Kącik palącego re-voltowicza/voltopira
8 lat paliłam (o jak ja to lubiłam). Średnio wychodzila paczka na dzień (marlboro czerwone, Goldeny żółte, LM czerwone - czyli raczej mocne fajki). Pewnego dnia zapadło postanowienie, że paczka, którą kupuję będzie ostatnią, a zatem ostatni papieros i koniec z nałogiem. Tak też zrobiłam, ale nie powiem fajki z tej ostatnie paczki nieźle sobie wydzielałam, zeby mi wystarczyły na jak najdłuższy czas 😁
Nie palę już jakoś 4 czy 5 lat. Lepiej się czuję, wogóle nie ciągnie mnie do palenia mimo, iż żyję na codzień z bardzo aktywnym palaczem. Wobec powyższego stwierdzam, że się da wystarczy tylko (albo aż) silna wola.
W temacie "silnej woli" podzielam zdanie mojego kumpla: "Ja mam bardzo silną wolę. Zawsze robię to co chcę. Gdy chcę się uchlać - na pewno mi się uda 💃. Bo "wola" pochodzi od tego, co się woli". 😀iabeł:
A ja powiem ze postanowilam rzucic palenie. Nie mam tak silnej woli zeby rzucic od razu. Ale sie za to wzielam, na e papierosa nie pojde. Mowili w wiadomosciach jak go robia. To ze nie ma tam nikotyny badz substancji smolistych, nie znaczy ze jest on zdrowy! Pokazywali wlasnei z czego go robia, to co wdychasz to paliwo lotnicze, wiec napewno sie nie skusze.
Bzdura ❗
Produktem, który ulega waporyzacji i jest nośnikiem nikotyny jest glikol propylenowy (nie mylić z etylenowym, używanym w chłodnicach).
To tak jakby pomylić alkohol metylowy z etylowym 🙂
Plotki o rzekomej szkodliwości (nigdzie nie udowodnionej!) próbują rozsiewać koncerny tytoniowe, które nie chcą tracić niewyobrażalnie dużych pieniędzy.
Więcej informacji np. tu:
http://prawda2.info/viewtopic.php?t=9714Wiecie jak fajnie jest nie kaszleć, nie śmierdzieć i wydawać na e-palenie 50 zł miesięcznie?
Ja już drugi miesiąc 😎
A jak fajnie jest za różnicę w przepalanej kasie - utrzymywać konia? 😍
halo: Ty też? 🙂
Jak długo już? I czy od tej pory zero analogów? Ja kilka dni temu wzięłam 1 sztacha od koleżanki i stwierdziłam szczerze i z radością "fuuu, co za smród..."
Najbardziej podoba mi się, że mogę leżeć na kanapie z moim niepalącym mężczyzną, np. oglądając film, palić sobie i go całować, nie przejmować się zapalniczką, popielniczką i wietrzeniem pokoju 😍
Taka ciekawostka 🙂
Polskiej produkcji tytoń
Rumak dla miłosników zawijania 🙂
http://www.orion-orion.pl/produkty.php?id=11
A ja rzucam... To oznacza, że od kilku godzin myślę intensywnie co by tu zapalić;/ Nawet się zastanawiałam nad zwijaniem i jeśli nałóg mnie ostatecznie pokona to pewnie wyląduję z torebką tytoniu i bibułkami. Ale niestety finansowo już nie wyrabiam na normalnych fajkach i trzeba coś z tym zrobić...
Miałam już nawet epizod pt: ograniczam się do imprez, wytrzymałam tak pół roku a potem przyszły wakacje, imprezy codziennie i mój super plan szlag trafił;/
Jeden szlug i nie chce mi się palic 😅 obiecałam sobie,że koniec z tą "zabawą"...
ja wytrwale zawijam 🙂 tym razem tytoń bezsmakowy, bo po smakowym już mnie mdli i tak co 2-3tyg kupuję normalne fajki co by różnorodnie było, zaczęłam wyrabiać finansowo 😅 a teraz kupiłam sobie kilogram pestek słonecznika i przejadam chwilową ochotę na papierosa...
Moje obiecanie miało się świetnie do czasu jak się nie dowiedziałam, że palący kumpel wpada dzisiaj na piwo... Naprawdę mam dość wydawania ogromu swojej pensji na dym, śmierdzenia na okrągło (bo przecież nawet jak biorę czyściutkie i teoretycznie pachnące płynem do płukania ubranka, to one przechodzą tym zapachem w trakcie leżenia w szafie) i wyczekiwania na przerwę w robocie, żeby zapalić. Ale przeraża mnie myśl o piciu bro bez jednego malutkiego papieroska nawet...
