Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
galantova ja właśnie też na Polnej, mam troszkę pytać więc wysyłam pw.
ej ale wy sie lubicie czasem nakrecac. To ze jedna ma problem z bolacymi cyckami wcale nie oznacza ze wy tez bedziecie mialy. POlowa problemow zwykle siedzi w glowie.
juz kiedys zostalam niemal zlinczowana za wypowiedzi nt ruchu w ciazy, ale z tym odpoczywaniem wiecznym przez cala ciaze a zwlaszcza pod koniec to jest nieco tak jakby maratonczykowi kazac lezec dwa miesiace przed wyscigiem, zeby sobie dobrze "odpoczal".
Ja nie twierdze że skoro ja mam problem z karmieniem to każdy bedzie miał. Chciałam karmić to mam. I zazdroszczę tym u których przebiegło to bezboleśnie.
Euforia mi tak lekarz powiedział, ja tylko powtarzam. Wg niego to usg nic nie daje jeśli chodzi o samo badanie. Ale ja sie nie znam 😉
ej ale wy sie lubicie czasem nakrecac. To ze jedna ma problem z bolacymi cyckami wcale nie oznacza ze wy tez bedziecie mialy. POlowa problemow zwykle siedzi w glowie.
Dlaczego tak strasznie przeszkadza czyt. denerwuje cię wymiana doświadczeń i przeżyć, nie musimy mieć te same dolegliwości ale podobne tak. Poza tym wielu problemom możemy zapobiec i uniknąć. Po to właśnie wymieniamy się tutaj tym co już przeżyłyśmy.
juz kiedys zostalam niemal zlinczowana za wypowiedzi nt ruchu w ciazy, ale z tym odpoczywaniem wiecznym przez cala ciaze a zwlaszcza pod koniec to jest nieco tak jakby maratonczykowi kazac lezec dwa miesiace przed wyscigiem, zeby sobie dobrze "odpoczal".
porównujesz dwie baaardzo różne sytuacje i w sumie twoja wypowiedź w tym temacie jest głupia. Jeżeli lekarz zalecił odpoczynek z jakiegoś konkretnego powodu to ja jak maratończyk mam na przekór wszystkiemu żyć na pełnych obrotach ? Chyba coś z twoim tokiem myślenia jest nie tak.
Muffinka ja też się nie znam no bo i skąd , przytoczyłam tylko sytuację bratowej, którą to badanie bardzo uspokoiło . 😉
Hanoverka jutro moze wyrwe sie ze swojej wsi w kierunku apteki to wyprobuje,narazie smarowalam oliwka, a od momentu jak zaczelam spac w staniku i z wkladkami laktacyjnymi jest masakra i boli 😅
tet mnie ciaza wykluczyla z pracy, ale w domu zawsze jest cos do zrbienia, poza tym mieszkam w stajni wiec zawsze czy zamiote, dam koniom owiez, wytre kraty z kurzu, jak nie mam co robic to ide do lasu na spacer bo lezac to bym sie chyba zanudzila wiec ciesze sie, ze nie mam zalecen lezenia, ale w ciagu dnia staram sie zorganizowac sobie godzinke na odpoczynek.
Swoja droga ja tez w koncu musze wybrac sie do szpitala w ktorym zamierzam rodzic bo to chyba najwyzsza pora. Mam nadzieje, ze jak nie jestem tu zameldowana to robic mi problemow nie beda.
co do 3d moj wlasnie twierdzil, ze jest to tak czule i dokladne badanie, ze sporo daje, ale ja sie na tym nie znam🙂
Euforia ja bym chciala wiedziec chociaz przyblizony termin, bo wiem, ze i tak on nigdy nie jest pewny. A ja mam rozpietosc od 5.12 do 13.01 wiec jak ktoregos grudniowego dnia znikne to znaczy ze to juz...🙂
Muffinka, aż przez Ciebie sprawdziłam, czy mogę dotknąć językiem brody! 😜
Jak byłam po porodzie w szpitalu, to na każdej sali było co najmniej 1 dziecko, któremu lekarze podcinali więzadełko - mama i maluch wychodzili do zabiegowego i wracali po 10 minutach, dzieci nie płakały od tego zabiegu. To chyba dość często się zdarza, a wydaje mi się że im szybciej, tym lepiej - maluch będzie mniej płakał, szybciutko się zagoi. Ja chyba robiłabym ten zabieg już. Jeśli chcesz jeszcze z kimś skonsultować mogę Ci polecić lekarza.
