Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
Jak rodziłam to na sali po porodowej leżała ze mną laska, która rodziła parę godzin wcześniej i z tego co mówiła to musiała podpisać jeden świstek i dziecko nie było szczepione na nic.
z pazurkami wydaje mi się chodzi o to, że taki maluszek ma mięciutkie i bardzo łatwo je uszkodzić komuś, kto nie ma wprawy, zresztą to co Pegasuska napisała o obcinaniu przez położną by potwierdzało. Ja czekałam chyba z 10 dni, aż się takie niefajne krogulce zrobiły - wcześniej się baliśmy ruszyć i trochę się podrapała. Najpierw obcinaliśmy przepisowo, specjalnymi nożyczkami dla niemowląt, ale cholernie ciężko nimi wymanewrować, więc dziś już obcinałam normalnymi i szło o wiele łatwiej.
Muffinka, obetnij Małemu jak będzie spał, nie wyrwie rączki - mniejsze ryzyko uszkodzenia. Bardzo Ci współczuję z piersiami 😕 U mnie laktator pomagał, biedna jesteś, że nic Ci ulgi nie przynosi. Też słyszałam o liściach kapusty, a w szpitalu kazano zamrozić pieluszkę i przykładać dla ulgi.
Muffinka, może za późno wzięłaś ten antybiotyk i masz zatkane kanaliki. Czy ktoś Cię macał w tym kierunku, że tak to głupio nazwę?
To ja się tylko pochwalę w sumie powinnam w temacie ślub ale tu widzicie mnie z brzuszkiem.
No więc wczoraj miałam swój slub a oto fotka.... jestem dumna że brałam ślub w ciąży i że każdy widział mój brzuszek
WOW!!
aszhar !!
gratulejszyn!! naprawdę super fota!
To ja się tylko pochwalę w sumie powinnam w temacie ślub ale tu widzicie mnie z brzuszkiem.
No więc wczoraj miałam swój slub a oto fotka.... jestem dumna że brałam ślub w ciąży i że każdy widział mój brzuszek
GRATULACJE!!! I na pohybel wszystkim starym ciotkom, super, że jesteś dumna z brzucha!!!
aszhar pięknie wyglądałaś 🤣
Muffinka Naboo ma rację, jeżeli nikt Cię jeszcze nie "wymacał" to zasuwaj do lekarza, nie ma co ryzykować.
właśnie coś mi się obiło o uszy, że można odmówić szczepień do pewnego momentu, tylko nie mogę tej ustawy znaleźć - ona jest sprzed roku albo dwóch - bo coś pozmieniali i nie ma jakichś drastycznych sankcji wobec rodziców.
jeśli już wkraczamy na ten delikatny grunt..:
rządowy projekt ustawy która jest dopiero po I czytaniu.
uchylanie się => art. 51.
kwestie interpretacji oraz wszelkie inne są dość szczegółowo roztrząsane na forum nieszczepimy.pl
Ale ten artykuł dotyczy raczej służby medycznej, a nie rodziców uchylających się od obowiązkowych szczepień.
Muffinka mi na zapalenie piersi pomagała kapusta (zmieniana co 2-3 godziny maks przez całą dobę). Z racji, że ja tylko odciągałam laktatorem mleko, to z całą pewnością w czasie zapalenie miałam sporo mniej mleka, dopiero po kilku dniach wracała normalna ilość.
A z pazurkami to nie słyszałam, żeby nie obcianc za wcześnie. Ja jakoś w pierwszy tydzień obcinałam, bo się Oskar drapał po buzi. A rękawiczek prawie wogóle nie używałam.
To znalazłam:
http://prawnikow.pl/forum/thread/51167,Odmowa-szczepienia.htm?offset=2Ja po prostu nie jestem w stanie tego pojąć "technicznie" - po co szczepić jednodniowe noworodki, jeżeli mają przekazaną odporność od matki. Szczeniaki też się szczepi od 6 tygodnia powiedzmy, gdy ta odporność zaczyna zanikać, a nie na wszelki wypadek od razu. No tego nie rozumiem i na pewno temat będę drążyć, tylko już u jakiegoś fachowca.
