Kącik Małolata...:D

U mnie też fakultetów nie ma...  🙄
Jak na razie szykuje się 5h chemii i 4h biologii... Będzie elegancko  😎.
Jeszcze dobrowolnie przeniosłam się na angielski, gdzie nie będę mieć życia, dodam do tego 4h polskiego, gdzie też lekko nie jest...
Ale może jakoś maturę zdam  😂.
oo.. a ja mam 7h polskiego gdzie tu sprawiedliwosc  👿
Mi dojdzie jeszcze dodatkowy, więc z 5-6 będzie  😁. W coo ja się pakuję, nie ogarnę tego... Jeszcze od jutra prawko zaczynam, więc nie będę mieć na nic czasu  😎
Przezyłam szok na dzisiejszym niemieckim 😲 Zminili nam kobitę i ta CAŁY CZAS nawija po niemiecku, a my tak: 🤔 Ja kompletnie NIC nie rozumiem, nie wiem co to bedzie..
Oprócz tego okazało sie, że w tym roku mam 2 gegry tygodniowo, bo za rok juz nie bd miała w ogóle i juz nam zadała sprawdzian z mapy a potem ze stolic ;/
I wszyscy chca wielce pytać 😤
Łee, dzisiejszą jazdę zaliczam do jednych z najgorszych w mojej "karierze" 🙁 Nie wiem, co się ostatnio stało, ale moja instruktorka zaczęła się do mnie jakoś tak... Strasznie niechętnie i niemiło odnosić. Trochę mi przykro z tego powodu, bo zawsze sporo wynosiłam z jazd z nią. Ale może to tylko takie moje odczucie i przejdzie?
głowa do góry  😉
ja też dziś skopałam całą jazdę .. i wszystkie błędy to moja wina.  no nic nie wychodziło. nic. 🤔
ale mam to do siebie że dużo marudzę i chce szybko rezygnować, gdy coś nie wychodzi..
ale trzeba trochę mną potrząsnąć i jeżdże dalej  👀

ale co tam. zawsze będzie lepiej  😉


a w szkole dopiero dziś mieliśmy pierwszą kartkówkę - z polskiego. jutro matma...
Ale ja wam zazdroszczę, że możecie jeździć w tyg. 🙁
Grzesiek.1993 a Tobie co przeszkadza?  😉
Dzisiejsza lekcja historii: ''no to kogo dzisiaj zapytamy? jacyś chętni?'' cisza w klasie, wszyscy siedzą jak na szpilkach. ''mieliście przeczytać temat ilu z was to zrobilo zaraz się przekonamy no to moze Ty nam powiesz jakie najważniejsze były odkrycia geograficzne gdzi, kiedy itd'' ktoś:''eeeeee... i cos tutaj własnie zaczał zmyslac'' prof''ooo widzę że ratujesz sytuacje, dobrze zapytamy kogo innego moze Ty pomoz koledze'' ktoś2''w sumie to nie mam pojęcia, zapomniałam przeczytać'' no to Ty ''ja profesorze dopiero dzisiaj ksiazke kupiłem'' no to Ty nam pomoz ''ja to eeyhmmm... no zapomniałam przeczytać''  prof''no co za klasa! zawiodłem się na was, to teraz jak? kartkóweczka ?'' złość normalnie z niego biła, otwiera dziennik i nagle ''ojej przepraszam przecież miałam z wami dopiero jedną lekcje i wprowadzenie, tego tematu jeszcze nie mieliscie ale was nabrałem  😂 '' cała klasa w śmiech  😀
ja właśnie gniję z biolą i genetyką  🤬
Ja dzisiaj za to musiałam przebrnąć przez współczynnik Lorentza, dylatację czasu i kontrakcję długości  😵
Ale... udało się, żyję  😁
Grzesiek.1993 a Tobie co przeszkadza?  😉