Mnie na brodawki trochę pomaga lanolina Lansinoh - i tylko ona, bo Bepanthen musisz zmyć przed karmieniem (upierdiwe) - a Jula i tak odrzucała pierś po nim. Od Cierp1enie dostałam Maltan (dzięki raz jeszcze :kwiatek🙂 - ale też nie chciała ssać, jedynie ten Lansonoh się u nas sprawdził.
Co do USG 3D to przychylam się do Muffinki - sam efekt 3D jest dla rodziców, natomiast może tak być że samo urządzenie jest lepsze/dokładniejsze, albo lekarz bardziej zaprawiony w bojach - i dlatego coś tam zobaczy. Moje 3D polegały najpierw na dłuuugim oglądaniu wszystkiego w 2d, zdjęciach, opisie, informacjach co i jak - a później lekarz przełączał na 3D i nagrywał - żebyśmy mogli sobie popatrzeć.
Ehhh nie rozumiem takich wypowiedzi jak wypowiedź tet.
Dla mnie ciąża nie jest choroba tylko stanem odmiennym i każda kobieta tą ciąże będzie przechodzić inaczej a to że większość kobiet po porodzie ma problemy z bolącymi piersiami no cóz tak po prostu jest.
I nie rozumiem co mam maratonczyk do ciąży jeżeli organizm kobiety wymaga odpoczynku i kobieta czuje że musi sie polozyc i np. zdrzemnąć to się kładzie.
Ja np. codziennie próbuje gdzieś ruszyc sie z domu ale coraz bardziej kręgosłup daje znać o sobie łapie częste zadyszki to nie rozumiem dlaczego po powrocie do domu nie mialabym się glebnąć na chwilę na łózko i błogo poodpoczywać.
A teraz mam pytanie ponieważ od przedwczoraj przypalętało się do mnie zapalenie dziąsła ( byłam u sadysty ale wiadomo spychologia stosowana ) i dziąsło napiernicza jak jasna cholerka macie może jakies pomysły jak to zlagodzić oprócz plukania szałwią i soda?
Dentystka tylko powiedziala że musze przyjąć antybiotyk ale najpierw musze sie porozumiec z moim gin czy nie ma przeciwskazan a oczywiscie gin dopiero przyjmuje w poniedzialek a ja do poniedziałku to chyba wszystkie sciany pogryze
Euforia mi tak lekarz powiedział, ja tylko powtarzam. Wg niego to usg nic nie daje jeśli chodzi o samo badanie. Ale ja sie nie znam 😉
Badanie USG 3D po 10 tygodniu ciąży traktuje się jako bezinwazyjne badanie prenatalne. Można przy nim pomierzyć "pewne rzeczy" (nie ma jak fachowy język 😁 ), których nie da się zmierzyć na zwykłym USG. Dzięki temu na 3D można już rozpoznać pewne wady rozwojowe, jak chociażby rozszczep kręgosłupa, czy zespół Downa, z czym przy zwykłym USG jest problem.
Więc nie jest to takie "nic nie dające" badanie.
Z reguły zleca się to badanie matkom z grup podwyższonego ryzyka urodzenia dziecka z wadą wrodzoną. Większość ginekologów stosuje praktykę, że jeżeli wyniki badania USG 3D są dobre, tzn. wszystko jest w normie, to nie zlecają już badań prenatalnych tzw. inwazyjnych.
Oczywiście, każdy może sobie zapłacić i zrobić takie badanie, nie jest ono tanie, ale koszt nie jest mały, choć nie powalający. Chyba, że ma się zaprzyjaźnionego i kumatego lekarza specjalistę (niekoniecznie ginekologa), który nam napisze odpowiednie skierowanie, to badanie sfinansuje NFZ.
Z tego co słyszałam w Czechach standardowo po 10 tygodniu wykonują to badanie wszystkim ciężarnym, właśnie po to, żeby wykluczyć ewentualne wady rozwojowe u dziecka. Ale nie dam sobie głowy uciąć, że to prawdziwa informacja.
