Na koń po alkoholu? Po innych środkach?

Mówi się teraz tyle o dopalaczach i innych środkach"wspomagająco-uzależniających" ciekawe jak to się ma do jazdy konnej? Moje pokolenie jest alkoholowe, a jak teraz młodzi adepci jeździectwa, wiecie coś na ten temat. Może teraz zamiast "sety....?

Myślę,że w kwestii dopalaczy/narkotyków sprawa ma się trochę inaczej.Bo co jak co - po alkoholu wsiąść i jechać nie tak trudno,natomiast po dopalaczach/narkotykach jest nieco inna reakcja.Chyba,że ktoś lubi cały czas się śmiać siedząc na koniu lub mieć przed oczami różne niezidentyfikowane obiekty 🙂.
W głowię mi się to nie mieści  🤔 Jeszcze nie słyszałam o przypadku, gdzie ktoś naćpany jechał by na koniu i mam nadzieję, że nigdy nie usłyszę. Wy też o tym nie wiecie, prawda?
Za to młodzież po lolku, jadącą w teren znam. I uważam, że to mniejsze zło niż po alkoholu. Ale to moje zdanie.
W głowię mi się to nie mieści  🤔 Jeszcze nie słyszałam o przypadku, gdzie ktoś naćpany jechał by na koniu i mam nadzieję, że nigdy nie usłyszę. Wy też o tym nie wiecie, prawda?
Za to młodzież po lolku, jadącą w teren znam. I uważam, że to mniejsze zło niż po alkoholu. Ale to moje zdanie.


ja widziałam, nie chcę wiecej zobaczyć...
i to widziałam całkiem niedawno, ba na swoje nieszczęście uczestniczyłam w tym terenie... skończyło się tragiczne, nestety dla zwierzęcia ;-/
Dodofon a co się temu biednemu koniowi stało?  😕
Dodofon jakiż to genialny pomysł przyszedł temu komuś do głowy? Czym się załatwił?
vicodin genialny aż żal... :/ niektórzy to mają w czubie, jak jemu życie nie miłe to niech sobie robi co uważa, ale po jakiego groma jeszcze w to zwierze miesza ❓ ❗
Ja wsiadlam na kon po alkoholu raz w zyciu- i to doslownie PO alkoholu, czyli na kacu, dnia nastepnego. I powiem tak- nigdy wiecej  :emot4: Ani w trakcie picia, ani tuz zaraz po wypiciu ani dnia nastepnego, na kacu.
Nie.
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
29 września 2010 12:50
Znam takich co po paru browarach śmigają na zawodach :/ jak sa przy kasie to ,,dopalaczami" też nie pogardzą.
Teraz na okresie Huberusowym bankowo będą pod wpływem.
Zazwyczaj kończy się to: skręconymi kostkami, zwichnięciami, stłuczeniami.Gościu dosłownie raz ,,pod" koniem wylądował i .. wyszedł cało. 😲
On do koni na trzeźwo wogóle nie podchodzi- taka jego dewiza.. a że jest w ciągu... to juz inna para kaloszy 🙄
Osobiście od alkoholu stronię.. wypijam kilka kieliszków szampana czy dżinu raz w roku. Do koni absolutnie bym pod wpływem nie podeszła a co dopiero jeździła.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się