KOTY

zoyabea - ale np Bozite też ma zboża.
A próbowałaś Carny animondy? Moje to kochają.  np: karma mokra o smaku - Wołowina + Serca indyka    ma taki skład: Mięso i zwierzęce produkty uboczne: 83 % wołowiny, 15 % serca indyka, substancje mineralne.

A w ogóle co to jest ta fontanna?
zoyabea - ale np Bozite też ma zboża.
A próbowałaś Carny animondy? Moje to kochają.  np: karma mokra o smaku - Wołowina + Serca indyka    ma taki skład: Mięso i zwierzęce produkty uboczne: 83 % wołowiny, 15 % serca indyka, substancje mineralne.

A w ogóle co to jest ta fontanna?


hej,

Mokra bozita jest bezzbozowa i ma 97 % miesa.
"W produkcji karmy firma Bozita zrezygnowała z dodatku takich składników jak soja, zboża, cukier, mączki mięsne czy sztuczne konserwanty"

fontanna ta:
http://www.zooplus.pl/shop/koty/automatyczne_poidelka_karmniki/poidelko_fontanna/32383

Dorwalam duza, 4litr,  wlasciwie nowa na allegro za 120 zl  🏇

Sprobuje Carny  :kwiatek:
moze mi ktos podlinkowac jakis niedrogi a skuteczny furminator?
potrzebuje dla naszego maine coona bo mam kłaki absolutnie wszedzie w ilości przechodzącej moją tolerancje...
suche bezzbozowe to: taste of the wild, acana, applaws, orijen i jeszcze np happy cat.
Z mokrych super skladem jest animonda carny, grau, schesir. Applaws mokry tez, ale to nie karma pelnoporcjowa.
A najlepszym mokrym i tak jest miecho. Mam 4kg za 15zl plus suplement za 90zl na jakies 3-4mce i gra.

Tez planuje zakup fontanny 🙂
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
20 października 2010 09:34
Moja ostatnio gustuje w puszkach animody. Szczególnie sobie upodobała kurczaka. Pierwsza styczność z tą karmą spowodowała chyba szok, bo spojrzała sie na mnie dziwnym wzrokiem 😁
Makrejsza   POZYTYWNIE do przodu :)
20 października 2010 09:48
Suche bezzbożowe ma też Feline Porta.
Co do mokrych, bardzo fajny skład ma Hermanns Bio
nooo jaaa nie mogę
właśnie siedzę w pracy
Wyszłam z biura do pomieszczenia obok, patrzę a tu... kot!
na kartonach, śpiący, czarny, z białym krawatem i skarpetkami...
kotka, ma może ponad pół roku, nie wygląda na zaniedbaną ( ale śmierdzi 😉)

najpierw rozłożyła się na moim biurku, teraz okupuje fotel kierownika i się myje.
daliśmy jej wodę, piła jakby tankowała do pełna i cóż... kierownik zgodził się na biurowe zwierzątko 😉
jeśli sama gdzieś nie pójdzie ( może ma dom ) to chyba tu zostanie
problem tylko z alarmem...
nooo jaaa nie mogę
właśnie siedzę w pracy
Wyszłam z biura do pomieszczenia obok, patrzę a tu... kot!
na kartonach, śpiący, czarny, z białym krawatem i skarpetkami...
kotka, ma może ponad pół roku, nie wygląda na zaniedbaną ( ale śmierdzi 😉)

najpierw rozłożyła się na moim biurku, teraz okupuje fotel kierownika i się myje.
daliśmy jej wodę, piła jakby tankowała do pełna i cóż... kierownik zgodził się na biurowe zwierzątko 😉 ( chociaż nie wiem co powiedzieliby dyrektor i prezes )
jeśli sama gdzieś nie pójdzie ( może ma dom ) to chyba tu zostanie, ale tymczasowo bo nie ma warunków za bardzo.. ( a może i są... )
problem tylko z alarmem...
zaba   żółta żaba żarła żur
20 października 2010 14:51
Cześc Laseczki,
wpadłam na chwilę,staram się czytac na bierząco i stwierdzam,że muszę kiedyś nadrobić zaległości z fotami  😉
Ale póki co,chciałabym wam przedstawic przesympatyczną ekipę mojej psiapsiółki,można boki zrywac...  😁
Akurat tutaj link do wpisu na temat niepływajacych kotów  😎,

