KOTY

Uwielbiam takie umaszczenie - marzy mi się taki od lat - no one same do mnie gadają <lol>
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
14 września 2010 08:36
epk, wwwwow, epk, co to? Wyglada jak syjam, ale ten kolor...
Alvika   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
14 września 2010 08:37
epk, oczywiście, że kojarzę  😍
Piękny jest, jak zawsze! I bardzo do twarzy ci z Juko-lovelasem  😁  A Mężczyzna nie jest zazdrosny o tak zaawansowany emocjonalnie związek z niebieskookim blondynem?  😀iabeł:

Cenciakos, super facet  😀  Imię już wybrane?

Breva, ciesz się, że z komputerowcem o imię nie walczyłaś. Moja koleżanka przegrała taką walkę i były: Atlon, Celeron, Intel... Czekamy teraz niecierpliwie na stosowną  fotorelację!

branka, prześliczna księżniczka!
Hehe, syjam, syjam. Tzn tak na prawdę balijski czyli syjam z długim włosem. Umaszczenie - lilac point.

Hehe, mój mężczyzna uwielbia go równie mocno - byś zobaczyła wielkiego faceta bawiącego się z naszymi kotami - no mówię Ci, każda poleci na taką słodycz...  😀iabeł:

Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
14 września 2010 08:43
epk, swietny ^^
Moje jest pol balijskie, o ile sie nie myle. I juz jutro je zobacze!
Strzyga, super. Ja teraz wiem co to charakter syjama i uwielbiam to. Myślę, że teraz już każdy następny kot to będzie patyczak.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
14 września 2010 08:55
Ja nei weim czy to uwielbiam, ale jestem na to skazana =)
Breva może Harley? 😀
Horciakowa   "Jesteś lekiem na całe zło..."
14 września 2010 09:24
Dziewczyny - gdzie jeszcze mogę umieścić ogłoszenie o zaginięciu kota?
Dałam na http://zaginione.adopcje.org/zaginiony-2048-Mustafa.html i rozwiesiłam ogłoszenia w okolicy. Dzisiaj zawożę jeszcze do lecznicy i będę dzwonić do naszego schroniska.
Co jeszcze mogę zrobić?
Małe kotki są najpiękniejsze, jeszcze jak się bawią, boksują nogami i chodzą zgarbione boczkiem to wymiękam  😍
Moje jak było małe, nie mogłam się oprzeć takiemu ciasteczkowi. Zeżreć można.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
14 września 2010 09:29
Horciakowa, wieczorem, nad ranem, z karma i latarka, pare rundek w okol miejsca zaginiecia, odwiedz okoliczne karmicielki, laz po piwnicach. Powodzenia!!!
ale się nam w takim razie dzisiaj powiększy voltowo-kocia rodzina😀 super! będzie wysyp zdjęć😀

Alvika, za czasów komputerowca miałam chomiczkę. nazywała się Spacja..😀

tajnaa, boooski!

fruity_jelly, heh no imię boskie ale niestety facet to nie taki od chopperów, tylko taki od ścigaczy... tak więc dopóki Harley nie wypuści plastika na tor to takie imię odpada😉 🙂



Horciakowa   "Jesteś lekiem na całe zło..."
14 września 2010 09:51
Strzyga - kot wołany prawie codziennie, rano i wieczorem. Okolica obchodzona. Część sąsiadów przepytana.
Niestety karmicielek w okolicy nigdy nie widziałam, ale pewnie są - porozglądam się i popytam.

Zastanawia mnie co się mogło z nim stać - mieszka z nami już prawie 8lat. Będąc kocurem znikał na kilka dni, ale odkąd został kastratem nie zdarzało mu się to.
Nie sądzę, żeby ktoś go "ukradł", bo nie podchodził do obcych, nawet do nas na ulicy przychodził z rezerwą. Zawsze był bardzo ostrożny i poruszał się raczej po chodnikach i ogórkach omijając ulicę, więc przejechanie też raczej wykluczamy.

Minęły co prawda już dwa tygodnie, ale ja nadal mam nadzieję, że wróci  😡
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
14 września 2010 09:53
Kochana, Kociatka nie ma juz 2,5 roku, a ja dalej mam nadzieje, ze pewnego dnia wroci.
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
14 września 2010 10:08
Cenciakos, Wygląda jak egipski MAU, za którego bym się dała pokroić 🍴
Horciakowa   "Jesteś lekiem na całe zło..."
14 września 2010 10:18
To chyba już tak jest, że jeśli nie wiadomo co się stało z naszym zwierzakiem to nadzieja pozostaje w nas na zawsze, nie?