Dlatego po zimie znowu wprowadziłam zakaz palenia w mieszkaniu, wyjątkiem mają być imprezy - posiadówy, przy większej liczbie osób i granie w jakieś głupoty przy stole🙂 tak to wynocha na balkon 😎
Parę dni temu facet szedł pod prysznic, a przed tym chciał przestawić fotel na noc pod drzwi balkonowe: ja na to, żeby zrobił to później, bo chcę zapalic. On do mnie ok, ale żebym później poszła umyć zęby, a ja '😎no nie przesadzaj', po czym usłyszałam, że całowanie osoby, która chwilę wcześniej paliła, podczas gdy samemu się jest osobą niepalącą, to jak wylizywanie popielniczki. Aż mi się wstyd zrobiło i wpłynęło na moje podejście do wieczornego dymka 😎
Ja sobie nie wyobrażam iść spać z takim pofajkowym oddechem... mało tego, mój małż uważa, że nawet jak umyję to czuć, że paliłam, więc starałam się nie palić przed spaniem. A ten kapeć rano w buzi, błeee;/
Wszystko mi mówi, żeby nigdy więcej fajek nie tykać.
[quote author=adrianna32 link=topic=908.msg578030#msg578030 date=1273153995]
A ja powiem ze postanowilam rzucic palenie. Nie mam tak silnej woli zeby rzucic od razu. Ale sie za to wzielam, na e papierosa nie pojde. Mowili w wiadomosciach jak go robia. To ze nie ma tam nikotyny badz substancji smolistych, nie znaczy ze jest on zdrowy! Pokazywali wlasnei z czego go robia, to co wdychasz to paliwo lotnicze, wiec napewno sie nie skusze.
Bzdura ❗
Produktem, który ulega waporyzacji i jest nośnikiem nikotyny jest glikol propylenowy (nie mylić z etylenowym, używanym w chłodnicach).
To tak jakby pomylić alkohol metylowy z etylowym 🙂
Plotki o rzekomej szkodliwości (nigdzie nie udowodnionej!) próbują rozsiewać koncerny tytoniowe, które nie chcą tracić niewyobrażalnie dużych pieniędzy.
Więcej informacji np. tu:
http://prawda2.info/viewtopic.php?t=9714Wiecie jak fajnie jest nie kaszleć, nie śmierdzieć i wydawać na e-palenie 50 zł miesięcznie?
Ja już drugi miesiąc 😎
[/quote]
Julie w takim razie mogla bys jako juz bardziej doswiadczona osoba mi cos polecic? Poniewaz slyszalam ze niektore e-papierosy sie czyms roznia. Ja juz strasznie zjechalam. Z goldenow zoltych 10 mg nikotyny zjechalam na l&m link pomaranczowe 0,3 mg. To pierwsza moja taka lightowa paczka dlatego pewnie spale wiecej niz paczke ale to tylko przez 2 dni poki ten poziom sie nie unormuje....
Na pewno nie warto kupować zestawu z allegro za 50 zł, bo to podróba.
Na prawdziwego e-szluga trzeba wydać co najmniej 200 zł.
Nawet nie wiem ile dokładnie kosztował mój i jakiej jest firmy, bo dostałam go w prezencie od mojego chłopaka.
Proponuję poszukać informacji na forach e-fajkowych 🙂
a ja palę 15 lat...ponad nawet
nie paliłąm w ciąży, nie paliłam jak karmiłam, potem nie paliłam z pół roku,ale z odchudzaniem nie szło w parze, ostatnio ze dwa tygodnie, po 3-5 dni to standard...a potem zawsze wracam do dymka.
Moja koleżanka brała tabletki o nazwie TAbex i mówiła, ze jej super pomogły (póki brała nie miała ochoty w ogóle), ja ssałam cukierki Niquittin- też spoko. Następny raz spróbuję z plastrami chyba.
Acha, elektronicznego tez próbowałam- paliłam póki zapas kartirdży mi sie nie skończył.
to jest dziwne ale przez sytuacje w domu zaczełam jarać, uwielbiam to, szczerze, kurde jeszcze jak pali się mocniejsze, i czujesz to drapanie w gardle 😀 Ale wiem, ze musze skończyć, bo to nieźle zdrowie psuje.Ale najgorsze jest to, ze potrawie juz nie pali 2 tyg. i potem znowu, bo juz nie wytrzymuje....
czy znajdę gdzieś w polsce takie papierosy?
http://www.tygerpipes.com/product.html?pid=858http://www.tygerpipes.com/product.html?pid=922podobno w waw jedna pani, która miała swój sklepik je zamawiała, ale sklep już niestety został zamknięty...
Ja jestem na etapie ograniczania. Nie jest łatwo, ale dam radę rzucić to w cholerę. Przynajmniej na jakiś czas, bo jak ostatnio na w-fie ledwo mogłam oddychać po rozgrzewce, to się załamałam totalnie...
Moja najdluzsza przerwa w paleniu byla 3 lata... dlaczego to pisze?
