Aparaty fotograficzne i inne sprzęty foto

Kto z was ma doświadczenie z wyborem lamp studyjnych?

Czy na focenie nie od rana do nocy całkiem przyzwoity cenowo Quantuum będzie równie przyzwoity jakościowo?

Co oprócz lamp, tła, parasolek, softboxów i "garnków" może się przydać do fotografii ludzi?
cieciorka   kocioł bałkański
22 października 2010 17:26
blendy, tła
Cieciorka- o tłach napisałam 😉

Nikt z was nie ma kontaktu z wyposażeniem studyjnym?  🙁

A może wiecie gdzie takie rzeczy kupować oprócz oczywistego allegro.
Dzisiaj na warsztatach dowiedziałam się, że fajny materiał na tło można dostać w Castoramie. Nie jest to prawdziwe tło fotograficzne, ale się na początek dobrze sprawdza i mało kosztuje.

Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
22 października 2010 21:15
A więc... za niecały miesiąc będę miała Canona 7D 😜 😜 idę się edukować fotograficznie 😎
Cieciorka- o tłach napisałam 😉

Nikt z was nie ma kontaktu z wyposażeniem studyjnym?  🙁

A może wiecie gdzie takie rzeczy kupować oprócz oczywistego allegro.
Dzisiaj na warsztatach dowiedziałam się, że fajny materiał na tło można dostać w Castoramie. Nie jest to prawdziwe tło fotograficzne, ale się na początek dobrze sprawdza i mało kosztuje.




Laguna,
ale jak chodzisz na warsztaty, to powinni Ci powiedzieć co potrzebne,
mi na zwykłym 3-dniowym kursie wpajali już taką wiedzę
Dodo- chyba robimy w takim razie ten sam kurs 😉
Tak mówią- jednak ja chcę się dowiedzieć co już na początek mi starczy z doświadczeń osób, które robią to amatorsko, a nie uczelniano-profesjonalnie.
Przecież nie wywalę od razu kilkinastu albo kilkudziesięciu tysięcy na pełne wyposażenie czy dobra markę jak np Bowens.
Owszem usłyszałam, że Bowens posłuży latami bez wymiany żarników, a Quantuum prawdopodobnie padnie szybciej, ale to mówi osoba, która "natrzaskała" takich zdjęć setki tysięcy.
A ja bedę studio potrzebować "od święta" na zdjęcia ślubne, dzieci i zamówione sesje.
Dlatego miałam nadzieję, że któryś z forumowiczów miał styczność z takim Quantuumem używanym sporadycznie. Chodzi mi o jego żywotność.
Czy rzucić się na zakup 3 Quantuumów plus osprzęt do nich, czy jednak już sięgnąć na wyższą półkę i za tę samą kwotę kupić tylko 2 Bowensy.

Bo tak dla zobrazowania- w zależności od modelu 500-setka Bowensa kosztuje od ok 2300 zł wzwyż
A Quantuuma 600 da się kupić już za niecałe 900 zł (z panelem dotykowym 1100 zł, a takie jak mieli na kursie- niespełna 1000 zł http://www.digital24.pl/product_info.php?cPath=320_321&products_id=4606).
Różnica cen jest tak duża, że nawet jak wezmę Quantuuma o większej mocy (np tego http://www.digital24.pl/product_info.php?cPath=320_321&products_id=4596) to mam w cenie Bowensa dwa, a jak wezmę już full wypas wersję (http://www.digital24.pl/product_info.php?cPath=320_321&products_id=4591) to i tak mi zostaje w kieszeni na zakup tła 😉

