Nasza-Klasa, photoblogi itp. - "kwiatki" ;)
na której też nie umie jeździć🙂
wątek zamknięty
Coś mi to się nie widzi jak wet pozwala mu jeździć na tym kucyku... 🤔
wątek zamknięty
o ile to w ogóle wet 😀
wątek zamknięty
no właśnie 😁
wątek zamknięty
ten chłopak startował na tej Dali ? na zawodach w Niepoględziu ? Moja myśl " Boże widzisz i nie grzmisz " 🙇
wątek zamknięty
Wiecie... z weterynarzami to różnie bywa.
Jak jeden przyjechał, żeby noge mojej klaczy zszyć to był wielce oburzony, dlaczego ona nie stoi przywiązana, tylko jest puszczona w boksie luzem?! Stwierdził jeszcze, że powinna być puszczana tylko z wędzidłem i wiązana, bo jakby tak było, to przy zszywaniu nogi nie trzeba by podawać środków uspokajających i znieczulających. 😵
wątek zamknięty
,,ja znam Carmenową tylko z photobloga, kobyła zaczęła chodzić naprawdę całkiem fajnie pod nią - wnioskując ze zdjęć.
Mi na pb odpisała, że koń ma duży pysk i to jakby złudzenie optyczne. Średnio to do mnie przemawia, ale co więcej mogę zrobić niż popyszczyć przez internet.''
Jako właścicielka (prawna) klaczy Carmen i jej użytkowniczka po przeczytaniu Waszych wywodów na temat nachrapnika z paskiem krzyżowym - stwierdzam, ze nie zajmujecie się tutaj niczym innym jak obgadywaniem ludzi przez internet!!!! Czytacie fotoblogi i w każdym zdjęciu dopatrujecie się ,,krzywdy'' konia zupełnie nie wiedząc jak jest naprawdę. Rozdmuchujecie temat zamiast odezwać się do właściciela(też znajdziecie na fbl) bądź do samej ,,osławionej'' carmenowej. Parę razy zdarzyło się, że pasek krzyżowy był dopięty o jedną dziurkę za mocno - ale każdego dnia, kiedy koń chodzi pod siodłem pasek ten zapięty jest zgodnie z przepisami! Sama osobiście doglądam by nic i nigdy nie raziło Carmen, nie wywoływało ucisku, otarć i tym podobnych. Bywa i tak, że wogóle tego paska nie używamy. Nie wierzycie - zapraszam do stajenki, popatrzcie, włóżcie paluszki pod paseczek i sprawdźcie:-) Nie po to kupowałam konia ze złych warunków ( z dwiema dziurami, krwawymi ranami od źle zapinanego poręgu, takimi, że palec można było włożyź do środka - leczenie zagoiło ranę ale włosy w tym miejscu nigdy już nie odrosną i popręg trzeba umieszczać nieco w innym miejscu)by go męczyć i zatruwać żywot ale po to by do końca swoich dni miał zdrowe i bezpieczne końskie życie a Wasze tu dywagacje i polemiki poprostu mnie obrazają. Ciekawa jestem, która z Was ,,zna osobiście''carmenową - bo wyczytałam i takie wieści - by osądzać ją publicznie!!!!
A co do budowy ,,pyska''Carmen - to jak aż tak dogłębnie analizujecie zdjęcia to przpatrzcie się jakie duże ona ma chrapy!!!! i mięsistą dolną wargę - i widać to prawie na każdym zdjęciu.
Liczę, że przestaniecie ujeżdżać po ludziach , których nie znacie bo jest to poprostu niesmaczne!!!!
W razie wątpliwości - proszę o kontakt za posrednictwem mojego fotobloga.
a - i jeszcze kwestia ,,rzucania''jeżdziectwa - każdy w tym sporcie ma gorsze i lepsze dni...zastanówcie się nad tym zanim znów będziecie wypisywać BZDURY!!!!
wątek zamknięty
mysweetbutterfly, zaskakujace jest to, ze pare postow wczesniej odezwala sie sama carmenowa. i bardzo dobrze, bo z checia przeczytalam jej post- grzeczny, stanowczy i konkretny. bez zbednych wykrzyknikow, jasno wyrazajacy asertywna opinie.
z tresci twojego posta wynika, ze jestes mama carmenowej. wychodzi na to, ze corka, jest dojzalsza od ciebie i potrafi ladniej i grzeczniej wyrazac swoje opinie.
wątek zamknięty
katija a Ciebie by nie dotknęło gdyby banda dziewczyn rzuciła się z bezpodstawnymi komentarzami na Twoją córkę i konia? Każdy jest mądry przez internet, a kiedy carmenowa odpowiada sensownym wytłumaczeniem już wszyscy milczą jakby słowa w tej dyskusji nie wypowiedzieli. A wystarczyłoby krótkie "przepraszam, pochopnie zinterpretowałam zdjęcie i wysunęłam złe wnioski". Ot co...tyle mojego komentarza.
wątek zamknięty
mi sie tam bardzo podobalo to co i jak napisala carmenowa. i moim zdaniem to wystarczylo.
wątek zamknięty
Szczerze mówiąc post carmenowej zabrzmiał sympatycznie i to wystarczyło. My nigdy do końca nie wiemy jak to było naprawdę, tylko się domyślamy. Wstawiamy "kwiatki" i je komentujemy i nieraz piszemy do właścicieli fotoblogów.