To pierwsze szczepienie to WZW, którym przez powietrze chyba nie ma szans się zarazić, więc po co?
ashar jeszcze raz wielkie gratulacje!!! slicznie wygladalas!
aszhar wow, pięknie,ogromne gratulacje!!!!!!!!
aszhar: gratulacje, ślicznie wyglądasz.
Muffinka: jak kolejna nocka minęła. Ogromnie Ci kibicuję, trzymaj się dzielnie.
nie ma problemu z odmowa szczepien, takze w panstwowym szpitalu. Po prostu juz na izbie przyjec, przed urodzeniem dziecka, zglasza sie ze dziecko ma byc nie szczepione. i tyle. Potem kaza tylko podpisac oswiadczenie, ze w pelni swiadomie i z wlasnej decyzji odmawiasz szczepienia, bo ten papier jets dla nich podkladka dla sanepidu. Potem ten sanepid moze zaczac cie scigac o uzupelnienie szczepien, ja to zlewam i nie szczepie. Praktycznie nie moga zrobic ci nic, o zadnym zabraniu praw rodzicielskich nie ma mowy.
tet, a dlaczego nie szczepisz jeśli moge zapytać?
Poki w pierwszym dniu życia jest WZW i gruźlica. Aga i Artek nie szczepili Zuzki na nic, nie mieli z tym problemu w szpitalu.
Ja bym tak całkiem na nic się bała - gruźlica np ponoć wraca. Ale odwlekać rozciągać w czasie jak najbardziej będę.
Z dodatkowych to na pewno kolejne dziecko też zaszczepię na rota. Może mi się trafił taki egzemplarz sam z siebie odporny na te cholerstwa ale jak widzę kolejne dziecko ledwo żywe przez kilka dni i atrakcje temu towarzyszące to jestem przekonana 😉. Młodemu zdarzało się zarażać innych przywleczonym ze żłobka wirusem i męczyli sie przez 2-3 dni, a on sam miał co najwyżej lekką biegunkę.
P.S. Kacper w sobotę pojechał z rancha do domku ledwo żywy z rotawirusem 🙁
Ja jestem zdania, ze cos ( moim zdaniem programy szczepien) doprowadzilo do tego, ze nie nekaja nas epidemie niektorych groznych chorob, a makabryczne reakcje poszczepienne to tak znikomy odsetek, ze nie slyszalam o tym u NIKOGO znajomego, rodziny itp. Za to slyszalam wiele makabrycznych historii okoloporodowych-moze przestanmy rodzic 😉?
Oczywiscie nie neguje postawy niektorych rodzicow i pozostawiam im ABSOLUTNIE prawo wyboru i DECYZJE z wstosunku do swojego dziecka- mam nadzieje, ze moje po prostu beda bezpieczne-bo zaszczepione-kiedy znowu zacznie sie panoszyc jakas gruzlica 😉.
Za to uwazam, ze wszystkie modne nowe szczepionki na roty i inne to czyste wyciaganie kasy, bo z tego co wiem i tak nie zabezpieczaja.
jeśli chodzi o obcinanie pazurków, to nas na szkole uczyli, że przez pierwsze kilka dni pazurek jest tak połączony z opuszkiem, że można uszkodzić obcinając. My obcinaliśmy stopniowo, tam gdzie się już dało to po kilku dniach.
Laguna - właśnie zajrzałam 😡 cieszymy się z Galim, że mogliśmy pomóc. Ja poproszę o naukę zaplatania koreczków 🙂, były wspaniałe.
aszhar - gratulacje :kwiatek: pięknie wyglądasz
Dziewczyny i chłopaki - jak przekonać dziecko, że bardziej gęste słoiczki też są jadalne? I jak przejść z Nutramigenu1 na Nutramigen2 ? trzeba koniecznie mieszać oba mleka?Help me :kwiatek:
Lekarz mnie macał 😉 nie mam ropnia, ani guzków. Po prostu zapalenie.
dziś gorączka spadła, boli mniej ale ból brodawek przy karmieniu nadal jest taki sam. Albo nawet gorszy.
