Ulubione i niecierpiane zapachy

helcia   Wiedźma z czarnym kotem
21 maja 2009 19:24
I jeden z moich ukochanych (aż się dziwię że o nim zapomniałam wcześniej) zapachów- wiśniowy (mydła, lizaki  🙂😉
Uwielbiam zapach :
*Benzyny
*Farby
*Lakieru do paznokci
*Korektora
*Konwalii
*Męskich perfum
*KONIA (Np. zapach na rękawiczkach , samym koniu , czy moim ubraniu)
*Charakterystyczny zapach w siodlarni <3
Nienawidzę smrodu:
*Żuli
*Potu ludzkiego
*Dziegciu
*Smrodu w mięsnym
Jak coś sobie przypomnę to dopiszę 😀
uwielbiam:
zapach koni
siana
benzyny
kwiatuszków
nowych rzeczy(książek, pudełek np.po butach itp.)
las i świeże powietrze

nie cierpię:

potu
żuli
środków czyszczących
starej wody
Lubię jeszcze:
zapach koni i siana,
pasty do butów Kiwi 😀iabeł:
Lubię zapach:

-benzyny
-zapach towarzyszący budowie (remont tez wchodzi w gre) to chyba cement
-drewna
-Jak byłam mała rodzice kupili mi kiedyś lalkę barbie ,do której dołączony był perfum w małym ,rózowym flakoniku. Nie zapomne tego zapachu do Końca życia!
-koni
-drewna
-zapach na klatce w nowowybudowanym bloku
-starych książek
-ciastoliny (rowniez powrót do dziecinstwa)
-kadzideł w kosciele (nie bylam tam chyba z 8 lat ,ale zapach pamietam doskonale)
-polnej łąki
-meszu
-trocin
-pasty do kopyt z Veredeusa miodowej
-balsamu do ciala Gosha Classic
-kawy (choc jej nie pije ,bo nie lubie)

Nie lubię zapachu:
-stęchlizny (czasami cuchną tak talerze i szklanki w knajpach)
-psów (szczególnie jak przyjdzie z deszczu)
-mięsa
-zapachu ,który unosi sie w pokoju ,kiedy obudze sie po imprezie
-spalin (!)
-autobusów
-starych taksówek
-spalenizny (najczesciej w kuchni)
Nie lubię zapachu:
-mięsa (obojętnie czy surowe czy po obróbce jakiejkolwiek),
-potu ludzkiego,
-owocowych (cytrusowych) perfum, kosmetyków,

Lubię zapach:
-bzu, czeremchy, jaśminu, konwalii,
-trawy, lasu,
-powietrza po deszczu,
-skóry (kurtki, tapicerki itd),
-stajni (końskiego potu, siodlarni, siana),
-benzyny,
uwielbiam zapach męskich perfum , mięska pieczonego z grilla , świeżo wypranych ubrań, zapach mojego domu, zapach powietrza przed burzą.

nie cierpię zapachu po deszczu w mieście , bo pachnie mokrymi glizdami, nie lubię też zapachu świeżo skoszonej trawy, gotujących się flaczków i zapachu mokrego psa.
Anderia   Całe życie gniade
29 lipca 2010 19:28
Lubię zapach:
- pasty do butów
- skoszonej trawy
- koni
- meszu
- soli morskiej
- balsamu Veredusa do skór
- szamponu FM ITALIA na owady
Nie znoszę zapachu:
- ludziego potu
- alkoholu
- papierosów
- wydobywającego się z mordki mojego psa :P
- nieświeżego oddechu u ludzi
- trocin dla kotów
- dziegciu
- odchodów ogólnopojętych  😀
Lubię:
-benzyna, klej do tapet, butapren (narkoman...?)
-kokos
-czekolada
-dobre, męskie perfumy
-lawenda
-dziegieć
-morze
-świeże pieczywo


Nie lubię:
-mokry pies
-banan
-smażona wątróbka
-gotowane płuca
-spoceni ludzie
-obsikane dworce kolejowe
-stomatolog  😵    tym można mnie straszyć.
Graba.   je ne sais pas
29 lipca 2010 20:28
kolebka, ja takie same mam upodobania, dodając do lubianych zapachów spray do grzywy z hipoveta  😍
Ja uwielbiam zapachy:
-Gumy (typowych do sprzętu plażowego  😁 )
-Koni
-Melona
-Arbuza
-Cytryny
-Sagi( owoce leśne  😉
-Nowych magazynów (gazet ;p)
-Soczku capi (czerwone owoce)
-kremu nivea
-ciastoliny, modeliny,
-Suszonych grzybów
-Mokito  😁 (czy jak to się piszę :])

