Kącik Rekreanta cz. III (rok 2010)

Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
02 listopada 2010 21:29
Arimona, sensownych trenerów na pomorzu, wbrew wszystkiego da się znaleźć, tylko trzeba chcieć. I początkowe złe wybory nie znaczą, że wszyscy tacy są. Tylko trzeba chcieć.

Alice, że nie widzę sensu w Twoim jojczeniu. Skoro uważałaś, że na torze nie da się jeździć na kontakcie ( to też uważam za dziwne, bo jak się koń oprze na ręku i idzie z aktywnym zadem to mu się krzywda nie dzieje, na pewno większa niż jak zasuwa sztywny bez kontaktu), to po co jechałaś na tor na rozprężenie? Dla mnie to jest zupełnie bez sensu, zwłaszcza, że potem czytam, że jazda była beznadziejna i i świat jest zły i niedobry. Czyli? Sama sobie utrudniałaś życie i prowokowałaś porażkę. I dokładnie o to mi chodzi. To nie świat, to nie koń, to nie Twoje umiejętności. Tylko trochę bezmyślne działania i może jakaś podświadomość napędzana tym jojczeniem. Bo skoro tak ciągle jest beznadziejnie i ciągle narzekasz, to jakby się zaczęła układać, nie pasowałoby do Twojego stylu bycia, stylu myślenia o sobie i swoim koniu. O Twojej wizji przyszłości.

wątek zamknięty
Klami, czy Ty wiesz, że ja tak nieśmiało cały czas czekam na PW a'propos naszej rozmowy. Oczywiście z czystej babskiej ciekawości 😉

Alice, może to dość osobiste pytanie jak na publicznie dostępnym forum, ale jeśli możesz to odpowiedz - dlaczego właściwie chcesz jeździć, po co, jaki masz cel uprawiając ten właśnie sport?
wątek zamknięty
Ascaia, ups. Strasznie Cię przepraszam. Masz pw. 

wątek zamknięty
Od jazdy na luźnej wodzy jeszcze nikt nie umarł, a jak trzeba było pracowac to kontakt był. Dla mnie bezsensem jest wymagac czegos od konia na takim podlozu jakie jest miejscami na torze.

Alice - uważasz, że jak pojeździsz po złym podłożu na luźnej wodzy to nic się nie stanie a jak na kontakcie to coś się stanie od "pracy"?...
wątek zamknięty
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
02 listopada 2010 21:48
kenna, sorry, ale dla mnie nastawienie i wiara to podstawa. Jak się nie uwierzy, że się da to na pewno się daleko nie zajedzie. Kto jak nie Ty ma w to wierzyć? Zresztą nie wierząc w sens tego co robisz jak mają przyjść postępy? Jasne, żadne z nas nie ma Totilasa i nie jeździ jak wujek Edzio i musimy być świadomi tego jak i pewnych ograniczeń jakie to za sobą niesie. Ale problemy powinny motywować tylko do dalszej pracy nad sobą!

Alice, i co Ptka na Chonsu taka nieosiągalna niby? Każdy koń jest w stanie dojść do N. Serio serio. A większość pójdzie i dalej. Tylko trzeba wierzyć. I chcieć.
wątek zamknięty
Koniczka rozbawiłaś mnie tym wujkiem Edziem.  😂
Ja miałam o sobie straszne mniemanie i jak ktoś mnie wsadzał na swojego konia to byłam cała zestresowana, bo myślałam, że go popsuje. Na początku przez parę pierwszych jazd na Karmelu też tak miałam. A teraz jest lepiej. Dzięki temu, że koń pode mną jest mniej sztywny i ogólnie zdarzają się dobre momenty zaczynam w siebie wierzyć. A jak na taki staż jeździecki jak mój to bardzo duże osiągnięcie.
wątek zamknięty
😲
Ja nic nie uważam. Nie powiedziałabym nigdy, że jeździłam na rozprężenie na luźnej wodzy. To Strzyga tak sobie założyła - ja ją spotkałam moze ze dwa razy na torze i nawet nie pamiętam czy miałam wtedy kontakt czy nie.
Czy jest jakis obowiązek trzymania cały czas kontaktu? Na pewno jazda bez wodzy nie miała na celu naszej dalszej edukacji ujeżdżeniowej. Ale nie widzę w tym również niczego złego. Jazdy na torze traktowałam raczej jako przejeżdżkę "terenową", większośc czasu jeździlismy na hali.
W ogóle po co ja się tłumaczę?
I właśnie tego nie rozumiem - wyciągania jakiś dziwnych urywków z cudzego życia nie mając pojęcia jak jest naprawdę  🙄