Głównie rodzice 😉 I za późne kończenie lekcji 🙁
Jak rodzice to kiepsko  😉
Ja od ostatniego dzwonka do autobusu mam 1,5h więc się wyrabiam, wracam o której daję radę i dopiero potem martwię się lekcjami, inaczej to bym z domu nie wyszła popołudniu...
Ale na tygodniu wypady na stajnię to i tak rzadkość  😕
Ja dzisiaj dostałam opiernicz od wł. stajni, że mnie nie ma wgl i że konie sprzeda  😁. A czasu brak totalnie, dzisiaj po szkole od razu na kurs, czułam się taka zdechła, że poszłabym najchętniej spać, a tu lekcje... Ale zdążyłam nawet wyjść na spacer, przewietrzyć mózgownicę  😁.
Przed chwila przeczytałam swój plan lekcji na jutro i piatek- z a ł a m k a! ZNOWU dwa angieslkie, ZNOWU 2 biologie, ZNOWU PO (z dyrektorką- nie ma żartów..), ZNOWU chemia, ZNOWU polski i jeszcze na dodatek jutro zaczynam wf-em, czyli bieganie po parku o 8 rano.
Nie idę na wf, powiem, żę mi sie godziny pomyliły 😂
No i w piątek oczywiście na 7.10, jako jedyna klasa mamy tak wcześnie, to jest chore. Ostatnio przeczytałam, że lekcje powinny sie najwczesniej zacząc o 8.30, bo osoby zaczynajace zajęcia o tej godiznie maja lepsza koncentrację, bardziej się wysypiają i mniej narzekają na zmęczenie. Nie.. ja w cale nie jestem zmeczona, tylko w busie zasnęłam 🤣
a ja odziwo z fizy, któej nie nawidzę dostałam 4  💃 rozwiązywałam 2 razy jakieś banalne zadanie (musiało być naprawde banalne, skoro JA zrozumiałam) i 5 z angielskiego z zad. domowego

teraz uczę sie bioli i muszę z gegry powtórzyć, do koni jeżdżę, jeżdżę/lonżuję 2 konie (jak mi się uda) staram się być 4 razy w ciągu tyg. szkolnego + weekendy. Zazwyczaj nie przyjeżdżam jak mam jakiś ciężki sprawdzian bo zostawiam na ostatnią chwilę i potem muszę się nauczyć w jeden dzień  🙄
ja jestem w sumie w stajni codziennie.. czasem mam tylko problem z dojazdem..
jeździć muszę i tak bo koń nie może stać.  tylko zamek rozwalił mi się w 2 parach czapsów  🤬
nie cierpie jeździć bez..

generalnie to warunek jeden - oceny masz dobre więc rób po szkole lekcje, a potem możesz robić co chcesz . czyt jadę do stajni. 😉
[quote author=Vana link=topic=30353.msg701143#msg701143 date=1283973383]
Grzesiek.1993 a Tobie co przeszkadza?  😉


Głównie rodzice 😉 I za późne kończenie lekcji 🙁
[/quote]

