kącik skoków

Ktoś, po pierwsze stawanie na palcach jako 'radykalne' cwiczenie. po drugie - jaka frustracje  🤔 🤔 🤔 problemy to chyba kazdy ma, ale to chyba dobrze? szczegolnie jesli je widzi i nad nimi pracuje
zaraz bedzie ze nie startuje wiec nie pne sie po drabince do gory  😎

Ktoś, po pierwsze stawanie na palcach jako 'radykalne' cwiczenie.
to może lepiej stawać na głowie, będzie jeszcze radykalniej  😜
a przecież można w sposób świadomy regulować kąt, jaki ma stopa oparta na strzemieniu.
można, ale używając mięśnia brzuchatego łydki, a to błąd.
Chociażby w kłusie anglezowanym - w momencie kiedy siedzę w siodle stopa jest niemal równolegle do podłoża, kiedy wstaję - pięta dodatkowo obniża się, czyli staw skokowy pracujea skąd to obniżenie, skoro do góry wyrzuca Cię grzbiet konia, czyli przez ten moment "ważysz" mniej?

a przecież można w sposób świadomy regulować kąt, jaki ma stopa oparta na strzemieniu.
można, ale używając mięśnia brzuchatego łydki, a to błąd.
Dlaczego? A jak według Ciebie powinno być w kłusie ćwiczebnym, pięta cały czas tak samo w dole?
Chociażby w kłusie anglezowanym - w momencie kiedy siedzę w siodle stopa jest niemal równolegle do podłoża, kiedy wstaję - pięta dodatkowo obniża się, czyli staw skokowy pracujea skąd to obniżenie, skoro do góry wyrzuca Cię grzbiet konia, czyli przez ten moment "ważysz" mniej?
[/quote]
Stąd, że przenoszę więcej ciężaru na stopy, bo nie siedzę w siodle? Wydaje mi się, że anglezując świadomie może i moje 4 litery ważą mniej, gdy koń podrzuca, ale nogi raczej nie powinny "dać się wyrzucić"  🤔
Będę wdzięczna, jeżeli zechcesz rozwinąć temat  :kwiatek:
duunia   zawiści nożyczki i dosrywam z doskoku :)
25 października 2010 11:59
... słuchajcie moze nie jestem skoczkiem CC klasy ale uważam że wrotki z Ktosiem mają abs rację

pieta ma iść max w dół

to robi taki głęboki pewny dosiad i prawidłowy niski półsiad, mnie przynajmniej wtedy latwiej jakos biodra wtedy rozluźnić i cofnąć je w skoku

i nie chodzi o zadzieranie palców, ani o kurczowe trzymanie pięty, ani zakleszczenie się kolanem

Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
25 października 2010 12:01
Już sto razy była o tym dyskusja.. Ja cały czas twierdzę, że pieta jest tylko wynikiem poprawnego dosiadu. Zaraz znajdę tę część dyskusji.
duunia   zawiści nożyczki i dosrywam z doskoku :)
25 października 2010 12:03
..wynikem czy składową? 🙄
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
25 października 2010 12:05
...ale o swobodne wykorzystywanie grawitacji,oparcie nie ma być sztuczne,wymuszone.Ma wynikać z praw fizyki.jeżeli ciężar ciała znajdzie się w tej nieszczęsnej pięcie,to oparcie robi się samo.Balans i równowaga i jeździectwo,i skoki robią się przyjemne i można skakać nawet bez popręgu ;-)
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
25 października 2010 12:08
duunia, wynikiem. Nie głównym, ale jednym z wyników. Jeżeli masz dobre oparcie na strzemieniu, Twoje ciało jest rozluźnione i poddaje się grawitacji, masz piętę w dole.
http://voltopiry.pl/forum/index.php/topic,18.2760.html
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
25 października 2010 12:15
a jeszcze z co najmniej dwa razy była już dyskusja i o półsiadzie i o znikającym koniu,ale tez tego znaleźć nie mogę teraz  😡
O znikającym koniu było w interpretacji na pewno, zaraz poszukam