Więc droga mysweetbutterfly już nie będziemy dyskutować o źle zapiętych nachrapnikach bo Carmenowa nam już to wyjaśniła. 😉
wątek zamknięty
katija ostatnimi czasy czytamy z mama bardzo wiele nie miłych komentarzy odnosnie Carmen. A to ze zle jest jezdzona, ze ma z nami zle, ze nie ma wolnego, ze jest biedna bo sie pieni wiec napewno jest zaciagnieta itd itp. I wkurza nas to obie bo nikt z Was nie ma pojecia ile pracy i serca wlozylysmy w to zeby byla teraz takim koniem jakim jest.
To co ludzie wypisuja to jest naprawde stek bzdur.... warto najpierw spojrzec na siebie zanim zacznie sie oceniac innych....
Kawecan uwierz mi ze to nie wystarcza....
Kiedy ktos mi zwrocil jakis czas uwage o ten zle zapiety meksykan, odpisalam opisujac bardzo normalnie cala sytuacje i zostalam jeszcze bardziej zjechana....
carmenowa edytuj posty, nastepnym razem bedzie ostrzezenie!
wątek zamknięty
carmenowa, ja to jestem sklonna zrozumiec. chodzi tylko o to, ze ton twojej wypowiedzi byl duzo bardziej przyswajalny niz twojej mamy. mysle, ze po twoim grzecznym poscie, osobom, ktore pojezdzaly zobilo sie zwyczajnie glupio. post twojej mamy prowokuje do klotni.
wątek zamknięty
nie sadze by prowokowal do klotni.... Chociaz fakt faktem prawda boli.
ja sie zgadzam z moją mama i absolutnie nie rozumiem tego tematu.
wiekszosc osob tutaj obrabia komus zadki...
najlepiej jak sie kazdy zajmie sobą!
Nikt z Was tutaj nie jest świety i każdy popełnia błedy....
Jasne ze mozna komus zwrocic uwage, ale osobiscie a nie obrazajac go gdzies na jakichs forach.
a ja zareagowalam spokojnie bo praktycznie codziennie spotykam sie z jakims komentarzami od wszechwiedzacych XXów i po prostu juz to po mnie spływa...
wątek zamknięty
carmenowa, Ja do ciebie nic nie mam, ale podczas tych jakże 'długich' odwiedzin z Lilą u was odniosłam wrażenie, że nie byłaś chętna do żadnego cześć ani rozmowy. Chyba, że nie usłyszałam wtedy jak mówiłaś, a to co innego. Nie mam w zwyczaju oceniać innych po jednorazowym widzeniu się.
Śledzę z przyjemnością twojego fotobloga, a no cóż... nachrapnik ciasno zapięty każdemu się zdarzy. A wiadomo, że notatki mogą błędne wrażenie zrobić.
Darujcie sobie 'pouczające' pw, i tak to ludzi nie zmieni.
wątek zamknięty
Moja wypowiedź na tym forum wyrażała moje osobiste odczucia. Wykrzykniki nie były skierowane do osób a jedynie do sytuacji, by podkreślić oburzenie. Jeżeli ton mojej wypowiedzi kogokolwiek uraził - przepraszam ale powinniście mnie zrozumieć - kupiłam konia by poprawić mu byt i egzystencję, staram się najlepiej jak potrafię by nieba Carmen przychylić a ktoś ocenia na podstawie zdjęcia - powtarzam - zdjęcia - i komenuje ,,zapięte tak jakby jej miał się pysk połamać'' - to wybaczcie - gdyby Was to dotyczyło czulibyście to samo co ja.
Zastanawiam się nad dalszym prowadzeniem fotobloga - bo dla mnie jest to cieszenie się chwilą, możność pokazania za pomocą zdjęcia chwili radości z obcowania z konikiem a niektórzy umieszczają linki do tych zdjęć i wyciągając pochopne wnioski przeprowadzają dyskusję na odległość - nie zawsze to co widzimy jest takie jakie widzimy - to tylko zdjęcie, ujęcie, ułamek sekundy uchwycony w kadrze.