http://pokociemu.pl/2010/10/08/malpka-w-kapieli/

ale szczerze zachęcam do lektury!  🙂
udorka, Ty to masz szczęście do tych kotów🙂

a przy okazji moje wieści z frontu🙂
w jednym czarnuchu zakochał się mój facet i jego mama i kot został u nich (są zachwyceni, zakochani i w ogóle kot się okazał dla nich idealny🙂 )
drugi czarnuch okazał się dziwakiem:P i być może by się przyzwyczail, uspokoił, itp itd, ale jednak żal mi było Metka ktorego ciągle męczył i tłukł. no a że jeszcze się napatoczył kolega mojego faceta, który się w tym kocie zakochał to z czystym sumieniem go oddałam! no i tym samym Metuś na razie został sam. jak będzie jakaś okazja to mu znajdę towarzysza ale chwilowo nie szukam za intensywnie. boję się że znów się trafi jakiś świr..

a poza tym Metuś się fajnei rozwija, jest coraz większy i coraz sprytniejszy, przybiega na zawołanie, jak siedzę przed kompem wlazi na kolana i śpi - słodziak na maksa!🙂 udorko - dziękuję Ci raz jeszcze😀😀😀
a ja... ekhem... raczej moj kot... ma nowy mebel 😀
kto znajdzie kota?




jak widac kozysta z niego prawidlowo 😀
zwisajacy ogon zdradzil gdzie sobie drzemke ucina  😎 suuper drapaczek  😍
kocha ten lezaczek! k 😍 😍 😍 cha hehe
na sama gore jakos go nie ciagnie o dziwo.

dopiero co zmontowalam mebelek ale wyglada bardzo stabilnie i fajnie 🙂 ciekawa jestem tylko czy ciezar maine coona wytrzyma 😉
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
20 października 2010 18:06
Ludziom z 3miasta oddam chętnie prawie pełne opakowanie tych przysmaków whiskasa na kulki z sierści. Pinka nawet w obliczu śmierci głodowej wolałaby zjeść tapicerkę mebli niż to, a szkoda wyrzucać, może inny kot zasmakuje?

Poza tym sie dziś wzruszyłam. Od drzwi słyszałam płacz, weszłam do domu i myślałam, że kota zasysa od środka, bo to w końcu po 18, kot od śniadania nic nie dostał, więc poszłam do kuchni, wsypałam jeść, Pinka się rzuciła, ale jak poszłam do pokoju, przybiegła z płaczem, przytuliła się do mnie, spojrzała na mnie westchnęła i zaczęła mruczeć. To było miłe.
strzyga, jak moj potwor stwierdzi ze jadalne to chetnie przyjme 🙂
Moj kot rehabilituje sie w takim tempie ze szok  🤔
Od 3 godzin poluje na oliwke (ukradl panci) urzadzajac dzikie galopy i harce przez cale mieszkanie....
podjudzam go szepczac: Milko...gdzie jest oliwka? i wtedy zaczyna sie od nowa.....koto wszystko rozumie  😲
jest bardzo dziki i zly...  😀iabeł: a jak go wolam to przybiega, patrzy sie geboko w oczy i mruczy.... 😍

co do karm
ta wyglada bardzo bardzo ciekawie, tylko nigdzie w polsce nie widze opcji mniejszej niz 7kg. Ktos moze wie gdzie ja mozna kupic na probe?
http://katani.pl/_TIMBERWOLF_Serengeti__75_kg_p3644.html

a tak wogule to ten sklep ma bardzo fajne karmy roznych nieznanych firm  😎
http://katani.pl/Dla_kota_c746.html
ojjjj Breva, nie ma za co, to ja dziękuję 🙂 wrzuć jakieś zdjęcia, pewnie już sporo się zmienił. czasem za nim tęsknię 😉

Tak, jakoś mam szczęście... wszystkie bym je przygarnęła, ale nie mogę ... 🙂
na razie chyba zadomowił się u nas, nie chce wychodzić na dwór, przyniosłam mu kuwetę, miski i jedzenie. Każdy go akceptuje ale i tak szukamy mu domu - zawsze będzie mu lepiej u kogoś niż tu.
Taka biurowa maskotka 😉 wrzucę fotki jak zgram z telefonu ( ale jestem wyrodna właścicielka, ciągle tylko gadam o przybłędach a o swoim nic a nic 😉)