swobodne wykorzystywanie grawitacji,oparcie nie ma być sztuczne,wymuszone
myślę, że wszystko sprowadza się właśnie do tego 😉
ja w ogóle się dziwie skąd ta zażarta dyskusja bo czytając ją naprawdę można zwariować i zgłupieć, dla mnie 'zawsze' było oczywiste, że pięta ma iść w dół, ale nie ma być wynkkiem ciągnięcia jej i sztycznego ustawiania do dołu, ale ma być wynikiem rozluźnionych stawów (nie tylko skokowego ale i kolanowego czy biodrowego) i prawidłowego oparcia na strzemieniu. Jeśli mamy rozluźniony staw skokowy i oprzemy stopę na strzemieniu w prawidłówym, najszerszym punkcie stopy to przecież automaytcznie i niemalże zamoistnie zgodnie z prawami fizyki pięta pójdzie do dołu,  a czym mocniej oprzemy się w strzemieniu tym lepsza będzie równowaga a pięta tym bardziej pójdzie do dolu ja tak to rozumiem i jest to dla mnie oczywiste, nigdy nie spotkałam sie z tezą, że pięta moze byc za bardzo w dole i trzeba stanac bardziej na palcacvh... 🙄
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
25 października 2010 15:39
Orzeszkowa, przykro mi bardzo,ale wrotki już nic więcej Ci nie wyjaśni,bo niestety ale uroda i inteligencja Notarialnej jest ważniejsza....natomiast jej gówniane maniery już nie są istotne.
magda Stawanie na palcach  🤔  🥂

Może masz na myśli woltyżerke i palce w dół?  😁
łopatologicznie:
jak jezdziec ma tendencje do wiszenia na strzemieniu (aż trzeszczą ścięgna...) to jest proste ćwiczenie, które może, ale nie musi pomóc - przeniesc ciezar na srodstopie, tak by pięta się podniosła. dopiszę od razu że to na chwilę, minutę, parę minut... tylko jako ćwiczenie!
jak to mówiła moja pani od WF: ka pe wu?
czy mam zdjecia zrobić obrazowe?  🙄

chyba jestem z innej szkoły niż wiekszość tu obecna ale cóż 😉


p.s.
Ktoś, nadal nie wyjasnilas co to za frustracje u mnie sa???
"
mi nic nie trzeszczy a jak strzemie wypadnie to daje mi to do myslenia.
"

Często Ci się zdarza?
wypadanie strzemion - nie, prawie nigdy. mam słabą koordynację, wiec najczesciej jak musze duzo rzeczy na raz zrobic (nie panuje wtedy czasem nad innymi czesciami ciala niz uzywane 😉 )

Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
25 października 2010 16:24
magda,  ale pilnujesz tego, żeby noga była w strzemieniu? Bo kurcze, ja się nie znam na jeździe, z resztą nie jeżdżę, wiec może nie ogarnęłam albo źle pamiętam i wydaje mi się, że oparcie w strzemieniu i samo ułożenie piety to tylko wypadkowa ułożenia całej nogi. Miednica, uda, kolana, łydki, na samym końcu jest pięta. I jakoś nie wyobrażam sobie majstrować tylko nią. Bo ona jest na samym końcu. A co z resztą?
jak noga luzna, to nie mam problemow, a jak spieta jestem to zdarza sie problem. jedyne co zmieniam swiadomie to glebokosc na jaka wsuwam stope i jak czuje ze mie sciegna trzeszcza to sobie na chwile staje na palce cwiczeniowo i pomalu rozluzniam, opuszczam elastyczną noge ze tak powiem
nie pilnuje absolutnie by noga w strzemieniu byla ksiazkowo ulozona.
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
25 października 2010 16:44
magda, naprawdę chcesz,żebym Cię publicznie zawstydzała i wyciągała Twoje posty o uciekającej non stop łydce?naprawdę myślisz,że mam amnezję i nie widziałam Cię na koniu, nie widziałam jakie porno uprawiasz na koniu?mimo,że tyle przecież lat już jeździsz?

