Pensjonaty we Wrocławiu

Sharma   I hear as it breathes...
12 września 2010 20:34
Zgadza się, źle mnie zrozumiałaś. Miałam na myśli nastawienie ludzi (nazwijmy ich klientami) względem siebie. Wiesz, spotkałam się z osobami, które zbyt mocną wagę przywiązywały do siebie niż konia. Nie chcę pisać o tym, bo już wchodzimy w inny temat. W każdym bądź razie, życzę każdej stajni by odpowiedni standard, a przez to szacunek do ludzi i koni, trzymała. Ach, żeby tu jeszcze człowiek zarabiał tyle, ile wydaje. 😉

Epk -> A jak tam u Ciebie? Trzeba by się było kiedyś spotkać. 🙂
a to tak - sama się spotkałam🙂
niech standardy się podnoszą adekwatnie do podwyżek 🙂 to wszyscy będą zadowoleni hehe
hehe, spoko 😉 - ja tam jestem za tym, żeby jak najwięcej super stajni było - i zarówno jeśli chodzi o warunki podłożowe, hale itp i obsługę 😉

A u nas - no musiałabyś podjechać i zobaczyć 🙂 - a przede wszystkim mam nadzieję na spotkanie na MPMK.
Nam się za to w stajni rozwiązał pewien problem ostatnio i nasza stajnia nie dość, że pozostaje najlepszą w moim przekonaniu stają w okolicach Wrocławia to jeszcze zdaje się być przygotowana do sezonu zimowego... 🏇 💃 😅 💃 🏇
tylko czemu tak daleko od Ołtaszyna buuu  😕
no ale potem będę mieć za to najbliżej 💃 rowerkiem

Sharma   I hear as it breathes...
12 września 2010 20:45
Maxowa -> Dobrze powiedziane. 😉
Epk -> Co do tegorocznych zawodów MPMK, to jeszcze się nie orientowałam, którego są. Chętnie bym przyjechała. 🙂 No proszę, tylko pogratulować.  👍 U nas szykuje się hala. Mam nadzieję, że wkrótce będzie dostępna.
MPMK w dniach 17-19. Na Partach 19 chyba szykuje się spotkanie wrocławiaków, więc zapraszam 🙂
ovca   Per aspera donikąd
12 września 2010 20:48
Są MPMK i zawody westowe, więc będzie duuuużo voltowiczów 😉
wpadniemy🙂 mam nadzieję, że pogoda dalej dopisze
Zairka   "Jeżeli jest Ci pisany to będzie Twój..."
12 września 2010 21:16
sharma Magnice sa moim zdaniem jedna z najlepszych stajni po wieloma wzgędami które układaja sie dl mnie w bajke 😍
-konie cale dnie na padoku schodza tylko na obiad i wracaja,
-cudowny stajenny, ze swietnym podejsciem do koni
-swietna atmosfera
-,,włascicel" który caly czas dązy zeby bylo jeszcze lepiej
-konie wychuchane- wydmuchane,
-przed deszczem jest gdzie sie skryc ,,hala" na ktorej bezpieczie wejda na raz 2 konie
-karuzela boksowa, lonzownik, padoki, ujezdzalnie z kompletem przeszkod
jedyne czego mi brakuje to jakis fjnych lesnych terenow i lepszego dojazdu 😉

mam nadzieje ze i mnie sie uda w niedziele dotrzec na party byle maly sie wykurowal 🤔
busch   Mad god's blessing.
12 września 2010 23:48
Zairka - w Magnicach nadal jest taka ekstra-mini hala? Jak tam byłam ostatni raz - jeszcze za czasów poprzedniego dzierżawcy - to halą był jakiś budynek gospodarczy na nią zaadaptowany z dosyć niewielkim metrażem... dwa konie to absolutne maksimum było
tylko hali brak, tam strasznie wąsko jest niestety no i poskakać się już nie da no szkoda
Jak dla mnie Magnice wyklucza hala - niestety 12 m to stanowczo za mało. Szkoda końskich stawów i psychiki także 😉. Niestety 12 m to niewiele więcej niż połowa szerokości czworoboku....A jeszcze do tego ograniczone ścianami.
e tam, ja widzialam jak w tej hali obecny dzierzawca skakal bez oglowia 😉 da sie.
To nie o to chodzi czy się da, bo dać się da, tylko o to, że to nie jest jednorazowa praca na małej hali, ale jak dla mnie kilka miesięcy (praktycznie październik-marzec), czyli pół roku, kiedy koń codziennie chodzi na szerokości 12 metrów (i z tego co pamiętam - to słoma, która robiła za dodatkowe bandy jeszcze tą szerokość zawężała). Dla jasności długość hali to 28 metrów z tego co pamiętam, więc skakać się da - zawsze 😉. Ale nie powiesz mi, że pół roku codziennej jazdy na takiej szerokości hali dla dużego konia (ok. 170cm) to nie jest obciążenie dla stawów. Jest i to ogromne - co by nie mówić, czworobok ma 20 metrów i zazwyczaj na takim się pracuje. Szerokość 12 czy 10 metrów to szerokość wykorzystywana na elementy a nie do konkretnej pracy. Jasne, że może być wrażenie, że koń się super mieści - bo są ściany, których koń się obawia i przed nimi skręca. Ale zrób sobie doświadczenie, połóż drągi na ziemi w wielkość tej hali i spróbuj jeździć, zobaczysz jak koń na tym chodzi - okaże się nagle, że kurcze, jakoś ciężko go zmieścić 😉. Szczególnie na cały trening...
Sharma   I hear as it breathes...
13 września 2010 11:14
12 m? Kurcze, to niewiele. Jazdy na zbyt małej hali są nawet niebezpieczne. Ale pomijając wątek hali, słyszałam same dobre opinie o Magnicach. 🙂 A nie mają może w planach powiększenia hali?

