Projekty stajni. Zdjęcia i informacje.

Gillian   four letter word
22 lipca 2010 15:10
armara,  😲 serio? ja też mam drewniane boksy. I zero zaduchu.
morwa   gdyby nie ten balonik...
22 lipca 2010 15:18
Tomek_J zawsze warto się zastanowić, co się robi 😉 Ja tam wcale nie jestem za pakowaniem na siłę drzew przy samej granicy. Niech każdy wie co mu naprawdę wolno a co nie, i sam decyduje, czy mu się to opłaca. A nie się ściemnia, że "przepisy zabraniają".
Chyba już takie mam zboczenie zawodowe 😉
morwa, tylko logicznie myśląc, każdy ma dostęp przynajmniej do 1 drogi (zwykle działka jedną stroną bioegnie wzdłóż drogi). Ja mam 2 drogi, "z przodu" i "z tyłu". Do tego 2 granice z sąsiadami. W sumie mam 800m granic, w tym ponad 200 wg prawa "w pasie drogowym", choć tą drogą uczęszczamy tylko my i 2 sąsiadów traktorem dojeżdżających na pole. Ale przepisy istnieją i choć mogę sobie o ich słuszności róznie myśleć, to wolę nie robić czegoś niezgodnego, aby potem nie użerać się i nie niszczyć własnej pracy i kosztów.

Tomek_J, policzyłam, że przez odsunięcie drzew odpada mi ponad 500m pastwiska. Będzie poprostu w dwóch miejscach ok 3m luka, aby konie mogły przejść i wyjeść trawę pomiedzy drzewami a ogrodzeniam. Brzózki i ten pas będą tylko czasowo udostępniane dla koni na czas wygryzienia trawy (dla dobra brzózek). W pozostałym czasie ten pas będę odgradzać pastuchem. A brzózki i tam muszą być, bo szybko rosną i będą stanowiły ochronę dla koni przed upałami.
armara,  😲 serio? ja też mam drewniane boksy. I zero zaduchu.


Tak, ale podejrzewam, że to wina "wystawienia"na wschód, od rana słońce praży. Nie wiem zresztą, w stajni murowanej "zimowej" gdzie pod blachą mamy izolację i drewnianą podbitkę jest chłodno, a w drewnianej "letniej" gorąco jak  w piekle  😵
dea   primum non nocere
22 lipca 2010 15:34
No własnie ciekawe jak się nasz projekt sprawdzi pod tym kątem - mamy wyjścia na wschód, ale do przodu wyciągnięte 3m dachu (wiem, brzmi jak wariactwo 😉 ale może ocienić ścianę i ochronić przed tym efektem sauny). Najbardziej słońce grzeje chyba południową ścianę? u nas "piekarnikowa" południowa i "omszała" północna będą krótkie, długie ściany na wschód (plus dach) i zachód (częściowo schowane w cieniu stodoły)... Dobrze, czy komuś się z jakiegoś powodu nie sprawdza?

Na dach chcemy papę kłaść. Mam nadzieję, że nie będzie cieplarni. Jakies refleksje na temat papy?
Dlatego ja nie mam ani pół dziurki od południa, jest ściana i tyle. Okna dwa są od wschodu a drzwi i jedno okno od zachodu. Jak robili w te upały to było tak przyjemnie że aż miło było siedzieć. A ponieważ u mnie latem drzwi i okna będą pootwierane na oścież, to nie ma opcji żeby koń stał mokry.

szarotka
- Akurat tereny są wymarzone do tego by jeździć, bo do lasu polami mam pewnie 20minut spokojnym stępem. Planuję na dole pastwiska zrobić sobie furtkę żeby jeździć przez pastwisko w teren
agull   Dążąc do celu
22 lipca 2010 15:48
Gillian a masz u siebie jakąś wentylację? Masz jakieś zadaszenie? Jaki wysoki budynek (masza poddasze)? Na którą stronę usytuowany? itd. itp.
Moim zdaniem jest tak wiele czynników, które wpływają na "chłodność" ( :?🙂 i "ciepłotę" stajni, że mowa drewniana to zbyt mało szczegółów  😉
Gillian   four letter word
22 lipca 2010 15:52
heh no na pewno jest więcej czynników 🙂
mam na tylnej ścianie okno, robię przeciąg (gorzej jak nie ma wiatru, powietrze stoi), wysokość ze 2,5m z podbitką. Maciupkie poddasze zawalone sianem. Fronty ustawione na południe.