uważam, ze w jezdziectwie jest bardzo malo osob po ktorych mozna wsiasc na konia, i bedzie on luzny na obie strony, rowny i elastyczny. jest duzy problem ze znalezieniem odpowieniego bereitra, gdyz nawet wizualnie interesujacy jezdziec potrafi bardzo duzo nabroic zbyt duza ingerencja w ustawienie konis itp. akurat po magdzie konie jezdzi sie doskonale- sa luzne, nie traca rownowagi i sa rzetelnie przygotowywane kondycyjnie i miesniowo-  jezdze konno juz 'kilka' lat i poza tym ze magda jest do siebie zbyt krytyczna, [no i nie jest fighterem 😉] nie mialam bereitra ktory by robil z konmi tak dobra robote.  uwazam ze skoro konie sie nie pogarszaja- nie oczekuje od berajtra ze beda sie polepszac, bo to moja praca,  to jest to dostateczny argument na plus. niewiele jest osob ktore posadzilabym na swoje konie....
Może wystarczy tego  🚫 Już wszyscy wiemy że Magda jest super  😎
[quote author=Ktoś link=topic=18.msg747561#msg747561 date=1288021498]
magda, naprawdę chcesz,żebym Cię publicznie zawstydzała i wyciągała Twoje posty o uciekającej non stop łydce?naprawdę myślisz,że mam amnezję i nie widziałam Cię na koniu, nie widziałam jakie porno uprawiasz na koniu?mimo,że tyle przecież lat już jeździsz?


[/quote]

sory Ktoś, ale jakie to ma znaczenia jak Magda jeździ?? I jakie porno na koniach uprawia?? Co ma piernik do wiatraka?? Nie można mieć racji jak się nie jeździ super??

A zaczęło się od tego że Magda nie zgodziła się z faktem ze przy dobrym oparciu w strzemieniu "achillesy muszą trzeszczeć"  😵

magda,  ale pilnujesz tego, żeby noga była w strzemieniu? Bo kurcze, ja się nie znam na jeździe, z resztą nie jeżdżę, wiec może nie ogarnęłam albo źle pamiętam i wydaje mi się, że oparcie w strzemieniu i samo ułożenie piety to tylko wypadkowa ułożenia całej nogi. Miednica, uda, kolana, łydki, na samym końcu jest pięta. I jakoś nie wyobrażam sobie majstrować tylko nią. Bo ona jest na samym końcu. A co z resztą?

Zgadzam się z Tobą Strzygo. Jak dobrze luźno siedzimy, mamy całą nogę dobrze ułożoną to i pięta powinna być dobrze 😉
noen   A story of a fighter of our human race
25 października 2010 18:07
Ktoś : czasami po Twoich postach przypominasz mi wrotkiego, wydaje Ci się, że jesteś najlepsza, w tym wypadku, że jesteś najlepiej jeżdżącą osobą na tym forum i możesz krytykować kogo chcesz i jak chcesz, bo TY skaczesz jakieś 170cm. A ja się pytam i co, że wygrywasz jakieś wysokie klasy ? Nie wydaje mi się, że taka krytyka jest na miejscu. Nie ważne do kogo, po prostu jeśli chcesz zwrócić uwagę zrób to na pw lub delikatnie, żeby nikogo nie urazić a powiedzieć swoje. Ale niestety nie każdy tak umie. Połowa forumowiczów tu, piszą posty żeby kogoś pojechać lub wyśmiać  😵
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
25 października 2010 18:17
xxagaxx, dla mnie ma istotne znaczenie...to tak,jakby świeżo upieczony kierowca dawał rady jak jeździć samochodem zimą......

generalnie wielu sędziów i trenerów (tych z Polski,a nie tylko z pomorza) ma pogląd,że coraz mniej ładnych przejazdów,coraz mniej technicznie dobrze jeżdżących zawodników...i tylko super konie się psują i coraz częściej jeźdźców zmieniają...


