kastracja

Hypnotize, masz pw 🙂
Hypno, oj, niedobrze, że tak nagle wstał... Właśnie przed tym najbardziej uczulał nas dr Kalinowski. U Fuksa w dużej mierze to było przyczyną długiego i trudnego gojenia się- zerwał się po zabiegu jak oparzony. Ale mam nadzieję, że Młody to silna bestia i zagoi się na nim jak na psie 😉
Rudy też dostał dwa zastrzyki, jeden przed wyjściem z boksu, drugi już przed samym położeniem. Nie wiem jak mają inni, ale dla mnie najbardziej przerażający był moment kładzenia tego wielkiego, prawie bezwładnego końskiego ciała. Co tam samo wycinanie! Widok walczącego konia mnie zestresował najbardziej.
W ogole Młody sie zachowuje jakby sie nic nie stało. Jest zupełnie normalny, zaciekawiony, leciutko kulawy na lewy tył. Na dworze byl bardzo wesoły. Ogolnie nawet wiekszej opuchlizny na puzdrze nie ma. Balismy sie ze bedzie z nim gorzej bo wstawanie to były najgorsze momenty kiedy zerwał sie gwałtowne , potem przewrócił i znowu wstawal. No i bardzo krwawił wczoraj, a dzisiaj lekko sie tam saczy. Nawet dal sobie to umyc mimo ze jest z tych panikujacych i kopiacych na oslep 🙂
Sorry ze jedno pod 2 ale poprzedni post był 2 dni temu.
Po kastracji u Młodego juz prawie nic nie widac, ranka ma wielkosc jednego cm i juz prawie nie krawaki. A koń nie okazuje oznak bólowych wcale. Wrecz pzreciwnie jest wesoły i chciałby już sobie iść pogalopować. Sadze ze do tygodnia po zabiegui nie bedzie sladu.
Sluchajcie ja mam takie pytanie. Niestety moje fryzie dziecko jest wnetrem, ale szczescie w nie szczesciu jednostronnym . Rozmawiam z wetem na ten temat i on poradzil mi najpierw usunac (operacyjnie) te, ktore nie wylazlo jaknajszybciej, a jak bedzie mial 3,5 -4 to usunac drugie.  Wydaje mi sie, ze jak juz operacja to usunac dwa, bo po co meczyc dwa razy zwierza. No nie wiem...  🤔 Czy spotkaliscie sie z czyms takim? Co na ten temat sadzicie?
Sorry ze jedno pod 2 ale poprzedni post był 2 dni temu.
Po kastracji u Młodego juz prawie nic nie widac, ranka ma wielkosc jednego cm i juz prawie nie krawaki. A koń nie okazuje oznak bólowych wcale. Wrecz pzreciwnie jest wesoły i chciałby już sobie iść pogalopować. Sadze ze do tygodnia po zabiegui nie bedzie sladu.

🤔

... złego diabli nie biorą 😁
wykastrować 13-letniego kuca ?
adrianna32   oni wojne pokazuja a o pokoj walcza
16 listopada 2010 18:42
A sprawia Ci problemy? Nie widze w tym sensu, skoro tyle lat byl ogierem...  😉
Tak, nie da się z nim wytrzymać gdy widzi inne konie.

Za stary na kastracje ?
A mój stracił jajka jakieś 2 tygodnie temu jako 5-latek. Ogólnie nie było problemów z nim jako z ogierem, ale bolało mnie to że nie może chodzić z innymi na pastwisko dlatego się zdecydowałam na ciachnięcie. I bywa że czasami tak żałuje bo kocham jego męski image  🤣 , ale... nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło.  😉
my_karen   Connemara SeaHorse
18 listopada 2010 10:10
Floresta, Jaka decyzja? i czemu wczesniej nie kastrowaliście? Jeśli sprawia problemy to pewnie bym cięła.
Bo ja wreszcie zdecydowałam - w przyszłym tygodniu będzie kastrowany mój 12-letni ogr, niegdyś kryjący, mam nadzieję, że będzie bezproblemowo.
incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
21 listopada 2010 10:23
W tym atku sie chyba nie chwaliłam,że moje już od bodajże początku października bez jajeczne.Ciachał doktor gniazdowski,tanio,szybko i full profesjonal.Poza tym d.gniazdowski sam w sobie jest bardzo miłym człowiekiem.
Gorąco polecam.Jakos po dwoch dniach ja wydygana myslalam,ze cos jest nie tak dzwonilam do niego,on bez problemu udzielił informacji.Jestem bardzo zadowlona zwłaszcza,że moje konisko juz troche lat ma,a wyzbył sie ogierowania.Była u mnie kumpela ze swoim i moj juz wałach z jej ogierem ładnie sie bawili 😁Ciekawa jestem jak bd reagował na klacze,ale zapewne tak samo jak i na inne konie.Poza tym konisko w koncu przestalo uciekac do koni co jest duzym ułatwieniem.
Witajcie 🙂 Niedługo planuję kastrację i chciałam zapytać czy jakoś specjalnie przygotowuje się stajnie tzn odkaża itd?
incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
21 listopada 2010 19:54
Wystarczy wysprzatac,jesli masz mozliwosc to wymyc podloge- sensie spłukac wodą,dac swieza ściółkę i tyle. Koń po zabiegu i w kolejny dzień siedzi w boksie,wiec też siana trzeba dawac na bieżąco.Są różni specjalisci,jedni każą wyczyscic boks do zera i nie dawac nic koniowi do jedzenia,ale według mnie to irracjonalne i ciesze się,że wet,który wykonywał zabieg mojemu konisku nie obracał się w takich mitach.
Aha 🙂 Dzięki  :kwiatek:
strasznie wariuje jak widzi inne konie
był u koleżanki z innymi końmi na uwiązach i się zerwał i pokrył klacze w tym moją. gdyby nie pokrył startowała bym w zawodach w powożeniu w ttym roku
No dobra, niestety nadeszła i moja pora więc uprzejmie proszę o poradę...