Kończąc ten temat, przykry dla mnie (niestety) dziękuję tym, którzy mnie zrozumieli i przepraszam tych, którzy moje słowa odebrali jako,,niegrzeczne'' Osobiście z czystym sumieniem Wam powiem tylko jedno: Carmen będzie ze mną, z nami do kresu swych dni i zawsze zrobię wszystko by jej koński świat uczynić lepszym - bo więź między nami jest przeogromna.
Pozdrawiam i życzę wszystkim samych przyjemnych chwil między grzywą a ogonem i nie tylko.
wątek zamknięty
(...) a no cóż... nachrapnik ciasno zapięty każdemu się zdarzy. A wiadomo, że notatki mogą błędne wrażenie zrobić.
Może się zdażyć ale nie za każdym razem, bez przesady.
wątek zamknięty
mysweetbutterfly zamieszczając swoje zdjęcia w internecie (czy też zdjęcia swojego konia) musimy liczyć się z tym, że mogą trafić na nie różni ludzie, i wszyscy mają prawo do komentowania sytuacji, właśnie na ich podstawie. Nie każdy potrafi spojrzeć na to obiektywnie, nie każdy potrafi ubrać to w odpowiednie słowa. (Czego przykładem byłam między innymi Twoja wypowiedź - jak wnioskuję z późniejszych, nie chciałaś na nikogo "wyskakiwać", a jednak czytając to, takie właśnie odnosi się wrażenie.) Czasem trudno poprawnie zinterpretować tekst, nie widząc rozmówcy. Przed wrzuceniem jakiejkolwiek fotki, czy notatki do sieci, musimy się dwa razy zastanowić, czy chcemy, żeby WSZYSCY mogli to oglądnąć, skomentować w taki czy inny sposób, w tym czy innym miejscu. Decydując się na założenie jakiegokolwiek profilu w internecie musimy zdawać sobie z tego sprawę i nie przejmować się tym, co mówią inni. Bo mówić będą, tym więcej, im bardziej rozpoznawalnym się stajemy. A w naszym małym, końskim internetowym świecie nie jest trudno "zaistnieć". 😉
wątek zamknięty
Ja zawsze sobie powtarzam: ''Jeśli o mnie mówią to znak, ze żyję'' 😁
wątek zamknięty
nie każdy potrafi ubrać to w odpowiednie słowa. (Czego przykładem byłam między innymi Twoja wypowiedź - jak wnioskuję z późniejszych, nie chciałaś na nikogo "wyskakiwać", a jednak czytając to, takie właśnie odnosi się wrażenie.)
coz, to inni zaczeli 'wyskakiwac' na nas wiec nie dziwmy sie ze taka byla reakcja.
odbiegajac od tego, mysle ze dodawanie tutaj 'kwiatków' powinno sie bardzej odbywac na zasadzie ze kazdy dodaje tu swoje jakies smieszne zdjecie a nie innych....
ciekawe ile osob wtedy miało by 'odwage' dodac tutaj cps takiego ;-)
wątek zamknięty
http://www.photoblog.pl/p4ulin/79248113/classic-xd.htmlja daje zdjęcie o to z takim przykładem, zbytnio się nie znam na tym wędzidle, ani nic o nim nie wiem, ale jeśli to jest niby nie zajeżdżony koń tak jak pisze w notce na fbl to czemu ma takie wędzidło mocne i na dodatek zapięta lonża o kółko ?
wątek zamknięty
nawet zajeżdżonego konia nie lonżowałabym z takim jeźdźcem na takim wędzidle, wgl bym nie lonżowała na takim wędzidle 😁 (ale ja to ja). To jest chyba wielokrążek woltopirki? Niektórzy ludzie nie potrafią uszanować tak delikatnego porozumienia się z koniem jakim jest jego pysk i nie wiem czemu usilnie niektórzy ten pysk robią twardzszym 😵
wątek zamknięty
carmenowa, rozumiem zachowanie Twojej mamy, ale chodziło mi tylko o to, żeby jakoś "obrazowo" przedstawić to, co mam na myśli.
Myślę, że nie da się zastąpić Twoim pomysłem tego wątku, ale można by go było wzbogacić. "Jestem za" i w razie czego chętnie dodam swoje "kwiatki" 🤣
wątek zamknięty
mamy watek "samokrytyka" od tego.
wątek zamknięty
katija dobrze dobrze ;-) nie przeglądałam forum. Ogolnie chodziło mi o to że znacznie lepszy jest taki temat niż obgadywanie nieznajomych.
wątek zamknięty
No proszę, cóż za towarzystwo wzajemnej adoracji tutaj mamy!
A może raczej...lożę szyderców?
Kim Wy do licha jesteście, żeby uzurpować sobie prawo do oceny innych? I to tak krytycznej oceny? Totalnie bezpodstawnej zresztą...