dArca, bez przesady z tą samobieżną karuzelą,beraiter ma tylko słuchać,co mówi rajter...a rajter najczęściej mówi - nie dłub...i nie spadaj 😉

noen- rozumów nie pozjadałam,konkursów nie wygrywam,ale uważam,że mam większe doświadczenie w skakaniu i dzielę się swoimi odczuciami...nie mam do dyspozycji koni po 100 tysięcy każdy i jadąc konkurs 140 cm z jedną zrzutką nie wykorzystuję połowy możliwości swoich koni.

zaczynają się wycieczki osobiste i prowokacje - wyjaśniłam wszystko co miałam do wyjaśnienia ,wrotki tez opisał co miał na myśli pisząc o trzeszczących achillesach - nikt się nie odnosi,tylko jakieś teorie z kosmosu się zaczynają...
noen   A story of a fighter of our human race
25 października 2010 18:20
nie podważam Twoich umiejętności, ale po prostu nie wypada pisac tak dobitnie. Można napisać to samo, bardziej kulturalnie i wszyscy postrzega Cię wtedy jako inteligentną osobę, która nie musi obrażać żeby udowodnić swoje 😉
christine   zawodnikowanie reaktywacja. on the go.
25 października 2010 18:29
ale kurde co to za bez sensowna sytuacja z wrotki i Ktos kloca sie tylko osoby, ktore tak naprawde nie startuja i nie jezdza duzych rzeczy. wypowiadajac sie z pozycji teoretykow lub jezdzcow klasy L. jezeli ktos chce sie czegos nauczyc juz dawno powinien wyczuc kto tu pisze z pozycji praktyka, a kto teoretyka i starac sie sluchac tych majacych jakies doswiadczenie.
Można napisać to samo, bardziej kulturalnie i wszyscy postrzega Cię wtedy jako inteligentną osobę

bo Ty najlepiej wiesz, co nalezy robic aby byc postrzeganym jako inteligentny czlowiek!  😵 😂 😂 😂 no padlam!
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
25 października 2010 18:42
noen, dziękuję za rady...pozwól,że sama będę oceniać co jest dobre a co mi nie wypada.

christine, najwięcej mistrzów świata mamy w domu,przy domowej klawiaturze...tylko potem nawet z odznakami jest problem ....a ja się uśmiecham za każdym razem,gdy widzę jak nasza Ewa - sklepowa,babcia dzieciom,w  wieku trolejbusowym skacze szeregi gimnastyczne,małe parkurki...z marszu zdaje brąz,myśli już o srebrze...i wygląda jak jeździec na koniu,a nie przysłowiowy Żyd telepiący się po siodle jak po pustym sklepie 🙂
christine słuchać? Ja mogę coś najwyżej wynieść z dyskusji. Nie jestem i nie będę zawodowym skoczkiem, więc chętnie dowiem się czegoś nowego od ludzi lepszych ode mnie w danej dziedzinie, o ile będzie to faktycznie wymiana poglądów na tematy techniki jazdy, a nie osobiste wycieczki 😉 Ale to w końcu re, można się przyzwyczaić.

Ktoś mimo najszczerszych chęci nie wiem, co ma Notarialna do wiatraka... tfu! Do Wrotkiego 😉

ale kurde co to za bez sensowna sytuacja z wrotki i Ktos kloca sie tylko osoby, ktore tak naprawde nie startuja i nie jezdza duzych rzeczy. wypowiadajac sie z pozycji teoretykow lub jezdzcow klasy L. jezeli ktos chce sie czegos nauczyc juz dawno powinien wyczuc kto tu pisze z pozycji praktyka, a kto teoretyka i starac sie sluchac tych majacych jakies doswiadczenie.


czyli rozumiem ze tylko ktoś jedzący duże rzeczy może podważyć słowa czy sposób wypowiadania się Ktoś i wrotki?? I cała reszta ludzi nie powinna się odzywać bo nie startuje?? Bo nie można przecież mieć wiedzy skoro się nie startuje??

Po drugi jakie kłóci?? Czy ktoś zwrócił uwagę od czego się tak naprawdę zaczęło??
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się