Faktycznie bez sesnu, że w ogóle coś tutaj napisałam. Ty z kolei ciągle miauczysz, że nie masz na czym jeździc. Każdy ma swoje problemy i tyle. Możesz to rozumiec, lub nie.
wątek zamknięty
Alice ale patrząc obiektywnie to Strzyga ma dużo racji. Może to są urywki, ale sama sobie pod górkę też robiłaś. Nie dziw się ze jest taki odzew. I nie po to zeby Ci dokopać, tylko zeby wskazać inną opcję, że nie należy się poddawać. Może Ty myślisz ze tak jest dobrze, ale z Twoich postów wynika ze fajnie jednak byłoby gdyby się jednak dało pracować na Choniu.

I nie rozumiem co ma piernik do wiatraka. Brak konia Strzygi naprawdę nie ma nic do rzeczy...
wątek zamknięty
Karutek,Ponia, Ascaia, Quanta (co za kinematografia 😀), Nasturcja-Renata, Tristia, Raven, arivle, amnestria, Burza, Caira, leila91, Fantazja, xxflygirlxx, zupka:kwiatek: :kwiatek: :kwiatek: dzięękuję
korsik to 6ciolatek 🙂

jest mi tym bardziej miło się chwalić zdjęciami Aqiego, bo za niedługo stuknie nam rok naszej współpracy 🙂 I to był niesamowity rok, jak rozwinęliśmy się z koniem i jak mi poukładało się pod kopułką 😉
wątek zamknięty
Alice, gdybyś mogła na moje pytanie...

A tak z innej beczki - kto mi powie gdzie na forum szukać odpowiedzi na temat poszukiwanie kontaktu, jazdy w dół i do przodu na początkowych etapach szkolenia konia (tak, tak, nauka jazdy konnej przez internet 😉 )? Bo mi szukajka nie chce nic sensownego wypluć, a nie chcę faux pas popełnić.  
wątek zamknięty
kujka   new better life mode: on
02 listopada 2010 22:06
dziewczyny, nie ma co. Alice juz podjela decyzje z sobie jedynie znanych przyczyn i jak widac nie zamierza jej zmieniac.
zgadzam sie, ze marnuje w ten sposob prace wlozona w konia i w siebie, ale to jej wybor, nie ma co sie produkowac przez kolejne strony, skoro ona ewidentnie nie bierze sobie do serca Waszych rad.
wątek zamknięty
kujka ja tak chciałam na marginesie powiedzieć, że Gil ma cudowną odmiankę na łebku i bardzo ładnie mu w różowym.
wątek zamknięty
Ja też w sumie bez sensu napisałam. Tak, nie mam podstaw, zarówno jeździeckich, jak i psychologicznych. Taa, mam takie predyspozycje psychiczne do jazdy konnej, jak fizyczne do sumo. Tego się nauczyłam na pamięć przez ostatnie 2 lata. Tylko że ja jestem tego świadoma, pogodzona z tym i nie oczekuję żadnych postępów z koniem. Nawet nie wiem, po co właściwie jeszcze na niego wsiadam - bo go mam po prostu? A jak się ma konia, to się na nim jeździ?  
wątek zamknięty
xxagaxx, gdzie pod górkę?
Nie mówię, że robię wszystko dobrze. Wręcz przeciwnie. Ale to, że Strzyga widziała mnie ponoc dwa razy z luźną wodzą to Twoim zdaniem ma coś do rzeczy?  😲
Na hipodromie NIE rozgrzewałam konia do pracy ujeżdżeniowej śmigając na luźnej wodzy, ani nie traktowałam jazd na torze jako coś więcej niz zwykłą przejażdżkę.

Nie mówię o braku konia, a o marudzeniu.

Ascaia, nie mam teraz już pojęcia i nie widzę sensu tej dyskusji, bo zupełnie nie o to mi chodizło. 
wątek zamknięty
Alice, a co ty się tak tej Strzygi uczepiła?

Każdy z nas tyle napisał a ty Strzyga to Strzyga tamto...

