Pensjonaty we Wrocławiu
[quote author=Ruda_H link=topic=170.msg668502#msg668502 date=1281032966]
a ja dziś zrobiłam sobie mały trip do Pankowa i Wierzbnej 🙂
Widziałam zimowego Fryza a stajnia i okolica jest naprawdę przepiękna 💘
[/quote]
To szkoda, ze mnie nie bylo, bysmy sie poznaly 🙂
http://nk.pl/#profile/110743/gallery/album/3
i jeszcze dla tych co nie mają facebooka. bo ja nie umiem ich tu wrzucić tak żeby się pokazały 🙁
Chcę się wybrać do stajni na Mokrym, Mokrej, Mokrych ? gdzie to jest - nie mogę tego jakoś zlokalizować, ponoć w okolicach Leśnicy?
Czy ktoś wie jak idą prace z budową stajni w Wilkszynie? dzieje się coś?
katija a gdzie dokładniej ta stajnia ma powstać? 🙂 (może być na pw) pytam bo również jestem z północy i mam nadzieję że będę mogła odwiedzić te luksusy 😉
wer, zadnych szczegolow i zadnego zapeszania. temat zostal rzucony, bo chcialam znac wasze zdanie, i pewnie bede potrzebowac jeszcze jakiej rady. ale to wszystko jest jeszcze dosc mgliste a ja zapeszania sie boje 😉
azja Mokra jest za lesnica
Popatrz na trase autobusu 137.przystanek las mokrzanski
azja Z Leśnicy jedziesz ulicą Dolnobrzeską ona później zmienia się w Wińską, jedziesz nią przez las i gdy las się kończy zaraz niedługo skręcasz w prawo w Watową - jedziesz nią do końca prosto w bramę stajni 😉
a Mrozów ? Czy ta stajnia już ruszyła ?
katija ok rozumiem. mam cichą nadzieję iż stajnia będzie bardziej przy drodze nr 5 na poznań... 😉 😁
trzymam kciuki żeby wszystko się udało!
Hej Natalia!!! z tej strony Marcin Kural.
jestem zaszokowany tym co tu sie wyprawia...miałem Ciebie za kulturalna miłą dziewczyne,a widze,że sie pomyliłem..ehhh... widzisz,znam b.dobrze przypadek kobyłki Dari i Kasi.wiem jak wyglądała kiedy ją ,,wyciągneły'' z tamtej umieralni temtego Pana,odbudowanie fizyczne i psychiczne konia jeszcze w tym wieku jest bardzo,bardzo trudne.nie trwa to 5 minut.tam było 50 na 50 czy będie żyć czy nie.a jednak im sie udało.
co do tego że Old stoi gdzie inndziej niż tamte to zrobił bym tak samo-2 konie sportowe w stricte stajni sportowej-kobyłka w stajni gdzie ma swoje stado i bardzo dużo spokoju...więc
tak trzeba robić i widzisz Kasia nie wykorzystuje wielkiej ,,fortuny''jaką ma na siebie-ma całe stado zwierząt-nic im nie brakuje.
i jeszcze jedno-nie jestem na tyle tępy żeby nie zrozumieć o co chodzi z tym ,,kontrastem'' na ostatnim zdjęciu.....odjechane!naprawde tylko szkoda że tak zalatuje hamstwem.
powodzenia z Marco Natalia 😉
Marcin Kural, po pierwsze na tym forum panuje zwyczaj uzywania nicku danej osoby, a nie jej imienia. po drugie- super, ze ktos "uratowal" konia, szkoda, ze tak zalezy mu na rozglosie w zwiazku z tym. po trzecie sami ta sprawe rozdmuchujecie, dawno juz nie byloby tematu, gdybyscie sami nie posali postow na ten temat, ciekawe czemu tak bardzo zalezy wam na rozglosie. a chamstwem (przez ch) zalatuja zyczenia powodzenia. wergeel ma z tym koniem na koncie spore sukcesy, wiec twoja ironia jest nieco nie na miejscu.
na zdjęciach wygląda o wiele lepiej niz na żywo...