Wiem coś o tym. Interesują mnie tego typu badania, bo z powodu mojego schorzenia występuje u mnie większe prawdopodobieństwo niż u zdrowych dziewczyn, że płód będzie miał wady rozwojowe. Wolę dmuchać na zimne, niż niepotrzebnie ryzykować. Dlatego też zrobiłam teraz badania kariotypu, na pewno zażądam od lekarza skierowania na 3D i na poważnie będę się zastanawiać nad innymi badaniami prenatalnymi.
ile jest rzeczy, które chciałabym zrobić sama 🙄 , niestety wystarczy że pochodzę więcej, a wieczorem odczuwam ból i rwanie w prawej nodze. Teraz coraz bardziej zaczyna dokuczać mi kręgosłup więc jak tu żyć aktywnie. Jeżdżę prawie codziennie do stajni , tak jak Pegasuska pozamiatam, dam koniom owsa, wyczyszczę w domu też coś zawsze ogarnę ale staram się jednak dużo leżeć w ciągu dnia.
tet uwierz, że wszystkie chciałybyśmy być tak sprawne i aktywne jak przed ciążą i nie użalamy się nad sobą, każda ciąża inna i każdej inaczej utrudnia życie tylko tobie trudno to zrozumieć. Przypuszczam, że bardzo dobrze zniosłaś swoją Ciąże i takiej też życzę nam wszystkim ale lajf is brutal ..
Badanie USG 3D po 10 tygodniu ciąży traktuje się jako bezinwazyjne badanie prenatalne. Można przy nim pomierzyć "pewne rzeczy" (nie ma jak fachowy język 😁 ), których nie da się zmierzyć na zwykłym USG. Dzięki temu na 3D można już rozpoznać pewne wady rozwojowe, jak chociażby rozszczep kręgosłupa, czy zespół Downa, z czym przy zwykłym USG jest problem.
Więc nie jest to takie "nic nie dające" badanie.
właśnie to miałam na myśli
ElMadziarra, trzymam kciuki, żeby było OK - z prenatalnych nieinwazyjnych możesz sobie jeszcze zrobić test PAPPA
Magdalena WIELKIE DZIĘKI :kwiatek:
Ale ja się na razie bzykam 😁
Testu jeszcze nie robię, bo mam kilka ważnych rzeczy do zrobienia w pracy, a jak się okaże, że rzeczywiście jestem zapylona to zabronią mi pracować :emota2006092:
Żartuję oczywiście. 😜
Badania zaczęłam od kariotypu, bo na wyniki i tak czeka się od 3 do 6 tygodni.
Poczytam o tym PAPPA i też będę lekarza molestować o to badanie. Im więcej badań - tym ja spokojniejsza. Już raz sprawa mi się rypła i to w 23 tygodniu (a było tak pieknie i wszystko niby ok), więc teraz naprawdę wolę dmuchać na zimne i przesadzać, panikować i robić aferę z niczego.
edit./
Bo ja na razie robiłam określenie kariotypu mojego i chopa, więc nie musiałam być w ciąży. To tak dodaję gwoli wyjaśnienia.
Tak dla odmiany kolejne zdjecie Pii- Marie, jeszcze ze szpitala.
Ps. Mnie rowniez brodawki bolaly, ale dalo rade wytrzymac. Czasami jeszcze sie skrzywie jak mala nie tak jak trzeba zlapie piers. Na szczescie zadnych masci stosowac nie musze.
Aaa i na wage weszlam wczoraj...tyle samo kilo co sprzed ciazy 💃 wszystkie stare spodnie pasuja 😅
ElMadziarra, kurczę, aż nie wiem, co napisać... przykro mi... to z powodów genetycznych się stało?
Tym mocniej trzymam kciuki.
Euforia mnie rwie lewa noga i to tak, ze bym ja odgryzla, a w nocy skurcze lydek jak tylko kosci probuje rozprostowac🙂
Drzemek w dzien to ja unikam, bo ostatnio budze sie 3:15 w nocy i godzine nie moge zasnac, wstaje co 15 min do lazienki tak na wszelki wypadek i sama na siebie sie wku... . A jeszcze jak zarwe kopa w pecherz to wogole jest bosko, nie mowiac nic o wpychaniu glowy pod zebra, tak, ze jak przespala bym sie w dzien to w nocy chyba liczyla bym barany...
