuszczona kostka rosołowa(w troszke więcej niz szklance wody) i wstawiam do piekarnika. Na patelnie po żeberkach wrzucam pokrojona cebulę(dużą główkę, często dwie) i paprykę czerwona (ok.1/3 takiej większej sztuki), podsmażam ok 15 min, gotowe dorzucam na żeberka do piekarnika.
Zostawiam w spokoju na ok 1h30min, po tym czasie rozrabiam przecier pomidorowy lub pomidory w puszce plus troche ostrego ketchupu (to, co akurat mam pod reka, choc wole przecier), albo we wrzątku, albo znowu w kostce rosołowej (zwykle w kostce, bo my lubimy słono-ostre😉), zalewam żeberka i zostawiam jeszcze na 20min-pół godzinki.
No a na koniec zagęszczam lekko sos (najprościej - wodą z mąką), zostawiam to jeszcze na 5 min w piekarniku i voila.
Mam nadzieje, że o niczym nie zapomniałam.
Ja zawsze piekę ok2h(w 200st), lubię takie mięciusieńkie. I piekę przykryte, odkrywam na ostatnie kilka minut tylko.
Do tego obowiązkowo ziemniaki.
agull   Dążąc do celu
06 grudnia 2010 14:14
U mnie dzisiaj pierogi z grzybami i kapustą, które zrobiłam wczoraj oraz udka pieczone - też ze wczoraja. A mam jeszcze rosołek z indyka więc można oszamać zanim przygrzeje się reszta.
Lubię zrobić jedzenie dzień wcześniej, bo jak przychodzę z pracy następnego dnia, to chociaż jest co zjeść na szybko.
kurczak na winie 😉, a że nawinął się imbir, czosnek, pomarańcz i sos sojowy to wieczorem zobaczę co z tego wyszło
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
06 grudnia 2010 16:03
Ja oszalałam. Chodziło za mną sushi, ale nie miałam wszystkich składników to poszłam w improwizację. Wyszły tortile (wodorosty) a'la sushi. No po prostu.... pycha! 😜
Tusia   zośkowo - monologowo mi :)
06 grudnia 2010 16:07
a u mnie dziś bigos, zrobiony w piątek, przemrożony przez 2 dni na balkonie... pycha 🙂
Kami   kasztan z gwiazdką
06 grudnia 2010 17:15
pytanie: chcialabym upiec zeberka, nigdy nie robilam i nie wiem jaki przepis wybrac zeby wyszlo dobrze. Macie moze jakis sprawdzony? :kwiatek:


Sienka ja żeberka zawsze robię tak jak Ty drób  😉 marynata z miodu i ostrej musztardy (proporcje w zależności od dnia i upodobań gości - niektórzy wolą bardziej słodkie, inni bardziej ostre - na początek może proporcje 1/1), do tego czosnek, ziele, liść. Wszystko na 24h do lodówki, żeby się przegryzło. Piekę ok. dwóch godzin (zależy od grubości żeberek) w przykrytym naczyniu żaroodpornym, na koniec odkrywam żeby się przypiekły. A jeszcze lepsze wychodzą z grilla - tylko wtedy trzeba je robić ciut dłużej - ale to główne danie w sezonie grilowym  😜

A ja przed chwilką odgrzałam sobie pierogi ruskie  😍 i tylko widok rosnącego tyłka powstrzymał mnie przed repetą  🍴
Lena mogłabyś dać przepis na zapiekankę z kalafiora z fetą?  😀 Musi być pycha  😜
Bardzo proste 🙂 Na średniej wielkości formę żaroodporną wychodziło mi po pół opakowania mrożonych brokułów i kalafiora ( w dowolnej proporcji ), obgotowanych w osolonym wrzątku kilka minut. Sos robiłam z opakowania fety, 2-3 jajek i dużej ilości oregano ( oraz czosnku jeśli ktoś lubi ). Z solą trzeba ostrożnie, bo feta słona. Polewasz warzywa sosem, posypujesz tartym serem i pieczesz ok. pół godziny, aż ser się ładnie zrumieni.
To ja znam mniej kaloryczna wersje takiej zapiekanki! Zamiast sosu z fety i z jajek robie pseudo- beszamel z normalnego mleka, lub sojowego (podobnie smakuja). Mleko gotuje z kostka warzywna, bazylia i pieprzem, potem zageszczam w tradycyjny sposob i polewam kalafiora ewentualnie brokula. Kto chce daje na gore serek. Prawda, ze mniej kalorii  😎?
PS To jest hicior mojej mamy😀 wszystkim gosciom to daje 🙂😉
robie dzisiaj zeberka z przepisu my_karen
generalnie ejstem antytalent kuchenny, mam swoje potrawy ktore mi wychodza.. ale
no nic, zobaczymy jak zeberka wyjda
Gillian   four letter word
07 grudnia 2010 12:53
kutak, fiksior czosnkowy i ryż - słabo się wysiliłam 🙂
a ja dziś zrobiłam pierogi leniwe, po raz pierwszy w życiu! Wyszły zajebiste 😡 Do tego bułka tarta i marchewka z groszkiem 🙂
dempsey   fiat voluntas Tua
07 grudnia 2010 14:33
hanoverka mam identyczny plan na dziś  😀iabeł:
a robiłaś w tej wersji z bitą pianą z jaj ❓
Tak. 500g sera, około 150 g mąki, 2 jajka, sól.  😉 białka ubijam, i na koncu dodaję
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się