Sprawy sercowe...
dokladnie, probowalam to zwyczajnie 'przeleciec wzrokiem', ale ze nic nie wychodzilo to wrecz przeliterowalam 😜
Ale moze nie chcial zeby wyszlo za powaznie, a z drugiej strony chcial cos napisac, i stad takie dziwadlo mu wyszlo?
Dodofon
Nieźle 😁
Nie wiem czy wspominałam w tym wątku o facecie, którego spotkałam jakiś rok temu na imprezie, potem po niedługim czasie w tym samym lokalu, w podobnych okolicznościach. Ogólnie rzecz biorąc nacinałam się na niego w różnych mało spodziewanych okolicznościach, aż w końcu za którymś kolejnym razem poprosił o mój numer.
Od maja (wtedy dałam mu numer) dzwonił do mnie kilka razy, ale zawsze o jakiejś absurdalnej porze, bardzo późnym wieczorem, albo bardzo wczesnym rankiem. Wydedukowałam, że najczęściej w weekendy, więc pewnie z jakiejś imprezy lub po niej, domyślam się że po spożyciu.
Nie zamierzam na pewno z nim rozmawiać, kiedy zachodzi przypuszczenie, że nie jest trzeźwy (na trzeźwo nie dzwoni). Nie mam pojęcia czego ode mnie chce, ale ja nie mam ochoty utrzymywać z nim żadnego kontaktu, zastanawiam się czy olać te telefony (nawet w środku nocy), czy powiedzieć wprost, że sobie nie życzę zawracania mi głowy kiedy kolejny raz się to powtórzy.
Dodofon Hehehe, dobre! Ja sie wpatrywalam i zastanawialam co to mialo byc i sie nie domyslilam 😉
Swoja droga- pomyslowo, przekaz niby ten sam, ale forma wywoluje raczej usmiech niz westchnienie- i moze o to chodzi, lekko, niezobowiazujaco, a co mialo byc przekazane- dotarlo
Pauli oj znam takich kawalerow, ktorym potrzeba 'pol litra na odwage' i sie robia niebywale rozmowni. Ukruc stanowczo- powiedz, ze nie zyczysz sobie telefonow w porach innych niz zwyczajowo wypada- bo to potrafi takim w krew wchodzic.
Dodofon Hehehe, dobre! Ja sie wpatrywalam i zastanawialam co to mialo byc i sie nie domyslilam 😉
Swoja droga- pomyslowo, przekaz niby ten sam, ale forma wywoluje raczej usmiech niz westchnienie- i moze o to chodzi, lekko, niezobowiazujaco, a co mialo byc przekazane- dotarlo
Pauli oj znam takich kawalerow, ktorym potrzeba 'pol litra na odwage' i sie robia niebywale rozmowni. Ukruc stanowczo- powiedz, ze nie zyczysz sobie telefonow w porach innych niz zwyczajowo wypada- bo to potrafi takim w krew wchodzic.
właśnie nie wiem co miało być przekazane...
trudno mi ocenić, generalnie zignorowałam 🏇
dostałam sms'a o treści:
Misjumacz
Ja po przeczytaniu cicho wywnioskowałam, że to 'misiu jak się masz?" 😂
Dopiero przeczytanie na głos dało pożądany rezultat 😉
hija a nie chodzi " i miss you so much"? 🤣
Dopiero przeczytanie na głos dało pożądany rezultat 😉
Hija raczej zrozumiała 😉
Pauli- ja tez bym definitywnie powiedziala facetowi ze sobie czegos takiego nie zyczysz.
A ja szczesliwa od majaaaa 💃 😀
yga super 🙂
a mi sie nie podoba, ze czekam na jego maile z utesknieniem... :/
widzisz emade tylko ze ja nie powinnam czekac na JEGO maile... 🙄 wiem, ze to cudne uczucie, ale w tym momencie chyba nie powinno tak byc... 🙄
a cytat super! zapisuje sobie 🙂
dostałam sms'a o treści:
Misjumacz
oo gdyby nie podpowiedz o tesknieniu, to zrozumiałabym jako "miś jumacz" 😁
fin myślisz, że już nie ma kompletnie żadnej szansy na naprawienie błędu?
chciałam się pochwalić iż zostałam zaproszona przez Pana Strażaka na zwiedzanie we dwoje strażnicy i wozu strażackiego 🤣 😂
jak to czytam nawet to się śmieje...
problem w tym, że ja go zupełnie traktuje jako kolegę i nie chce mu robić nadziei ale kurcze..wóz strażacki?!?! muszę to zobaczyć. 😜 😁
dumkowa strażak nie strażak ale za mundurem panny sznurem.. 😁
jeśli dostanę zdjęcia to wstawię jedno. Mam takie w hełmie strażackim wśród całej drużyny strażaków 😜
dumkowa to zaszalałaś!! 😜 Pokazuj koniecznie!!
W weekend facet wyjeżdża na studia, ja zostaję tu.. i dziwnie mi.