A mi trudno coś napisać, bo za kiepskie zdjęcia. Najlepiej to zrobić takie same (chodzi o kąty ustawienia i przy dobrym świetle, nie wspominając, że z jakąś ostrością) jak te z allegro. Wtedy będę mogła napisać, że Old Lady ma się lepiej i zbiera sadełko 😀
o co chodzi z tym allegro ? zawszze coś będzie nie tak.... złe zdjęcia, zła ostrośc. dziewczyny, wszystkie jesteśmy z dolnego śląska do groblic jest niedaleko. Kasia do Lady jeździ codziennie, ja troche rzadziej aale możecie jechać z nami. A poza tym Stajnia magdy żebrobwskiej jest otwarta 7 dni w tygodniu. przyjedźcie zapraszamy.
sprostowanie plotek a robienie szumu to jest różnica.
najbardziej ubawiłam sie czytając o sesji zdjęciowej Old Lady 😀
powiedzcie mi jaki to odpowiedni kąt światła trzeba ustawic aby koń wydawał się grubszy?
iso i przesłona pewnie też robią swoje..?
na pewno jedno jest pewne.. konie u Pana S. nie mają dobrze i trzeba się cieszyć, że ktoś pomógł Lady.
p.s.podoba mi się emotka tańcząca calinka 😀 💃
Jeżeli poprzednie zdjęcia pokazują zad i bok oraz są w takiej wielkości, że widać sierść – to jest zasadnicza różnica. Na tych widać ustawienia z przodu, jedno boczne - pod światło, a o pikselach nie wspomnę. Chodzi tylko o rzetelne odtworzenie zdjęć poprzednich. Tam pokazano to bardzo dobrze. Było widać każdy szczegół. Na tych widać konia kasztana z rozpikselowanym brzuchem. Przydałoby się zdjęcie z boku z podniesioną głową i jedno od dup stron. To wszystko. Jeżeli tylko plotki mają być zdementowane – to proszę jedynie o te dwa zdjęcia.
Może i nie mają dobrze, ale nie mają też najgorzej. Znalazłoby się wokół Wrocławia z 10 stajni, w których jest ZNACZNIE gorzej i nikt tam TOZu nie wysyła. No i nie oszukujmy się, dla większości hodowców, życie "wybrakowanego" konia nie przedstawia zbyt wielkiej wartości.
Może i nie mają dobrze, ale nie mają też najgorzej. Znalazłoby się wokół Wrocławia z 10 stajni, w których jest ZNACZNIE gorzej i nikt tam TOZu nie wysyła. No i nie oszukujmy się, dla większości hodowców, życie "wybrakowanego" konia nie przedstawia zbyt wielkiej wartości.
nie mają też najgorzej..? jednostki nie mają najgorzej. Ilu hodowców znasz, że budujesz taką opinię? To, że koń jest "wybrakowany" nie oznacza, że można zostawić go samemu sobie. Zwierzęciu jakim jest koń nalezy się opieka bez względu jaki by on nie był dlatego, że posiadając zwierze bierze się za nie odpowiedzialność.
no akurat bombal trochę tych hodowców zna 😉 i sporo miała okazję widzieć...
Swoją drogą abstrahując od konkretnej sytuacji - jak to jest, czy jeśli TOZ / Straż dla Zwierząt itp jedzie na interwencje i odbiera zwierzę to chyba nie jest to jednoznaczne z utratą prawa własności właściciela - do tego musi być chyba sprawa sądowa i odebranie prawa własności. (to nie o tą sytuację chodzi, bo tu jak rozumiem p. Stanisz sam podpisał umowę darowizny)
ja tez miałam okazję widzieć.. np Rodrigo Pessoe w TV.
