jakiego kiełzna używacie/ WĘDZIDŁA - rodzaje, zastosowania, spostrzeżenia

Cobrinha, no to masz niezle trzepnieta kobyle 😉 ja bede teraz probowac hacka, ale nam wystarczy maly, chce zobaczyc czy problem niesamowitego wieszania sie, na haku tez bedzie czy nie... a u nas w tym momencie, niestety pelham najlepiej sie sprawdza... 🙁
Gillian   four letter word
21 września 2010 09:14
hehe Cobrinha, w takim razie Twoja kobyłka i mój dziadzia Kulkofon mogą sobie podać kopytka 🙂 na haku chodzi genialnie, ale na placu. Las, pole, kitaaaaa i poszedł. Na moje wyraźne sugestie co do zwolnienia zwija się w kulkę i sobie mogę chcieć.
Wielokrążek + łańcuszek się na razie sprawdza. Jak byłam młoda i głupia to brałam pelham, ale teraz już bym się nie odważyła na to z moją łapą. Jeźdżę w zasadzie na luźnych wodzach, a hamowanie nimi jest tylko awaryjne (niestety ciągle przydatne).
No niestety, taki ogon... ale i tak już się uspokoiła w porównaniu z tym co było hehe umie się zatrzymać tylko dłuuugą ma drogę hamowania  😂
Oaza spokoju póki się nie przejdzie w kłus albo galop hehe wtedy jej się lampka zapala i tryb wyścigówki 🙂
W obejściu jest aniołkiem - nikt nigdy nie wierzy w to, co potrafi wykombinować hehe
Tak więc dla nas wielokrążek jest najlepszy a oliweczka do treningów i od czasu do czasu na spokojny terenik już też wystarcza 🙂
Gillian mogłabys pokazac zdjecie jak zakładasz ten łancuszek do wielokrążka? bo jesli zdałoby egzamin zastapiłabym tym pelham. nie wiem nadal co dokładnie myslec o hackamore każdy ma inna opinie na ten temat, słyszałam nawet ze moze zrobic koniowi wiekszą krzywdę od pelhamu(?) też potrzebuje patentu tylko do awaryjnego hamowania,a na manezu stosuje TYLKO zwykłe wędzidło
Też zakładam ale nie łańcuszek a pasek do wielokrążka... zasada jest taka sama jak w pelhamie.
Bo to prawda, na hackamore można złamać koniowi nos.
Gillian   four letter word
21 września 2010 11:10
kurde z fotką będzie lipa, bo nie mam aparatu 🙁
podpinam łańcuszek do tego górnego małego kołka, tego samego do którego idzie pasek policzkowy.
no tak czyli identycznie jak w pelhamie. mogłam chwile ruszyc głowa;p mozecie mi jeszcze wyjasnic sporną kwestie co jest bardziej niebezpieczne dla konia? ostatecznie hackamore czy pelham bo kazdy mowi cos innego 😵 wybaczcie moja niewiedze ale zawsze wolałam ograniczac sie do delikatnych wędzideł.
Gillian   four letter word
21 września 2010 11:21
bo każde kiełzno jest niebezpieczne, jeśli używa się go nieprawdziwie. 
Opowieści o łamaniu hackiem nos - każdy zna. A czy ktoś widział taki przypadek na własne oczy? czy to tylko kolejny złowrogi mit?
marikaa, czy pelham jest taki niebezpieczny dla konia? przyklad- na normalnym wedzidla moj kon mnie troche targa, musze robic mocne polparady i ogolnie uzywac duzej sily. zakladam pelham i... trzymam sobie wodze w paluszkach, a kon reaguje na drgnienie. to chyba delikatniejsze dla nas obojga nie?
a hak- jesli zalozysz ten z dlugimi czankami, to owszem, dziala on ostro. ale znowu- czy ostro czy wlasnie lagodniej, bo nie trzeba sie szarpac?
wiadomo, ze stosujac te kielzna musisz kontrolowac co robisz z lapa.
katija, pytanie czy pelham czy wielokrążek jest ostrzejszy - w sumie są bardzo podobne o ile rozpatrujemy je np. w wersji podwójnie łamanej
Jak uzywasz wielokrazka z lancuszkiem to dzialanie jest wlasciwie takie jak pelhamu.
Zalezy jak do tego wodze podepniesz.


katija zgadzam sie z Toba, zreszta ja tu bardziej pytam niz cokolwiek stwierdzam. jestem na etapie szukania własciwej drogi z tymi kiełznami, oczywiscie wszystko w obawie o dobro Qnia😉
moim zdaniem wedzidlel z czanka powinno sie uzywac tak jak Gillian, z lancuszkiem. czyli wg mnie wielokrazek bez lancuszka robi w konskim pysku nieprzyjemny balagan, w dodatku powinien byc w wersji oliwkowej, zeby sygnal byl precyzyjny. wychodzi na to samo co pelham, choc plus jest taki, ze mozemy regulowac dlugosc czanki (pierwsze- drugie kolko).
Severus   Sink your teeth into my FLESH
21 września 2010 12:05
też uważam że uzywając umiejętnie ostrzejszego kiełzna zrobimy mniej szkody koniowi niż szarpiąc się z nim na zwykłym wędzidle. Tak było z Rudą, jest potwornie zaszarpana w pysku i na wędzidle przy każdym, nawet bardzo delikatnym dzialaniu "blokuje się" i walczy z ręką. Odruchowo. Bo pamięta, że wedzidło=szarpanie za pysk. Na hacku udaje się na niej normalnie galopować (nawet w terenie), zmieniać tempo, nawet czasami cofnąć, co na wedzidle jest niewykonalne (przynajmniej na razie) i kończy się rwaniem do przodu albo zaparciem w miejscu