Dawno temu moi rodzice bez mojej wiedzy wywieźli kota do babci. Po trzech dniach trzymania w zamknięciu wypuszczony na gospodarstwo zniknął bez śladu. "Znalazł się" ponad pół roku później i najlepsze jest to, że mnie rozpoznał 😀

Teraz też wierzę, że futrzasty się znajdzie  👀
Mam pytanie, bo chce się zdecydować na drugiego kota: czy dwa koty mogą korzystać z jednej kuwety czy każdy musi mieć swoją? Mam małą, nieustawną łazienkę i druga kuweta po prostu nie wejdzie.
zlota zasada: jesli mamy 2 lub wiecej kotow, to kuwet powinno byc tyle co kotow + 1.
Cenciakos   Koń z ADHD i złośliwa zołza ;)
14 września 2010 10:23
Dzięki dziewczyny. Fajnie, że się podoba 🙂
Tam gdzie jest teraz jest zwany Ludwikiem albo Lucjanem.
No to chyba nie będzie drugiego kota, chyba że kuwete pod sufitem podwieszę  😁
A i jeszcze jedno, robił ktoś z was jakiś taki wielki pod sufit drapak dla kota? czy lepiej opłaca się kupić?
Horciakowa - nie trać nadziei, nasz kot kiedyś wyszedł z domu i nie było go 3 tyg. Ogłoszenia rozwiesiliśmy wszędzie i w końcu któregoś dnia jak wracałam z psami ze spaceru wieczorem, to kot stał pod drzwiami domu. Był potwornie spasiony i wyglądał super, więc na 100% ktoś go wziął do domu myśląc, że to przybłęda(albo go ukradł świadomie) i ostatecznie jednak kota wypuścił, albo kot sam zwiał. W każdym razie od tego czasu nigdy się już nie oddalał.
A sprawdzałaś w piwnicach w pobliskich domach?

tajnaa ja zawsze miałam 2 koty i zawsze jedną kuwetę. Nigdy moim kotom to nie przeszkadzało, że mają jedną kuwete(obecnym tez to nie przeszkadza). Jedno co, to trzeba często piasek zmieniać, ale przynajmniej nie zagraca się mieszkania 2 kuwetami.
dea   primum non nocere
14 września 2010 10:37
Złota zasada złotą zasadą, a u mamy są trzy koty i jedna kuweta 🙂 Tylko musi być z tych większych i trzeba sprzątać często (ja bym dwa razy dziennie obsługiwała, ale "urlopowo" nawet raz dziennie dawało radę bez "wypadków"😉. Moje dwa* też będą musiały korzystać z jednej kuwety, bo absolutnie nie wcisnę w mieszkanie dwóch. W łazience ani jedna nie wejdzie, ta jedyna jest w sypialni. Na tymczas za drugą kuwetę robi miska, dopóki się chłopaki nie poznają i nie zaakceptują w 100%.

Doświadczenia**: jeśli chcesz uniknąć wypadków, na początku dałabym kuwety tymczasowe (co najmniej jedną) i trzeba pilnować, czy "psotnik" drugiemu pozwala korzystać. Nasz psotnik-Dres musiał po uszach dostać kilka razy za czajenie się na cioteczkę-Felę przy wyjściu z kuwety. Zrozumiał, wyluzował, "bawi się" w innych okolicznościach. Teraz jak mówię: 100% akceptacji, jedna, duża kuweta w łazience na 3 koty. I działa.

* - TAK! Lemur już u mnie! jeszcze nie wiem czy się cieszyć czy bać, bo chłopaki się jeszcze nie spotkały, tylko przez szparę w drzwiach się niuchają 🙂 Jak się dorwę do aparatu do wrzucę foty moich burków 🙂

** - sytuacja u nas była taka: była jedna starsza kotka (8 lat) i dołączyły dwa młodsze kocurki (półroczne)

EDIT: od trzech lat żyją w tej konfiguracji (3 koty - 1 kuweta) i wszystko działa bez pudła, chyba że siostrę leń napadnie i wymyśli sprzątanie co drugi dzień  😁 wtedy się zdarza nalanie do miski albo na ciuchy stajenne  😀iabeł: kupa poza kuwetą była RAZ, jak się Krecikowi niteczkę zjadło i przestraszył się, że go nie chce opuścić  😵
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
14 września 2010 10:39
tajnaa, ja mam dwa koty i 1 (ale spora i kryta) kuwete. protestow nie skladaja, nie zdarza sie zalatwianie w innych miejscach,sprzatana na bierzaco kilka razy dziennie. Moze ktos wytlumaczyc po co mialyby byc 3?