Smtno. Chciałam naprawić błąd, a w odpowiedzi dostałam: http://www.tekstowo.pl/piosenka,kelly_rowland,rose_colored_glasses.html 🙁
pewnie przegapilam, ale co sie stalo? 😡
Dobra rada cioci Scottie dla wszystkich "początkujących":
NIGDY, ale to NIGDY nie zostawiaj swoich znajomych dla chłopaka. Nawet jeśli Cię o to nie prosi, nie zabronia Ci spotykania z nimi. Nie miej wyrzutów sumienia, że raz na jakiś czas poświęcasz im więcej uwagi, niż chłopakowi. Postaraj się znaleźć nawet chwilę dla nich wtedy, kiedy o to proszą, chociaż jesteś już umówiona ze swoim lubym na spotkanie.
W przeciwnym razie pewnego dnia może okazać się, że nie masz z kim nawet szczerze pogadać lub po prostu wyjść na "głupie" piwo.
[quote author=fin link=topic=148.msg713574#msg713574 date=1285094891]
Smtno. Chciałam naprawić błąd, a w odpowiedzi dostałam: http://www.tekstowo.pl/piosenka,kelly_rowland,rose_colored_glasses.html 🙁
pewnie przegapilam, ale co sie stalo? 😡
[/quote]
Nie przegapiłaś, nie pisałam o tym 😉 Ale poczekam czy coś się wyjaśni, wtedy może opowiem :kwiatek:
Nie sądziłam,że przez kilka najbliższych lat mnie to spotka,ale trzeba to stiwerdzić.Zakochałam się z wzajemnością.Szkoda tylko,że studiujemy tak daleko od siebie (Londyn-Warszawa).W prawdziwym szoku natomiast byłam,jak ukochany zrobił plan wybiegający o 7 lat do przodu,łącznie ze wstępnymi.. oświadczynami. 😵 Nic tylko się cieszyć,że "stary typ" jeszcze istnieje,wprawdzie w połączeniu z "najpierw kariera",ale jednak.
salto piccolo - Gratulacje! oby tak dalej, albo i jeszcze lepiej 🙂
salto piccolo
Dużo szczęścia w takim razie 😉
A ja znowu mam o czym myśleć...
Jeśli facet chciałby czegoś, to chyba znajdzie sposób, żeby się skontaktować, prawda?
Podobno widać, że mu się podobam, ale on nie zrobił nic konkretnego, żeby mi to okazać 🙁
Pauli, jesli ma powyzej 18 lat (a ma,prawda?) to po prostu jeszcze nie jest pewien czy chce cos z tym zrobic, czy wykazac inicjatywe. Widujecie sie? Macie jakies wspolne grono znajomych?
Przepraszam, zarzucę mądrością fejsbukową. IMO pasuje do sytuacji
Pamiętaj dziewczyno, jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować.
Dawno temu się poznaliście ?
18 lat ma dawno skończone 😉
Poznaliśmy się rok, albo dwa lata temu (straciłam rachubę), już wtedy zauważyłam, że nie traktuje mnie tylko jak koleżankę. Starałam się dać mu do zrozumienia, że też jestem zainteresowana. Problem polega niestety na tym, że ja większość czasu spędzam poza miastem, w którym oboje mieszkamy. Kolejną przeszkodą jest to, że towarzystwo, przez które się poznaliśmy rozeszło się i nie mamy możliwości się spotykać.
Jakiś czas temu znalazłam go na NK, trochę ze sobą pisaliśmy, ale później znowu była cisza.
Spotkałam go w weekend po długiej przerwie, zupełnie przypadkiem. Bardzo się ucieszył na mój widok 🙂
Następnego dnia usłyszałam od koleżanek, że to oczywiste, że on jest zainteresowany. I mam teraz mętlik w głowie.
Wydaje mi się, że on jest z tych niezbyt pewnych siebie facetów i to też sprawy nie ułatwia...
Cały czas powtarzam sobie, że gdyby na prawdę miał chęć coś podziałać, to ma możliwość skontaktowania się ze mną.
Ech, musiałam się pożalić.
Pauli- Ty go znasz, skoro jest nieśmiały to może Ty do niego jakoś zagadaj, zaproponuj coś?
czasami warto to popchnąć do przodu, a pozniej jak bedzie zobaczysz 😉
Hija
Poznałam go jakiś czas temu, ale nie mogę powiedzieć, żebym dobrze go znała.
Pauli, skoro skonczyl 18 lat dawno temu, to jakos ciezko mi wierzyc w 'niesmialego chlopca'. z tego sie wyrasta- serio. On jest raczej niezdecydowany po prostu, a znikoma czestotliwosc spotkan sprawia, ze brakuje tego 'czegos' zeby podjal decyzje,ze chce sie postarac. Mozesz mu stworzyc okazje- prawda (zagadac na nk np.) i zobaczyc czy podejmie paleczke. Jesli nie- trudno, jego strata, tylko nie trac czasu na rozmyslania pt 'moze za malo dalam mu do zrozumienia, moze nie pojal aluzji, moze jego niesmialosc i wrodzona delikatnosc nie pozwala mu dzialac...'