ElMadziarra dobrze bedzie! Ja tam tez wole dmuchac na zimne!
aketter sliczna 💘 ty szczesciaro, szybko ci sie udalo, tylko pozazdroscic, ja sie boje nawet wagi kupic 🙂
Pegasuska odnoszę wrażenie, że twoja ciąże jest identyczna jak moja. Mam identyczne skurcze łydek jak tylko w nocy wyciągam kości, odczuwam ból i rwanie nogi w szczególności wieczorem przez co mam problem przekręcić się z boku na bok, od kilku dni budzę się w nocy ok. 3 potwornie głodna o czym już wspominałam, często czuję jakąś część ciała dzidzi pod moimi prawymi żebrami no i profilaktycznie chodzę bardzo często do toalety. Spać w ciągu dnia nie próbuję ale leżeć przed TV czy kompem to mi się zdarza.
aketter słodziutkie dziecko 🤣 , jak ty to z tą wagą zrobiłaś? Ja tyję i trochę mnie to martwi bo ja przybieram, a mała nie 🙄
ElMadziarra popieram twoje działania, lepiej wszystko wcześniej sprawdzić.
Ja podczas ciąży robiłam wszystkie możliwe badania. Ten test robiłam i polecam (w innym laboratorium, tylko tutaj wrzucam, jako przykład):
http://www.laboratoria24.pl/lab/lab3_tzintUSG 3D miałam właśnie pod kątem zespołu Downa, bo to po prostu widać.
Wszystko mi wyszło niby bdb. Zobaczymy za miesiąc.
Mam to szczescie (?), ze kg jakos sie mnie nie trzymaja. Czasami jednak chcialabym miec te 3,4 kg wiecej. W ciazy przytylam 8 i zaraz po urodzeniu wrocilam do wagi wyjsciowej. Nie ukrywam, ze sie ciesze, bo brzuch zgubilam calkowicie i z tatuazem tez sie nic nie stalo (a lekko sie obawialam, ze moze sie rozejsc)
Euforia tez takie wrazenie odnosze 🙂 glodna sie budze ale staram sie do lodowki po nocy nie zagladac... a fakt jak sie poloze i probuje sie przekrecic to strasznie mnie boli w okolicach krzyza po prawej stronie. A wczoraj wlasnie sie smialam obserwujac wybrzuszenia na brzuchu, normalnie widzialam jak przesuwa glowe i nogami wypycha mi brzuch upychajac je potem w takie miejsca, ze az podskakiwalam...
A skad wam sie braly imiona dla dzieci, u nas od poczatku bylo mowione Janek, a teraz nagle zaczyna sie krecenie nosem i wymyslanie.
Pokemon ja mialam test zintegrowany w poprzedniej ciazy.. w samym tescie PAPP-A ryzyko ZD mialam 1:126 🤔
Teraz chyba chce miec amniopunkcje.. nawet jezeli nie bedzie wskazan, pojade do Polski i jestem w stanie zaplacic..
Na razie to dopiero 4 tydz i 6 dni wiec bardzo wczesnie, wszystko sie moze zdarzyc, usg mam dopiero 29 pazdziernika.. Na razie plywam 2 razy w tygodniu, silownia tez 2 razy w tygodniu, 5 razy w tygodniu jogging i joga, na razie nie chce zmieniac nic w tym ukladzie, mam nadzieje, ze ta ciaza bedzie bezproblemowa i bede mogla sobie pozwolic na taki tryb zycia jak najdluzej sie da.
od jakiego wieku matki nasz drogi NFZ refunduje badania prenatalne pod kątem wad wrodzonych?
ciąża wysokiego ryzyka jest pow.35 rż ale badania chyba powyżej 40rż
galantova, ale jak sie nawinie makaron na uszy lekarzowi to zrobi za darmo-ja powiedzialam po prostu, ze mam schize i siakie i owakie porzypadki widzialam, i mi zrobili.
od jakiego wieku matki nasz drogi NFZ refunduje badania prenatalne pod kątem wad wrodzonych?