A tak zmieniając na chwilę temat, apropos MPMK, które odbywają się w tym tygodniu na Partynicach, może zorganizowałybyśmy takie spotkanie Voltowiczek/Voltowiczów? Co Wy na to? Czy któraś wybiera się?
darolga   L'amore è cieco
13 września 2010 11:18
Sharma - pomysł takiego spotkania dawno padł i jest zaplanowane 🙂 zajrzyj na Towarzyskie do kącika Wrocławian 🙂
Zairka   "Jeżeli jest Ci pisany to będzie Twój..."
13 września 2010 11:49
ja tam przyzwyczajona ze w wiekszosci stajni w ktorych jezdzilam wogole hali nie bylo, wiec to dla mnie i tak atut 😉
kiedys hali nie bylo i jakos dawali wszyscy rade, przypuszczam ze i tak wiekszosc zimy spedze na dworze niz w hali
o powiekszanu ni nie slyszalam niestety 😉
epk, ja tak sobie polzartem rzucilam, bo prawda niestaty to co piszesz...
ufff, bo się zdziwiłam całkiem, ale ja przeziębiona jestem to mi wybacz 😉
epk, wybaczone 😉 ale wez rowniez leki na serioze, zeby jej nie roznosic po otoczeniu 😉 😀
no właśnie heh ja mam sporego konia i ciężko mu było się zmieścić tam a skoczyć pewnie, że się da, ale bez sensu przez pół roku skakać jedną przeszkodę 😀 no i kiepsko z zakrętami, szkoda nóżek - jeszcze ciut na długość i ciut na szerokość i byłoby ok 🙂
no szkoda jakby powiększyli tą halę do normalnych wymiarów to by było superowo 🙂
maxowa, tylko to, zdaje sie, technicznie jest dosc trudne...
no raczej bardzo 😉 to jest zwykła stodoła przerobiona na halę, tam dałoby się coś postawić - np. namiot na tej stronie gdzie jest karuzela, ale z doświadczenia wiem, że to są koszty ogromne - przynajmniej w skali takiej stajni...
He, he, za to po magnickiej hali wykręcenie ciasnego zakrętu na parkurze to pikuś 😁  Mój jedyny jak dotąd sezon halowy w karierze przypada na pobyt w Magnicach i dało radę, nawet dość owocnie. Ale z tymi przeciążeniami też racja niestety..
Ale teraz będziesz miała wypasiony sezon halowy 🙂. Ale jak będziesz miała za duże odległości między ścianami to my Ci ustawimy przeszkody wzdłuż na 10m :P
chacha no jasne katija, że trudne- wręcz nierealne, to żarcik
🙂 byłoby fajnie, bo akurat tam stałam a jest to TA " nieszczęsna strona wrocka",  po której z halą to nic nie ma praktycznie 
tak tak pamiętam Bombal i Lukasową jak się tam gimnastykowały hihi

epk jak bombal tak tęskno to zostawicie jej 10 x 15 hali i jej starczy na trening skokowy  😁
dobra, ale ja jej trenera psychicznie po tym leczyć nie będę - bierzesz to na siebie  😀iabeł:
branka - byłaś w hannie i nawet nie dałaś znac że będziesz? Ale mam nadzieje że moja się dobrze zachowywała.

A co do Magnic, bardzo podoba mi się stajnia. Poza tym miałam odczucia że atmosfera jest fajna. A skakać nie potrzebuje, może damy radę przeżyć zimę na tej hali.
Mam tam dużo bliżej niż do Hanny, oby tylko nie było korków  🙂

do zobaczenia na mpmk 😉
A bo byłam o Oli na chwilę i jakoś tak nie zapomniałam, że Ty tam stoisz 😉

Młoda w ogóle fajnie wygląda, rozbudowała się odkąd ją widziałam ostatni raz w Absolucie.
Hala w Magnicach ma dokładnie 12 (już po odjęciu balików słomy) x 32 m. Przy rozsądnym użytkowaniu do kontuzji nie dojdzie. Przygotowywałam na tej halce kilka koni, skacząc do 130 cm i muszę przyznać, że wychodziły z niej świetnie wygimnastykowane. Ba... stawialiśmy tam nawet "parkur" na 6 przeszkód. Oczywiście nie jest to wymarzony wymiar, ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma. Najważniejsze, że jest gdzie przepracować zimę.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się