W poprzedniej stajni było wyżej, była podbitka, stajnia w cieniu pod drzewami, boksy wielkie, ustawiona zachodnio - parówka w boksach była nie do zniesienia.
Ja zrobiłam podwójny mur, bo ten wcześniejszy to jakby koń kopnął to bym zbierała pustaki u sąsiada, pewnie dlatego jest dużo chłodniej.
agull   Dążąc do celu
22 lipca 2010 16:15
Gillian no właśnie te czynni są bardzo istotne. Mam nadzięję, że się armara nie obrazi ale odpowiem niejako w jej imieniu. Ona ma stajnię bez poddasza, z lekkim zadaszeniem, nie ma okien na przestrzał, dzięki którym możnaby zrobić przeciąg, itd.  Stajnia nie mniej jednak śliczna  😜
Powyższe elementy to są detale ale widać jak wielką odgrywają role w takich tropikalnych warukach jakie mamy teraz. 
Gillian   four letter word
22 lipca 2010 16:17
niestety nie brałam ich pod uwagę przy stawianiu stajni - wyszło nieco przypadkowo...
montana   małopolskie
22 lipca 2010 18:48
w mojej stajni angielskiej, murowanej, z euroafalą na dachu niestety też sauna, gorąc okropny :/
Wiwiana   szaman fanatyk
22 lipca 2010 18:52
Stajnię mam murowaną z kamienia i względnie chłodno robi się dopiero kiedy zamknę drzwi (od wschodniej strony) i otworzę okno na przeciwległej ścianie.
agull

Jasne, że się nie obrażę 😉

Gillian
No nie ma okien, ani cienia, także szans na przeciąg brak. Dlatego podejrzewam, że eurofala ma tu najmniej do rzeczy.
Miała być stajnia letnia, czyl z założenia konei spędzają tam tylko noc, a od świtu do wieczora są na dworzu i nikt o oknach specjalnie nie myślał, teraz wiem, że to błąd...
Choć w stajni "zimowej" jako takiej wentylacji nie ma - są okna, ale stajnia jest zwrócona na północ, więc nawet w te upały największe jest chłodno.
Co do sadzenia...
Hmmm... co mają rozporządzenia odnośnie ogródków działkowych! do własnego pola?
Albo - dotyczące drogi publicznej - jeśli mało kto z takową ma styczność?
Na tej zasadzie to z każdego można robić wariata.
morwa   gdyby nie ten balonik...
22 lipca 2010 21:38
No właśnie halo - o to mi chodzi. Wydaje mi się, że w urzędach (a przynajmniej referatach z zakresu architektury i gospodarki przestrzennej) powszechne jest podpieranie się przepisami prawa niekoniecznie adekwatnymi do sytuacji.

bera7 nie chcę żeby wyszło, że jakoś się przyczepiłam Twojej sytuacji, ale może komuś się przyda:
Nie można mieć części prywatnej działki w "pasie drogowym" drogi publicznej. Może być np. tak, że:
- nie miałaś świadomości, że ta część działki należy ewidencyjnie do drogi, bo w rzeczywistości droga wydawała się węższa - ale wtedy ten fragment  nigdy nie  był  Twoją działką prywatną,
- w planie miejscowym przewidziane jest poszerzenie drogi kosztem Twojej działki - ale dopóki tego fragmentu działki nie wydzielisz i gmina czy ktoś inny go nie wykupi, jest to dalej twoja prywatna działka,
- droga nie jest publiczna, ale wewnętrzna (własność Twoja lub sąsiada) - wtedy nie obowiązują przepisy o drogach publicznych.

