Tak sobie myślę i chyba tez mogę popuchnąć z dumy. W zasadzie to popuchnę w imieniu
Kopyciak, bo to głównie jej zasługa :kwiatek:
W czerwcu moja kobyłka wyglądała tak:

Dodam, że koń od dwóch lat na emeryturze, niepracujący, całe dnie spędza na łące, dlatego też mięśni ma tyle co nic 🙂
W lipcu mieliśmy bardzo silny atak COPD. Jakimś cudem udało nam się z niego wyjść, bo było naprawdę kiepsko 🙁 Kobyła straciła apetyt i w ciągu dwóch tygodni bardzo spadła z wagi i zaczęła wyglądać tak (fota obrazująca tylko plecy i zadek, żeby nie przerażać za bardzo):

Po trzech miesiącach kuracji tuczącej w końcu widać jakieś efekty powrotu do normalnego wyglądu. Zadek częściowo się wypełnił, żebra jeszcze widać, ale już nie sterczą tak bardzo, no i z racji choroby będzie je widać już zawsze, kręgosłup też się już częściowo schował 😅


Mam nadzieję, że niedługo kobył będzie już całkiem dobrze wyglądać 🙂
Chyba możemy popuchnąć, prawda?