Kącik Rekreanta cz. III (rok 2010)

darolga - piekne fotki, zwlasza wasz wspolny portrecik 🙂 jak mnie lekarz po operacji uczyl chodzic o kulach to stwierdzil ze tak dobrze mi idzie, ze "urodzilam sie z kulami". grunt to dobre porownanie  😵
wendetta - taaa, uwazam... :P jasne jest, ze nie chcialabym zeby cos mi sie powaznego znowu stalo z ta noga, ale po prostu zyje normalnie 😉 a wypadki - no zdarzaja sie..
Moniska - jak to "ucieklas" z pracy ? 😀 dobrze ze z Samem wszystko juz dobrze. tez mialam niestety taka sytuacje... stajnia 50km od domu, kon w masakrycznym stanie i sie zastanawialam czy jak dojade to jeszcze bedzie zyl czy juz nie...  mama wiedziala wczesniej, ale "nie chciala mnie martwic" bo babka w stajni miala nadzieje ze to lekki przypadek i bedzie dobrze...  🙄 😲
czekamy na fotki !!


WSIADLAM DZISIAJ !!  😅 i jak na mojego konia,stopien mojego kalectwa i to ze nie jezdzilam tydzien, to bylam zachwycona jazda 😀 moj profesjonalny opartunek na kolano i innowacyjny stroj jezdziecki zdaly egzamin 🙂 (no, opatrunek moze troche gorzej:P ) ale dalam rade 😉
od razu mi sie humor poprawil jak pojezdzilam 🙂

Angeel, temat rzeka 😁 zdenerwowałam się, spakowałam i pojechałam na następny dzień. Teraz żałuję, ale to już nie pierwszy raz moja duma uprzykrza mi życie.

Wiem co czujesz! Ja wsiadłam na Sama 2 dni temu pierwszy raz od jakoś 1,5 miesiąca i czułam się prze-bosko 😁

chodzenie o kulach jest nawet fajne, tylko bardzo męczące.
w niektórych przypadkach, nadmiar pozytywnego nastawienia powinno się już leczyć...  😎

wracaj do zdrowia kobito! 😉

Chuda - rany, jeszcze n hipoterapii... pech!
Losia - dziękujemy!  :kwiatek: A weeeź, schody to moja zmora, nogi mi się plączą i w ogóle.. I zastanawiam się jak sobie radzą na schodach Ci, którym wpakowano całą nogę włącznie z kolanem w gips... ja mam tylko do kolana i dziękuję za to w myślach... schodzenie ze schodów jeszcze jeszcze, ale wchodzenie? Już  mam zadyszkę na samą myśl...
m0niSka - jeny, dziękujemy  :kwiatek: 🙂🙂 dobrze, że z Samciem wszystko ok. Ucałuj Łobuza ode mnie! No i czekamy na zdjęcia, na duuuużo zdjęć!  💘
Angeel - dziękujemy!  :kwiatek: Rany, niezły lekarz, jakie porównanie... Ale serio, myślałam,że chodzenie o kulach nie jest takie męczące, że jest łatwe i przyjemne. A jak kolano? Fajnie, że już wsiadłaś 🙂 mnie nosi, nie mogę się doczekać kiedy wskoczę na cokolwiek czterokopytnego, a na razie zapowiada się nieprędko 🙁
wer - bo ja takim nadmiarem zabijam niepocieszenie wynikające z niemożności jazdy... eh. dzięki  :kwiatek: 🙂 kiedy nas odwiedzisz? 🙂

Dzionka to super ze nic nie jest ja tez mam zastrzyki ale nie biorę ich hehehe

darolga hehehe no pech 😀

Moniska to dobrze ze wszystko ok z koniem

darolga to se wyobraź, że ja jak wróciłam do ośrodka to musiałam wejść na 1 piętro bez kul hihii.

Ale ogólnie mam kurcze dziwne uczucie,że pomyśleli sobie tam coś o mnie 🙁 że zamiast wrócić do domu to wróciłam do nich, żeby się mną zajęli itp no ale miało być tak że wracam do nich i poproszę kogoś o podwózkę a wieczorem podjadę po samochód (bo z moja mama nie mogłam się dogadać przez telefon żeby przyjechała po mnie) ale że w drodze powrotnej źle się poczułam to poszłam się położyć i nic nie mówiłam. Kurcze jakoś mi tak dziwnie teraz

Chuda - o matko, bez kul to idzie się zamęczyć takim podskakiwaniem na jednej nóżce, masakra. Nie przejmuj się, nic tam sobie nie pomyśleli. A o jakich zastrzykach mówicie? Ja biorę takie przeciwzakrzepowe, w brzuch, coś okropnego... Niby mam je sobie sama robić, ale to okropieństwo, dlatego proszę o ich robienie kumpla związanego z medycyną z resztą lub kogoś...

takie w brzuch ja nich nie biore bo ja sie boje zatrzyków i to jeszcze w brzuch brrr

Wiesz co, one nic a nic nie bolą, ale to ponad moje nerwy, to obrzydliwe... Komuś mogę zrobić, koniowi wszędzie, psu, wszystkiemu, sobie też w rękę, w żyłę bym zrobiła, nawet w nogę, ale nie w brzuch, nie ma opcji, fuu.