Ludzie, narzekacie, że biedne konie cierpią.. bla bla bla.. gadanie i gadanie. na tym się kończy. nikt nic nie zrobi pożytecznego, a jak już pojawia się ktoś kto pomaga to zostaje wyzywany od złodziei i nienormalnych srających kasą dziewczynek. brawo proszę państwa! jestem godna podziwu!
tak czy siak z tego co wiem koń nie jest już p. Stanisza, a jaką drogą zostało to rozegrane to nie jest już chyba sprawa żadnego/żadnej z nas.
Pozdrawiam!
tak czy siak z tego co wiem koń nie jest już p. Stanisza, a jaką drogą zostało to rozegrane to nie jest już chyba sprawa żadnego/żadnej z nas.
calinka, nie przesadzaj, bo jak rozumiem, nie wiesz kto to jest bombal - 😉
A z drugiej strony to nie do końca tak - nie można tak po prostu pójść i zabrać czyjejś własności. To musi się odbyć w ramach funkcjonującego prawa. Nie wyobrażam sobie sytuacji, że ktoś idzie i coś komuś zabiera bez względu na przyczynę i na tym się to kończy.
(po raz kolejny piszę, że nie dotyczy to tej sytuacji - bo tu sytuacja jest inna.)
Akcje z pomocą dla zwierząt są trudne, bardzo trudne. Zresztą widać to po naszej forumowej MET, która musi się nieźle nagimnastykować, żeby lawirować między wykładnią prawa, kosztami a chęcią pomocy. Zresztą często konie w stanie agonalnym są w jej przypadku kupowane anie odbierane.
Drugą sprawą jest sama Old Lady - zdjęcia zdjęciami ale na bank Kasia zapewnia jej wszystko co potrzeba - pasze, leki, witaminy. Zresztą akurat bez względu na całą sprawę muszę przyznać obiektywnie, że nie jest to pierwszy koń (ani w ogóle zwierzak), któremu ona pomaga (piszę tylko o tych, o których wiem z obserwacji). Sama byłam przy tym jak za własne pieniądze kupowała lekarstwa dla pewnego konia emeryta, bo właścicielka uznała, że go leczyć nie będzie, bo nie będzie wyrzucać kasy w błoto. Pomimo, że koń na prawdę był w niefajnym stanie a właścicielka kasę ma i to sporą. I o tamtym koniu jakoś nie pisała na forum, choć mogłaby i myślę, że sporo osób by się zdziwiło...
Dobra, tak czytając uznaję że namieszałam, ale może ktoś zrozumie 😉.
„tak czy siak z tego co wiem koń nie jest już p. Stanisza, a jaką drogą zostało to rozegrane to nie jest już chyba sprawa żadnego/żadnej z nas.” – ależ ma to ogromne znaczenie. Podając imie konia i taki a nie inny opis – jednocześnie każdy czytający może założyć, że Pan S to bestia. Światek jeździecki jest mały i tego typu oskarżenia mogą mieć przykre skutki. Oczywiście, że koń jest chudy i mógłby wyglądać lepiej. Jednak z opisów na forum wynika, że to ani do jazdy, ani do rozpłodu. Co robi większość hodowców – wysyła do Rawicza takiego osobnika i jest o.k.. Ten jednak tak nie zrobił. Oczywiście i niezaprzeczalnie, koń może zacząć wyglądać lepiej ( witaminy, odżywki i pasze), których można założyć tak dobrych u siebie w stajni nie dostawał. Ale czy to powód by zabierać (Ew. „przymuszać” do oddania.) Kupiony przeze mnie koń na Partnicach! (nie wymienię właściciela oraz imienia konia) nie wzbudził, przez wiele czasu jak tam był, zainteresowania nikogo( poza bardzo miłą Panią ze straży konnej i dziewczyną która podarowała mu derke). Uwięziony od dawna w boksie, chudy z rakiem na kopytach i szurniętym kręgosłupem. Konia w rok po wyleczeniu kopyt i udanej akupunkturze – uśpiliśmy. Był chudy – bo był chory! I mimo naszych usilnych prób - bez diagnozy! Oczywiście u nas wyglądał trochę lepiej, ale jednak…
Też znam co najmniej 3 stajnie – do których wypadałoby zaglądnąć J
ehhh
Dziwi mnie troche to co piszecie. Podejżewam, że w okolicy Wrocławia stajni gdzie dzieje się krzywda zwierzakom jest kilka- nie wiem nie znam. Jak sami piszecie warto by tam kogoś wysłać- więc????