ps. jeżdżac na pelhamie (w ramach uwrażliwiania koniny na działanie wędzidła) miałam dwie pary wodzy, z czego dolnej uzyłam może z 3 razy na początku - potem nie musiałam.
Apropo, zawsze zastanawia mnie jednak kwestia. Pelhamu nie podpina sie na sama dolna wodze, nigdy. Taka zasada. Natomiast wielokrotnie mozna zobaczyc wielokrazek spiety lancuszkiem i podpiety na sama dolna wodze. I raczej nie budzi to zadnych watpliwosci. Zastanawiajace, szczegolnie, ze fizyka jest tu niemal taka sama.
moim zdaniem wedzidlel z czanka powinno sie uzywac tak jak Gillian, z lancuszkiem. czyli wg mnie wielokrazek bez lancuszka robi w konskim pysku nieprzyjemny balagan, w dodatku powinien byc w wersji oliwkowej, zeby sygnal byl precyzyjny. wychodzi na to samo co pelham, choc plus jest taki, ze mozemy regulowac dlugosc czanki (pierwsze- drugie kolko).


Zgadzam się choć dyskutowałabym nad kwestia obowiązkowego łańcuszka czy paska... z pewnością mocniej wtedy kiełzno działa;
wielokrążka oliwki podwójnie łamanej nie znalazłam na rynku - robiłam na zamówienie 🙂
Niby mocniej, fakt, ale z drugiej strony przynajmniej stabilnie.
Cobrinha, czy dziala mocniej? dziala jak normalne wedzidlo, do momentu w ktorym kon nie probuje sie na nie weprzec. w tym momencie dopiero zaczyna dzialac lancuszek---> dzwigniowe dzialanie wedzidla.
a zapiecie wodzy na wielokrążku z łańcuszkem do srodkowego kółka, mozna traktowac jak takie "wysrodkowanie" jak w przypadku łacznika od czanki do kółka wędzidła przy pelhamie?
katija, ja się w 99% zgadzam... chodziło mi tylko o ten bałagan w pysku jak to ujęłaś 🙂
Jeździłam bez i z paskiem... różnica niewielka jest - z pewnością pasek jak już pisałam wzmacnia działanie wędzidła poprzez dźwignię właśnie - ale bałaganu w pysku nie wprowadza  🤣
Gillian   four letter word
21 września 2010 12:20
bałagan wprowadza brak paska - nie stabilizuje wędzidła. Tak mi tłumaczono 🙂
Gillian , nie przemawia to do mnie, bo tym myśleniem każde kiełzno powinno mieć podpięty pasek - wg mnie jest to bardziej podyktowane precyzyjnymi sygnałami i większą mocą działania a nie stabilizacją - bo przecież bez pasków, dobrze dopasowane i podpięte (nie wiszące w pysku) żadnej stabilizacji nie potrzebuje...
Gillian   four letter word
21 września 2010 12:27
ale każde, np zwykłe wędzidło nie robi takiej dźwigni. Zobacz co się stanie jak pociągniesz za wodzę przy wielokrążku - cały się składa do przodu, to jak się zachowuje w pysku? pewnie się nieźle obraca.

Chyba 🙂
Gillian, czemu do przodu?
Piszę tylko, że ja specjalnie nie odczułam różnicy czy mam ten pasek czy nie - może zwykły wielokrążek się jakoś obraca - przy oliwce tego nie widzę... tak mi się wydaje  😉

Jak sobie przeanalizuję to co napisałaś, to masz racje, ja z resztą też - wielokrążek zwykły bez paska jest mniej stabilny ale przy wersji oliwkowej gdzie nie ma możliwości obrotu kółek, ten problem znika 🙂
Gillian   four letter word
21 września 2010 12:40
chodzi mi o to, że kiedy wodza ciągnie za dolne kółko to górne się kieruje jakby do przodu. Oczywiście nie umiem tego wytłumaczyć 😀
bałagan wprowadza brak paska - nie stabilizuje wędzidła. Tak mi tłumaczono 🙂

tak, mi wlasnie o to chodzilo.
Cobrinha, ty masz ten efekt mniejszy, poniewaz masz podwojnie lamany. co do tego:
tym myśleniem każde kiełzno powinno mieć podpięty pasek
to nie kazde wedzidlo ma czanke. czanka powoduje dziobowanie sie wedzidla jesli nie ma paska/lancuszka.
ok, kumam o co Wam chodzi (chyba) 🙂
katija , co to jest dziobowanie?  🤣
no.... ze robi sie dziub i kluje...  😡
hehe przez Ciebie omal się nie roześmiałam 🤬... a siedzę w pracy na wprost szefa  🤣
muszę się was zapytać, jakie kiełzno dla młodej, wrażliwej w pyszczku klaczy, mam lekką rękę, tylko czasami za mocno mam wodzę, tylko ona często rzuca łbem  🤔
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się