kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy

Gillian   four letter word
12 sierpnia 2010 21:32
czy wioząc konia w przyczepie muszę mieć jego jakiś dokument?
chodzi mi o sytuację, w której zatrzymuje mnie policja i sugeruje, że zarobkowo przewożę komuś zwierzę, nie swoje 🤔
z tego co wiem powinnaś mieć paszport konia.
ale na kij wiedzieć policji po co go wieziesz?
Gillian, tak musisz mieć paszport, ale w praktyce...
Anderia   Całe życie gniade
12 sierpnia 2010 23:16
To ja z innym pytaniem:
czym się różni wędzidło pełne od pustego poza wagą oczywiście i wypełnieniem? Jest jakaś zasada, że jedno działa tak a drugie tak?  😉
Gillian   four letter word
12 sierpnia 2010 23:23
dziwna sytuacja mi się zdarzyła, jechałam z moim koniem na trening, zatrzymała mnie policja do kontroli i padło pytanie - "a skąd ja wiem, że pani nie świadczy nielegalnie usług transportowych? czyj to koń? proszę wykazać własność".
Powiedziałam mu, że koń ma na jajkach plamkę w kształcie słoneczka i może sobie sprawdzić, więc się odpimpał ale sapał i sapał.
Nie wiem co zrobić jak sytuacja się powtórzy...
kpik   kpik bo kpi?
13 sierpnia 2010 07:06
poza paszportem (przecież bierzemy go ze sobą za każdym razem jak jedziemy w teren) powinniśmy jeszcze jezdzić z zestawem umów kupna-sprzedaży - pewnie wszystkie trzeba mieć przy sobie, zeby pokazać ciągłość transakcji rozpoczynając od zakupu od hodowcy i moze dowodem pokrycia klaczy buahaha
czy do startów w zawodach muszę mieć aktualne badania krwi? jeśli tak to co ile trzeba je powtarzać i czy ew. można tego uniknąć?  🤔
ushia   It's a kind o'magic
13 sierpnia 2010 16:33
To ja z innym pytaniem:
czym się różni wędzidło pełne od pustego poza wagą oczywiście i wypełnieniem? Jest jakaś zasada, że jedno działa tak a drugie tak?  😉

wędzidło puste jest lżejsze, w związku z czym bardziej "lata" w końskiej paszczy. Zwykle jest też grubsze, co niektóre konie może irytować, a innym pasować, bo nacisk na kąciki pyska sie rozkłada.
Pełne z kolei jest stabilniejsze, ale mocniej leży na języku i kącikach pyska, za to jest węższe, więc nie daje efektu rozciągnięcia paszczy

Nie da się powiedzieć, że jedno od drugiego jest lepsze - wszystko zależy od konia i tego jakie mu pasuje - sa takie, które "pustaki" irytuja i nimi podrzucają ciągle, sa takie, które obrażają sie na pełne, bo im za ciężko.

Tak samo ciężko okreslić, czy lepiej raz czy dwa łamane - niby teoretycznie dwa razy łamane lepsze, bo lepiej się układa, a sa konie, które pypcia dostają jak łącznik im na języku siądzie i nie pojeździsz.

Albo różnica oliwka a zwykłe - niby oliwka delikatniejsza, ale grubsza i nie wszystkie konie lubią.
poza tym, na oliwke mozna sie wpierac, poniewaz kolka nie sa ruchome.
Dlatego lubie oliwki dla koni chetnie sie chowajacych 🙂 duzo lepsze oparcie maja wtedy i chetniej przyjmuja wedzidlo.
Anka, wogole mnie kiedys uczono, ze dla koni chowajacych sie wedzidlo powinno byc jak najstabilniejsze, czyli raz lamane, badz nawet wcale, oliwkowe np. a dla koni wpierajacych sie- zwykle, wielolamane, jak najbardziej ruchome.
Anderia   Całe życie gniade
13 sierpnia 2010 22:22
A, dzięki.
Wiem że to i tak zależy od gustu konia, ale dzięki raz jeszcze  :kwiatek:
ogonowa, to zależy od konkretnego lekarza sportowego, ale na ogół do pierwszego "podbicia badań" badania krwi są niezbędne. Juniorów (do 18) też zazwyczaj "ciągają" na badanie krwi (i inne) co 1/2 roku. A gdy kto jest "zaawansowanym seniorem" to ważniejsze bywa...EKG  😉. Jak by nie było  - badania od sportowego ważne są 1/2 roku. Wielu lekarzom wystarczają  badania krwi robione co rok.