Czyli mój dylemat podobny jak w jeździe konnej 😉 Czy lepiej uzbierać na ogłowie Ursusa i mieć na lata czy może kupić z indyjskiej mielonej skóry za 50 zł i wymieniać co chwila 😉
Strucelka, odnośnie dylematów czy grip czy bez gripa - polecam wersję - zapasowa naładowana bateria w torbie 😉 sprawdza się 😉
Laguna, http://forum.nikoniarze.pl/forumdisplay.php?f=98
Może tu znajdziesz odpowiedzi na swoje pytania. Jeśli nie, zarejestruj się i podpytaj 🙂
Odnosnie gripa, mam moje lustro 2 lata (Nikon D90). Nigdy nie zdarzylo mi sie, zeby padla bateria, a zdarza mi sie fotografowac naprawde duzo podczas jednego dnia. Ostatnio robilam slub - ceremonia w kosciele, wesele, troche pleneru, trwalo to dobrych pare godzin, a z baterii spadly mi dwie kreski. Po calodziennym fotografowaniu zawodow tez zwykle brakuje mi jednej, gora dwoch kresek. Ja osobiscie wole nie miec dodatkowego obciazenia w rekach, a nie wyobrazam sobie, ile musialabym fotografowac, zeby w ciagu jednej sesji wyczerpac calkowicie baterie.
natchniuza: od pół roku mam D90 i też nigdy mnie nie zawiódł, nawet jak robiłam fotki na zawodach, które trwały ok 7 h, a ja miałam tylko 3 kreski na aparacie, na kartach nie miałam juz miejsca, a bateria po całym dniu focenia, nadal miała 1 kreskę.
Drodzy uzytkownicy Canonów.
Stoję przed dylematem wymiany mojego EOSa z ery dinozaurów na coś nowszego ze stajni dwucyfrowej.
I nie wiem czy zdecydować się na 40D czy na 50D.

Z tego co już zdąrzyłam podsłuchać to 40D ma coś ferelną migawkę- wiele osób musiało ją wymieniać (na szczęście do 100 tyś klapnięć Canon robi to za darmo) i mało pól AF, a znowu 50D ma opinię zawodnego AF.

Jakie wasze doświadczenia?
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
05 listopada 2010 21:03
Czasami przydaje się najzwyklejsza cyfrówka by... móc robić takie zdjęcia 😎

Canon EOS 70D vs Canon EOS 400D









i baterie 😁


😜
domiwa   W poszukiwaniu prawdy, mojej prawdy...
07 listopada 2010 14:51
ponawiam pytanie: posiada ktos HS 10? jak sie sprawuje przy koniach, na hali, na zewnatrz? ma ktos przykladowe fotki?

Edit:
albo chociaz moze ktos wyrazi opinie.
Hermes   Może i mam podły charakter, ale za to dobre serce.
07 listopada 2010 17:59
Proszę pomóżcie mi w wyborze lustrzanki  🙇
Co lepiej wziąć Nikon D90 , czy Canon EOS 550D ? Błagam pomóżcie
Nikon D90  💘
Zdecydowanie Canon.
cieciorka   kocioł bałkański
07 listopada 2010 18:44
Hermes, można przyjąć, że modele canona i nikona są robione na zakładkę, więc 550d jest nowszy, lepszy, ale i tak, co z tego? Różnice nie są duże. Idź do sklepu, pomacaj, wybierz, co lepiej w ręce leży.
Ja chcąc zacząć swoją przygodę z lustrzanką mam do wyboru kilka aparatów i bardzo proszę o opinie
1.Pentax K11OD ( w zupełności nie jestem do tego aparatu przekonana ale moja siostra się przy nim uparła)
2.Sony alfa 200,300,330,350 

teraz robię zdjęcia aparatem lumix FZ7 i chciałam się przerzucić na lustrzankę.Chyba,że ma ktoś dla mnie propozycję używanego aparatu do [s]1500z[/s]ł.

Z góry dziękuję za pomoc  :kwiatek:

edit; zmieniła mi się zupełnie wizja cenowa i rodzai aparatu. Więc już nie aktualne  😡
Sony Alpha - bez szalu. NIgdy bym tego aparatu nie kupila. Wiec, majac do wyboru podane modele, zdecydowanie Pentax.
Sony Alpha - bez szalu. NIgdy bym tego aparatu nie kupila. Wiec, majac do wyboru podane modele, zdecydowanie Pentax.