Ja biorę zastrzyki, bo się boję zakrzepicy. Biorę hormony antykoncepcyjne, które zwiększają ryzyko tej choroby, więc wolę grzecznie sobie robić zastrzyki 🙂

Jadę zaraz do stajni pakować konia - siebie już właściwie spakowałam. Powoli się więc żegnam z kącikiem 🙂

Udanych wakacji i oszczędzaj nogę!

Dzięki ash 🙂😉!

Dzionka - zakaz jazdy na 2 tyg wiec jedziesz na treningi ? 😀 mam nadzieje ze sobie krzywdy nie zrobisz !
darolga - ano meczace sa kule... mnie najbardziej bolaly rece (dlone w odciskach) rano, jak tylko wstalam i znow musialam o tych kijach chodzic... a zastrzyki w brzuch przeciwzakrzepowe - tez sobie robilam. masakra.
Kolano moje w sumie niezle. Troche mi strup wczoraj pękł jak jezdzilam :P Ale daje rade 🙂 Mam isc do chirurga dla swietego spokoju... ehh. A juz kombinuje jakby tu biale portki w niedziele na siebie wciagnac i jechac na zawody :P
Moniska - moze w Borach Tucholskich pracowalas ? bo do mnie babka zadzwonila ze stracili instruktora i potrzebuja na wczoraj kogos do pracy 😀 :P

Dzionka ou, jaka smakowita kostka :P Niemniej jednak udanych treningów życzę 🙂 Trenujta ostro, trenujta 😀iabeł:
Będziesz mieć jakiś dostęp do internetu w tym czasie??
darolga kuruj się i szybko bierzcie się za jazdy! 🙂
Angeel współczuję kolana 🙁 Z kolanami to ciężka sprawa jest, bo lubią się w przyszłości odzywać i dawać o sobie znać w niemiły sposób... :/

Dzionka udanych treningów 🙂

I kostka, dla ludzi o silnych nerwach ;P



Otwarłam i przetrwałam, powrotu do formy życzę!!! 🙂

Dzionka - śliczny konik

To ja się "pochwalę" moim Czesiem. Wracamy właśnie do formy po 3 tygodniowej przerwie.







A tu takie jesienne:

śliczny łosik 😀

Gagulec, niesamowity słodziak! 😀

Gagulec śliczny koniś. Ile on ma wzrostu?

Dzionka udanych treningów  🙂

Gagulec fajne konisko, no i te uszy "pilotki"  😁

A ja się żegnam na 2 dni. Jadę nad morze odpocząć trochę. Miłego weekendu rekreanty  :kwiatek:

Gagulec druga fota jest kosmiczna!  😜
Nasturcja udanego wyjazdu  😉

A ja dopiero po 23 dniu pobytu w Anglii doczekałam się zdjęć z jazdy  😁
Oto i mój ulubiony zwierzak o imieniu Connor. 16letni wałach.

okwiat dzięki  :kwiatek: Fajne konisko. Chyba czegoś nie doczytałam  👀 Co Ty robisz w Anglii?

okwiat, wymiatasz;] Śliczne foty i szalenie podoba mi się siwy. Chcę więcej takiego galopu jak na drugiej focie!

darolga ja się tak śmieję bo spodziewałam się czegoś w stylu:
"mam dość! nie znosze tych kul! chce już się tego pozbyć!" itp
a tu "całkiem fajnie' 😉
co do odwiedzin to ostatnio tak się umawiałyśmy i umawiałyśmy ale mi nie odpisałaś więc myślałam że nachalna jestem  👀

okwiat fajny zwierzak 😉 twój pobyt w Anglii jest związany z pracą (z końmi?) czy tak sobie zwiedzasz?

:kwiatek: jak już się nie raz okazało - mam więcej szczęścia niż rozumu i pod koniec maja znalazłam pracę przy koniach w GBR. Konkretnie, to praca znalazła mnie, a raczej mój profil na yardandgroomie. Karmię, zamiatam  😁 sprzątam boksy, ale przy okazji codziennie jeżdzę po 2-3 konie + w każdy poniedziałek dostaję darmowy trening z angielską trenerką  😁 Czwartki mam wolne, więc wtedy zawsze gdzieś wyjeżdżam poza moją wioskę i zwiedzam  🙂

okwiat, szczerze zazdroszczę  😜

okwiat super! ale ci się trafiło, pozazdrościć! 🙂

okwiat-Jestem pod wrażeniem! Zazdroszczę  😜

Rudy i dupa a nie jeździec. x.x
To co się ostatnio dzieje z moją ręką to jakaś maskaraaaa  😵. Sztywna Weronika  🙄



P.S znacie jakieś ćwiczenia na 'rozluźnienie' kontaktu ? Bo jestem meega sztywna, spięta. -.-'

okwiat, ale super, zazdroszcze!  😀iabeł:

Co za podłoże tam macie?

Dzięki dziouchy za życzenia udanych treningów 🙂

Raven, biorę laptopa i blueconnecta pod pretekstem pracowania nad magisterką, więc będziemy z Fortą czasem zaglądać jak czas będzie 🙂

Gagulec, dzięki wielkie 🙂 A twój kary jest prze-prze-piękny 🙂 Łapie za oko jak nie wiem. Tylko czy ten meksykaniec nie jest na niego za mały? Jakoś pasek policzkowy za blisko oka mi się wydaje...

okwiat, aaallle ci się trafiło!! Zazdroszczę ci normalnie 🙂 Poka więcej fot!