Nie lubię:
-Benzyny
-Potu
-Zapachu typowego dla dentystów i czasem lekarzy
-Cepanu  😲 (maść)
-skóry
-Bobu
-Toalet a przede wszystkich "Toi toi "  🤣
-Mięsa
-Lakieru
-Korektora
-Kredy (takiej do tablic szkolnych)
-Zapachu typowego dla wilgoci
-Fast food'ów
-kawy
-Psa, który się wykąpie w słonym morzu  😲
-Papierosów
-Żuli

Nie lubisz zapachu kawy? O rany... Ja uwielbiam 🤔wirek:
Lubię zapachy:
stajni  😍
kawy
mydła Dove
starego Poloneza  😁
męskich perfum bez domieszki potu
lasu
sierści konia

Nie cierpię:
POTU!!!
potu+dobrych perfum
niewyjętego prania z pralki przez dłuższy czas
psa, który kąpał się w morzu
toalet publicznych
niektórych babć, niekoniecznie zapach potu, ale ICH zapach
Nie lubisz zapachu kawy? O rany... Ja uwielbiam 🤔wirek:

Ogólnie nie lubię kawy. Ani zapachu ani smaku  😉
A ja nie mam węchu chyba... 🤔wirek:
niewyjętego prania z pralki przez dłuższy czas

Zgniłe ubranka?  🤣
madmaddie   Życie to jednak strata jest
23 sierpnia 2010 01:13
uwielbiam zapach:
paczuli
ziemi rozgrzanej w upale kiedy zaczyna padać deszcz
koni
sierści mojego psa
ścierniska nocą po upalnym dniu w pierwszym dniu po skoszeniu, zwłaszcza jeśli leży na nim słoma
korektora
benzyny i wyziewów z rury wydechowej garbusa wujka
mięty
psiej karmy
morza
siodlarni
kawy

nie lubię:
oleju spożywczego
szatni po w-fie
kurnika
seleru, pietruszki
nie cierpie zapachu insuliny
Chyba jedyny zapach, którego nie potrafię wytrzymać, to kozi smród. Dokładnie to capi. W naszej stajni tuż przy maneżu jest zagroda dla kóz/capów - nie znam ich płci, ale śmierdzi to cholerstwo przeokropnie. Do jakiegokolwiek ohydnego smrodu, który nos czuje cały czas, człowiek się przyzwyczaja i przestaje go po kilku minutach czuć. Tutaj z powodu tego, że jeździ się po całym maneżu, zazwyczaj dookoła w którąś ze stron, to odór atakuje komórki węchowe chwilowo, po czym przez 3/4 okrążenia dostają tlenu, przeczyszczają się i... pierdut na nowo, ze zdwojoną siłą! Przysięgam, że jest to jedyny zapach, który jest w stanie doprowadzić mnie do tego, że "wszystko podchodzi mi do gardła" i staram się jeździć tylko jedną połową maneżu. 15x60... 🙁
p.s. Dodam, że podobno te kozy nie śmierdzą jakoś wybitnie, one śmierdzą standardowo, kozio, zapewne z takim samym natężeniem, jak dla końskich "laików" śmierdzą konie. To tylko dla mnie kozy capią tak, że mogłabym umrzeć od smrodu...
kolorwiatru   Pani władczyni imperatorka
28 sierpnia 2010 06:50
kenna czy my czasem nie jestesmy rodziną?  😜 ja tez nie nawidze zapachu kóz. Momentalnie mam cofke i to straszną. I wogóle kozy są ochydne i wogóle fuj  :/

A więc do tematu

lubię zapach:

- konwalii
- jaśminu
- rozpuszczalnej kawy z mlekiem
- konia
- szczeniaka
- ciepłego chleba
-cynamonu
- nowych butów
- malin
- jabłek
- czerwonej fasoli konserwowej  😍


Nie cierpie:

- benzyny
- sklepu z używaną odzieżą
- lizolu
- przejrzałych bananów
- potu
- kociego moczu
- wódki
- stoiska rybnego
- surowego i gotowanego mięsa
- padliny (momentalnie wymiotuję )
- mleka prosto od krowy
- mokrego psa
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się