Moj ogr ma półtora roku...
Jest bardzo spokojny i uległy, nie stwarza żadnych problemów poza podgryzaniem i próbami zdominowania właściciela stajni.
Padokowany razem z mikrokucką, swoją matką i inną klaczą, która pełni w tym "stadzie" rolę ogiera czołowego🙂 Bez żadnych problemów, nie próbuje się dobierać do dziewczyn, w sumie on chyba nawet nie czai do czego TO służy🙂

Ale do sedna... właściciel stajni poprosił mnie abym pozbawiła swojego Granda męskości. Głównie ze względu na to, że młody ewidentnie obrał sobie owego Pana na ofiarę... Próbowałam przekonać obu samców do siebie jednak ani jeden ani drugi nie mają zamiaru ustapić. Rozumiem obawy właściciela, gdyż na prawdę młodziak na jego widok szaleje...z radości... Próbuje Starszego Pana podgryzać, popychać, staje dęba... Ewidentnie chce się bawić...
Kiedy próbowaliśmy tłumaczyć, że nie mamy pewności, iż po wycięciu chłopak da sobie spokój z dokuczaniem Pan wyciągał inne argumenty z rękawa.
Zapadła zatem decyzja... Wycinamy.

Wet niestety najwcześniej może przeprowadzić zabieg dopiero ok 20 grudnia, gdyż Pani anestezjolog jest na macierzyńskim. W związku z tym mam kilka pytań, może głupich ale to mój pierwszy, prywatny koń i jak to ujął wet jestem przewrażliwiona na jego punkcie.

"Przeleciałam" cały ten wątek i znalazłam info o złym wpływie zbyt niskiej temperatury zewnętrznej na gojenie się rany. Jak to wygląda w praktyce? Czy ktokolwiek z Was kastrował przy minusowych temperaturach?

Nie jestem także przekonana do tak wczesnej kastracji w przypadku mojego chłopaka głównie ze względu na jego wzrost. Młody ma rok i siedem miesięcy a w kłębie już 166 albo i więcej (pomiar sierpniowy). Matka Gala wlkp. ma ok 170cm a ojciec Słowak wlkp. według danych w necie 165cm.
Ja ze swoim mizernym wzrostem już teraz ledwo dosięgam mu do grzywki. Obawiam się, że zgodnie z zapowiedziami weta będę właścicielką żyrafy🙂
Czy jest możliwe, że pomimo pozbawienia jajek mój młody nie będzie już strzelał zbyt wiele w górę?

Z góry dziękuję za wszelakie info i przepraszam za rozpiskę:]


margaritka   Cantair HBC, a Nerwina na emeryturze;)
23 grudnia 2010 13:32
gdzie trzeba zglosic kastracje? wymienic paszport?
ash   Sukces jest koloru blond....
23 grudnia 2010 13:33
gdzie trzeba zglosic kastracje? wymienic paszport?


A  trzeba?? 🤔 ja nie zgłaszałam!
bjooork   sprawczyni fermentu na KZJ-cie
23 grudnia 2010 13:43
Kastrowałam swojego, jak jeszcze nie było paszportów (oczywiście o kastracji powiadomiłam WZHK bo koń 10 lat miał licencję i krył niestety wszystko co popadło), potem do zwierzaka przyjechał Pan celem dokonania opisu (żeby nie było był to ówczesny dyrektor mazowieckiego oddziału WZHK) i co paszport dostałam na ogiera  😂 😂 generalnie nie zamierzam tego prostować koń ma 22 lata - mentalnie i na papierze do końca dni swoich zostanie ogierem  😂
Design, żyrafa jest wielce prawdopdobna niestety w tym przypadku...
margaritka, wet powinien wpisac kastracje w paszport.
ja mam wpisane za ogier po prostu wałach i tyle, co do temperatur  ja kiedyś kastrowałam mojego  styczeń /luty- bezproblemowo, po tygodniu prawie śladu nie było
margaritka   Cantair HBC, a Nerwina na emeryturze;)
24 grudnia 2010 08:51
moj kastrowany wczoraj wiec tez spoko ;p
sakura   Najważniejsze to nie przyzwyczajać się....
28 grudnia 2010 23:09
Od Kastracji mego minęły 2 miesiące-różnica-nie rży nie wyrywa do koni i jest spokojniejszy i o dziwo mniej zjada słomy. 🏇 😅 
Witajcie 🙂
Mam pytanie. A właściwie dwa. a mianowicie ile czasu po kastracji można już wypuszczać na wybieg z klaczą?
I ile mniej więcej po zaczyna się pracę pod siodłem. Wiem że to kwestia indywidualna konia ( ile się goi itd) ale tak mniej więcej ile wasze po kastracji puszczaliście z klaczami i ile po zaczynaliście jeździć 🙂
ash   Sukces jest koloru blond....
25 stycznia 2011 12:55
mój prawie rok od kastracji się jeszcze ogierzył. Nigdy nie krył.
incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
25 stycznia 2011 13:25
To zapewne zależy od konia.
mozliwosci zaplodnienia nie ma, nawet jesli kon jeszcze mysli, ze jest ogierem. a klacz szybko mu wyjasni. nie widze problemu.
kpik   kpik bo kpi?
25 stycznia 2011 14:19
ważne zeby było zagojone całkowicie - bo jeśli skoczy, dostanie kopa to się może wszystko popsuć.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się