To mnie dziewczyny pocieszyłyście. Mam jedną kuwetę kryta, większą od transportera więc powinna być dobra 🙂 Czekam aż mój facecik zostanie ojcem i biorę drugiego. To mój pierwszy kot w życiu i już psom mówię NIE.  😉
z tego powodu o ktorym napisala dea post wyzej - zeby uniknac problemow. Rowniez uwazam ze najlepiej jest zaczac od wiekszej ilosci kuwet i obserwowac koty, niz wrzucac je na gleboka wode i liczyc na to ze bedzie wszystko ok. Bo czasem koty beda mialy w nosie to ze korzystaja z jednej kuwety (mowie tu o czesto sprzatanej, odpowiedniej wielkosci kuwecie) a czasem skonczy sie to zalatwianiem w innym miejscu niz kuweta, stresem i dlugim odkrecaniem tej sytuacji.
dea   primum non nocere
14 września 2010 10:49
Dasz radę, tylko jak się pojawi nowy, to bym odkryła kuwetę (tak planuję zrobić, żeby nauczyć Lemura korzystania z krytej). Chyba że zanim go weźmiesz już się "u mamy" nauczy, wtedy się tylko upewnij, że "wie, gdzie ona jest" i że go tatko nie będzie molestował 😉 Gdybym jeszcze dwóch futer nie miała, to bym się zapisała na kudłatego po Iwanie, czuję, że cudo będzie 😉

Do mnie się ostatnio psiak przypętał. Fajny był. Sympatyczny, grzeczny i przemiły.
...znalazłam mu dom :P
A tydzień później kota wzięłam...


EDIT: sienka - dlatego piszę o kuwecie dodatkowej na tymczas, to wg mnie bardzo ważne, żeby się nie nauczyło bydlę załatwiać poza. U mamy na początku były dwie, teraz u siebie też mam dwie jeszcze. No i pilnowanie, żeby potrzeby psychiczne obu kotów były zaspokojone. Podstawowy powód lania poza kuwetę, z moich obserwacji, to brak poczucia bezpieczeństwa, "niepewność", "niedopieszczenie", nie fizyczny brak kuwet... Myślę, że skoro Fela z Dresem zgodnie ustawiają się w kolejce, to w większości przypadków się da 😉
Szafirowa, czasami koty nie lubia korzystac z kuwetki moze nie tyle brudnej, co juz przez kogos uzytej, stad ta regula ilosc kotow + 1. Dawno temu gdy milam 2 kotki musialy byc 2 kuwety, dziewczyny sie nimi podzielily i nigdy nie widzialam aby szly nie do swojej. Teraz mam 4 koty i 3 kuwewty, z tym ze koty uzywaja dwoch a ta 3cia jest taka zapasowa, gdy cos im juz bardzo nie pasi w tych pozostalych. Tak wiec, zalezy od kotow, ja z moja podsrtawowa 3 moglam spokojnie pozostac przy 2 kuwetach, z obecna czworka na upartego tez by sie dalo. Wszystko zalezy od kotow  😉 I regularnego sprzatania :-)
dea, stad napisalam o stresie jako powodzie zalatwiania sie gdzie indziej. Mysle ze chodzi nam o to samo 😉
nie lubie kotow, wiec do tego watku nie wchodze i nie wiem czy ktos to juz wrzucal, ale cos dla kotolubnych 🙂 bardzo ladna reklama!
Gdybym jeszcze dwóch futer nie miała, to bym się zapisała na kudłatego po Iwanie, czuję, że cudo będzie 😉

Ano, mamusia kotka norweska leśna a Ivan Syberyjczyk - kundelki wyjdą ale pewnie piękne i dużo chętnych jest na maluchy. Tylko mój kocur jak na razie woli bawić się suchymi listkami zamiast interesować się kotką z rują  😵 Skończył 3 lata, myślę że już jest zdolny 😀
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się