W internecie wszyscy błyszczą! Tylko...może ta mądrość wynika z "Akademii jeździeckiej" otwartej na kolanach? Tudzież innej "Biblii" jeździeckiego półświatka? W teorii wszyscy jesteście geniuszami... Ciekawe jak odnosi się ta kwestia do praktyki:]
Zamiast krytykować, oceniać i wymądrzać się na forum, a za plecami bezpośrednio zainteresowanych, może czas zabrać się za jakieś bardziej konstruktywne zajęcie? No tak...tylko co tu robić, skoro pozjadaliście wszystkie rozumy i jesteście tak "doskonali" w tym, co robicie... Bynajmniej na tyle, by pouczać innych...
Któż tam siedzi po drugiej stronie monitora? Tak głośno, a jednak anonimowo!
Stare panny? Niespełnione nastolatki? Czy może maluczkie człowieczki, które boją się konikowi spojrzeć w oczy, a dowartościowują się kosztem innych? Innych, którym do pięt nie dorastają! Innych, którzy oddali całe swoje serca tym zwierzętom...
Chyba nie bardzo rozumiecie sens istnienia forum... Powinna być to "burza mózgów", o ile jest Wam znane to pojęcie, a nie znajdowanie sobie kozłów ofiarnych do "pojeżdżenia"! Jeśli ludzie są "niedouczeni", a coraz więcej takowych wśród jeźdźców i posiadaczy koni, to może zamiast słów krytyki, pokuście się o "poradzenie" takich a nie innych rozwiązań, czy podsunięcie co ewentualnie jest nie tak, wg. Was.
Aha - tak gwoli ścisłości....paskiem krzyżowym Carmen owinę się wokół pasa😀 i zapnę na 3 dziurkę;>
Czy to ja jestem tak wychudzona, czy...może Ona ma aż taaaak duży pyszczek, Mądrale?
Żegnam ozięble...i idę spać, gdyż jest 3:33:-)
Nocny Marek
wątek zamknięty
veronique, tresc tego pelnego wykrzyknikow i znakow zapytania posta zignoruje, poniewaz w tym temacie udzielila sie sama bezposrednio zainteresowana, wyjasniajac wiele i powodujac, ze osoby komentujace stracily rezon. nad stanem twojego odzywienia zastanawiac sie rowniez nie bede. jednak udziele ci rady, abys prawdzala znaczenie slow, ktorych nie znasz, zanim ich uzyjesz. 😎 i kon ma pysk.
wątek zamknięty
Widzę, że tu mamy specjalistkę od wszystkiego;>
A jak ktoś jest do wszystkiego, to jest do...niczego:-)
Więc wyobraź sobie, kimkolwiek Ty tam jesteś, że zacięcie polonistyczne i umiejętności posługiwania się językiem polskim mam wrodzone, więc pouczać sobie możesz co najwyżej dzieci w przedszkolu, które nie orientują się jeszcze w literkach, ale słowa, żeby Ci dogryźć, odpowiednie znajdą!
Aha - wykrzyknik i znak zapytania po to jest, by go używać:] Jak Ci przeszkadza ich ilość, to zmruż, tudzież zamknij oczy!
Jeśli natomiast chodzi o ten nieszczęsny...koński pysk... Jestem instruktorem, technikiem hodowcą koni również... Masz zamiar jeszcze coś dodać? Bo jak dla mnie, to koń ma pyszczek🙂😉) I będzie miał, kiedy tylko będzie mi się tak podobało! A Ty znajdź sobie ciekawsze zajęcie, niż mędrkowanie na forum... Musisz mieć cholernie nudne życie;]
ciao
wątek zamknięty
Koń ma mordę
wątek zamknięty
Jestem instruktorem, technikiem hodowcą koni również... Masz zamiar jeszcze coś dodać?
Problem bywa w tym, że są INSTRUKTORZY i "instruktorzy", tak samo technicy. Faktycznie jest się czym chwalić. Może byłoby się czym chwalić jakbyś była prof na wydziale nauk o zwierzętach ze specjalnością do koni i miałabyś ogólnoświatowe poszanowanie, czy weterynarii, chociaż i tam bywają "ewenementy". A same "tytuły" bez poparcia gówno znaczą. Trzeba jeszcze się wykazać, że się zasłużyło na "tytuły".
Ja niedługo kończę studia na wydziale nauk o zwierzętach, będę inżynierem, a potem za jakieś 3 lata magistrem, ale co z tego? Tytuł mi niewiele daje, bo w hodowli nie mam doświadczenia, dopiero chce je nabyć. I bynajmniej nie będę hodowcą koni, a bydła, bo w koniach nie ma pracy dla zootechnika bez znajomości, "pleców" 🙄 Nie ma się czym chwalić. Ja się z inżynierem i magistrem nie mam zamiaru obnosić, ale udowadniać, że na te tytuły zasłouguję swoimi mam nadzieję osiągnięciami.
wątek zamknięty
Ten wątek jest zamknięty Nie można w nim odpowiedzieć.