Myślę też że lepiej za bardzo kontrolować warunki niż nie robić tego wcale z obawy... no właśnie przed czym? Czy kontrola warunków w stajni czy to przez TOZ czy Inspektorat Wet. cz cokolwiek innego oznacza odbieranie koni, interwencje i nie wiadomo jakie akcje?
Co do Old Lady- po co ten temat rozdmuchiwać? Zdjęcia konia trafiły na forum przypadkiem, wywiązała się moim zdaniem bez sensowna dyskusja bo mało osób tak naprawdę zna sprawę. Daria i kasia opisały sytuację i też źle bo się obnoszą?
Czesio- ten koń w takim stanie w jakim sami widzieliście chodził w rekreacji.
o.k. Kończąc temat, bo bardziej chodziło mi o formę akcji i sposób w jaki się to odegrało, nie tylko jeśli chodzi o Old Lady...
Cieszę się, że Old Lady jest na urlopie. Miło mi, że nie brak jej już niczego i że pracować już nie będzie musiała. Oby dożyła i 30-stki. Salute!
Nieśmiało więc rzucę temat pierwszej stajni, gdzie fajnie, by TOZ podjął kontrole. A o ile wiem, nigdy tam nie byli, czy też nie zostali wpuszczeni. Chodzi o konie dorożkarskie za Wilczycami. Nie jest to podparte moim widzimisie. Tylko dochodzącymi sygnałami i pewnym koniem, którego miałam okazję oglądać na żywo. Pzdr
Udało Wam się znaleźć zdjęcia Oldi na stronie TOZu, a nie umiecie znaleźć informacji o zgłoszeniu sytuacji wymagającej interwencji?! Sorry czesiu ale przestań pie.... o tym ile jest takich stajni, tylko wyślij opis sytuacji najlepiej ze zdęciami i TOZ zajmie się daną sprawą. A w ogóle może ktoś z was zamiast spędzać czas na forach internetowych przyjedzie do nas, do TOZu i po prostu pomoże nam ratować te zwierzęta? Szczerze zapraszam... To nie boli i nie kosztuje...
Kasia
daria i kasia, haha, akurat jesli chodzi o czesia, to uratowanych koni na koncie ma z pewnoscia wiecej niz ty- fizycznie uratowanych, wykupionych, odkarmionych i sprzedanych w dobre rece, lub tak jak aktualnie macieki, majacych emeryture. czesio jest osoba, ktora realnie pomaga, angazuje sie w rozne akcje, pomaga konkretnym fundacjom. ale rozumiem, ze to wy- meczenniczki za lepsza sprawe, niemal swiete- tylko wy pomagacie, i wszyscy musza sie o tym dowiedziec.
"Co robi większość hodowców – wysyła do Rawicza takiego osobnika i jest o.k.. Ten jednak tak nie zrobił. Oczywiście i niezaprzeczalnie, koń może zacząć wyglądać lepiej ( witaminy, odżywki i pasze), których można założyć tak dobrych u siebie w stajni nie dostawał. Ale czy to powód by zabierać (Ew. „przymuszać” do oddania.)"
tak moim zdaniem jest to powód do zabrania konia.
droga czesio! Czy widziałaś tego konia na żywo?