Nie jestem w stanie sobie wyobrazić żadnej formy prawnie obowiązującego zapisu określającego warunki sadzenia drzew z prostego powodu, że nie podlegają one pozwoleniu na budowę 😉 ani żadnej pomniejszej formie zgłoszenia. Pewne ograniczenia rzeczywiście mogą w różnych sytuacjach funkcjonować, ale nie taki "ogólny" przepis określający w metrach odsunięcie od granicy typowej działki. Jak dla mnie to przekraczanie kompetencji urzędu.
Morwa wiem dokładnie gdzie leży droga i moje pole jest faktycznie jakby ok 0,5m  za daleko. Dlatego drzewka zostały posadzone pierwotnie 1,5 od granicy działki czyli 2m od drogi.
Halo a jakie masz inne drogi niż publiczne?
I jeszcze o drzewkach wg KC
KC w art. 148-150. Uprawniają właściciela sąsiedzkiego gruntu do obcięcia zwieszających się gałęzi na teren jego działki, a także przechodzących z sąsiedniej posesji korzeni (za wyznaczeniem właścicielowi uprzednio terminu do ich usunięcia).
Najlepiej sadzić drzewa czy krzewy w takiej odległości aby rozrośnięte gałęzie nie wykraczały poza teren działki. pamiętac, że drzewa mogą po pewnym czasie zacieniać dom czy ogród sąsiada. Jeżeli będzie to ponad przeciętną miarę utrudniało korzystanie z działki sąsiedniej jej właściciel może domagać się usunięcia roślinności znajdującej się przy granicy jego działki.
KC Art. 144. Właściciel nieruchomości powinien przy wykonywaniu swego prawa powstrzymywać się od działań, które by zakłócały korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych.
bera7, wewnętrzne; wszystkie dojazdowe na prywatnym gruncie. Droga publiczna to droga minimum gminna.
halo, no to chyba jednak większość z nas ma jednak dostęp do dróg publicznych 😉. Jak pisałam ja mam dostęp do dwóch, bo działka jest "od drogi, do drogi". Obie mimo, że polne należą do gminy.
Dostęp - tak, ale nie każdy z takową graniczy. A nawet jeśli - to w granicach twojej działki - jesteś sobie panią.
O ile nie dotyczy to budowy. A może ów pan miał ochotę po prostu namiętnie wykazywać się doradztwem?  😁 (dla pięknej pani, z czystej życzliwości  :lol🙂
Dostęp - tak, ale nie każdy z takową graniczy. A nawet jeśli - to w granicach twojej działki - jesteś sobie panią.
O ile nie dotyczy to budowy. A może ów pan miał ochotę po prostu namiętnie wykazywać się doradztwem?  😁 (dla pięknej pani, z czystej życzliwości  :lol🙂


Pierwsza poinformowała mnie sąsiadka, że drzewa są za blisko drogi. Jako człowiek, który zanim zacznie drzeć o coś koty wolę sprawdzić to udałam się do UG. Pan powyciągał mapy, sprawdził szerokość drogi (wg tej szerokości na mapie ponoć droga mam jakiś status i w zależności od tego są odległości).
Rozumiem, rozumiem  😀 Tylko mnie tato uczyli, że pierwsze co się robi na ziemi - to sprawdza miedze  😀 (granice, znaczy sie). Fakt - warto sprawdzić przy dużej drodze, czy nie szykują się jakieś "zamachy" na własność - bo drzew byłoby szkoda  😕 A pod przebudowę/odbudowę drogi ziemię sprzedać - mus  😕
halo, sprawdziłam w polu gdzie  moje. I sadziłam na swoim gruncie. Do głowy mi nie przyszło, że muszę się odsuwać z drzewami od własnej granicy. Ale niech im będzie. Drzewka już pieknie rosną.
dea, Ty ze zgłoszeniem robót budowlanych masz takie kłopoty? I wezwanie do uzupełnień uważasz za odrzucenie zgłoszenia?
my juz jestesmy na swoim.
stajnia juz prawie gotowa. Wystarczy jeszcze tylko pare dech wbic i bedzie cala. Jednak koniom to nie przeszkadza. Na leb nie kapie, od slonca chroni. Jednak w te upaly wola stac pod orzechem. Teraz moja stajnia wyglada lepiej niz na zdjeciach ponizej. Pierwsze zdjecie jest zrobione po kilku godzinnym obijaniu w biegu boksu, poniewaz nie przypuszczalismy, ze Aliger jest taki madry i zwinny, a przede wszystkim chcec wydostania sie do jedzenia bedzie silniejsza. Febus przeciwnie mam stac to stoje.



Na tym zdjeciu boks Aligera juz gotowy, czyli obity tak jak powinien byc. Febusowy jeszcze nie.


Obecnie boksy sa juz prawie calkowicie obite. Tylko jeszcze Febusowy (zlewej strony na zdjeciu) przy dachu trzeba deski dobic. I stajnia jak ta lala. Moze nie jest zapiekna, ale wazne, ze wlasna!  😉
dea   primum non nocere
27 lipca 2010 12:10
Czy ktoś kojarzy jakie powinno być optymalne nachylenie podłogi w boksie? Gleba ma ok. 3% i nie wiem czy to trzeba jakoś równać czy może być...
vampiria - Wstaw więcej fotek!
Ja znowu mam pytanie do wtajemniczonych  😉
Mam szkielet wiaty stalowej o rozpiętości ramion 9m, czy przed postawieniem/zmontowaniem go oprócz pozwolenia na budowę muszę mieć teraz wykonany projekt konstrukcyjny?
.
Tomek_J, właśnie nie wiem czy projekt budowlany zawiera to samo co projekt konstrukcyjny? Znalazłam coś takiego http://allegro.onet.pl/item1161915204_projekt_hali_stalowej_hala_stalowa_konstrukcja.htm i zaczełam się zastanawiać, czy muszą być dwa projekty?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się