A coś od siebie mogła byś polecić dla kogoś kto zaczyna zabawę z lustrzanką ?
Hermes   Może i mam podły charakter, ale za to dobre serce.
09 listopada 2010 17:36
Mój wujek, który pracuje zawodowo jako fotograf i skończy różne jakieś tam studia fotograficzne właśnie mi też na rozpoczęcie zabawy z fotografią poleca Nikona D90. Sam też takiego używa tylko z suuuper obiektywem  😜
powtorze sie ale nie moge sie powstrzymac: bo D90 fajny jest  💘 😍 💘
Hermes   Może i mam podły charakter, ale za to dobre serce.
09 listopada 2010 18:53
mery dokładnie i dlatego to jego wybieram  😍
Ktoś tu kiedyś napomknął o lomografii. Bawi się w to ktoś?
cieciorka   kocioł bałkański
09 listopada 2010 21:22
wawrek, ja kiedyś napomnkęłam, z ciekawości chwilkę się bawiłam, ale wyłącznie dla zabawy, kiedyś też coś pisałam na ten temat do szkoły.

Ma ktoś z Was Holgę albo Dianę na klisze 120 przerobiną na 35mm?  :kwiatek:
Mraulin, ja oczywiscie polecam Nikona. Najlepiej D90. Na pewno nie kupilabym D80. Co ja mowie - przeciez juz kupilam, ale nie polecam, roznica miedzy D80 a D90 jest jednak kolosalna, co sie przeklada niesamowicie na jakosc zdjec. Mam porownanie - te same warunki, ten sam obiektyw, dwie puszki i zdjecia z D80 moga sie schowac. Jesli D90 wydaje Ci sie za drogi, to moze Nikon D5000. Z tego, co sie orientuje ma te sama matryce co D90 (czyli lepsza niz D80).
cieciorka - masz jakieś swoje prace? Jeśli tak to pokaż coś

Gagulec - ja myślę o Dianie mini. Z drugiej jednak strony mam FEDa i próbuję też wylicytować Lubitela 166B. Podobno Holgę czy Dianę można łatwo przerobić własnymi siłami. No i ta cena za sprzęt 🥂 😲
Ja chcąc zacząć swoją przygodę z lustrzanką mam do wyboru kilka aparatów i bardzo proszę o opinie
1.Pentax K11OD ( w zupełności nie jestem do tego aparatu przekonana ale moja siostra się przy nim uparła)
2.Sony alfa 200,300,330,350 

teraz robię zdjęcia aparatem lumix FZ7 i chciałam się przerzucić na lustrzankę.Chyba,że ma ktoś dla mnie propozycję używanego aparatu do 1500zł.

Z góry dziękuję za pomoc  :kwiatek:




mam SonyAlfa 350, jest to aparat służbowy - znaczy biora go wszyscy w pracy jak potrzebują, i powiem szczerze jest naprawdę super - daje radę zarówno w warunkach na dworze - robi świetne foty jak i we wnętrzach... dodam, że wszyscy cykają na automacie bez wnikania w ustawienia

ja mam prywatnie Nikona D300, pomomo, że byłam na kursie foto - a bardziej obsługi tego aparatu... to nie ukrywam, ze mi w nim fotografia nie idzie...
jednak widziałam dużo fot rewelacyjnych z tego aparatu i jest niby super - nie dla takiego tępaka jak ja
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
11 listopada 2010 19:36
Dodofon, bo nikony to jednak trudne aparaty, co by o nich nie mówić. Ich na prawdę trzeba się nauczyć, zwłaszcza, że d300 to już jest aparat profesjonalny. To jak koń na dużą rundę, człowiek z rekreacji nie wsiądzie i nie przejedzie jej z samego faktu, że siedzi na koniu na DR. Trzeba się dużo szkolić i dużo umieć, żeby wykorzystać zalety aparatu.
Sony to właśnie przyjemne aparaty dla amatorów, dają ładne kolorki, nie trzeba się zbytnio na nich napracować.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się