Ja mam 29 lat i jestem pod opieką instytutu genetycznego ale to tylko dlatego że w mojej rodzinie co pokolenie wystepuje wada genetyczna.
Dlatego też moja ciąża jest prowadzona pod kierunkiem wad genetycznych mam robione częsciej usg właśnie z uwzględnieniem wykrycia wczesniejszych wad u dziecka.
Ale powiem że dostanie się do instytutu genetycznego graniczyło z cudem cóz wyrzucali mnie drzwiami ja wchodziłam oknem i w koncu się udało
Pegasuska ja na początku, jeszcze wtedy kiedy nie wiedziałam co będzie zastanawiałam się nad imieniem dla chłopca. Był problem z wymyśleniem więc odpuściłam sobie to do momentu kiedy poznałam płeć dziecka no i cały czas po głowie chodziło mi imię Hania ale myślałam też nad innymi jednak trzymam się tej Hani już dosyć długo i nawet mąż na tą małą nienarodzoną istotkę mówi już Hania. Oczywiście teściowej to imię nie przypadło do gustu i już próbowała namieszać w głowie mężowie, że to tak nieładnie jak będą na dziecko w szkole wołać Hanka. Udało mi się jednak storpedować jej argumenty, przecież to imię jak każde inne np. Franiu też będzie Frankiem, Zosia Zośką, KAsia Kaśką czy Jasiu Jaśkiem. Nie widzę nic złego w Hance ale poddenerwowała mnie tym 👿 .
Taaaaaaaak, moja teściowa jak była to oczywiście usiłowała nas przekonać, że najładniejsze imię to Justyna 🙄 taaaaaaaaa, a Agnieszka jest beznadziejne, nawet imię awaryjne Zuzia głupie. Niestety (dla niej) mało ma do gadania na szczęście.
No to u mnie moj ukochany tatus dziecka wlasnie twierdz, ze jak to bedzie Jan to beda na niego wolac Jasiek jak na jakas poduszke... a jak Szymon to Szymek i jak to brzmi i upiera sie przy Andrzeju co nie podchodzi mi i jest cala afera, tak samo jak o wozek, kolory ubranek, posciel i wszysztko inne bo kreci nosem na wszystkie inne kolory niz nie bieski bo jak chlopak bedzie wygladal!!!
pod względem zakupów mam totalnie wolną rękę, a nawet powiem więcej mąż daje mi kasę i mogę robić co chcę 🏇 , uważa i chyba słusznie, że ja wiem lepiej co będzie najlepsze dla dziecka. Z imieniem też nie mieliśmy do tej pory problemu, zastanawiam się tylko czy takie zostanie czy coś nam się odmieni, a zdanie teściowej też tu nie ma znaczenia 😁 , szanuję ją ale nie zawsze ma rację . Przecież to nasze dzieci , a nie teściów 😉
zrobiłam dzisiaj wielkie pranie całej wyprawki dla dziecka, wszystko wyprałam, wyschło na wietrze i słoneczku , wyprasowałam, poskładałam no i czuję to w kościach. Zastanawiam się co to może być to rwanie w tyle uda zaraz nad samym zgięciem w kolanie?
dzięki Wam za info, byłam ciekawa jak to wygląda.
Pegasuska - mój małż to też ciężki kaliber, trudno go czasem do pewnych decyzji przekonać 🥂
Zmobilizowałam się wreszcie i wsiadłam dziś na konia 🏇 Nawet nie pamiętam kiedy ostatni raz jeździłam, chyba w lipcu 😎 Było super, tylko ciekawe co z zakwasami 🤣
Zastanawiałam się nawet czy nie pojechać zawdów, ale są za 2tyg i chyba nie dam rady wrócić do formy w tak krótkim czasie.
No ja wczoraj kupilam jednego bodziaka w kolorze roz polaczony z brazem, no tak mi wpadl w oko, ze nie moglam sie powstrzymac a juz wiedzialam, ze jak tylko to zobaczy zapyta po co mi to w takim kolorze, wiec wytlumaczylam, ze pod spodem nie bedzie widac, a kosztowal mnie calego zyle wiec wstyd bylo nie kupic 😎
A z tym imieniem to narazie sie nie kloce bo jak sie urodzi to moze sie okazac ze bedzie pasowac nam zupelnie inne.