dea   primum non nocere
21 października 2010 10:29
...a mój Lemurek trochę lepiej ostatnio. Karmienie z ręki o tyle działa, że teraz jesli ruszę się w jego strone i on zwieje, to jestem w stanie go zawrócić, wołając. Podchodzi na metr i patrzy - czy nie mam nic do żarcia :P Nie nadstawia się jeszcze do drapania, ale pozwala się czochrać przy jedzeniu. Jak otwieram drzwi, to nie siedzi już pod łózkiem, ani nie stoi przy drzwiach jak Simba, tylko metr od drzwi - leży sobie i patrzy. Może się wyprostuje.
Alvika   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
21 października 2010 10:36
dea, ale popatrz na Fredźkę! U mnie od sysaka chowana, a przy obcych zachowuje się tak, jakbym ją z ulicy zgarnęła. Nieufny wypłosz przemykający wzdłuż ścian na widok obcej osoby. Mogę ją sobie wołać i wołać, ale głosu szkoda. Po prostu niektóre typy tak mają.
I co, ktoś by uwierzył, że jak jesteśmy w domu same, to Fredź zamienia się w kocią przyssawkę i nigdzie się beze mnie nie rusza, terroryzując i żądając pieszczot w każdej sekundzie? A tak właśnie jest. 

PS. Dagmarkę zna już lata świetlne, jest przez nia regularnie przekupywana, a prędzej wymizia się z jej torebką, niż z nią samą.
dea   primum non nocere
21 października 2010 10:46
No dobrze, niech przed obcymi pryska - jakoś to zniosę, ale kocią przyssawką dla mnie to on (jeszcze) nie jest 🙂 Będę nad tym pracować, bo mnie stresuje, jak się w moim domu coś mnie boi :P Tym bardziej coś, co się dawało w stajni głaskac i nadstawiało do drapania... Co żem zepsuła, to naprawić muszę. Tylko mnie martwi, że pazury, kastracja, odrobaczanie też by pewnie trzeba było powtórzyć jeszcze. Znowu słyszałam kaszelek. Jest, chociaż rzadziej.
Zoyabea, Milosz jest Ci wdzieczny i kocha Ciebie calym swoim kocim serduszkiem.. fajnie sie czyta takie historie  😎 No i dobrze slyszec, ze z kociem coraz lepiej.. Tylko brakuje zdjec  🤬  🤣
oo, wiedze, ze Lemur powoli sie cywilizuje  😎 😀
dostalam piekne podziekowanie od futra za zakup mebla... od 4 rano spac nie moglam bo trzeba sie bawic, szalec, skakac!!! no i nie mam juz co liczyc na radosne powitanie w drzwiach... bo lezaczek jest na tyle wygodny ze sie futro z neigo nie rusza jak juz pojdzie spac..
Magda, ale przynajmniej wiesz, ze trafilas z prezentem a nie wywalilas forse w bloto, footro na kazdym kroku Ci to uswiadamia  😎 🤣
oj tak. od 5 minut futro nie siedzi na swoim ukochanym meblu. az dziwne ze tak dllugo!
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
21 października 2010 14:01
magda, będziesz w sobotę? To Ci przyniosę i przy okazji pożyczyłabym obiektyw, jeśli go nie potrzebujesz...
Zoyabea, Milosz jest Ci wdzieczny i kocha Ciebie calym swoim kocim serduszkiem.. fajnie sie czyta takie historie  😎 No i dobrze slyszec, ze z kociem coraz lepiej.. Tylko brakuje zdjec   🤬  🤣



Bo nie tak latwo je zrobic 😉




Juz wytropilam tego Timberwolfa - nigdzie go nie ma  😕
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
21 października 2010 14:13
magda, sobota jednak odpada, bo zawodów nie ma, a w piątek ok 13-14, jesteś w domu?
cieciorka   kocioł bałkański
21 października 2010 21:59
mam pytanie odnośnie drapaków- lepiej zrobić niższy, czy wyższy z wysięgnikiem do sufitu?
koty wykorzystują tę wysokość, czy jest im obojętna?
można go zrobić węższego, ale przeraża mnie wizja lecącego drapaka mimo wszystko..
magda - mega ten 'mebel' 😍

kurcze a ja mam totalnego bzika na punkcie mojego małego kota. siedzi człowiek tyle godzin z tym, gapi się na to, bawi się i śpi, i wciąż każdego dnia tak przeżywa, że to takie fajne 😀
cieciorka, zobacz moj - jest dosc waski a sie tylko odrobine chwieje! jest mega! no i moj Maniut wykozystuje cala wysokosc a jedyne czego nie uzywa to ta 'tuba' na dole. natomiast lezak z ktorego ogon zwisa jest wykozystywany niemal non stop i nawet maly dziad mnie nie przychodzi witac jak w nim spi! tak mu wygodnie!
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się