Grzesiek, ja mam to samo. Ta jazda w tygodniu to wyjątek, tego dnia po prostu z racji innego ważnego zajęcia nie mogłam być w szkole. Ogólnie najgorsze jest to, że nawet, gdybym zdążała z nauką i miała dobre wyniki, moi rodzice i tak by się uparli i mi do stajni nie pozwolili jeździć w tygodniu. Tak dla zasady. 🤔wirek:
Mam czym się chwalić. A więc pierwsza liceum, pierwsze lekcje w nowej szkole itp. no i pierwsza ocena 🙂 w moim wypadku to piękna pała z polskiego 🤔wirek: za odpowiedz. Nikt się nie spodziewał, że będzie pytać i jakoś abym nie była samotna to oprócz mnie jeszcze 3 ospoby załapały po jedyneczce i jedna dostała dwójeczkę!!!  😁
Aflacja nie macie okresu ochronnego?
Ałaaaa... właśnie zabieram się za analizę i interpretację "Potęgi Smaku"  Herberta i... nie mogę się zabrać 😕
Mam tak fatalnie zły dzień że nic mi nie wychodzi, wszyscy mnie wkurzają i nie mogę się skupić. Jak mam niby to napisać? 🙄
Ramires, co się stało?
W szkole znowu dowiedziałam się jakim to jestem imbecylem i że to nie jest miejsce dla mnie, nie mogę się dogadać w sprawie mojego konia, który od ponad 2 miesięcy stoi w innej stajni i nie widzi kowala (wszystko jest tak pokręcone że samo z siebie dobija), mam na jutro potęgę smaku oraz pracę klasową z baroku, który omawialiśmy gdzies w połowie 1 klasy więc nic a nic nie pamiętam, denerwują mnie znajomi a do tego jestem na głupiej diecie i nawet nie moge pocieszyć się czekoladą.
Jest mi źle.
Ramires nie łam się, teraz może być już tylko lepiej! Też miewam takie okresy, że wali się dosłownie wszystko i zawsze wszystko na raz... Trzeba zacisnąć zęby, jak trzeba to po prostu sobie popłakać, mi to pomaga 😉. Wyrzucę to z siebie i później przychodzi taka fala entuzjazmu, że jak to, ja sobie nie dam rady? Zjedz sobie czekoladę, posłuchaj muzyki (mogę poprzesyłać coś, co mnie bardzo uspokaja i pomaga się odstresować ;p), nie wiem, film sobie włącz. Jakoś będzie 😉.
Ramires, całe szczęście jutro jest już piątek, potem tylko weekend i chwila odpoczynku od wszystkiego na pewno się znajdzie. Ty jesteś w klasie maturalnej?
Aaaa ja jutro mam pierwszy spr, z angielskiego. Fu. Ciężko się robi, oj ciężko. Konik idzie w odstawkę, przykro mi.
Ramires, ja też mam zjechany humor po całości i zaraz zepsuję go sobie jeszcze bardziej, więc  :jogin:
Nie... w 2. Wiem że wszystko będzie ok. Kiedyś. Ale mnie dołuje to co jest tu i teraz. Nie napisze tego, dostane pałe, trudno.
nie mam siły
Ramires, przeczytaj sobie notatki raz, żeby jakkolwiek to ogarniać i nie przejmuj się tym tak. To najgorsze chyba, co można sobie zafundować, takie napięcie. Będzie dobrze. Pogoda nie sprzyja ostatnio myśleniu, ja się na przykład non stop czuję strasznie zmęczona i nie mogę się za nic zabrać. 🤔

Trzymam kciuki! :kwiatek:
Ramires, będzie dobrze.  🙂

A u mnie - wczoraj kartkówka z matmy, dzisiaj odpytywanie z niemca,a jutro niby luz ..
+ Trenerka chce zacząć jakieś ambitniejsze jazdy,a ja - kończe 14.30, jazda o 14. Moge jeździć max. 1 w tygodniu,suuuuper -,-
A ja jestem bez trenerki jak na razie  😕 I bez dobrego siodła. I bez hali. I moje zawody w przyszły weekend stoją pod WIELGACHNYM znakiem zapytania. Rodzice nie chcą się zgodzić, bo tak i już. Ehh, jeszcze 15 m-cy do 18-tki.  😕
Mirabelka   Małe jest piękne! :)
09 września 2010 19:19
Dziś Pani Krystyna znowu rozpętała wojne w szkole. 😁
Poszłam z koleżanką do sklepu, jakoś się wymknęłyśmy, więc ok. Niestety po powrocie na straży czekała już Pani K. Oczywiście nie byłoby problemu, jakby nie krzyczała na cały korytarz. Bo "to nie jest poprzedni rok, że ja sie mam za was tłumaczyć i marsz do dyrektorki!". Dyrka wyszła, zapytała w czym problem. Zaśmiała się tylko i poszła, a Pani Krysia zawiedziona odeszła do kotłowni. No cóż. 😁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się