Niestety pokarmu prawie nie mam. Wieczorem i w nocy Filip dostał butle. A potem bolał go po tym brzuch. No ale nie było wyjścia.
Zobaczę, może pokarm wróci.
P.S. Błagam nie mylić mnie z Mufinką przez jedno "F" 😵
Galantova- Nie ma problemu 😉 w tym to już po luzackiej karierze mam wprawę 😉
galantova jak delikatnie pogrzejesz w mikrofali zrobi się rzadsze a potem już stopniowo powinno być lepiej u mnie mały nie zwraca uwagi na konsystencję albo polecam porządnie wymieszać to tez działa
nie szczepilam na gruzlice, bo uznalam, ze to za ciezka szczepionka dla jednodniowego dziecka, szczepilam wzw i infarixem tez zaszczepilam, uznajac to za mniejsze zlo. Chetnie nie szczepilabym wcale ale jednak zyjemy w swiecie pelnym ludzi, a nie odcieci na zadupiu, wiec jest ryzyko zlapania wielu chorobsk. Nie szczepie za to rota i pneumokokow, bo uwazam ze to media i firmy farmaceutyczne manipuluja ludzmi, a zaszczepienie wcale nie gwarantuje odpornosci na ww.
Polska jest jednym z krajow, gdzie szczepi sie zbyt wiele w pierwszych latach zycia i uwazam ze szczepienia nie sa obojetne dla zdrowia, wiec niektorych nie robie. Widzialam dzieci, ktore do 4 roku byly normalne i zdrowe a po jakims szczepieniu zamienily sie w "roslinki" na wozkach, nie chodzace, nie mowiace.
Biedna Muffinka, nie dość, że chora, to jeszcze ma takiego klona.
Ja nie jestem przeciwna szczepieniom w ogóle, tylko jestem przeciwna szczepieniom tak wcześnie, bo to jest po prostu jakiś cholerny absurd. Po szczepieniu spada odporność, dla takiego dziecka to i tak jest szok, że go z macicy wydarli, potem jedzie do domu, który no cóż - jakby wysprzątny nie był, sterylny nie jest, a my tam dajemy dziecko z obniżoną odpornością 😲 No niech mi to ktoś proszę racjonalnie wytłumaczy to szczepienie w pierwszej dobie.
Kacper to z Rancza kiedyś zdrowy wyjechał?
jeny w końcu jestem, nie miałam neta 2 tyg - koszmar
aszhar - prześlicznie wyglądałaś, brzuszek cudny 🙂 i dzidziuś był z wami w tym szczególnym dniu ( ja brałam ślub w 4 miesiącu, w sumie nie było nic widać, ale czułam obecność )
biała - 😅 jesteś w końcu jupii
Popieram tet w całej rozciągłości.
A jak ktoś uważa,że koniecznie trzeba zaszczepić na krztusiec takie małe dziecko bo może tą już nie spotykaną chorobą w jakiś nieprawdopodobny sposób się zarazić to przynajmniej powinien jak najbardziej odwlekać to szczepienie.
Hmmm teraz jest naprawdę moda na nieszczepienie, coraz więcej ludzi się decyduje, więc zobaczymy za ileś tam lat czy miało to wpływ na powrót chorób.
Pokemon tak, 2 na 4 razy 😎
A tak ogólnie to u nas jest teraz jakaś epidemia grypy żołądkowej - wszystkie znajome dzieci sr.. i rzygają 👀
Muffinka - oby szybko przeszło zapalenie :kwiatek:
Dla jednych jest to moda dla innych samouświadomienie i kontrola swojego życia, a przynajmniej ilości śmieci wrzucanych do organizmu 😉
nie jest to łatwa decyzja do podjęcia 🙄 , sama teraz mocno się nad tymi szczepieniami zastanawiam.