Bo pale znowu 🤬
Anka- nie szkoda Ci tego rzucania palenia?
Ja nie palę ze 4 lata i nawet nie myślę o tym, by kiedykolwiek znów sięgnąć po fajka. A wiesz czemu? Bo jak sobie pomyślę, że miałabym jeszcze raz przechodzić przez proces rzucania palenia, to...... 🤔 Nie wiem czy bym umiała drugi raz przejść przez te katusze.
Rzucanie nie jest problemem, bo ja rzucam zazwyczaj z dnia na dzien. Po prostu pewnego dnia mi wiecej nie smakuja i przestaje. To dziwne, ale tak jest. Palenie wraca w fazach psychicznego obciazenia. Ja tym razem wytrzymalam dosyc dlugo...
ostatnio lapie sie na tym, ze uwielbiam zapach papierosowego dymu...nigdy nie palilam, ot jedna fajka przy piwie raz na ruski rok, ale papierosa nie mialam w ustach juz ze 2 lata. nie wiem skad mi sie to wzielo, ale jak ktos jeszcze pali np Diarumy gozdzikowe to 😍 musze sie opanowac 😡
Bo w nich chodzi o to żeby ładnie pachniały 😁
Ja wczoraj byłam na urodzinach siostry. Dałam jej black devile przy okazji i tak ładnie pachniały, że aż poprosiłam o macha. W sumie na zapachu ich urok się kończy. Stwierdziłam, że są obrzydliwe tak samo jak wszystkie inne fajki od kiedy przestałam palić cokolwiek (czyli od sylwestra)
Ja bym chciala rzucic wreszcie, ale nie daje rady...
Zawsze albo zapominam, ze mialam rzucac i odruchowo kupuje rame fajek, albo ktos w szkole wyciagnie na papierocha, albo sie na piwo do kanjpy wyskoczy i nie ma co z lapami zrobic... dramat...
Najdluzsza przerwe mialam chyba powiedzmy roczna- popalalm sobie sporadycznie, jak ktos czestowal albo do piwa, a na codzien nie palilam... Mialam wtedy silna motywacje... A teraz motywacji brak wiec i rzucanie kiepsko idzie... a raczej nie idzie wcale;0
Jak to mówią:"Nigdy nie mów nigdy".Do 21 roku życia nie paliłam wcale, a teraz paczka na 1,5 dnia mi wystarczy 🤔wirek:
dziewczyna mojego brata pali e-papierosy od prawie roku i jest od nich tak samo uzależniona jak od tytoniowych.
budzi się rano i maca za swoim papierosem zanim oko otworzy 😁
brat jest zdania, ze substancje zawarte we wkładach moga być nieobojętne dla zdrowia, ale to i tak lepiej niż nikotyna..
ostatnio bawili się 🤔wirek: w autobusie, puszczali z premedytacją kółka z dymu i zaciągali się
ja bym uwagę zwróciła na pewno gdyby trafiło na mnie 😉 nabrałabym się na 100%
mam pilne pytanie! Moja mama pobiera mi jutro z samego rana krew i mocz na badania. Rodzice nie wiedzą, że palę - paliłam dziś koło 19. Czy z tych badań może wyjść to, że palę? Ogólnie badania są głównie ogólnie bo zawsze miałam problemy z anemią 😫 i teraz nie wiem, czy mam się 'bać' czy nie 😁 proszę o szybką odp 👀
A ja tak lubię jarać! Ale kasy mi szkoda, miesięcznie lekko 3 stówy mi szły.
Nie palę już 7 godzin 😵
Pieniądze są dla mnie największa motywacją, dodatkowo mój chłop nie pali i większość moich znajomych.
Z tym, że z silną wolą u mnie krucho. Rzucałam 4 czy 5 razy, najdłużej nie paliłam 3,5 miesiąca.
Swego rodzaju sukcesem jest to, że nie czekałam z "rzucaniem" do początku miesiąca (bo najlepiej od 1) albo od nowego roku.
Wspieram się e-papierosem.
Wcześniej gumy i plastry nie pomogły.
Btw. nie mogę znaleźć wątku o rzucaniu palenia a przydałaby się grupa wsparcia.
Jeśli ktoś mógłby podlinkować, to będę wdzięczna :kwiatek:
Agnieszka-powodzenia! jest w ogole watek o rzucaniu palenia? szukalam i nic nie ma
obserwuje ostatnio palaczy na uczelni, jak stoja bidaki na dworze, rece czerwone z zimna, zmoknieci...ciesze sie, ze nie jestem uzalezniona 😎
Dzięki :kwiatek:
Mnie tez pogoda odrzuca od jarania i wychodzenia w ogóle, ale dla chcącego nic trudnego...
Nie potrafię o niczym innym myśleć a kiosk mam kilkanaście metrów za plecami 🤬
Oby tylko przetrwać najgorszy kryzys.