Nie opieramy się tylko na jej wypowiedzi, dużo tu piszesz i wiele można 'wyciągnąć' z tego co się dzieje. Nikt nie pisze Ci na złość, przeciwnie.
wątek zamknięty
Ale ja tak ogólnie, nie tylko w kontekście Chonsiaka. Chociaż przyznaję, że byliście dla mnie bardzo sympatyczną w odbiorze parą i umknęło mi kiedy i dlaczego dopadły Cię wątpliwości.

Strzyga - Strzygą, ale tu się więcej osób o Ciebie martwi. Dokładnie tak - martwimy się o Ciebie, to, że pisze tu teraz tyle osób wynika tylko i wyłącznie z sympatii do Ciebie i z chęci pomocy, więc nie fukaj na nas, bo nikt tu nie chce Cię zranić. Jak możemy staramy się pomóc.
wątek zamknięty
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
02 listopada 2010 22:15
Burza,  bo Strzyga to ZŁO, sama dobrze wiesz 😀  Jak czasem nie chcesz do siebie czegoś dopuścić, łapiesz się szczegółu i myślisz, że uparcie obalając szczegół, obalisz i resztę =)


Alice, nie wiem skąd Ty sobie te dwa razy wzięłaś 😀 napisałam, co chciałam napisać od dawna. Że nie dotrze wiedziałam.  Że będziesz próbowała odwrócić sytuację i sprawić, że moje słowa nie mają sensu, też wiedziałam. Ale ja czasem mam takie idealistyczne wizje. W każdym razie nie mój cyrk, nie moje małpy, napisałam to co napisałam,  Twój koń, Twoje życie, Twoje jeździectwo. Tylko nie oburzaj się na posty innych, skoro piszesz na FORUM DYSKUSYJNYM.

kenna, to może psycholog? Bo po co się męczyć, skoro można sprawić, żeby życie było przyjemne?
wątek zamknięty
kujka   new better life mode: on
02 listopada 2010 22:17
xxflygirlxx, dziekuje bardzo 🙂 rowniez kocham jego serduszko  😍

kenna, bardzo, bardzo Ci wspolczuje. Twojemu koniowi rowniez.

wiecie, tak juz konczac temat, to napisze tylko ze to strasznie smutne, co niekompetenty trener moze zrobic z para kon-jezdziec. bo tak jak Koniczka napisala, kazda para (jesli oboje sa zdrowi) jest w stanie przygotowac sie chocby do tej N. a jak trener temu przeczy/doluje/mowi "sprzedaj tego trupa", to znaczy ze nie jest wystarczajaco dobry, zeby owa pare wyprowadzic. tak mysle.

Burzolku superowe foty!
wątek zamknięty
Burza, bo jej post był najbardziej irytujący i niezgodny moim zdaniem, z prawdą😉
Każdy ma trochę inne pojęcie o jeździectwie, inne priorytety i umiejętności i ja np. ja nie czuję się na tyle kompetentna żeby do końca oceniac postępowanie innych osób. A Strzyga zawsze wie gdzie kto i gdzie zrobił błąd  🙄

Co do innych wypowiedzi to jak juz mówiłam - bardzo dziękuję za rady, ale niestety decyzja juz jest podjęta  :kwiatek: Moze na wiosnę coś pomyślimy.
wątek zamknięty
caroline   siwek złotogrzywek :)
02 listopada 2010 22:18
a ja może inaczej niż większość, bo z prywatnej perspektywy czytacza forum: a niech go pusci na te łąki i da sobie spokój. koniowi krzywda się nie stanie od siedzenia na łące, a forum zostanie oszczędzone całe mnóstwo wkurw***cego jojczenia.

parę innych koni tez puściłabym na łąke do czasu aż się właścicieleczki ogarną.
wątek zamknięty
Ja mówię tak ogólnie... Całe stanie w Łapinie według mnie nie służy pracy, później raptem wyjazd do Sopotu i start treningów. Nie mówię że za dużo dla Chonia, po prostu zmiana więc też Ci pewnie życia nie ułatwiał. Na zawodach głównie trenerka startowała bo Ty nie umiesz/nie chcesz/nie poradzisz sobie.
Za mało w siebie wierzysz i tu jest problem.

Ja uważam też że cały ten natural wam nie za bardzo w tym pomógł. Ale to już tak moje prywatne zdanie.

I czemus tak do tej Strzygi się przyczepiła?? Napisała co widziała i co o tym myśli.