"mógłby wyglądać lepiej" ? mógłby ale nie musi, nie?
przecież koń trzymał się bardzo dobrze! wręcz rewelacyjnie!
Pan s. jest miłym człowiekiem dbającym i troskliwym jeżeli chodzi o swoje konie.
nie chcę podawać już przykładów koni z jakimi musielismy sie pozegnac z powodu kiepskich warunków życia dla nich.
po co piszesz o koniu z partynic dobry samarytaninie? przed chwilą objeżdżali kasie i darie za to, że "chwaliły się " osiągnięciem jakim było odebranie konia.
Więc czesiu po co Ty także chwalisz się na forum?
co do Old.. oczywiście koń mógł zostać przecież nie wyglądał źle i na pewno miałby dobrze.
żenada to co tu wypisujecie :/
epk wiem kto to bombal. i nie musisz mi już bardziej poprawiać humoru dziś 😀
katija czy to Kasia z Daria zaczęły tematy Oldi na forum? Czy one szukały rozgłosu? Po prostu odpowiedziały na zarzuty, miały do tego prawo. Poprawiły kobyle los, zainwestowały własne pieniądze, karmią, leczą, dbają. I bezsprzecznie kobyła ma lepiej.
Dla mnie koniec tematu. Proponuję wrócić do głównego celu tego wątku 🙂
Katija – dzięki – równa z ciebie baba .
Calinka – naprawdę nie kumasz różnicy… Szkoda. „Więc czesiu po co Ty także chwalisz się na forum?” – podanie historii tego konia było przykładem. Tłumacząc, że nie zawsze chudość jest tylko i wyłącznie wynikiem braku żarła. Chyba, że uważasz, że na Partynicach, źle karmią, a główny weterynarz (niech sobie przypomnę kto nim był :icon_rolleyes🙂 nie widział w jakim stanie jest ten koń.
Kasiu i Dario – Scarlett nieraz zgłaszała tamtą stajnie. I co ?
PS. Na stronie TOZu nie bywam. Zdjęcia widziałam na allegro 😉
OMG. Dobra to kończąc temat, bo musze przesiąść się na drugi komputer i pozarabiać trochę dzy na utrzymanie koni. Pewnie też z tego powodu nie zostanę wolontariuszem, bo nie mam już na to czasu. Nad czym ubolewam ale bardzo dziękuje za propozycje.
Przyznaję się do winy i uniżenie przepraszam. Mam okres, co każda baba chyba zrozumie. Stąd to niczym nie podyktowane czepialstwo i sarkazm. Kasia i Daria sumiennie odwaliły kawał świetnej roboty. Con Grats. Pan S. jest be. Zwracam wszystkim honor i bardzo żałuję swojej głupoty. Finito i powo.
ja chciałam wam to wszystko jakoś wyjaśnić, skłonić do współpracy. kasia patrzyła na to troche z boku bo i tak uważała że was nie przekonamy. wczoraj jak wróciła o północy od lady, bo ratowały z wetem jej macice. to ją już chyba szlag trafił, bo siadła do komputera i napisała co myśli. Kasia jest członkiem TOZ-u od niedawna, ale od kiedy tam pracuje cały czas jeździ dziala i załatwia. jeżeli dobrze się orientuje w świecie jeździeckim to każdy z nas może pomóc. wystarczy napisać list do Tozu opisać sytuacje i oni na pewno się tym zainteresują. Pamiętajcie że dobre emocje zawsze wygrywają ze złymi, że dobre uczynki poprawiaja nasz świat, nie ważne jak, za ile komu ważne że pomagamy. Znam wiekszość z was osobiscie i twarzą w twarz nigdy nie usłyszalabym od was takich słów. Może poddam wam pomysł na wspólne działanie. Niech każdy napisze list do jakieś gazety, telewizji, dużej firmy o dofinansowanie fundacji pomagajacych koniom. Może 1 na 100 odpowie i będzie chociaż 100 zł więcej.