Przy okazji. Możecie mi wyjaśnić dwie sprawy?
1. Wszystkie konie po Nenenie są wspaniałe (zasadniczo się zgadzam). Ale - nie wolno!  🤬 kryć klaczy, jeśli koń będzie bez pochodzenia.  🤔
2. Jeśli koń tyje - to należy odstawić owies. Ale! od owsa koń nie utyje.  🤔
WTF?
To nie są opinie różnych osób!
Jedna i ta sama osoba (takich osób jest sporo) prezentuje wg. mnie wykluczające się zdania. Takich przykładów jest więcej. Mógłby mi ktoś wyjaśnić na jakiej zasadzie najprostsze zasady logiki "idą biegać"?
Najbardziej interesuje mnie wyjaśnienie tych dwóch powyższych kwestii.
nie rozumiem- jesli chodzi o pierwsza kwestje, to konie, ktore sa pokazane w watku o koniach NN, w wiekszosci sa bardzo fajne.  nie zmienia to faktu, ze lepiej zeby hodowano konie z pochodzeniem chyba?
katija, Tak, lepiej by hodowano konie z pochodzeniem. [albo przynajmniej dbano o to pochodzenie -> w wielu przypadkach koń jest NN, bo np. poprzedni właściciel zgubił dokumenty, hodowca "zapomniał źrebaka opisać, szkółka nie dba o dokumenty i takie tam....]
Tu przecież nie chodzi o elitarne pochodzenie tylko pochodzenie w ogóle. Nieważne czy koń jest z linii Landgrafa, ważne, że jest np. po jakimś Zdzisławie SP, ale to pochodzenie po prostu jest. 🙂
czy na zawodach w powożeniu można startować dokartem ?
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
14 sierpnia 2010 09:25
halo, ja mam konia po Nenenie i uważam, że jest najwspanialszy w świecie. Ale uważam też, że w hodowli powinno się jednak używać wyłącznie licencjonowanych ogierów. Po prostu moim zdaniem hodowla nie może być przypadkowa i powinno się w niej używać tylko wyselekcjonowane osobniki. Mój koń jest wynikiem radosnej dzikiej hodowli i mimo, że kocham go bardzo, tylko utwierdza mnie w tym zdaniu jak patrzę na jego budowę i fizyczne predyspozycje do jeździectwa, a raczej ich brak.
w probie ujezdzenia i zrecznosci tak.
Przeglądałam wątki o żywieniu, wpisałam w google ale nic nie znalazłam.  🙁
Słyszałam ostatnio opinię, że do owsa nie powinno się dodawać owoców, bo to przeszkadza w trawieniu. Co o tym myślicie?
Jeśli jednak jest gdzieś odpowiedź, to proszę o wskazanie gdzie. Pozdrawiam 🙂
Owoce można dodawać , ale lepiej dawać je kiedy indziej osobno.
Po podaniu ich z owsem wartości odżywcze i witaminy z tych owoców i warzyw są gorzej i w mniejszej części przyswajane przez konie.
Bynajmniej tak kiedyś czytałam.
PRZYNAJMNIEJ tak kiedys czytalam.
BYNAJMNIEJ, tak nie czytalam.
halo, dziękuję pięknie. 🙂
Powiedzcie mi, kiedy koń najbardziej wyrabia mięśnie jeżdżąc po górkach?
Jak daje się mu zejść z szyją na dół i "pędzi"  że aż się niewygodnie siedzi, czy w wolniejszym tempie, wręcz człapiącym, ale za to z wyższm ustawieniem, lub w ogóle bez niego? Wiem, ze najlepiej byłoby połączyć obie te rzeczy, ale koń nie jest jeszcze na tyle zbalnsowany żeby dać radę😉
Nie wiem po prostu jak go jeździć żeby było najefektywniej i miało to sens.
Generalnie chyba lepiej trochę jak by człapiącym (aktywnym, ale bardzo zebranym, przynajmniej jak jedziesz w dol), ale nie jestem pewna jak dokladnie ma to wygladac, zaraz pewnie ktoś sie jeszcze wypowie.  Jedzisz w 3 chodach po górkach czy masz na mysli tylko step?

Jeździ się po górkach głównie po to, żeby wyrobić mięśnie zadu i wtedy ustawienie głowy (i szyi) nie ma większego znaczenia. Tempo odgrywa na pewno jakąś rolę, ale tobie chyba nie chodzi o zad? Chyba, że źle zinterpretowałam... 🙄
Własnie chodzi o zad. Żeby jak najbardziej pracował - nie wiem jak to osiągnąć.
I jeżdżę w 3 chodach.
Gillian   four letter word
14 sierpnia 2010 21:42
Alice, wolniejszym tempem.
Tak jak pisze Gillian, wolnym tempem, ale żeby nie człapał jak ostatnia sierota, bo to też niedobrze.
Czyli ustawienie nie ma żadnego znaczenia?
Nie, ma pracować zadem, a szyję powinien mieć swobodnie opuszczoną
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się