I nie mów że nie ma sensu. Po prostu każdy chce ci jakoś pomóc, sprawić zebyś się zastanowiła jeszcze raz. Bo to takie sumtne jak się czyta Twoje posty. Bo widać ze nie jesteś z tego zadowolona.

wątek zamknięty
Alice, zrobisz jak uważasz, jeśli to ma Cię uszczęśliwić to proszę Cię bardzo. Tylko nie marudź potem 😉

kujka, dziękuje! jeszcze mam portrecik! 😀
wątek zamknięty
Co do innych wypowiedzi to jak juz mówiłam - bardzo dziękuję za rady, ale niestety decyzja juz jest podjęta  :kwiatek:
To życzę Ci, żeby okazała się trafna. Ale z perspektywy doświadczenia, mimo wszystko szepnę Ci na koniec tej dyskusji - nie zamykaj się na weryfikowanie własnych postanowień. Myśl, analizuj - nawet jeśli to niewygodne i bolesne. A jakby Ci zaświtały wątpliwości to nie bój się o nich powiedzieć i poradzić innych. Umiejętność przyznania się do błędu to ogromna siła i mądrość!
wątek zamknięty
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
02 listopada 2010 22:26
Burza, bo jej post był najbardziej irytujący


I tak to właśnie jest jak mówię prawdę. Chciałabym kłamać i głaskać wszystkich po główce, ale mam w sobie jakiś cholerny imperatyw moralny. Wierzę, że jak komuś napiszę prawdę, przejrzy na oczy i to mu pomoże. Czy ja się kiedyś nauczę?
wątek zamknięty
kujka   new better life mode: on
02 listopada 2010 22:28
parę innych koni tez puściłabym na łąke do czasu aż się właścicieleczki ogarną.

i miedzy innymi za to masz moj glos w wyborach na moda  😀iabeł:

Burza, on jest prze-slo-dki 😜
wątek zamknięty
Chyba nie, skoro będziesz uważała, że znasz jedyną słuszną prawdę i ona zbawi innych:]
wątek zamknięty
Strzyga, zasadniczo popieram to co chcesz przekazać. Ale wszystko rozbija się o formę. Pomiędzy kłamaniem i głaskaniem po główce, a niedelikatnym waleniem prosto z mostu z wykorzystaniem ironii, jest jeszcze sporo możliwości na wyrażenie innego punktu widzenia.

zacytuję sama siebie, ale właśnie chcę się przyznać, żem głupia, tylko nie wiem gdzie:
A tak z innej beczki - kto mi powie gdzie na forum szukać odpowiedzi na temat poszukiwanie kontaktu, jazdy w dół i do przodu na początkowych etapach szkolenia konia (tak, tak, nauka jazdy konnej przez internet 😉 )? Bo mi szukajka nie chce nic sensownego wypluć, a nie chcę faux pas popełnić.  


Koniczka, Caro - pomocy, Wy najbardziej zorientowane gdzie o tym na forum była mowa.
wątek zamknięty
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
02 listopada 2010 22:33
Alice, wow, jesteś jasnowidzem, skoro wiesz, co będę uważała?

Kończąc całą dyskusję, przykro mi, że jako straszny atak na swoją osobę, której tak bronisz, potraktowałaś radę, żebyś zmieniła nastawienie, zobaczyła w swoim zwierzaku konia z którym można pracować i można do czegoś dojść, bo ma dobrą głowę i jest w miarę zdrowy, a to 90% sukcesu,  ogarnęła się, wzięła prawdziwego trenera i dobrze się bawiła jeżdżąc konno i rozwijając się. Myślę, że mogłam Cię bardziej obrazić.

Ascaia- sęk w tym, że jak owinę w bawełnę, do ludzi nie dotrze. Widzisz, nawet gdy piszę otwartym tekstem, nie dociera.

Edit: literówki
wątek zamknięty
Strzyga, chyba nie zrozumiałaś tego co napisałam.

Bronię się, bo usłyszałam niesprawiedliwe zarzuty. Za to to co teraz napisałaś brzmi sensownie i wiem, że pewnie to by nam obu pomogło, ale niestety nie jest teraz mozliwe.
wątek zamknięty
caroline   siwek złotogrzywek :)
02 listopada 2010 22:38
Strzyga, ja cie popieram, jesli cie to pocieszy 😉 i podziwiam, ze ci sie chce jeszcze swiat nawracać. ja już chyba za stara się na to czuję...

Ascaia, a to bardzo pilna sprawa? jeśli nie, to może po prostu umówimy się na kawkę za niedługo i pogadamy?
wątek zamknięty
Ten wątek jest zamknięty Nie można w nim odpowiedzieć.